Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

II Ca 125/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2016-03-24

Sygn. akt II Ca 125/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Paweł Hochman

Sędziowie

SSA w SO Stanisław Łęgosz

SSR del. Monika Cichocka (spr.)

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa T. S.

przeciwko (...) z siedzibą w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku

z dnia 1 grudnia 2015 roku, sygn. akt I C 297/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda T. S. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSO Paweł Hochman

SSA w SO Stanisław Łęgosz SSR Monika Cichocka

Sygn. akt II Ca 125/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 1.12.2015 r. Sąd Rejonowy w Radomsku po rozpoznaniu sprawy z powództwa T. S. przeciwko (...) w Ł. o zapłatę zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 12.842,80 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 10.563 złotych od dnia 29.12.2014 r. do dnia zapłaty i od kwoty 2.279,80 złotych od dnia 5.10.2015 r. do dnia zapłaty, a nadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.459 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

W dniu 8.06. 2014 roku powód pomagał w ramach sąsiedzkiej pomocy K. G. w jej gospodarstwie rolnym. Pomoc polegała na przywiezieniu skoszonej wcześniej trawy dla królików. W trakcie rozładowywania trawy na terenie gospodarstwa rolnego powódki w miejscu przez nią wskazanym podczas schodzenia z wozu powód stanął na nierównym podłożu, upadł i w wyniku tego doznał złamania rzepki prawego kolana. W miejscu rozładowywania trawy były rozrzucone kamienie, kawałki cegły i gruzu. Po zdarzeniu powód zadzwonił po swoją żonę z prośbą o pomoc. Po przybyciu żona odwiozła powoda do szpitala. W szpitalu założono powodowi szynę usztywniającą nogę, potem gips, a następnie ortezę. Orteza została zakupiona przez powoda, na co wydatkował kwotę 70 zł. W związku z leczeniem powód poniósł nadto koszty zakupu leków przeciwzakrzepowych i przeciwbólowych łącznie w kwocie 95 zł. Podczas zwolnienia lekarskiego powód otrzymywał 80 % wynagrodzenia i był pozbawiony premii, która wynosiła średnio 30 % jego zarobków. W związku z koniecznością leczenia kolana powód z miejsca swego zamieszkania - O. do R. na konsultacje lekarskie i rehabilitację przyjechał 7 razy. Odległość pomiędzy miejscem zamieszkania O. a R. to około 20 km. Powoda do lekarza woziła żona samochodem marki P. (...) o pojemności 1560 dm3. Leczenie powoda trwało do września 2014 r . Podczas leczenia powód wymagał pomocy osób trzecich przez okres 6 tygodni w trakcie unieruchomienia nogi w gipsie, a po usunięciu gipsu - przez okres 2 tygodni w zakresie 2 godzin dziennie. W wyniku zdarzenia powód doznał uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5 %. Obecnie utrzymują się u powoda odchylenia w postaci pogrubienia obrysów kolana prawego, ograniczenia zgięcia o 30° w porównaniu ze zdrowym kolanem lewym, zaniku mięśniowego większego w obrębie uda prawego ( minus 0,8 cm), asymetrii odległości pięt, trzeszczenia w stawie rzepkowo - udowym prawym, dyskomfortu przy próbie wykonania testu kaczego chodu i siadu tureckiego, bolesnej uciskowo rzepki . Do dnia dzisiejszego powód odczuwa ból w kolanie prawym oraz ma dyskomfort podczas chodzenia i stania. Nie może kucać i klękać. Po zgłoszeniu szkody u ubezpieczyciela pozwany nie przyjął odpowiedzialności za skutki zdarzenia i odmówił wypłaty odszkodowania.

Sąd Rejonowy w swoich rozważaniach prawnych wskazał, iż zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22.05. 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w gospodarstwie rolnym rolnika są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez tego rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, którego następstwem jest m. in. uszkodzenie ciała. Odszkodowanie ustala się w granicach odpowiedzialności cywilnej osoby odpowiedzialnej (art. 52 przedmiotowej ustawy). W ocenie Sądu Rejonowego do wypadku, w wyniku którego uszczerbku na zdrowiu doznał powód, doszło w gospodarstwie rolnym (...)z jej winy, albowiem w miejscu wyładowywania trawy dla królików znajdował się gruz, powodujący niestabilność podłoża, co stało się bezpośrednią przyczyną urazu jakiego doznał powód. Upadek powoda wyniknął z faktu nienależytego zabezpieczenia podłoża na terenie siedliska przez K. G.. Zachowanie takie w ocenie Sądu pierwszej instancji charakteryzowało się niedbalstwem. Ponieważ w chwili zdarzenia K. G. jako właścicielka gospodarstwa rolnego, w którym doszło do zdarzenia, posiadała zawartą z pozwanym (...) umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników, zrodziła się odpowiedzialność po stronie pozwanego. Zgodnie z treścią art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony. Z kolei stosownie do treści art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22.05. 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych odpowiedzialność rolnika za wyrządzoną na terenie jego gospodarstwa rolnego szkodę oparta jest na zasadzie winy. Sąd Rejonowy uznał, iż podstawą prawną żądania strony powodowej w zakresie zasądzenia zadośćuczynienia jest art. 445 § 1 k.c., stosownie do którego treści sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Celem zadośćuczynienia jest zrekompensowanie osobie pokrzywdzonej krzywdy doznanej wskutek cierpień fizycznych (ból i inne dolegliwości) oraz cierpień psychicznych (ujemnych odczuć przeżywanych w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi). Zasądzone na rzecz danej osoby zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny w związku z czym jego wysokość nie może być symboliczna, lecz musi przedstawiać dla strony jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, przy jednoczesnym uwzględnieniu aktualnych warunków i stopy życiowej społeczeństwa. Ponadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd winien mieć na uwadze stopień cierpień jakich doznała osoba pokrzywdzona, rodzaj doznanych przez nią obrażeń oraz okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych. Zgodnie ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, powód w wyniku zdarzenia z dnia 8.06.2014 r. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, a konsekwencje powstałego urazu trwają do dnia dzisiejszego. Powód nie może klękać, kucać, odczuwa ból o obrębie rzepki kolana prawego. Nadto utrzymują się u niego odchylenia w postaci pogrubienia obrysów kolana prawego, ograniczenie zgięcia o 30° w porównaniu ze zdrowym kolanem lewym, zanik mięśni większych w obrębie uda prawego, asymetria odległości pięt, trzeszczenie w stawie rzepkowo - udowym prawym, dyskomfort przy próbie wykonania testu kaczego chodu i siadu tureckiego. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, iż zadośćuczynienie należne powodowi winno wynosić 10.000 złotych. Odnośnie odszkodowania - zgodnie z art. 444 § 1 kc - w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Powód poniósł koszty związane z naprawieniem szkody (leczeniem) w wysokości łącznie 164 zł (zakup ortezy, leków) oraz dojazdami - 234 zł. Na poniesioną przez powoda szkodę składa się również utarta zarobku w związku z przebywaniem przez powoda na zwolnieniu lekarskim. Szkoda ta wyniosła 1.335 zł. Nadto Sąd uznał, iż powodowi należy się kwota 1.478,4 zł tytułem opieki osób trzecich.

Łączną kwotę 12.842,80 zł Sąd Rejonowy zasądził wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 10.563 złotych od dnia wniesienia powództwa tj. 29.12.2014 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 2.279,80 złotych od dnia 5.10. 2015 roku do dnia zapłaty w oparciu o treść art. 481 § 1 kc. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc.

Sąd Okręgowy podziela te ustalenia i rozważania, przyjmuje je za własne.

Apelację od powyższe go wyroku wniósł pozwany, zaskarżył wyrok w całości.

Zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 207 § 6 i art. 217 § 2 kpc poprzez dopuszczenie dowodu z zeznań świadka A. S. i ustalenie stanu faktycznego w oparciu o niniejszy dowód, podczas gdy dowód ten Sąd winien uznać za spóźniony i pominąć go, albowiem powód już w pozwie albo nawet w replice na odpowiedź na pozew mógł zawrzeć wniosek o przeprowadzenie tego dowodu, co uczynił dopiero na rozprawie w dniu 2.06. 2015 roku, art. 233 § 1 kpc poprzez błędne przyjęcie, że do wypadku, wyniku którego powód doznał uszczerbku na zdrowiu, doszło w gospodarstwie rolnym (...)z jej winy, podczas gdy z okoliczności faktycznych sprawy nie wynika, że nie dokonała ona nienależytego zabezpieczenia podłoża, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przypisania jej winy za powstałą szkodę, pominięcie zeznań świadka K. G. w części, w której zeznała, iż ona oraz inni domownicy normalnie chodzą po gruzie, którym utwardzony jest wjazd oraz plac przed oborą, dowolną a nie swobodną ocenę dowodów skutkującą ustaleniem, że wygruzowany grunt był niebezpieczny, podczas gdy mimo przemieszczania się przez domowników po utwardzonym gruzem gruncie nigdy nie doszło do innego wypadku, mimo iż gruz ten leży na terenie gospodarstwa nadal, wyprowadzenia sprzecznych z materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków oraz samego powoda oraz doświadczeniem życiowym wniosków, że K. G. nie dokonała należytego zabezpieczenia podłoża, przez co dopuściła się niedbalstwa, podczas gdy bezspornie ustalono, iż teren gospodarstwa był wyrównany i utwardzony przy pomocy gruzu i kamieni, ocenę materiału dowodowego w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym, które wskazuje na to, iż w warunkach wiejskich miękkie podłoże utwardzane jest zazwyczaj materiałem dostępnym po budowie bądź rozbiórce budynków gospodarskich czy mieszkalnych, m.in. gruzem, kamieniami bądź fragmentami cegieł, co jest nadto zgodne z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 21.04. 2006 r. w sprawie listy rodzajów odpadów, które posiadacz odpadów może przekazać osobom fizycznym lub jednostkom organizacyjnym niebędącym przedsiębiorcami oraz dopuszczalnych metod odzysku (Dz. U. z 2006 r. Nr 75, poz. 527), zgodnie z którym odzysk gruzu może polegać na utwardzeniu nim gruntu, a zatem nie jest to bezprawne, pominięcie dowodu z fotografii z miejsca zdarzenia załączonych do pozwu, które uwidaczniają, iż miejsce, w którym przewrócił się powód jest wyrównane i utwardzone w sposób prawidłowy i przyjęty w warunkach wiejskich, naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 50 ustawy ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niewłaściwe zastosowanie do stanu faktycznego sprawy i ustalenie, że odpowiedzialność opartą na zasadzie winy za powstałą u powoda szkodę ponosi ubezpieczona w zakresie odpowiedzialności cywilnej rolnika K. G., co rodzi odpowiedzialność po stronie pozwanego, podczas gdy do szkody nie doszło w związku z posiadaniem gospodarstwa rolnego a jedynie na jego terenie, albowiem zgodnie z twierdzeniami powoda, do zdarzenia doszło w wyniku „odsunięcia się” kamienia na terenie siedliska, co nie pozostaje w związku z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego jako zorganizowanej całości gospodarczej, art. 415 kc poprzez wadliwą ocenę prawną, że zachowanie polegające na utwardzeniu miękkiego terenu podwórza gospodarstwa rolnego gruzem i kamieniami jest obiektywnie bezprawne, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że doszło do zawinienia osoby objętej u pozwanego ochroną ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej posiadacza gospodarstwa rolnego, podczas gdy dopiero czyn uznany za bezprawny może być rozważany w kategoriach winy, art. 444 § 1 w zw. z art. 445 § 1 kc poprzez błędną wykładnię tego przepisu i w konsekwencji zasądzenie na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty rażąco wygórowanej. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wniósł także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Pozwany nie ma racji twierdząc, iż Sąd pierwszej instancji naruszył art. 207 § 6 i art. 217 § 2 kpc poprzez dopuszczenie spóźnionego dowodu z zeznań świadka A. S., albowiem – zgodnie ze wskazanymi powyższej przepisami prawa – sąd może uwzględnić spóźnione dowody, jeżeli nie spowoduje to zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Z lektury akt sprawy nie wynika, ażeby przesłuchanie świadka A. S. na rozprawie w dniu 28.07.2015 r. (wraz z przesłuchaniem świadka zgłoszonego w pozwie) w jakikolwiek sposób negatywnie wpłynęło na bieg postępowania, w szczególności spowodowało jego zwłokę.

Odnośnie naruszenia art. 233 § 1 kpc – zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa Sądu Najwyższego sąd drugiej instancji, dokonując kontroli w zakresie oceny dowodów przeprowadzonej przez sąd pierwszej instancji, nie ustala prawdziwości faktów, lecz sprawdza, czy granice swobodnej oceny nie zostały przekroczone. Natomiast same nawet bardzo poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice swobodnej oceny dowodów, nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd odwoławczy odmiennego stanowiska. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (np. uzasadnienie postanowienia z dnia 11.01.2001 r., I CKN 1072/99, postanowienia z dnia 17.05.2000 r., I CKN 1114/99, wyroku z dnia 14.01.2000 r., I CKN 1169/99). Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy w przedmiotowej sprawie w sposób rażący nie narusza, ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego czy właściwego kojarzenia faktów.

Podnieść także należy, iż błędne (w ocenie apelującego) przyjęcie przez sąd pierwszej instancji, że do szkody doszło z winy K. G. nie mieści się w zarzucie naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 kpc (zarzucie błędnej oceny materiału dowodowego lub także błędów w ustaleniach faktycznych), ale zarzucie naruszenia prawa materialnego poprzez błędną subsumpcję.

Przechodząc do analizy zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazanych w apelacji - podstawę roszczenia powoda przeciwko ubezpieczycielowi stanowi art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z tym przepisem, z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12.04. 2013 roku (IV CSK 565/12) - dla wyjaśnienia, czy konkretna szkoda została wyrządzona w związku z „posiadaniem przez rolnika gospodarstwa rolnego” należy odwołać się do definicji takiego gospodarstwa zawartej w art. 55 3 kc. Stosownie do niej za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. W powyższym znaczeniu, gospodarstwo rolne jest zespołem różnorodnych składników, tworzących zorganizowaną całość gospodarczą. Obejmuje ono prawa do rzeczy, zwierząt oraz prawa i obowiązki związane z prowadzeniem działalności o określonym profilu. Za objęte ubezpieczeniem obowiązkowym „szkody związane z posiadaniem gospodarstwa rolnego” należy zatem uznać wszelkie szkody wynikłe z ryzyka związanego z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego, jako zorganizowanej całości gospodarczej; ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności jedynie za szkody związane z inna sferą aktywności osoby ubezpieczonej, w tym za szkody związane z prowadzeniem przez ubezpieczonego innej działalności niż rolnicza, czy też ze sferą jego życia prywatnego. W sprawie – wbrew twierdzeniom pozwanego – doszło do szkody w związku z potrzebą dostarczenia do gospodarstwa rolnego ubezpieczonej rolniczki trawy dla hodowanych przez nią królików, a nie tylko „na terenie gospodarstwa”, bez związku z jego prowadzeniem.

Przepis art. 50 ust. 1 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jak błędnie wskazał Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (co nie miało jednak znaczenia dla rozpoznania istoty sprawy), nie wprowadza odpowiedzialności za szkody jedynie na zasadzie winy (umyślnej lub rażącego niedbalstwa) , ale także na zasadzie ryzyka, a nawet wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (art. 9 tejże ustawy).

Ubezpieczenie OC rolników jest ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej. Podobnie zatem jak w każdym innym ubezpieczeniu OC, odpowiedzialność ubezpieczyciela ma charakter akcesoryjny i będzie istnieć pod warunkiem istnienia odpowiedzialności cywilnej osoby ubezpieczonej.

Podstawą do przyjęcia odpowiedzialności rolnika na zasadzie ryzyka jest uznanie gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 kc). W rozpoznawanej sprawie nie sposób przyjąć jednak odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, albowiem zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje, ażeby w gospodarstwie (...)wykorzystywano jakiekolwiek inne siły poza siłami rąk ludzkich. W grę wchodzi zatem odpowiedzialność na zasadzie winy (art. 415 kc). Przesłankami tej odpowiedzialności są szkoda, czyn sprawcy noszący znamiona winy oraz związek przyczynowy. W rozpoznawanej sprawie kwestie wystąpienia szkody i związek przyczynowy były bezsporna. Pozwany kwestionował jedynie winę rolnika.

W doktrynie i judykaturze powszechnie przyjmuje się, iż wina w formule deliktu składa się z dwóch elementów – obiektywnego (bezprawności) oraz subiektywnego (winy sensu stricto w każdym jej stopniu). Za bezprawność uznaje się sprzeczność zachowania z przepisami prawa oraz z zasadami współżycia społecznego (obiektywną naganność).

Zgodnie z jednolitym orzecznictwem Sądu Najwyższego, przy świadczeniu pracy w ramach tzw. pomocy sąsiedzkiej, rolnik - wobec którego udzielający pomocy przybiera postać nieformalnego pracownika – ma obowiązek zapewnienia wszystkim osobom, które wykonują jakiekolwiek czynności związane z prowadzeniem należącego do niego gospodarstwa, bezpiecznych warunków pracy. Rolnik jest zobowiązany tak zorganizować pracę, ażeby osoby, które mu pomagają, nie były narażone na niebezpieczeństwo wyrządzenia im szkody. Spoczywa więc na nim co najmniej obowiązek ciągłego nadzoru nad ich pracą.

W sprawie K. G. - jako osoba, na której rzecz wykonywana była praca w posiadanym przez nią gospodarstwie - miała obowiązek czuwać nad prawidłowością wyładunku trawy (nadzorować ją, pomagać albo przynajmniej informować o możliwych zagrożeniach przy pracy, np. niestabilnym podłożu), czego jednak nie uczyniła. Zachowanie takie Sąd ocenia jako przejaw niedbalstwa. Sąd – wbrew twierdzeniom apelacji – nie poczytał jako bezprawne utwardzenie podłoża w gospodarstwie gruzem i kamieniami, ale zaniechanie przez ubezpieczoną obowiązkom nieformalnego pracodawcy dla powoda.

Jako chybiony należy ocenić także zarzut naruszenia art. 444 § 1 w zw. z art. 445 § 1 kc, albowiem ustalenie wysokości zadośćuczynienia ma charakter ocenny i należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Ingerencja Sądu drugiej instancji w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia możliwa jest jedynie w wypadku, gdyby po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego rozmiar, okazało się ono nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (tak też Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 18.11.2004 r. w sprawie I CK 219/04 i w wyroku z dnia 9.07.1970 r. w sprawie III PRN 39/70). O rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego" zadośćuczynienia mogłoby świadczyć zarówno przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby wymiar jedynie symboliczny i nie stanowiłoby rekompensaty doznanej krzywdy, jak również zasądzenie kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby poszkodowanej. W okolicznościach sprawy, przy ustalonym 5% trwałym uszczerbku na zdrowiu powoda, zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia w wysokości 10.000 złotych nie sposób uznać jako rażąco wygórowanego.

Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił apelację pozwanego w trybie art. 385 kpc, a o kosztach procesu za instancję odwoławczą orzekł na podstawie art. 98 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc.

Na oryginale właściwe podpisy

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Justyna Dolata
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Hochman,  w SO Stanisław Łęgosz
Data wytworzenia informacji: