I C 12/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2020-09-16
Sygn. akt IC 12/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 września 2020 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodnicząca |
Sędzia SO Renata Lech |
Protokolant |
sekretarz sąd. Daria Mazerant |
po rozpoznaniu w dniu 2 września 2020 roku w Piotrkowie Trybunalskim
na rozprawie
sprawy z powództwa T. S.
przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie
1. zasądza od pozwanego (...) Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki T. S. kwotę 3.000,00 złotych ( trzy tysiące 00/100) tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
3. nie obciąża powódki T. S. obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kosztów sądowych od oddalonego powództwa w tym opłatą sądową od pozwu od oddalonej części powództwa od której uiszczenia powódka została zwolniona i wydatkami związanymi ze sporządzeniem opinii przez biegłych;
4. nie obciąża powódki T. S. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego (...) Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. w tym kosztami związanymi ze sporządzeniem opinii przez biegłych poniesionymi częściowo przez pozwanego (...) Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. i kosztami zastępstwa procesowego;
Sędzia SO Renata Lech
Sygn. akt I C 12/17
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 28 grudnia 2016 roku powódka T. S. reprezentowana przez pełnomocnika radcę prawnego R. P. wnosiła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w Ł. kwoty 80.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią syna L. S., z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego (k. 3-11).
W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Ł., reprezentowany przez pełnomocnika adwokata M. P., wniósł oddalenie powództwa, podnosząc zarzut wyłącznej winy syna powódki za powstania szkody, a mianowicie wystąpienie przesłanki egzoneracyjnej z art. 435 § 1 k.c., naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wtargnięcie na jezdnię w stanie upojenia alkoholowego. W oparciu o przesłankę egzoneracyjną w postaci wyłącznej winy poszkodowanego - pieszego w spowodowaniu wypadku w rozumieniu art.435 § 1 k.c. pozwany nie uznał własnej odpowiedzialności i wnosił o oddalenie powództwa, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych (k.42-54).
Ostatecznie na rozprawie w dniu 2 września 2020 roku pełnomocnicy stron postępowania poparli swoje stanowiska w sprawie (k,541 v., 542).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 03 stycznia 2008 r. w W. na ul. (...) doszło do zdarzenia komunikacyjnego, w którym śmierć poniósł L. S. - syn powódki. J. M. (1) kierując samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) potrącił pieszego L. S.. W wyniku uderzenia pieszy doznał rozległych wielonarządowych obrażeń ciała, na skutek których zmarł. Prokuratura Rejonowa W. P. wszczęła śledztwo w tej sprawie zarejestrowane pod sygn. akt 2 Ds. 5/08/1.
Postanowieniem z dnia 23 kwietnia 2008 roku Prokuratora Prokuratury Rejonowej W. - P. śledztwo w przedmiotowej sprawie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego.
(dowód: odpis skrócony aktu zgonu L. S. k.14, akta Prokuratury Rejonowej W. P. zarejestrowane pod sygn. akt 2 Ds. 5/08/1, postanowienie o umorzeniu śledztwa w załączeniu )
W momencie wypadku poszkodowany L. S. był w stanie nietrzeźwości. Miał 2,2 promila alkoholu we krwi i 4,2 promila alkoholu w moczu.
(dowód: protokół sądowo-lekarskich oględzin i sekcji zwłok, k. 83 załączonych akt 2DS/08/I)
Pojazd sprawcy w dacie zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.
(okoliczność bezsporna)
Pismem z dnia 29 lipca 2016 r. powódka zgłosiła szkodę pozwanemu. Pismem z dnia 30 sierpnia 2016 r. pozwany odmówił wypłaty zadośćuczynienia uznając, iż bezpośrednią i wyłączną przyczyną wypadku z dnia 03 stycznia 2008 r. było nieprawidłowe zachowanie pieszego L. S..
(dowód: zgłoszenie szkody z dnia 29 lipca 2016 r. k.16-19, pismo pozwanego z dnia 30 sierpnia 2016 r. k.20, 21)
Zmarły L. S. miał problemy z alkoholem, zdarzało mu się wpadać w ciągi alkoholowe.
( dowód : zeznania świadka K. J. protokół z rozprawy z dnia 18 maja 2017 roku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Północ w W. k.326, 327)
Analiza całości zgromadzonego materiału dowodowego wskazuje, że zasadniczą i zarazem jedyną przyczyną wystąpienia wypadku było nieprawidłowe zachowanie pieszego - L. S.. Taktyka jazdy kierującego pojazdem V. (...) była nieprawidłowa w zakresie poruszania się z nadmierną prędkością - o ok. 19 km/h większą od dopuszczalnej. Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy nie daje dostatecznych podstaw do twierdzenia, że błąd w taktyce jazdy popełniony przez kierującego pojazdem V. ma związek z możliwością uniknięcia wypadku.
Z analizy rzeczowego i osobowego materiału dowodowego wynika, że J. M. (1) należycie obserwował przedpole jazdy i w chwili zauważenia w światłach reflektorów swojego pojazdu pieszego wykonał manewr hamowania w celu uniknięcia potrącenia.
Na podstawie rzeczowego materiału dowodowego (ślady obuwia na poboczu) ustalono, że pieszy L. S. przed potrąceniem poruszał się po poboczu w znacznej odległości od krawędzi jezdni i nie był widoczny w zasięgu świateł mijania reflektorów pojazdu V.. W przypadku pojawienia się pojazdu z przeciwnej strony z zapalonymi światłami mijania pieszy poruszający się po jezdni lub poboczu w obszarze krawędzi jezdni może być zauważony z odległości 22 - 25 m.
Zgromadzony rzeczowy materiał dowodowy (ślady blokowania na jezdni pochodzące od kół pojazdu) pozwalają oszacować, że pojazd przed potrąceniem pieszego mógł poruszać się z prędkością około 68,5 km/h. Natomiast jego prędkość w chwili uderzenia w pieszego oszacowano na ok. 64 km/h.
W chwili wypadku panowały dobre warunki drogowe, dlatego prędkość administracyjnie dopuszczalną (50 km/h) można uznać za bezpieczną.
Kierujący pojazdem V. (...) w celu uniknięcia potrącenia pieszego podjął manewr obronny polegający na hamowaniu. Nie widział pieszego L. S., który wtargnął na jezdnię. Materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy daje podstawy do stwierdzenie, że manewr hamowania podjęty przez kierującego pojazdem V. (...) nie był spóźniony. Kierujący pojazdem V. (...) zachowując prędkość bezpieczną i należycie obserwując przedpole jazdy nie miałby możliwości uniknięcia potracenia pieszego. Gdyby kierujący poruszał się z prędkością bezpieczną (w tym przypadku tożsamą z dopuszczalną - 50 km/h) i prawidłowo obserwował przedpole jazdy oraz odpowiednio wcześnie podjąłby manewr obronny polegający na hamowaniu, to do potrącenia pieszego doszłoby z prędkości ok. 31 km/h.
(dowód: opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego dr inż. K. W. k. 331-382, opinia uzupełniająca pisemna k.412-416, opinia uzupełniająca ustna protokół z rozprawy z dnia 8 maja 2019 roku 00:02:48- 00:18:55 k.504 v., 505, 506, zeznania świadka J. M. (1) protokół z rozprawy z dnia 18 maja 2017 roku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Północ w W. k.326, 327, zeznania świadka A. F. protokół z rozprawy z dnia 20 lipca 2017 roku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Północ w W. k.328, 329)
Stopień urazowości w wypadkach drogowych jest ściśle zależny od siły z jaką uderza pojazd w pieszego, tj. od prędkości wypadkowej danego pojazdu. Z im większą siłą następuje uderzenie, tym mniejsze stają się szanse na przeżycie ofiary. Mając na względzie to, że ciało osoby w zetknięciu z pojazdem mechanicznym, nie posiadające jakiejkolwiek osłony jest szczególnie narażone na bezpośrednie oddziaływanie siły uderzeniowej. Skutki bezpośredniego uderzenia, dotyczące głównie obrażeń kończyn dolnych, nie są jedynymi obrażeniami także należy uwzględnić te, które mogą nastąpić w kolejnych fazach zachowania się ciała, na skutek wrzucenia i więzienia na masce komory silnikowej samochodu, przerzucenia ponad karoserią samochodu po odbiciu się o szybę czołową lub słupek boczny (przy prędkości pojazdu wyższej niż 60-70 km) czy odrzucenia ciała po uderzeniu przed pojazd (ma miejsce przy stosunkowo niewielkiej prędkości pojazdu lub w końcowej fazie hamowania).
Należy mieć na uwadze to, że w większości wypadków drogowych z udziałem pieszych zdecydowanie najbardziej narażona na urazy pozostaje głowa. Większość zdarzeń drogowych, niezależnie od tych przypadków i sytuacji, kiedy dochodzi do
uderzenia głową o szybę pojazdu, kończy się upadkiem osoby, a podczas upadku najbardziej narażoną częścią na uraz pozostaje właśnie głowa, nawet jeżeli pojazd poruszałby się ze stosunkowo niedużą prędkością i siła odrzucająca ciało nie byłaby zbyt wielka. Stąd trudno przewidzieć konkretne skutki doznania takiego urazu i ocenić z góry szanse na przeżycie. Gdyby założyć, że przedmiotowy samochód poruszałby się ze stosunkowo niewielką prędkością, nie większą niż założone 30-35 km/h i pieszy po wrzuceniu na maskę byłby więziony na niej do wyhamowania, uderzenie głową o szybę byłoby z pewnością dużo słabsze (także mniejszy stopień wystąpienia jakichś poważniejszych obrażeń ze strony innych narządów), to szanse na przeżycie L. S. byłyby zdecydowanie większe, a nawet w pełni możliwe.
Należy jednak mieć na uwadze fakt, że L. S. w momencie zaistnienia wypadku znajdował się w stanie nietrzeźwym.
U osób nietrzeźwych występują znaczne ograniczenia psychoruchowe, zaburzenia orientacji, upośledzenie odruchów obronnych, co powoduje że osoby takie upadają bezwładnie, co nie pozostaje bez wpływu na stopień doznanych urazów, dlatego każdy praktycznie upadek nawet z niebyt dużej wysokości np. zsunięcie się z maski na twarde podłoże, może okazać się groźny w skutkach. Dlatego też pojęcie bezpiecznej czy dozwolonej prędkości w rozumieniu przepisów ruchu drogowego, sprowadzające się do reakcji kierującego i możliwości zatrzymania pojazdu lub wykonania manewru obronnego celem uniknięcia kolizji drogowej, nie musi wcale oznaczać w ujęciu lekarskim uniknięcia doznania poważnych obrażeń i wyeliminowanie zagrożeń dla zdrowia i życia osób poszkodowanych.
Stopień stwierdzonych sekcyjnie u L. S. obrażeń głowy, obejmujący również twarzoczaszkę i kręgosłup szyjny dowodzi działania bardzo dużej siły, były skutkiem uderzenia o szybę czołową samochodu, spotęgowane zapewne następowym upadkiem na twarde podłoże. Niewątpliwie tej wielkości siła urazu musiała spowodować natychmiastową utratę przytomności, istnieje pewna statystyczna wprost proporcjonalna zależność pomiędzy prędkością poruszającego się pojazdu a stopniem doznanych obrażeń, choć trudno byłoby ująć je w jakieś konkretne ramy i przypisać dla poszczególnych prędkości, podobnie zresztą zakreślić dolną granicę prędkości, którą by można było określić „bezpieczną", tj. taką, przy której po wrzuceniu ciała na maskę samochodu nie wystąpiłyby żadne obrażenia i udało się uniknąć utraty przytomności.
Utrata przytomności może być objawem samego wstrząśnienia mózgu spowodowanego urazem tępym o dość znacznej sile, nie na tyle dużej jednak aby doszło do powstania jakichkolwiek uszkodzeń wewnątrzczaszkowych.
Wstrząśnienie mózgu stanowi zespół zaburzeń czynnościowych ośrodkowego układu nerwowego, mający charakter krótkotrwały, przemijający i niepozostawiający żadnych trwałych następstw, jego najbardziej istotnym objawem jest natychmiastowa utrata przytomności.
Określona przez biegłego ds. ruchu drogowego i mechaniki samochodowej prędkość pojazdu w momencie zetknięcia się z pieszym, wynosząca 31 km/h, przy jeździe respektującej występujące ograniczenia prędkości na danym odcinku drogi, pozwoliłaby niewątpliwie znacznie zminimalizować zakres powstania obrażeń głowy a nawet zupełnie ich uniknąć.
Każda utrata przytomności, nawet krótkotrwała będzie uniemożliwiała podjęcie jakichkolwiek działań obronnych.
W przypadku najechania pieszego (uderzenia przednią powierzchnią pojazdu) najbardziej narażone na uraz pozostają kończyny dolne, czy to w postaci stłuczeń, ran, złamań kości długich, uszkodzeń aparatu więzadłowo-torebkowego stawów.
Ze względu na różne możliwe układy statyczno-dynamiczne dotyczące zachowania się pieszych na jezdni, zachowanie się pojazdu na jezdni, warunki atmosferyczne, a także różną podatność osobniczą na złamania i skłonność do krwawień poszczególnych osób trudno określić jakie konkretnie obrażenia powstałyby przy wymienionej prędkości 31 km/h. Można powiedzieć tyle tylko, że w przypadkach przy dużo mniejszych prędkościach poruszania się pojazdu, niż wskazana w pytaniu powódki nierzadko dochodzi do złamań, ale też przy większych prędkościach niż ta obserwuje się jedynie stłuczenia powłok miękkich w postaci podbiegnięć krwawych.
(dowód: opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej Z. K., k. 434-435 v., opinia uzupełniająca pisemna k.466-467)
Tragiczny wypadek z dnia 3 stycznia 2008 roku na zawsze zmienił życie powódki oraz jej rodziny. L. S. także w dorosłym życiu był szczególnie zżyty z matką, która pozostała najbliższą kobietą w jego życiu, z uwagi chociażby na stan
cywilny, pozostał kawalerem. Miał bardzo dobry kontakt z rodzeństwem, pomagał rodzeństwu, odwiedzał brata i siostrę, utrzymywał z nimi kontakt telefoniczny, spędzali święta. W chwili zdarzenia L. S. mieszkał w W. od około dwóch lat i pracował w charakterze kierowcy.
L. S. był osobą rodzinną, pomocną i przyjacielską. Pomagał w pracach w gospodarstwie rolnym rodziców, w czynnościach dnia codziennego. Wspierał matkę po śmierci ojca, opiekował się nią. Do chwili obecnej powódka odczuwa ciągły smutek i żal, często płacze, miewa problemy z zasypianiem. Często wspomina syna, odwiedza grób, zamawia msze święte w intenq'i zmarłego. Mama zmarłego ma problemy z zasypianiem, zdiagnozowano u niej nerwicę. Bardzo przeżyła śmieć swojego syna .
(dowód: nagranie audio-video z dnia 24 marca 2017 roku zeznania świadka H. T. 00:04:42- 00:21:17 k.242 v., 243, 243 v., nagranie audio-video z dnia 26 maja 2017 roku zeznania świadka W. S., 00:03:58- 00:13:55 k. 252 v., 253)
Dokonując ustaleń w zakresie przyczynienia się zmarłego L. S. do zaistnienia wypadku Sąd oparł się na opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego dr inż. K. W. i opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej Z. K., które to opinie są jasne, precyzyjne i jednoznacznie sformułowane w nich wnioski końcowe są rzetelnie i profesjonalnie uzasadnione.
Zasadniczą przyczyną wystąpienia wypadku było nieprawidłowe zachowanie pieszego - L. S.. O powyższym świadczą także zeznania świadków: A. F. i J. M. (1) .
Taktyka jazdy kierującego pojazdem V. (...) była nieprawidłowa w zakresie poruszania się z nadmierną prędkością - o ok. 19 km/h większą od dopuszczalnej. Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy nie daje dostatecznych podstaw do twierdzenia, że błąd w taktyce jazdy popełniony przez kierującego pojazdem V. ma związek z możliwością uniknięcia wypadku.
Z analizy rzeczowego i osobowego materiału dowodowego wynika, że J. M. (1) należycie obserwował przedpole jazdy i w chwili zauważenia w światłach reflektorów swojego pojazdu pieszego wykonał manewr hamowania w celu uniknięcia potrącenia.
Zgromadzony rzeczowy materiał dowodowy (ślady blokowania na jezdni pochodzące od kół pojazdu) pozwalają oszacować, że pojazd przed potrąceniem pieszego mógł poruszać się z prędkością około 68,5 km/h. Natomiast jego prędkość w chwili uderzenia w pieszego oszacowano na ok. 64 km/h.
Gdyby założyć, że przedmiotowy samochód poruszałby się ze stosunkowo niewielką prędkością, nie większą niż założone 30-35 km/h i pieszy po wrzuceniu na maskę byłby więziony na niej do wyhamowania, uderzenie głową o szybę byłoby z pewnością dużo słabsze (także mniejszy stopień wystąpienia jakichś poważniejszych obrażeń ze strony innych narządów), to szanse na przeżycie L. S. byłyby zdecydowanie większe, a nawet w pełni możliwe.
W świetle powyższych opinii biegłych w/w Sąd przyjął, że kierujący pojazdem V. wobec przekroczenia dopuszczalnej prędkości także w niewielkim zakresie przyczynił się do powstania szkody. Łącznie Sąd ustalił stopień przyczynienia się zmarłego L. S. do powstania szkody na poziomie 95 %. Nie przyjął wystąpienia przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy poszkodowanego L. S., w rozumieniu art.435 § 1 k.c. wyłączającej odpowiedzialność gwarancyjną towarzystwa ubezpieczeń za szkodę powódki mającą wynikać ze śmierci syna.
Sąd oddalił wniosek pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej a także wniosek pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu (...) na okoliczność przebiegu wypadku i oceny zachowania jego uczestników. W ocenie Sądu przeprowadzenie powyższych dowodów zmierzałoby tylko do przedłużania postępowania.
Opinie biegłych: z zakresu medycyny sądowej i zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych są w przekonaniu Sądu na tyle kategoryczne i przekonujące, że wystarczająco wyjaśniają zagadnienia wymagające wiadomości speqalnych. Należy bowiem podkreślić, iż do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowanie wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. Nie można zatem przyjąć, iż sąd jest obowiązany dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony. Odmienne stanowisko oznaczałoby przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona (orzeczenie SN z 15.02.1974r., II CR 817/73, orzeczenie SN 18 .02.1974r., I CR 5/74).
Sąd oddalił także dowód z opinii biegłego z zakresu psychiatrii, gdyż na temat więzi łączących powódkę ze zmarłym - L. S. wypowiedzieli się świadkowie: H. T. i W. S.. Oprócz tego Sąd kierował się zasadami doświadczenia życiowego, które wskazują na silne relacje matki z dzieckiem. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd uznał przeprowadzenie tegoż dowodu za zbędne i zmierzające li tylko do przedłużania postępowania.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.
Zgodnie z treścią art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia (§1).
Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2).
Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wynikająca z art. 822 k.c. sprowadza się więc do tego, że w sytuacji zaistnienia szkód określonych w § 2 tego przepisu, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.
Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej reguluje natomiast ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124 poz. 1152).
W świetle art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który stanowi lex specialis do art. 822 § 1 k.c., z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym obowiązani są do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.
Zgodnie natomiast z art. 35 cytowanej ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.
W momencie wypadku pojazd sprawcy był ubezpieczony w zakresie polisy OC w pozwanym towarzystwie.
Sąd uznał, iż co do zasady, kierujący pojazdem V. (...) J. M. (2), z uwagi na przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 19 m/h, ponosi odpowiedzialność za spowodowanie przedmiotowego zdarzenia, na podstawie art. 436 k.c. w związku z art. 435 k.c. Jednakże w świetle opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych K. W., Sąd przyjął iż poszkodowany L. S. swoim nieprawidłowym zachowaniem w zasadniczy i bardzo znaczący sposób przyczynił się do powstania szkody.
Taktyka jazdy kierującego pojazdem V. (...) była nieprawidłowa w zakresie poruszania się z nadmierną prędkością - o ok. 19 km/h większą od dopuszczalnej. Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy nie daje dostatecznych podstaw do twierdzenia, że błąd w taktyce jazdy popełniony przez kierującego pojazdem V. ma związek z możliwością uniknięcia wypadku. Z analizy rzeczowego i osobowego materiału dowodowego wynika, że J. M. (1) należycie obserwował przedpole jazdy i w chwili zauważenia w światłach reflektorów swojego pojazdu pieszego wykonał manewr hamowania w celu uniknięcia potrącenia.
Zgromadzony rzeczowy materiał dowodowy (ślady blokowania na jezdni pochodzące od kół pojazdu) pozwalają oszacować, że pojazd przed potrąceniem pieszego mógł poruszać się z prędkością około 68,5 km/h. Natomiast jego prędkość w chwili uderzenia w pieszego oszacowano na ok. 64 km/h. Gdyby założyć, że przedmiotowy samochód poruszałby się ze stosunkowo niewielką prędkością, nie większą niż założone 30-35 km/h i pieszy po wrzuceniu na maskę byłby więziony na niej do wyhamowania, uderzenie głową o szybę byłoby z pewnością dużo słabsze (także mniejszy stopień wystąpienia jakichś poważniejszych obrażeń ze strony innych narządów), to szanse na przeżycie L. S. byłyby zdecydowanie większe, a nawet w pełni możliwe.
Stosownie do treści art. 435 § 1 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Zgodnie z art. 436 § 1 k.c. odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny.
Do zwolnienia od odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody prowadzi dowód, iż szkoda wynikła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Konieczne jest zatem, aby zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej stanowiło wyłączną przyczynę szkody, a nadto aby było zawinione.
Ustawodawca używa wprawdzie sformułowania, że szkoda nastąpiła "wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej", ale nie może być wątpliwość, iż przyczyną szkody ma być nie wina, a zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej. Zwolnienie od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka związane jest bowiem ze stwierdzeniem, iż szkoda nie wynikła z innych przyczyn jak tylko zawinione zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej, a zatem pomimo tego, iż miała ona związek z ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu, stanowi zwykłe następstwo zawinionego działania lub zaniechania poszkodowanego lub osoby trzeciej. Nawet wadliwość urządzeń, które w określonych warunkach same przez się mogłyby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego, nie uzasadnia obowiązku odszkodowania po stronie tego przedsiębiorstwa lub zakładu, jeżeli szkoda jest następstwem wyłącznej winy poszkodowanego lub osoby trzeciej i pozostaje z nią w normalnym i wyłącznym związku przyczynowym. Kiedy jednak stwierdzić będzie można inne przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, odpowiedzialność prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład, o jakim mowa w art. 435 k.c., nie zostanie wyłączona (tak SN m.in. w: wyr. z
27.7.1973 r., II CR 233/73, z glosą A. R., OSP 1974, Nr 9, poz. 190; wyr. z
22.10.1973 r., II CR 537/73, L.; wyr. z 6.6.1974 r., I CR 275/74, L.; wyr. z 15.3.1974 r., I CR 46/74, OSP 1976, Nr 9, poz. 172; wyr. z 7.5.1996 r., III CKN 60/95, niepubl.; wyr. z 24.9.2009 r., IV CSK 207/09, OSNC 2010, Nr 4, poz. 58; wyr. z 1.4.2011 r (...) 233/10, L.; wyr. SA w Łodzi z 31.1.1997 r., IACA 70/96, OSA 1997, Nr 6, poz. 41).
Stosownie do art. 436 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu na zasadzie ryzyka, czyli bez względu na zaistnienie po jego stronie winy. Przesłanką egzoneracyjną, która zwalnia samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikami poruszanego za pomocą sił przyrody od odpowiedzialności za szkodę, jest zaistnienie siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego lub wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą samoistny posiadacz nie ponosi odpowiedzialności (art. 435 § 1 k.c.).
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego o wyłącznej winie poszkodowanego można mówić tylko gdy sprawca uczyni wszystko, co stosownie do danej sytuacji powinien był uczynić. Jakiekolwiek zaniedbanie z jego strony wyłącza hipotezę wyłącznej winy poszkodowanego (orzeczenie SN z dnia 25 września 1973 r., sygn. akt. II CR 234/73).
Mając powyższe na uwadze, w oparciu o wydane w niniejszej opinie biegłych, Sąd przyjął, że kierujący pojazdem V. wobec przekroczenia dopuszczalnej prędkości, ponosi co do zasady odpowiedzialność za spowodowanie wypadku. Nieprawidłowe zachowanie znajdującego się pod wpływem alkoholu poszkodowanego L. S., stanowiło jednak zasadniczą przyczynę wypadku, wobec czego Sąd przyjął przyczynienie poszkodowanego wysokości 95 %. Brak było natomiast w ocenie Sądu podstaw do przyjęcia wystąpienia przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy poszkodowanego L. S., w rozumieniu art.435 § 1 k.c. wyłączającej odpowiedzialność gwarancyjną towarzystwa ubezpieczeń za szkodę powódki mającą wynikać ze śmierci syna. Podstawą odpowiedzialności kierowcy jest zasada ryzyka, a wobec naruszenia przez niego zasad ruchu drogowego w postaci przekroczenia dopuszczalnej prędkości, nie można uznać zaistnienia okoliczności egzoneracyjnej.
Z uwagi na fakt, iż śmierć syna powódki nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. podstawą dochodzenia roszczenia jest art. 448 k.c. w związku z art 24 § 1 k.c.
Katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. W orzecznictwie i w piśmiennictwie przyjmuje się zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. W judykaturze uznano, że do katalogu dóbr osobistych należy np. prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej.
Trudno znaleźć argumenty sprzeciwiające się zaliczeniu do tego katalogu także więzi rodzinnych, które stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji oraz art. 23 kro.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to - a fortiori - może nim być także więź między osobami żyjącymi, nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emoqonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 września 2005 r. sygn. akt.I ACa 554/2005 stwierdził, że szczególna więź rodziców z dzieckiem, przysługująca zarówno dziecku, jak i rodzicom w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, zasługuje na status dobra osobistego, podlegającego ochronie przewidzianej w art. 24 § 1 k.c. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia z dnia 14 stycznia 2010 r. sygn.. akt IV CK 307/2009 uznał natomiast, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc.
Śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Co prawda nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy, jednakże w stanie faktycznym sprawy nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż więź pomiędzy powódką, a synem była bardzo głęboka, a jej zerwanie wywołało głęboki uszczerbek w psychice powódki.
Zgodnie natomiast z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego popartym najnowszą Uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r. w sprawie sygn. akt III CZP 32/2011 Sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w związku z art 24 § 1 k.c., także wtedy, gdy śmierć nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.
Naruszenie tego dobra stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest bardziej godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r., sygn. akt I ACa 178/2010). Zadaniem zadośćuczynienia jest złagodzenie cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby, ułatwienie przystosowanie się do nowej rzeczywistości.
Tragiczny dzień 3 stycznia 2008 roku na zawsze zmienił życie powódki oraz jej rodziny. O powyższym świadczą zeznania świadków: H. T. i W. S.. L. S. także w dorosłym życiu był szczególnie zżyty z matką, która pozostała najbliższą kobietą w jego życiu, z uwagi chociażby na stan cywilny, pozostał kawalerem. Miał bardzo dobry kontakt z rodzeństwem, pomagał rodzeństwu, odwiedzał brata i siostrę, utrzymywał z nimi kontakt telefoniczny, spędzali święta. W chwili zdarzenia L. S. mieszkał w W. od około dwóch lat i pracował w charakterze kierowcy.
L. S. był osobą rodzinną, pomocną i przyjacielską. Pomagał w pracach w gospodarstwie rolnym rodziców, w czynnościach dnia codziennego. Wspierał matkę po śmierci ojca, opiekował się nią. Do chwili obecnej powódka odczuwa ciągły smutek i żal, często płacze, miewa problemy z zasypianiem. Często wspomina syna, odwiedza grób, zamawia msze święte w intencji zmarłego. Mama zmarłego ma problemy z zasypianiem, zdiagnozowano u niej nerwicę. Bardzo przeżyła śmieć swojego syna .
Sąd przyjął, że wysokość zadośćuczynienia winna kształtować się na poziomie 60.000 złotych i przyjmując na podstawie art. 362 k.c. w świetle wyżej poczynionych ustaleń i opinii biegłych 95 % przyczynienia się L. S. do powstania szkody, zasądził kwotę 3.000 złotych.
Powódka dochodzi ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia następnego po zajęciu przez stronę pozwaną ostatecznego merytorycznego stanowiska w sprawie, które miało miejsce w dniu 30 sierpnia 2016 roku. Bezspornym jest, bowiem, że w tym dniu pozwana dysponowała już wszelkimi informacjami i dokumentami pozwalającymi na prawidłowe określenie wysokości powstałej szkody. Dlatego też Sąd o odsetkach orzekł na podstawie art.481 k.c. i zasądził je od dnia 31 sierpnia 2016 roku Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku Sąd nie obciążył powódki obowiązkiem uiszczenia kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim od oddalonego powództwa , tj. opłatą sądową od pozwu, wydatkami związanymi ze sporządzeniem opinii przez biegłego.
Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kosztów związanych ze sporządzeniem opinii przez biegłego poniesionych przez pozwanego i kosztami zastępstwa procesowego.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu uzasadnia art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Powódka jest stroną przegrywającą proces, jednak Sąd z uwagi na charakter dochodzonych roszczeń uznał, że byłoby nieusprawiedliwione obarczanie powódki kosztami strony pozwanej, szczególnie mając na względzie jej sytuację majątkową i osobistą.
Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację: Renata Lech
Data wytworzenia informacji: