Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 88/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2015-03-10

Sygn. akt IV Ka 88/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2015 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Tomasz Ignaczak

Protokolant sekr. sądowy Dagmara Szczepanik

przy udziale ---

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2015 roku

sprawy W. S.

obwinionej z art.86§1 kw

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku

z dnia 19 grudnia 2014 roku sygn. akt VI W 339/14

na podstawie art.109§2 kpw w zw. z art.437§1 kpk, art.119 kpw w zw. z art.636§1 kpk, art.8 w zw. z art.21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami)

-

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

-

zasądza od obwinionej W. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30 (trzydzieści) złotych opłaty za drugą instancję oraz kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt: IV Ka 88/15

UZASADNIENIE

W. S. została obwiniona o to, że:

w dniu 16 maja 2014 roku jadąc jako kierująca opisanym we wniosku o ukaranie samochodem marki O. (...) nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu jadącemu prawidłowo kierującemu pojazdem marki R. W. W. w wyniku czego doszło do czołowego zderzenia się pojazdów, czym stworzyła bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw.

Sąd Rejonowy w Radomsku wyrokiem z dnia 19 grudnia 2014 roku w sprawie VI W 339/14:

1.  uznał obwinioną za winną tego, że w dniu 16 maja 2014 roku jadąc jako kierująca opisanym w wyroku samochodem marki O. (...) nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem marki R. W. W., w wyniku czego stworzyła bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i doszło następnie do zderzenia czołowego pojazdów, tj. winną popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art., 86 § 1 kw i za to na podstawie art. 86 § 1 kw wymierzył jej karę 300 zł. grzywny;

2.  orzekł o kosztach sądowych.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę obwinionej. Obrońca zaskarżył wyrok w całości na korzyść obwinionej, zarzucając w apelacji wyrokowi:

-.

-

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku poprzez przypisanie obwinionej, że jej zachowanie było główną przyczyną kolizji, a zachowanie pokrzywdzonego było wtórną przyczyną kolizji, podczas gdy każdy z uczestników kolizji mógł jej uniknąć co obarcza obie strony procesu odpowiedzialnością za kolizję, a obwiniona swoim zachowaniem jedynie przyczyniła się do jej powstania;

-

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku poprzez przyjęcie, że powód, dla którego pokrzywdzony znalazł się na lewym pasie był drugorzędny dla przyjęcia przyczynienia się do zaistnienia kolizji, podczas gdy nie da się wykluczyć, że gdyby pokrzywdzony poruszał się swoim pasem ruchu do kolizji by nie doszło;

-

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku poprzez przyjęcie w opisie czynu, że to obwiniona jest wyłącznie winna kolizji.

W konkluzji obrońca wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, że obwiniona działaniem swym jedynie przyczyniła się do kolizji;

-

ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Na rozprawie apelacyjnej obrońca podtrzymał swoją apelację i wnioski w niej zawarte. Obwiniona i oskarżyciel posiłkowy oraz oskarżyciel publiczny nie stawili się na rozprawę apelacyjną.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy jest bezzasadna.

Zaskarżony wyrok jako sprawiedliwy, odpowiadający prawu materialnemu i nie uchybiający prawu procesowemu należało utrzymać w mocy. Argumenty zawarte w apelacji okazały się chybione.

Wypada zacząć od tego, że pierwszy z zarzutów apelacyjnych oraz połączony z nim wniosek o zmianę treści sentencji wyroku zostały sformułowane tak, że są po prostu wewnętrznie sprzeczne i niespójne. Skoro obrońca wytyka Sądowi Rejonowemu dzielenie przyczyn kolizji na pierwotne i wtórne i wytacza argumenty, że oboje uczestnicy zdarzenia mogli kolizji uniknąć oraz obarcza obie strony procesu winą za zaistnienie kolizji, to niezrozumiałe jest, dlaczego jego zdaniem obwiniona jedynie przyczyniła się do jej powstania.

Ponadto, wniosek o zmianę opisu czynu przypisanego obwinionej - bo tak przynajmniej zdaniem Sądu Okręgowego należy rozumieć konkluzję apelacji - poprzez oddanie w nim również rzekomego współsprawstwa pokrzywdzonego ( bo jak inaczej można by zrealizować postulat o wskazanie, jakoby obwiniona jedynie przyczyniła się do kolizji) byłby niemożliwy do zaakceptowania nawet, gdyby apelant co do meritum miał rację ( a racji nie ma, o czym szerzej za chwilę). W polskim procesie karnym jak i analogicznie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia obowiązuje zasada skargowości i Sąd nie może zastępować jej zasadą inkwizycyjności, niejako skazując w wyroku wieńczącym sprawę jednego obywatela innego obywatela, którego rzecznik oskarżenia o nic nie oskarża.

Kluczowym w tej sprawie jest jednak to, że apelant zdaje się nie dostrzegać, że ustawodawca w art. 86 § 1 kw wcale nie penalizuje tzw. kolizji, czyli zderzenia się dwóch pojazdów. Sąd Okręgowy postara się w pierwszej kolejności wytłumaczyć teoretycznie sens normy art. 86 § kw, gdyż najwyraźniej nie wszystkim jest on znany, dzięki czemu potem łatwiej będzie mu się odnieść do realiów tej konkretnej sprawy.

Otóż ustawodawca penalizuje w przepisie art. 86 § 1 kw wywołanie stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na skutek nie zachowania należytej ostrożności. Jest to wykroczenie materialne – ale jego skutkiem wcale nie jest kolizja (zderzenie się dwóch pojazdów), tylko w/w stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Skutek w postaci stanu zagrożenia bezpieczeństwa nie może być abstrakcyjny, to zagrożenie musi być konkretne i realne. Stan ten może zamanifestować się poprzez kolizję, ale nie musi – może uzewnętrznić się poprzez zmuszenie uczestnika ruchu drogowego do jakiś manewrów obronnych ( np. hamowania, omijania). Nawet skuteczne przeprowadzenie manewrów obronnych ( np. skuteczne wyhamowanie przez pojazdem wymuszającym pierwszeństwo) i unikniecie kolizji ( a więc zderzenia się pojazdów) nie ekskulpuje kierowcy wymuszającego pierwszeństwo, albowiem wywołał on stan zagrożenia, czyli spowodował skutek z art. 86 § 1 kw. Pamiętać również należy, że nie każde działanie świadczące o nie zachowaniu należytej ostrożności wyczerpuje znamiona z art. 86 § 1 kw, gdyż nie każde nieostrożne zachowanie powoduje stan realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tak więc kierowca poruszający się z prędkością większą niż administracyjnie dozwolona nie narusza dyspozycji art. 86 § 1 kw ( choć zachowuje się nieostrożnie i wyczerpuje znamiona art. 92 § 1 kw lub art. 97 kw ) dopóki, dopóty nie wywoła stanu realnego i konkretnego zagrożenia bezpieczeństwa ( por. Kodeks wykroczeń. Komentarz prof. dr hab. Marek Bojarski, prof. dr hab. Wojciech Radecki, rok wydania: 2013, Wydawnictwo: C. H.Beck).

Porzucając te akademickie dywagacje stwierdzić należy, że w tej konkretnej sprawie pokrzywdzony W. W. w żadnym stopniu nie wyczerpał znamion z art. 86 § 1 kw, gdyż nie spowodował stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Stan ten wywołała wyłącznie obwiniona, gdyż to ona zajechała drogę pokrzywdzonemu. Gdyby nie jej zachowanie, pokrzywdzony bezpiecznie przejechałby nieszczęsne skrzyżowanie, na którym doszło do kolizji. Owszem, przejechałby je jadąc z prędkością wyższą niż administracyjnie dozwolona – ale nie jest to równoznaczne z wywoływaniem stanu realnego, konkretnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. I gdyby obwiniona nie zajechała mu drogi, pokrzywdzony przejechałby ( nomen omen szybko) przez to skrzyżowanie, pozostawiając za sobą jedynie zapach spalin. Niestety, ale to obwiniona ( której samochody najwyraźniej mnożyły się w oczach, bo wyjaśniała o wyprzedzaniu przez pokrzywdzonego pojazdów, których nie było) nie oceniła właściwie sytuacji na drodze i nie udzieliła pokrzywdzonemu pierwszeństwa przejazdu zajeżdżając mu drogę. I to już w tym momencie doszło do popełnienia przez nią wykroczenia z art. 86 § 1 kw – fakt późniejszego zderzenia się pojazdów nie ma dla zaistnienia odpowiedzialności za to wykroczenie żadnego znaczenia ( może mieć jedynie znaczenie dla wysokości kary poprzez wpływ na stopień społecznej szkodliwości czynu i rozmiar szkody - art. 33 § 1 i 2 kw – ale ponieważ nie jest to przedmiotem zarzutów apelacji, nie będzie szerzej analizowane).

Poruszanie się przez pokrzywdzonego z prędkością większą niż dozwolona nie ma żadnego znaczenia dla odpowiedzialności obwinionej z art. 86 § 1 kw i nie może być traktowane jako przyczynienie się pokrzywdzonego do powstania stanu zagrożenia ( podkreślmy w celach szkoleniowych jeszcze raz – „stanu zagrożenia”, gdyż to jest penalizowany skutek czynu z art. 86 § 1 kw), albowiem gdyby poruszał się on z prędkością administracyjnie dozwoloną, to i tak do tego stanu zagrożenia na skutek nieostrożności obwinionej by doszło. Wynika to jednoznacznie z niezakwestionowanej przez apelanta opinii biegłego, który kategorycznie stwierdził, że pokrzywdzony nawet przy prędkości 50 km/h musiałby hamować aby uniknąć kolizji (vide k. 92 v) – co oznacza, że nawet, gdyby pokrzywdzony nie przekroczył prędkości dopuszczalnej, to zachowanie obwinionej byłoby wymuszeniem pierwszeństwa przejazdu powodującym stan realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, gdyż zmuszającym pokrzywdzonego do wykonywania manewrów obronnych.

Nie ma znaczenia to, że pokrzywdzony znajdował się na lewym pasie dla swojego kierunku ruchu, albowiem obwiniona przecinała oba pasy jezdni, tym samym nie jest uprawnione twierdzenie apelanta, że do stanu zagrożenia ( który apelant błędnie utożsamia z kolizją) by nie doszło, gdyby samochód pokrzywdzonego był na prawym pasie. Charakter ruchu obwinionej powoduje, że położenie samochodu pokrzywdzonego niczego nie zmienia – niezależnie od tego, czy byłby na prawym, czy na lewym pasie, doszłoby do wywołania przez obwinioną stanu zagrożenia.

Skoro tak, to nie ma znaczenia, w jakich okolicznościach samochód pokrzywdzonego na tym lewym pasie się znalazł ( czy na skutek manewru obronnego omijania, czy na skutek braku powrotu na swój pas po wykonaniu skutecznego manewru wyprzedzania). Jednak absolutnie bezpodstawna jest sugestia apelanta, jakoby pokrzywdzony wyprzedzał inny pojazd w miejscu niedozwolonym ( w rejonie skrzyżowania). Nie odnajduje to żadnego potwierdzenia w wiarygodnym materiale dowodowym – przeczy temu nie tylko opinia biegłego i zeznania pokrzywdzonego, ale przede wszystkim zeznania obiektywnego świadka w osobie K. K. ( k. 54v). To ona jechała jako kierująca samochodem marki O., który został wyprzedzony przez samochód kierowany przez pokrzywdzonego zanim doszło do kolizji. Potwierdziła słowa pokrzywdzonego, że jej samochód został wyprzedzony przez samochód pokrzywdzonego bezpośrednio za rondem w B. ( w odległości nie większej niż 100 metrów za tym rondem). Świadek ten skręcał swoim samochodem O. w lewo właśnie na tym skrzyżowaniu, w rejonie którego według sugestii apelanta miało rzekomo dojść do wyprzedzania – świadek zeznała, że do kolizji doszło daleko przed nią w momencie, w którym na tym skrzyżowaniu skręcała w lewo, a jeszcze dodała, że pokrzywdzony po jej skutecznym wyprzedzeniu ( zanim dojechała do skrzyżowania, na którym skręcała w lewo) zdążył przed nią przejechać co najmniej 200 metrów. Zatem wręcz fizycznie nie jest możliwe, aby samochód pokrzywdzonego wyprzedzał samochód kierowany przez K. K. w rejonie skrzyżowania na którym ta skręcała w lewo, skoro w tym samym momencie, w którym wykonywała ona ten skręt, daleko przed nią na następnym skrzyżowaniu doszło do kolizji, a jeszcze wcześniej samochód pokrzywdzonego przejechał przez samochodem K. K. co najmniej 200 metrów.

Z powyższego wynika, że pokrzywdzony w żaden sposób nie mógłby zostać uznany za winnego wykroczenia z art. 86 § 1 kw, a gdyby oskarżyciel z takim bezzasadnym wnioskiem o ukaranie wystąpił, zostałby uniewinniony. Tym bardziej więc nie można mówić o jakimkolwiek przyczynieniu się pokrzywdzonego do wykroczenia popełnionego przez obwinioną. To obwiniona jest jedyną i wyłączną sprawczynią powstania realnego stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – to ona go wywołała, gdyby nie jej zachowanie, bezpieczeństwo zarówno obwinionej, jak i pokrzywdzonego, nie znalazłoby się w obliczu zagrożenia.

Dlatego zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

Na wydatki w postępowaniu odwoławczym złożyły się zryczałtowane wydatki postępowania w kwocie 50 zł. ( art. 118 § 4 kpw w zw. z § 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia z dnia 10 października 2001 r. Dz.U. Nr 118, poz. 1269).

O kosztach sądowych za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 119 kpw w zw. z art. 636 § 1 kpk i art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49, poz. 223 z 1983r. z późniejszymi zmianami).

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd drugiej instancji orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Dudek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Ignaczak
Data wytworzenia informacji: