Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

I C 1646/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2020-08-11

Sygnatura akt I C 1646/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2020 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Dorota Krawczyk

Protokolant: Elżbieta Kubala-Lewicz

po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2020 roku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. D. (1)

przeciwko (...) .U. S.A. z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powódki A. D. (2) kosztami procesu .

     Sędzia SO Dorota Krawczyk     

Sygn. akt I C 1646/17

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 4 grudnia 2017 roku powódka A. D. (1) reprezentowana przez pełnomocnika radcę prawnego K. J. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki kwoty 150.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 05.12.2016 roku do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 5.400,00 zł wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł, ewentualnie zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania sądowego według spisu kosztów, który zostanie przedłożony na rozprawie (k.3-8).

W odpowiedzi na pozew z dnia 30 kwietnia 2018 roku pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany kwestionował powództwo co do zasady i co do wysokości. W związku z zawartą miedzy stronami w dniu 10 lutego 2014 roku ugodą na mocy, której pozwany wypłacił na rzecz powódki kwotę 22 000 zł z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, pozwany podniósł zarzut rzeczy ugodzonej w odniesieniu do całości roszczeń dochodzonych niniejszym pozwem.

W niniejszej ugodzie powódka oświadczyła, iż wypłacona kwota zaspokaja wszelkiej jej roszczenia w związku ze szkodą, zarówno obecne i przyszłe, wobec czego zrzeka się jakichkolwiek dalszych roszczeń w tym zakresie w stosunku do pozwanego oraz do sprawcy szkody.

Z ostrożności procesowej pozwany zaprzeczył wszelkim wnioskom, twierdzeniom i zarzutom powódki ( k.123-130).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 01.09.2013 roku około godziny 15.15 na drodze C. - S. w województwie (...) kierujący samochodem osobowym marki N. (...) o nr rej. (...), B. F. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że kierując nieprawidłowo obserwował drogę i nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i zjechał na lewą stronę jezdni, co doprowadziło do zderzenia z drzewem.

(okoliczności niesporne)

Posiadacz pojazdu, którym kierował sprawca zdarzenia, w dacie wypadku korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z (...) S.A., którego następcą prawnym jest (...) S.A.

( okoliczność niesporna)

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim, II Wydział Karny o sygn. akt II K 1320/13 z dnia 02.02.2015 roku sprawca wypadku B. F. został uznany winnym tego że, w dniu 01.09.2013 roku około godziny 15.15 na drodze C. - S. w województwie (...) kierujący samochodem osobowym marki N. (...) o nr rej. (...), B. F. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że kierując nieprawidłowo obserwował drogę i nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i zjechał na lewą stronę jezdni, co doprowadziło do zderzenia z drzewem w następstwie czego obrażeń ciała pochodzących od pasów bezpieczeństwa w postaci otarcia naskórka klatki piersiowej, krwiaka lewej piersi z tkliwością żeber po stronie lewej oraz bólów podbrzusza, doznała będąca w siódmym miesiącu ciąży - A. D. (1) w wyniku których doszło do przedwczesnego odklejenia łożyska i krwotoku wewnętrznego do jamy macicy stanowiących chorobę realnie zagrażającą życiu A. D. (1) i jej nienaradzonego dziecka, tj. o czyn z art. 177 par 2 kk i za to został skazany na karę 1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania orzeczonej kary na okres próby wynoszący 2 lata.

(dowód: okoliczności niesporne, wyrok Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 02.02.2015 roku o sygn. akt IIK1320/13 - kserokopia – k.13-14)

Pismem z dnia 31.10.2016 roku doręczonym pozwanemu w dniu 04.11.2016 roku strona powodowa zgłosiła roszczenie o wypłatę powódce świadczenia z tytułu zadośćuczynienie za krzywdę w postaci naruszenia dobra osobistego jakim jest prawo do cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym, pozostającą w związku ze zdarzeniem z dnia 1 września 2013 roku, na podstawie art. 23 i 24 KC w związku z art. 448 KC.

(dowód: zgłoszenie szkody i potwierdzenie odbioru k.85-86 k. 80-86)

W odpowiedzi na powyższe pozwany decyzją z dnia 10 listopada 2016 roku stwierdził brak podstaw do dochodzenia od pozwanego dalszych roszczeń, wskazując, że wysokość dochodzonego odszkodowania była już przedmiotem postępowania likwidacyjnego i zgodnie z zawartą miedzy stronami ugodą strony zgodnie ustaliły kwotę odszkodowani w wysokości 22.000 zł

( dowód: pismo z dnia 10 listopada 2016 roku k.87)

Pełnomocnik powódki pismem z dnia 30 maja 2017 roku odwołał się od powyższej decyzji, wskazując, że ugoda zawarta między stronami w dniu 24 lutego 2014 roku dotyczyła wyłącznie naprawienia szkody w zakresie urazów jakich w związku z wypadkiem z dnia 1 września 2013 roku doznała powódka, podczas, gdy obecnie powódka domaga się zadośćuczynienia związanego z zerwaniem relacji, więzi i zakłóconego życia rodzinnego z poszkodowaną w wypadku córką Z. F. (1), która w wyniku wypadku komunikacyjnego urodziła się przedwcześnie.

( dowód: odwołanie powódki z dnia 30 maja 2017 roku k.89-91)

Decyzją z dnia 26 czerwca 2017 roku pozwany nie znalazł podstaw do zmiany stanowiska w przedmiotowej sprawie podnosząc, że zawarta między stronami ugoda z dnia 24 lutego 2014 roku wyczerpuje wszystkie roszczenia powódki w stosunku do pozwanego z tytułu wypadku komunikacyjnego z dnia 1 września 2013 roku zarówno w dniu podpisania ugody jak i mogących powstać w przyszłości.

( decyzja z dnia 26 czerwca 2017 roku k.92)

W konsekwencji w/w wypadku ze względu na rozpoznanie podejrzenia przedwczesnego odklejenia się łożyska, występujących okresowych zwolnień tętna płodu podjęto decyzję o rozwiązaniu cięciem cesarskim w trybie pilnym.

Dziecko urodziło się w dniu (...).

W chwili wypadku powódka nie miała specjalnego pasa dla ciężarnych.

( dowód: zeznania powódki A. D. (1) k.313 verte-314 verte minuty 00.04.1200.27.22, akt urodzenia k.12)

Po porodzie, stan ogólny dziecka uznano jako średnio ciężki. Dziecko wymagało wentylacji mechanicznej od chwili urodzenia. W czwartej godzinie życia dziecko zostało przekazane do specjalistycznego szpitala – Oddział Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Ł.. W momencie przekazania dziecka do innego szpitala stan zdrowia dziecka, w pierwszej dobie życia, był ciężki. W (...) u córki powódki rozpoznano: krwawienie obustronne (...) stopnia, wodogłowie pokrwotoczne. W następnych dniach, stan dziecka pogorszył się ze względu na infekcję wtórną z dodatnim posiewem płynu mózgowo-rdzeniowego.

W 21 dobie życia dziecko zostało przekazane do Instytutu Centrum (...) w Ł., gdzie w dniu 23 września 2013 roku wykonano u dziecka zabieg wszczepienia zbiornika R. oraz brahykardię, po czym ponownie wróciła do szpitala im. M. P. w Ł..

W dniu 17 grudnia 2013 roku (w 108 dobie życia) dziewczynka została wypisana do domu z zaleceniem kontroli specjalistycznych opieki neurologicznej i rehabilitacji. Po wypisie, córka powódki A., wymagała monitorowania działania układu zastawkowego komorowo-otrzewnowego i jego wymiany w 7 miesiącu życia. U dziecka rozpoznano niedowład czterokończynowy spastyczny oraz mózgowe porażenie dziecięce. Z punktu widzenia psychologicznego, rozwój psychoruchowy dziecka oceniono jako opóźniony o około rok w stosunku do wieku metrykalnego.

( dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego w (...) Centrum (...) k.17, dokumentacja lekarska z Wojewódzkiego (...) w Ł. k.18-24,k.27-42, karta informacyjna leczenia szpitalnego (...) w Ł. k.25-26)

Orzeczeniem (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności małoletnia Z. F. (1) została uznana za osobę niepełnosprawną. Wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

( dowód: orzeczenie (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 24.02.2015 k. 15-16, dokumentacja lekarska k.43-k,44, karta informacyjna k.45-57, opinia nr (...) o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka z dnia 29.09.2015roku – k.58, orzeczenie o niepełnosprawności k z dnia 28 lutego 2018 roku k.320-321, dokumentacja medyczna dotycząca przebiegu ciąży k.60-73)

Ze względu na opóźnienie rozwoju psychoruchowego oraz wadę wzroku, córka powódki jest objęta opieką specjalistyczną w ramach wczesnego wspomagania rozwoju oraz kształceniem specjalnym.

(dowód: opinia o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka k.322, orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego k.323)

W dniu 10 lutego 2014 roku powódka zawarła ze stroną pozwaną ugodę dotyczącą doznanego przez nią uszczerbku na zdrowiu, na podstawie której powódce przyznano kwotę 22.000 zł tytułem zaspokojenia jej roszczeń w związku z doznanymi przez nią obrażeniami ciała jakich doznała na skutek wypadku z dnia 1 września 2013 roku.

( dowód: zeznania powódki A. D. (1) k.313 verte-314 verte minuty 00.04.1200.27.22 , zeznania świadka M. R. k.378 minuty od 00.01.17, transkrypcja protokołu k.404-408 , ugoda z dnia 10 lutego 2014 roku k.138)

W związku ze zdarzeniem z dnia 1 września 2013 roku w ramach postepowania likwidacyjnego pozwany przyznał na rzecz córki powódki - poszkodowanej Z. F. (1) kwoty:

1) 700 000 zł tytułem zadośćuczynienia

2) 9 262,62 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia

3) 1 500 zł tytułem dojazdów do placówek medycznych

4) 61 381 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich

Łączna kwota wypłacona na rzecz Z. F. (1) wyniosła 772 143.62 zł.

Na rzecz Z. F. (1) pozwany przyznał rentę na zwiększone potrzeby.

( dowód: pismo z dnia 15 czerwca 2016 roku k.136-137)

W opinii z dnia 27 stycznia 2016 roku wydanej na potrzeby pozwanego lekarze specjaliści ginekolog-położnik oraz specjalista pediatra-neonatolog stwierdzili, że Z. F. (2) jest całkowicie niezdolna do samodzielnej egzystencji i wymaga stałej opieki innej osoby, współdziałania opiekuna w procesie leczenia, rehabilitacji i edukacji dziecka. Dziecko wymaga zabiegów terapeutycznych i rehabilitacyjnych, zaopatrzenia ortopedycznego w ortezy. Potrzeby te wykraczają znacznie ponad opiekę nad zdrowym rówieśnikiem, i ich spełnianie powinno umożliwić jej rozwój i osiągnięcie w przyszłości jak największej poprawy. Rozwój psychoruchowy dziecka jest opóźniony o około rok w stosunku do wieku metrykalnego. W badaniu fizykalnym stwierdza się niedowład czterokończynowy spastyczna, zez zbieżny. Dziecko nie siedzi, nie stoi, nie chodzi. Jest w stanie w ograniczonym zakresie posługiwać się prawą kończyną górną, Mówi pojedyncze słowa. Prawidłowe leczenie wielospecjalistyczne oraz intensywna rehabilitacja dziewczynki mogą spowodować poprawę stanu i umożliwić przynajmniej częściową samodzielność i dalszy rozwój intelektualny. Nie można przewidzieć jaką poprawę uda się osiągnąć. Dziecko powinno być po stalą opieką poradni specjalistycznych: neurologicznej, rehabilitacyjnej. neurochirurgicznej, okulistycznej, kardiologicznej. psychologicznej. Wymaga stałej rehabilitacji ambulatoryjnej i prowadzonej w warunkach domowych oraz okresowej rehabilitacji oraz turnusach szpitalnych. Pacjentka wymaga zaopatrzenia ortopedycznego - ortez, które prawdopodobnie będzie trzeba wymieniać wraz ze wzrostem dziecka. Rodzice zapewniają dziecku konieczną opiekę i rehabilitację. Stały procentowy uszczerbek na zdrowiu Z. F. (1) wynosi 100 % wg pozycji 5a tabeli Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku.

W opinii z dnia 27 stycznia 2016 roku wydanej na potrzeby pozwanego lekarze specjaliści ginekolog-położnik oraz specjalista pediatra-neonatolog stwierdzili również, że do chwili wypadku powódka była pod stałą opieką lek. med. W. N. od 4 tygodnia ciąży w terminach wizyt mniej więcej comiesięcznych. W kserokopii dokumentacji lekarskiej wizyt w czasie ciąży nie ujawniono patologicznego przebiegu ciąży. Cięcie cesarskie wykonano w trybie nagłym z powodu zagrożenia życia płodu spowodowanego odklejeniem łożyska w 29 tygodniu ciąży. Po wydobyciu dziecka odessano dużą ilość krwistej wydzieliny z żołądka i nosogardzieli.

Bezpośrednia przyczyną przedwczesnego odklejenia się łożyska u powódki ze skutkiem krwawienia z dróg rodnych był uraz spowodowany wypadkiem komunikacyjnym, zwłaszcza, że wcześniejszy przebieg ciąży był prawidłowy i niczym niepowikłany.

( dowód: opinia lekarska wydana na potrzeby pozwanego w dniu 27 stycznia 2016 roku k.185-190)

Wypadek drogowy, któremu uległa 1.09.2013r. A. D. (1) rodząc przedwcześnie przez cięcie cesarskie córkę (z powodu odklejenia łożyska i zaburzeń tętna płodu), która jest od urodzenia niepełnosprawna, skutkował nieodwracalną dla niej zmianą we wszystkich obszarach funkcjonowania psychospołecznego. Urodzenie dziecka z licznymi schorzeniami, spowodowanymi przez wypadek drogowy matki, które wymagały w pierwszych miesiącach życia pobytów szpitalnych i leczenia, w tym operacyjnego, było dla powódki A. D. (1) głębokim urazem psychicznym. Przedmiotowy wypadek stanowił bezpośrednie zagrożenie dla życia dla niej, partnera i dziecka. Życie powódki jest od tego czasu całkowicie podporządkowane potrzebom niepełnosprawnego dziecka, które obecnie porusza się na wózku inwalidzkim, uczęszcza do prywatnego przedszkola, jest stale intensywnie rehabilitowane i stymulowane. Leczenie córki wymaga comiesięcznych wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne.

Powódka zrezygnowała z pracy zawodowej. Powódka do dziś boryka się z niepełnosprawnością córki, która jest źródłem chronicznego stresu i niekończącego się obciążenia psychicznego powódki, która cały czas podejmuje próbę przystosowania się do swojej sytuacji życiowej. Powódka bardzo często doświadcza trudnych emocji: głównie żalu, lęku, bezradności. Z emocjami tymi powódka niejako nauczyła się żyć, jednak w dalszym ciągu nie doszła do stanu emocjonalnej akceptacji swojej sytuacji i niepełnosprawności córki. Powódka stale przeżywa niepokój o przyszłość dziecka i jego dalszy rozwój. Powódka stara się zapewnić dziecku zaspokojenie wszystkich jego potrzeb, co oznacza w dużej części przez wiele kolejnych lat rezygnację z własnych potrzeb, planów, rozwoju, życia towarzyskiego i innych sfer, co należy rozumieć jako całkowite „poświęcenie się” dla dziecka z niemożliwymi obecnie do przewidzenia ewentualnymi negatywnymi skutkami dla powódki.

Opieka nad chorym dzieckiem sprawia, że w pewnym sensie „choruje” cała rodzina, o ile nie otrzymuje wystarczającego, regularnego wsparcia i pomocy od dalszych członków rodziny oraz instytucji. Badana stara się korzystać z pomocy z zewnątrz, ale w ostatnim czasie z powodu objawów nerwicowych, przejawiających się nieprawidłową pracą serca, korzystała z pomocy pogotowia, gdzie otrzymała leki uspokajające.

Całe życie powódki skoncentrowane jest obecnie na organizacji leczenia i opieki nad dzieckiem, co wymaga uruchomienia mechanizmów obronnych psychiki, które obecnie umożliwiają badanej sprawowanie tej opieki, ale długotrwałe przeciążenie stresem bez odpowiedniego wsparcia, będzie skutkowało załamaniem tych mechanizmów.

Dotyczy to wszystkich rodziców dzieci z niepełnosprawnością w postaci porażenia mózgowego z niedowładami kończyn lub innych schorzeń, którzy muszą sprawować stałą opiekę nad swoim dzieckiem. Więź pomiędzy badaną i jej córką z jej perspektywy jest bardzo silna. Powódka deklaruje, że bardzo kocha swoje dziecko i stara się stworzyć mu szczęśliwy dom - w tym znaczeniu relacje je łączące są takie same, jak w domach, gdzie nie ma niepełnosprawności.

Poziom rozwoju intelektualnego 6-letniej Z. F. (1) jest opóźniony. Aktualnie intelekt dziecka odpowiada upośledzeniu (niepełnosprawności umysłowej) w stopniu lekkim. Dziewczynka jest zdolna do porozumiewania się werbalnego z otoczeniem, choć jej słownictwo jest ubogie zarówno w odniesieniu do treści, jak i formy.

Rozwój emocjonalny dziecka również jest nieznacznie opóźniony, odpowiada obecnie orientacyjnie rozwojowi 5-cio letniego dziecka. Dziewczynka jest zdolna do przeżywania wszystkich ludzkich uczuć, wraz z wiekiem będzie ich coraz bardziej świadoma, zdolna do ich różnicowania i nazywania. Obecnie jest zdolna do nazywania najbardziej podstawowych stanów emocjonalnych (np. radość, smutek). Mogą, ale nie muszą pojawić się w dalszych etapach rozwojowych mniejsze, bądź większe trudności z kontrolą emocji i zachowań. Aktualnie poza opóźnieniem, dziecko nie przejawia nieprawidłowych reakcji emocjonalnych (np. nieadekwatnego lęku lub innych, wskazujących na psychopatologię). Dziewczynka jest również zdolna do komunikowania wszystkich swoich podstawowych potrzeb.

Dziecko będzie nadal wymagało stałej opieki osoby drugiej, dostosowanych programów nauczania w szkole, rehabilitacji. Trudno w chwili obecnej przewidzieć, jak będzie przebiegał jej dalszy rozwój psychofizyczny (tj. czy np. nie wystąpi regres w jej rozwoju umysłowym).

( dowód: opinia psychologiczna M. P. (2) k.104-108 wraz z opinia uzupełniająca k. 450-453)

Postępowanie diagnostyczne i lecznicze wykonane w (...) Centrum (...) było prawidłowe, adekwatne do sytuacji zdrowotnej ciężarnej pacjentki, nie dopuszczono się nieprawidłowości. Cięcie cesarskie wykonano zostało po ujawnieniu pierwszych zaburzeń tętna płodu. Urodzony noworodek nie wykazywał cech kwasicy wewnątrzmacicznej (pH- 7,291). Ocena według punktacji A. = 5 punktów, co stanowi "typową" ocenę żywotności noworodków urodzonych w tak wczesnej dąży.

Z. F. (1) urodzona w 29 tygodniu ciąży, jest głębokim wcześniakiem, nie będąc przygotowana do porodu. Dziecko ponosi obecnie koszty zdrowotne wynikające z wcześniactwa. Hipotetycznie, gdyby nie doszło do wypadku drogowego i przedwczesnego oddzielenia się łożyska, to z dużym prawdopodobieństwem jej ciąża zostałaby donoszona do okresu, w którym urodziłaby się jako zdrowe dziecko donoszone.

Podczas ciąży u powódki nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w jej przebiegu, które mogłyby być czynnikami ryzyka przedwczesnego oddzielenia się łożyska.

Cięcie cesarskie wykonano z powodu przedwczesnego oddzielenia się łożyska, do którego doszło w wyniku urazu brzucha. Konieczność wykonania cesarskiego cięcia w ciąży niedonoszonej wynikła więc bezpośrednio z urazu, jakiego ciężarna doznała w wyniku zdarzenia drogowego.

Bezpośrednią przyczyną wykonania cesarskiego cięcia było przedwczesne oddzielenie się łożyska, co wtórnie skutkowało zaburzeniami tętna płodu, czyli zagrożeniem jego życia w postaci tak zwanej wewnątrzmacicznej zamartwicy płodu.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną przedwczesnego oddzielenia się łożyska był uraz brzucha spowodowany wypadkiem. Związek pomiędzy urazem i przedwczesnym oddzieleniem się łożyska jest bezpośredni.

Wodogłowie może być wrodzone lub nabyte. Przypadki wrodzone obejmują najczęściej te wywołane wadami cewki nerwowej. Wodogłowie wrodzone rozwija się już w czasie rozwoju płodowego i spowodowane jest wadami wrodzonymi lub szkodliwym wpływem środowiska. Wodogłowie nabyte może pojawić się w każdym wieku, najczęściej w wyniku urazu, krwawienia wewnątrzczaszkowego. Do upośledzenia krążenia płynu mózgowo-rdzeniowego może przyczynić się zakrzep (np. w wyniku krwotoku wewnątrzczaszkowego). Wodogłowie zatem może być późnym efektem uszkodzeń Ośrodkowego Układu Nerwowego płodu związanych z krwawieniami okołokomorowymi i dokomorowymi mózgu. Najczęstszym powikłaniem tych krwawień jest występowanie wodogłowia pokrwotocznego, jako odczynu wy ściółki komór i pajęczynówki na krew.

Bezpośrednie urazy mechaniczne płodu wewnątrz macicy, w czasie ciąży należą do rzadkości. W okresie początku III trymestru ciąży płód jest w znacznym stopniu chroniony przed bezpośrednim urazem. Znajduje się w środowisku wodnym, otoczony warstwą płynu owodniowego, wewnątrz elastycznej macicy, wewnątrz elastycznej jamy brzusznej kobiety ciężarnej. Część macicy jest dodatkowo chroniona kostnym rusztowaniem miednicy, która zwykle przyjmuje na siebie uraz mechaniczny, chroniąc macicę wewnątrz jak w klatce bezpieczeństwa. Zwykle ma się do czynienia z krwawieniem do komór jako powikłaniem porodu głęboko niedojrzałego wcześniaka. U córki powódki podczas leczenia stwierdzono krwawienie do komór mózgu. Dwa czynniki z wymienionych na pewno wystąpiły podczas wypadku drogowego. Były to uraz brzucha i nagłe zmiany ciśnienia w macicy, w związku z urazem. Żaden inny czynnik nie został odnotowany zarówno podczas dotychczasowego przebiegu ciąży, jak i podczas pobytu w szpitalu. Zgodnie z dostępną dokumentacją (Indywidualna Karta Ciąży) przebieg ciąży był prawidłowy i nie odnotowano żadnych schorzeń, które mogłyby zwiększać ryzyko przedwczesnego oddzielenia się łożyska.

Do "zatkania się" dróg, którymi płynie płyn mózgowo-rdzeniowy, przyczynia się obecność zakrzepu, który powstaje w wyniku krwawienia wewnątrzczaszkowego. Przyczyną krwawienia wewnątrzczaszkowego może być uraz biochemiczny (głębokie niedotlenienie z kwasicą) lub bezpośredni uraz mechaniczny. Nie ma żadnych przesłanek, które wskazują, że niedotlenienie i uraz biochemiczny mogłyby być pierwotną przyczyną krwawienia wewnątrzczaszkowego. Bardzo natomiast jest prawdopodobne, że krwawienie wewnątrzczaszkowe mógł spowodować bezpośredni uraz. Ewentualną możliwość niedotlenienia i kwasicy można hipotetycznie rozpatrywać jako zjawisko wtórne, związane z przedwczesnym oddzieleniem się łożyska.

Związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy urazem i przedwczesnym oddzieleniem się łożyska jest bezpośredni.

W chwili przyjęcia powódki do TC Z stwierdzono tętno płodu = 144/min, a więc prawidłowe oraz nie obserwowano krwawienia z macicy, które jest objawem przedwczesnego oddzielenia się łożyska.

Po przyjęciu poszkodowana w wypadku była zbadana kolejno przez Specjalistę Chorób Wewnętrznych, Neurologa, Chirurga i Ortopedę.

O godzinie 15:00 podano leki rozkurczowe, dodatkowo F. w pompie, podłączono zapis KTG w celu kontroli tętna płodu (zapis nie został dołączony do akt). Nie odnotowano wówczas zwiększonego napięcia macicy, typowego dla oddzielenia się łożyska. Stwierdzono tkliwość brzucha.

O godz. 17:30 odnotowano wyraźnie wzmożone napięcie macicy (objaw oddzielania się łożyska). Stwierdzono tętno płodu w zakresie 110-160/min z zawężoną oscylacją.

Wykonano USG w którym stwierdzono obecność krwiaka pozałożyskowego wielkości 74 x 28 mm.

Kwalifikacja do cesarskiego cięcia - o godzinie 18:30.

Urodzono cesarskim cięciem dziecko ocenione na 5 punktów w skali A., co jest oceną typową dla głębokiego wcześniaka (wyjaśnienie poniżej).

Niedobory wymiany gazowej u płodu dopiero się rozpoczynały. Nie doszło u płodu do obniżenia pH krwi poniżej wartości bezpiecznych, co dowodzi, że nie doszło do opóźnienia wykonania cesarskiego cięcia, które mogłoby mieć negatywny wpływ na stan urodzeniowy noworodka, a hipotetyczne wcześniejsze wykonanie cesarskiego ciecia nie przyniosłoby korzyści.

Podczas wizyt w ciąży nie odnotowano u powódki istotnych nieprawidłowości, które mogłyby wpłynąć negatywnie na rozwój wewnątrzmaciczny płodu.

Dolegliwości chorobowe, które ma córka powódki nie są wynikiem zakażenia (...).

U powódki podczas ciąży wykonane zostały zalecane w Rozporządzeniu Ministra badania diagnostyczne z pominięciem badania HIV. Nie ma to wpływu na stan dziecka. Stan zdrowia ciężarnej z okresu ciąży, w którym pozostawała pod opieką lekarza poradni K nie ma związku przyczynowo-skutkowego ze stanem dziecka po wypadku.

W przypadku powódki i jej ciąży, nie ma żadnej, uchwytnej (poza urazem) przyczyny, z powodu, której mogłoby dojść do małowodzia.

Polskie prawo zezwala kobietom w widocznej ciąży jeździć samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ciąża wielkości, jak u powódki, wypełnia kryterium "widoczna ciąża". Ginekolodzy powszechnie uważają, że pomimo ciąży, należy pasy zapinać. Zapięte pasy bezpieczeństwa istotnie zwiększają bezpieczeństwo ciężarnej, a więc i płodu, podczas wypadku.

( dowód: opinia biegłego ginekologa M. W. k. 205-207 wraz z opiniami uzupełniającymi k.244-250 i k.306-307)

W dniu wypadku powódka była w 29 tygodniu ciąży. Ciąża przebiegała prawidłowo. Po wypadku doszło do oklejenia się łożyska, po 4 godzinach u powódki wykonano cesarskie cięcie, które miało na celu ratowanie życia dziecka ( tętno płodu zanikało.) Dziecko w 4 godzinie życia zostało przewiezione do Ł., w tym czasie powódka pozostawała w szpitalu w T. , gdzie pozostawała przez okres jednego tygodnia.

Córka powódki ma opóźnienie w rozwoju, ma zaburzenia pamięci, kolorów, kształtów, pisania, nie zna literek, cyferek. Córka powódki nie jest w stanie samodzielnie nic wykonać. Nie siedzi samodzielnie. Jeżeli ją zabezpieczy na łóżku poduszkami, to posiedzi kilka minut. Córka była planowanym dzieckiem. Przez cały okres ciąży powódka była regularnie badana. Powódka prze wypadkiem uczyła się na kierunku kosmetologia. Po wypadku zrezygnowała z nauki i poświeciła się w 100% dziecku.

Aktualnie powódka nie ma żadnego życia prywatnego, a jej relacje z partnerem obiegają od normalności.

Dziadkowie córki powódki Z. F. (1) pracują zawodowo.

Z. F. (1) ma orzeczenie o niepełnosprawności wydane do 2022 roku. Dziecko ma orzeczenie o kształceniu specjalnym.

W chwili obecnej powódka skupiła się wyłącznie na leczeniu dziecka. Nie planuje podjęcia pracy. Opieka nad dzieckiem jest dla niej ogromnym wysiłkiem zarówno fizycznym jak i psychicznym.

Rodzice niepełnosprawnej Z. pozostają w związku nieformalnym. Wiadomość o ciąży para przyjęła entuzjastycznie, oboje bardzo ucieszyli się z ciąży. Do dnia wypadku był to dla powódki bardzo radosny i szczęśliwy okres. Powódka od początku ciąży pozostawała pod stałą opieka lekarza ginekologa. Regularnie i systematycznie korzystała z wyznaczonych wizyt lekarskich, wykonywała zlecone badania. Ciąża przebiegała bez powikłań, Wykonywane w czasie trwania ciąży badania nie wykazywały żadnych nieprawidłowości. W czasie ciąży dziecko było zdrowe.

(dowód: zeznania powódki A. D. (1) k.313 verte-314 verte minuty 00.04.1200.27.22 , dokumentacja medyczna dotycząca przebiegu ciąży - kserokopia k.60-73)

Wypadek drogowy, któremu w dniu 1.09.2013r. uległa A. D. (1) rodząc przedwcześnie przez cięcie cesarskie córkę (z powodu odklejenia łożyska i zaburzeń tętna płodu), skutkuje niepełnosprawnością córki Z. F. (1). Dziecko porusza się na wózku inwalidzkim. Dziewczynka pozostaje pod stałą opieką neurologa, neurochirurga, ortopedy, audiologa, okulisty, kardiologa. Cały czas dziecko poddawane jest intensywnej rehabilitacji . Nie przyjmuje na stałe leków, otrzymuje suplementy diety. Z. F. (1) nie wymagała leczenia psychiatrycznego, u dziecka nie występuje skłonność do agresji czy autoagresji. Aktualnie Z. uczęszcza do prywatnego przedszkola – grupa integracyjna , gdzie objęta jest pomocą psychologiczno-logopedyczną i fizjoterapeutyczną. Dziewczynka ma w przedszkolu swoich przyjaciół, lubi swoje przedszkole. Dziecko jest objęte programem wczesnego wspomagania rozwoju. W ocenie rodziców córka normalnie komunikuje się werbalnie z rówieśnikami i ma z nimi prawidłowe kontakty. Powódka co 2 miesiące wyjeżdża z dzieckiem na 2 - tygodniowe turnusy rehabilitacyjne. Dziecko jest 5 razy w tygodniu rehabilitowane przez rehabilitanta. Dodatkowo dziecko jest rehabilitowane w domu. W 2017r. Z. F. (1) przeszła operację kręgosłupa- podcinanie nerwów grzbietowych. Ma przykurcze w lewej ręce - co pół roku jest poddawana zabiegowi ostrzykiwania botuliną.

Dziecko ma trudności rozwojowe - ma osłabioną pamięć i koncentrację uwagi. Będzie miała najprawdopodobniej odroczony obowiązek szkolny w tym roku. Nie rozpoznaje wszystkich kolorów.

Stan psychiczny dziecka w trakcie badania - kontakt słowny logiczny, świadomość jasna, nastrój i napęd psychoruchowy w normie. Dziewczynka pogodna, łatwo i chętnie nawiązuje kontakt, chętnie rozmawia o sobie i swojej rodzinie, podaje szereg informacji o swoim życiu, zainteresowaniach. Spokojna. Wykazuje naturalną aktywność poznawczą, chętnie podejmuje zabawę. Potrafi z pomocą dopasować kształt klocków do otworów w pudełku, nie nazywa wszystkich podstawowych kształtów, nie nazywa głównych kolorów, nie zna liter, z powodu przykurczy zaburzona jest praksja i motoryka mała w obrębie kończyn górnych. Zaburzona jest również koordynacja wzrokowo - ruchowa.

Córka powódki ma deficyt funkcji intelektualnych odpowiadający upośledzeniu umysłowemu w stopniu lekkim.

Od tego czasu życie powódki jest całkowicie podporządkowane potrzebom niepełnosprawnego dziecka, które porusza się na wózku inwalidzkim, uczęszcza do prywatnego przedszkola, jest stale intensywnie rehabilitowane i stymulowane. Leczenie córki wymaga comiesięcznych wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne.

Badana zrezygnowała z pracy zawodowej, stara się zapewnić dziecku zaspokojenie wszystkich jego potrzeb, korzystać z pomocy z zewnątrz.

Z powodu objawów nerwicowych, przejawiających się nieprawidłową pracą serca, powódka korzystała z pomocy pogotowia, otrzymała leki spowalniające akcję serca P., a obecnie zażywa B. (lek na zawroty głowy) i regularnie uczęszcza do psychologa.

Powódka skoncentrowana jest wokół organizacji leczenia i opieki nad dzieckiem.

Więź pomiędzy badaną i jej córką z jej perspektywy jest bardzo silna.

Powódka deklaruje, że bardzo kocha swoje dziecko i stara się stworzyć córce szczęśliwy dom.

Córka powódki Z. F. (1) pozostaje w kontakcie z otoczeniem i najbliższymi w szczególności z matką, A. D. (1), wydaje się, że jest zdolna do samodzielnego komunikowania własnych podstawowych potrzeb, uczuć, wyrażania swoich emocji, trudno jednak określić na ile jest zdolna do świadomego przeżywania swoich uczuć i emocji. Pomiędzy matką a dzieckiem widoczne są bliskie relacje i uczucie łączące z mamą, która ośmiela córkę podczas badania.

( dowód: opinia biegłego psychiatry B. J. k.414-418)

Przed wypadkiem powódka była bardzo radosną osobą, wszędzie jej było pełno, uczyła się, miała dużo znajomych. Pracowała zawodowo jako fryzjerka, studiowała kosmetologię.

Aktualnie powódka nie pracuje zawodowo, nie spotyka się towarzysko z przyjaciółmi, z powodu choroby dziecka jej życie towarzyskie niemal zanikło. Z. ma aktualnie 6 lat. Jest niepełnosprawna fizycznie, ma ograniczenia neurologiczne, niedowidzi, niedosłyszy, mówi, ale rozumie ją tylko powódka, sama się nie przekręci. Powódka wykonuje przy dziecku wszystkie czynności od toalety po karmienie. Z. nic koło siebie nie zrobi. Trzeba uczyć ja wszystkich podstawowych spraw.

Powódka sprawuje nad niepełnosprawną córką Z. 24 godzinną opiekę.

Rodzina powódki stara się pomagać powódce w opiece, ale dziecko domaga się nieustannej obecności matki, woła ją, nikogo innego do siebie nie dopuszcza do siebie. Do dziecka przychodzi do domu rehabilitant. Z. w swym rozwoju psychicznym zatrzymała się na etapie dziecka 1,5-2 letniego. Z. nie bawi się, nie jest świadoma jaki jest dzień, rok, pora roku, nie stoi, nic sama nie zrobi, nie jest w stanie utrzymać sama łyżeczki.

Powódka ma z córką bardzo silny emocjonalny kontakt. Jest z dzieckiem wszędzie i zawsze. Wychodzi z córką na zakupy, bierze ja nawet do łazienki, kiedy sama idzie się kapać. Spędza z Z. każdą chwilę. Z. musi być przewijana, przewracana na bok, karmiona, myta. Dziecko nie wykonuje żadnych czynności samodzielnie. Nie może zostać nawet na chwilę bez opieki, nie raczkuje, może dopełznąć. Z. ma zeza rozbieżnego, astygmatyzm oraz bardzo duża wadę wzroku. Dodatkowo dziecko ma bardzo dużą wadę słuchu: na jedno ucho ma 87 % utraty słuchu, na drugie słyszy. Powódce jest bardzo ciężko.

Cała uwaga powódki skupia się wyłącznie na córce Powódka nie śpi z partnerem, śpi z dzieckiem. Zdarza się, że tata śpi z dzieckiem. Zawodowo pracuje i utrzymuje rodzinę tylko ojciec dziecka, jest kierowcą. Wcześniej był kierowcą na trasach międzynarodowych, teraz wyłącznie na krajowych, cały czas musi pozostawać „pod telefonem”.

Powódka nadal nie pogodziła się z niepełnosprawnością Z.. Jest stan psychiczny sprawia , że musi ona czasem musi skorzystać z pomocy psychologa.

Cała rodzina stara się wspomóc powódkę: matka powódki jej maż, druga babcia. Ogranicza ich jednak praca zawodowa. Powódka ma siostrę, ale ona się uczy w gimnazjum. Matka powódki stara się nieco odciążyć powódkę zabierając Z. w weekendy choć na parę godzin do siebie Nie jest jednak w stanie pozostać z dzieckiem sam na sam na noc. Ma trudności w sprawowaniu całodobowej opieki nad tak chorym dzieckiem.

Dziecko jest najszczęśliwsze będąc z mamą, cieszy się , mama jest dla niej najważniejszą osobą. Powódka całą dobę postawiona w gotowości, żeby służyć dziecku. Każda rozłąka powódki z dzieckiem wiąże się z ogromna traumą i stresem dla obu. Podczas rozstania powódka non sto pozostaje w kontakcie telefonicznym z opiekunem dziecka, powódka cały czas kontroluje sytuacje telefonicznie. Podczas jednego z takich rozstać powódka ze stresu straciła przytomność.

Dziecko nic nie mówi tzn: wypowiada mnóstwo słów, których osoba postronna nie zrozumie. Ma sparaliżowaną lewą stronę twarzy. Powódka rehabilituje dziecko, codziennie wozi dziecko na zajęcia rehabilitacyjne oraz dodatkowo korzysta z turnusów rehabilitacyjnych. Całe życie powódki skupione jest wokół córki Z..

Przed wypadkiem powódka była młodą, cieszącą się życiem kobietą, bawiła się , cieszyła, pracowała zawodowo, miała plany na przyszłość. Wypadek zniweczył wszystko, wszystkie plany zarówno matki jak i kobiety. Powódka jest zgaszona, nie może normalnie funkcjonować. Nie ma koleżanek, znajomych, nie pracuje. Jej grono towarzyskie zamyka się na rodzicach innych niepełnosprawnych dzieci, z którymi powódka spotyka się podczas wspólnych zajęć i turnusów rehabilitacyjnych. Powódka nie może pogodzić się z niepełnosprawnością swojego dziecka, ale nie żali się , do nikogo nie ma pretensji. Powódka cierpi, jest bardzo nerwowa, ma bóle głowy, bóle brzucha. Każde wyjście powódki np. do lekarza wymaga zorganizowania opieki nad dzieckiem.

Z. często przebywa w szpitalach. Powódka nie korzysta z pomocy opiekunki. Aktualnie celem powódki jest „postawienie dziecka no nogi.”

( dowód: zeznania świadków M. F. k.163 verte-164 minuty od 00.20.05-00.39.11 , M. B. k.164-165 minuty od 00.39.11-00.57.232)

Sąd Okręgowy ocenił i zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Strona powodowa zgłosiła roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę w postaci naruszenia dobra osobistego jakim jest prawo do cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym, pozostającą w związku ze zdarzeniem z dnia 1 września 2013 roku, na podstawie art. 23 i 24 KC w związku z art. 448 KC.

Nie ulega wątpliwości, że pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie powódki na skutek wypadku z dnia 01.09.2013roku.

Nie ma też wątpliwości, że związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy urazem i przedwczesnym oddzieleniem się łożyska i urodzeniem przedwczesnym córki powódki jest bezpośredni.

Strona pozwana podniosła, że dochodzone roszczenie było już przedmiotem postępowania likwidacyjnego i zgodnie z zawartą miedzy stronami ugodą strony zgodnie ustaliły kwotę odszkodowania dla powódki na 22.000 zł, i żądanie jako ugodzone należałoby oddalić.

Natomiast strona powodowa wskazała, że ugoda zawarta między stronami w dniu 24 lutego 2014 roku dotyczyła wyłącznie naprawienia szkody w zakresie urazów jakich w związku z wypadkiem z dnia 1 września 2013 roku doznała powódka, podczas, gdy obecnie powódka domaga się zadośćuczynienia związanego z zerwaniem relacji, więzi i zakłóconego życia rodzinnego z poszkodowaną w wypadku córką Z. F. (1), która w wyniku wypadku komunikacyjnego urodziła się przedwcześnie.

Zdaniem Sądu szkoda objęta niniejszym pozwem nie jest objęta powagą rzeczy ugodzonej, bowiem jest to nowa krzywda, której w chwili zawierania ugody jeszcze nie było.

Jak wynika z opinii biegłego sądowego lekarza psychiatry B. J. córka powódki Z. F. (1) pozostaje w kontakcie z otoczeniem i najbliższymi w szczególności z matką, A. D. (1), wydaje się, że jest zdolna do samodzielnego komunikowania własnych podstawowych potrzeb, uczuć, wyrażania swoich emocji, trudno jednak określić na ile jest zdolna do świadomego przeżywania swoich uczuć i emocji. Pomiędzy matką a dzieckiem widoczne są bliskie relacje i uczucie łączące z mamą, która ośmiela córkę podczas badania.

Z opinii biegłego sądowego psychologa wynika, że całe życie powódki skoncentrowane jest obecnie na organizacji leczenia i opieki nad dzieckiem, co wymaga uruchomienia mechanizmów obronnych psychiki, które obecnie umożliwiają badanej sprawowanie tej opieki, ale długotrwałe przeciążenie stresem bez odpowiedniego wsparcia, będzie skutkowało załamaniem tych mechanizmów.

Więź pomiędzy powódką i jej córką z jej perspektywy jest bardzo silna. Powódka deklaruje, że bardzo kocha swoje dziecko i stara się stworzyć mu szczęśliwy dom - w tym znaczeniu relacje je łączące są takie same, jak w domach, gdzie nie ma niepełnosprawności.

Z zeznań powódki wynika, że jej relacje z córką nie uległy zerwaniu.

W analizowanej sprawie sporne było czy powódka ma prawo do zadośćuczynienia za nieprawidłową relację z córką, zaburzoną więź z córką do czego doszło na skutek wypadku.

Szeroko omówił to zagadnienie Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2019 r. Sygn. akt I NSNZP 2/19. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w całości podziela wyrażony w powyższej uchwale pogląd, zgodnie z którym: „Osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego”.

Kodeks cywilny przewiduje, że zadośćuczynienie pieniężne może być przyznane temu, kto doznał krzywdy w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych czynem niedozwolonym (art. 445 k.c. oraz 448 w zw. z art. 24 k.c.), a także najbliższym członkom rodziny zmarłego, który zmarł w wyniku takiego czynu (art. 446 § 4 k.c.).

Art. 446 k.c. został uzupełniony o § 4 i obecnie zawiera dwa przepisy adresowane do najbliższych członków rodziny poszkodowanego. W § 3 przyznano im fakultatywne prawo do odszkodowania, a w § 4 prawo do zadośćuczynienia w razie śmierci poszkodowanej osoby bliskiej.

Należy podkreślić, że wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie było wyrazem woli ustawodawcy, by prawnie uznać lub chronić dobro osobiste w postaci ogólnie ujętych więzi rodzinnych czy więzi poszkodowanego z osobami bliskimi. W szczególności analiza językowa, historyczna i systemowa wskazuje, że przedmiotem ochrony art. 446 § 4 k.c. nie jest dobro osobiste jako takie, lecz inny interes niemajątkowy.

Jeśli nawet wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. dało impuls do zmiany wykładni art. 448 k.c., to mimo że była ona daleko idąca, odwoływała się (nawet jeśli nieprawidłowo) w pewien sposób do wyrażonej woli ustawodawcy, który zdecydował, by w ogóle kompensować krzywdy osób bliskich zmarłych poszkodowanego. Takiej woli ustawodawca nie wyraził jednak nigdy wobec innych krzywd osób bliskich. Nie można więc porównywać decyzji ustawodawcy o przyznaniu zadośćuczynienia za śmierć najbliższego członka rodziny (art. 446 § 4 k.c.), z kreacją podstawy kompensacji krzywdy osób bliskich poszkodowanego.

W przypadku zadośćuczynienia za poważny uszczerbek na zdrowiu najbliższego członka rodziny sytuacja jest znacząco odmienna niż w razie śmierci poszkodowanego.

Skoro ustawodawca przyznał w art. 446 § 4 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie osobom bliskim jedynie 24 w przypadku śmierci poszkodowanego, nieuzasadnione jest rozszerzanie zakresu ochrony także na przypadki, w których do jego śmierci nie doszło. Przyznanie zadośćuczynienia za naruszenie więzi między żyjącymi bliskimi osobami na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 zd. 3 k.c. może być kwalifikowane jako sprzeczne z zasadą zakazu rozszerzającej wykładni przepisów wyrażających normy o charakterze wyjątków (exceptiones non sunt extendendae). Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. dało wyraźną podstawę do zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz osoby bliskiej zmarłego, ale jednocześnie nie może stanowić podstawy do zadośćuczynienia na rzecz osób bliskich w razie poważnego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego.

Oceniając znaczenie otwartego katalogu dóbr osobistych w art. 23 k.c., wskazuje się, że w wykładni tego przepisu należy wyjść z generalnego założenia, iż dla konstruowania bezwzględnych praw podmiotowych niezbędne są co do zasady odpowiednie przepisy ustawowe. Zgodnie z teorią praworządności, jedynie akty normatywne rzędu ustawy mogą nakładać na obywateli powszechne obowiązki, które zawsze stanowią korelat praw podmiotowych bezwzględnych. Z wielu powodów bezwzględnej ochrony dóbr osobistych nie da się oprzeć na subiektywnej koncepcji dóbr osobistych, wiążącej ich istnienie z wewnętrznymi przeżyciami czy odczuciami człowieka.

Kwalifikacja więzi rodzinnej jako dobra osobistego prowadzi w konsekwencji do podważenia: 1) sensu wprowadzenia ustawą z dnia 30 maja 2008 r. art. 446 § 4 k.c., 2) ugruntowanej w literaturze i przyjętej w dotychczasowym orzecznictwie sądowym konstrukcji dobra osobistego, a także 3) systemowego założenia prawa deliktów, że kompensacja uszczerbków osób pośrednio poszkodowanych jest dopuszczalna na zasadzie wyjątku w przypadkach i w postaci wyraźnie określonej przez ustawodawcę. W tej perspektywie widać, że sąd nie powinien zastępować ustawodawcy, „zwłaszcza jeśli nowe koncepcje idą w poprzek ogólnych założeń kodeksu cywilnego w dziedzinie wynagrodzenia szkody niemajątkowej, w szczególności gdy przełamują zasadę, że odszkodowanie przysługuje jedynie bezpośrednio poszkodowanemu, a innym osobom tylko wówczas i w takim zakresie, jaki przewidują wyraźne normy prawne” (E. B., Dopuszczalność dochodzenia przez osoby bliskie zadośćuczynienia w związku z doznaniem poważnej szkody na osobie przez bezpośrednio poszkodowanego, I. 2016, nr 2, s. 76).

Najważniejszym jednak argumentem dogmatycznym i konstrukcyjnym przeciwko kreacji orzeczniczej odpowiedzialności wobec osób najbliższych poszkodowanego jest ten, że w razie doznania poważnego uszczerbku na zdrowiu przez osobę poszkodowaną czynem niedozwolonym skutki tego czynu nie mogą stanowić naruszenia dobra osobistego osób bliskich poszkodowanego, ponieważ jest to sprzeczne z naturą dóbr osobistych, norm chroniących te dobra oraz roszczeń (zakazowych) służących ich ochronie. Pomimo licznych wysiłków w literaturze i orzecznictwie nie zdefiniowano w sposób klarowny elementów konstrukcyjnych tego dobra osobistego, lecz wskazywano raczej powody, które wykazywać mają celowość wprowadzenia kompensacji interesów niemajątkowych pośrednio poszkodowanych. Z analizy orzeczeń dotyczących śmierci poszkodowanego wynika, że nowe dobro osobiste wykreowano instrumentalnie po to, aby rozwiązać problemy związane z wejściem w życie art. 446 § 4 k.c. i zakazem jego wstecznego stosowania (uchwała Sądu Najwyższego z 22 października 2010 r., III CZP 76/10). Podkreśla się natomiast, że kwalifikacja więzi rodzinnych jako dobra osobistego jest tak ugruntowana w orzecznictwie, że bezsporna (postanowienie składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 czerwca 2014 r., III CZP 2/14). W rzeczywistości jednak więzi tego rodzaju nie były przez dziesięciolecia kwalifikowane w orzecznictwie ani nauce prawa jako dobra osobiste. Także uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 60/17, nie wyjaśniła zasadniczych wątpliwości związanych z konstruowaniem tego dobra osobistego (por. M. Łolik, Więź emocjonalna między osobami najbliższymi jako dobro osobiste. Glosa do uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 60/17, Przegląd Sądowy 2019, nr 9, s. 110 i n.). W orzecznictwie sformułowano pogląd, że więź rodzinna bazuje na pozytywnym związku między ludźmi, zaspakajającym emocjonalne potrzeby osób, pomiędzy którymi istnieje, wzmacnia poczucie odpowiedzialności, ale i własnej wartości, pozwala człowiekowi realizować się w roli społecznej członka rodziny. Więź rodzinna w tak określonym znaczeniu powinna zostać uznana za dobro osobiste przez ten czas, gdy istnieje jako dobro wypracowane przez związane nią osoby (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 lipca 2017 r., V CSK 609/16). Nie można jej utożsamiać z biologicznym pochodzeniem, a zatem nie powstaje ona automatycznie między pochodzącymi od siebie ludźmi, ani także z dokonaniem czynności prawnej w postaci np. złożenia oświadczenia prowadzącego do zawarcia małżeństwa czy adopcji. Wymaga ona określonego stopnia zaangażowania emocjonalnego między ludźmi, których ma łączyć, i w miarę upływu czasu powinna ulegać przemianom (wyrok Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 2015 r., II CSK 595/14). Tak rozumiane pojęcie więzi odwołuje się do stanu faktycznego, który z natury swej jest tylko względnie stabilny, a jego istnienie zależy od woli innej osoby. 30 Więź międzyludzka ma bowiem charakter interpersonalny. Tymczasem wyliczenie dóbr osobistych przez ustawodawcę w art. 23 k.c., choć egzemplifikacyjne, wskazuje, że mają one ścisły związek z człowiekiem. (...), tzn. odnoszący się do określonej osoby, przynależący do niej i realizowany w obszarze, na który tylko ona powinna mieć wpływ. Tak rozumiany osobisty charakter dobra nie może być refleksem dynamicznej relacji podmiotu dobra z innymi podmiotami. Dobra osobiste przynależą indywidualnie każdemu człowiekowi. Dobra osobiste nie chronią relacji, lecz pozycję i wartości pojedynczej osoby. Zaprzeczeniem osobistego charakteru dobra jest jego oparcie na związku z innym podmiotem, a więc na relacji interpersonalnej, czy na stosunku prawnym. Osobisty charakter dobra może być przypisany do pojedynczego adresata i tylko on ma możliwość domagania się ochrony, gdy zagrożenie bądź naruszenie skierowane będzie w jego dobro osobiste. Uznawanie więzi interpersonalnych za dobro osobiste jest wadliwe konstrukcyjnie – dobro osobiste powinno być osobiste, nie może zaś oznaczać bądź wynikać z dynamicznej relacji z inną osobą. Relacja określana mianem „więzi rodzinnej” jest pochodną sytuacji prawnej, społecznej i emocjonalnej więcej niż jednego podmiotu, co wyklucza jej ściśle osobisty charakter. Więź między różnymi osobami ze swej natury zakłada istnienie (co najmniej dwóch) odrębnych dóbr i odrębnych praw osobistych stron tej więzi. Pozostawanie w relacji jednej osoby do drugiej nie powinno być utożsamiane z dobrem o charakterze erga omnes. Dobra osobiste chronione bezwzględnie nie powinny wynikać ze stosunku między podmiotami. Uznanie naganności naruszania (zaburzania) tej relacji, czy to przez osoby zainteresowane, czy to przez osoby trzecie (z zewnątrz), a nawet uznanie potrzeby jej ochrony przed działaniami osób trzecich, nie implikuje wniosku o możności uznania tego związku, jego jakości i odczuć z nim związanych za dobro osobiste. Oczywistym jest przy tym, że nie ma znaczenia, czy opisywana tu wartość, która ma być kwalifikowana potencjalnie jako dobro osobiste, zostanie nazwana „więzią rodzinną”, „uczuciem przywiązania”, „prawem do życia w rodzinie” czy w inny sposób – zagadnienie nie ma bowiem charakteru semantycznego, lecz strukturalny. W relacjach międzyludzkich wartość polegająca na więzi rodzinnej nie jest ściśle osobista i nie może mieć charakteru jednostronnego. „Więzi rodzinne nie 31 mają bowiem charakteru osobistego w tym sensie, że są to zawsze więzi interpersonalne, będące tradycyjnie przedmiotem regulacji – i ochrony – prawa rodzinnego” (por. S. Grzybowski, Ochrona dóbr osobistych według przepisów ogólnych prawa cywilnego, Warszawa 1957, s. 100-101). Więzi rodzinne, prawo do życia rodzinnego, przywiązanie do bliskich to skomplikowana mozaika najróżniejszych sił w rodzinie o płynnym, często skomplikowanym charakterze, kreowanych przez nieustanne oddziaływanie na siebie osób, pomiędzy którymi te więzi występują. Obejmuje stosunki i kontakty między członkami rodziny powstające ze względu na pełnione role i zadania, myśli, uczucia, pragnienia, wzajemne postawy wobec siebie członków rodziny, stosunki między nimi oparte na określonych wzorcach kulturowych. Elementy te są zmienne i niekoniecznie mają charakter wzajemny czy lustrzany. Stosunki w rodzinie (podobnie jak inne stosunki społeczne) podlegają nieustannej fluktuacji. Mogą one ulegać zmianie, a nawet zerwaniu zarówno na skutek zdarzeń zewnętrznych, jak i na skutek decyzji jednej ze stron. Ich treść jest niejednoznaczna, bowiem zewnętrzny obraz może nie odpowiadać rzeczywistym, wewnętrznym napięciom. Treść więzi rodzinnych zależy od woli stron i innych czynników. Gdyby zatem potraktować je jako dobro osobiste, chronione prawem bezwzględnym, skutecznym erga omnes (art. 24 k.c.), oznaczałoby to możliwość narzucenia woli innym, czy – patrząc od drugiej strony – wykreowanie powszechnego obowiązku respektowania więzi z innymi osobami. Każde naruszenie dobra osobistego jest bezprawne, o ile nie zachodzi okoliczność tę bezprawność wyłączająca. W konsekwencji ochrona więzi przysługiwałaby nie tylko wobec osób trzecich, ale także w relacjach między podmiotami tej relacji (por. M. Kaliński, Ograniczenie indemnizacji do podmiotów bezpośrednio poszkodowanych – w związku z nowelizacją art. 446 k.c., Przegląd Sądowy 2014, nr 3, s. 20). Tymczasem jest bezsporne, że relacje rodzinne (prawa i obowiązki w rodzinie) chronione są przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, przy czym ochrona ta ma charakter dość wyjątkowy. Co do zasady, naruszenie obowiązków niemajątkowych między małżonkami czy rodzicami i dziećmi nie rodzi bezpośredniej sankcji. Tym bardziej brak jest środków służących ochronie relacji innych niż rodzinne. 32 Więź rodzinna (bez względu na to, jakim pojęciem zostanie nazwana) nie odpowiada zatem wymogom konstrukcyjnym, jakie stawia się wartościom zaliczanym do dóbr osobistych. Oczywistym sprawdzianem prawdziwości tej tezy jest spostrzeżenie, że tak rozumiana wartość nie nadaje się w ogóle do ochrony roszczeniami służącymi ochronie dóbr osobistych (opisanych w art. 24 k.c.); w razie naruszenia (czy zagrożenia) więzi nie mogą przysługiwać roszczenia o zaniechanie czy przywrócenie skutków naruszenia. W istocie o istnieniu dobra osobistego ma przesądzać fakt, że wartości te są niezwykle ważne, a ich naruszenie powoduje prawdziwą, często bardzo ciężką krzywdę. Można zatem uznać, że sięgnięcie do konstrukcji dobra osobistego stanowi „wyraz swoistej bezradności jurysdykcyjnej, pojawiającej się w orzecznictwie sądowym zawsze wtedy, gdy zachodzi konieczność osądzenia roszczenia moralnie (społecznie, psychologicznie) słusznego, ale nie znajdującego (…) prostego odniesienia w prawie pozytywnym. (…) K. rodzi normalny, ludzki odruch jej naprawienia, jednak ani krzywda, ani drastyczne nawet naruszenie sfery uczuć człowieka nie stanowi wystarczającego, konstruktywnego motywu odwoływania się do kategorii dóbr osobistych.” (zdanie odrębne SSN Jacka Gudowskiego do uzasadnienia uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2018 r., III CZP 60/17). Równocześnie „odkrywanie” nowych dóbr osobistych stanowić ma drogę do nieuzasadnionego systemowo właściwie nieograniczonego rozszerzania granic odpowiedzialności deliktowej za krzywdę. „Dobra osobiste niepostrzeżenie stają się w praktyce swoistą klauzulą generalną, obejmująca niemal każdy osądzany przypadek żądania zadośćuczynienia i każdy stan faktyczny, nieznajdujący prostego rozwiązania w obowiązującym prawie i pozwalający naprawić wszystkie rzeczywiste lub domniemane >>krzywdy<< oraz uszczerbki w >>idealnych interesach<< stron” (zdanie odrębne SSN Jacka Gudowskiego, j.w.). 10. Postrzeganie istnienia dobra osobistego przez pryzmat subiektywnego odczucia przywiązania do innej osoby musi prowadzić do dalszego intensyfikowania ochrony innych relacji niż więź między najbliższymi członkami rodziny. Konstrukcyjnie – patrząc od strony dóbr osobistych – nie ma różnicy między więziami najbliższych członków rodziny a innymi więziami społecznymi, choć oczywiście więzi rodzinne są zwykle najsilniejsze, najtrwalsze i o najwyższym 33 ładunku emocjonalnym. Skoro jednak można by uznać, że ból wynikły z naruszenia więzi rodzinnych rodzi roszczenie o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia dóbr osobistych, to niekonsekwentna byłaby odmowa przyznania takiego roszczenia w wypadku naruszenia więzów z bliskimi krewnymi (ale już nie najbliższymi), relacji przyjaźni, więzi z określoną grupą, przywiązania do idola itd. Należałoby wywodzić, że i w tych wszystkich wypadkach chodzi o jakieś kolejne, inne, ale znów dobra osobiste. Ból i cierpienie psychiczne mogą być również intensywne w wypadku zerwania relacji ze zwierzęciem, a nawet rzeczą. Tego rodzaju próby poszerzenia ochrony są zresztą podejmowane i niekiedy sądy identyfikują kolejne relacyjne dobra (np. przywiązanie do zwierzęcia – wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z 7 września 2017 r., II Ca 1111/17). Jeśli zatem cierpienie stanowić miałoby dowód naruszenia dobra osobistego, to ochrona dóbr osobistych stałaby się ochroną uczuć osobistych, a samo pojęcie „dóbr osobistych” jako punktu zaczepienia dla ochrony deliktowej niemajątkowych wartości, stałoby się w istocie zwrotem pozbawionym treści. Poważny uszczerbek na zdrowiu niewątpliwie wpływa w wielu wypadkach w istotny sposób na więzi łączące dane osoby z bliskim poszkodowanym i często zaburza funkcjonowanie rodziny lub inne relacje wynikające z bliskości. Tego rodzaju konsekwencje (nierzadko obejmujące także cierpienie) powodują, że często życie członków rodziny poszkodowanego, który sam doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, ulega radykalnym zmianom. Jak jednak trafnie wskazuje Sąd Najwyższy przedstawiający do rozstrzygnięcia niniejsze zagadnienie prawne, w takiej sytuacji więź z poszkodowanym zostaje zachowana. Jeśli natomiast dojdzie do przerwania więzi rodzinnych, to będzie ono następstwem wyboru człowieka, a nie stanu zdrowia jego bliskiego. Inaczej mówiąc, nie ma automatyzmu między pogorszeniem stanu zdrowia a zerwaniem więzi rodzinnych, zawsze – nawet w najtrudniejszej sytuacji – istnieje bowiem przestrzeń na określone decyzje członków jego rodziny. Jedynym zdarzeniem, które powoduje zerwanie więzi między ludźmi, tj. trwałe i nieodwracalne naruszenie więzi (niezależnym od woli ludzkiej), jest śmierć człowieka. Dopóki człowiek żyje, więź z tą osobą (czasem w radykalnie zmienionej postaci) może być utrzymywana. Fakt, że więź rodzinna istniejąca dotychczas między poszkodowanym a jego bliskimi uległa zmianie ze względu na 34 zmienione okoliczności, nie daje jeszcze podstaw do twierdzenia, że więź ta została przerwana. Więź ta jest inna, co nie musi przesądzać, że jest gorsza. Niewątpliwie dochodzi do zakłócenia spokoju życia rodzinnego, ale nie oznacza to naruszenia dobra osobistego, ponieważ nie istnieje generalne prawo do niezakłóconego życia rodzinnego. Nie ma podstaw do wyodrębniania dobra osobistego w postaci prawa do istnienia niezakłóconych lub jakościowo satysfakcjonujących relacji rodzinnych. Istota relacji rodzinnych sprowadza się do tego, że istnieją bez względu na to, jak się układają, czy są zakłócone, czy też nie. Mogą być one zmienne na różnych etapach życia, często są bardzo trudne lub wręcz wrogie, mimo braku obiektywnych przyczyn. Nie może być też dobrem osobistym oczekiwanie, że relacje te będą miały jakąś z góry określoną, niezmienną postać. Przyjęcie, że zmiana charakteru więzi rodzi roszczenia odszkodowawcze może pociągać za sobą rozszerzenie ochrony aż do oczekiwania, że relacje rodzinne zawsze będą idealne, w pełni spełniające wymagania wszystkich uczestników tych relacji. Nie jest też – ze względu na obiektywny sposób kwalifikowania dóbr osobistych – dobrem osobistym samo poczucie przywiązania do innej osoby. Dążenie do uzyskania wysokiej lub oczekiwanej jakości życia (w tym życia rodzinnego) nie podlega ochronie prawnej na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. Innymi słowy, wchodzenie w najróżniejsze relacje społeczne – w tym bardzo silne relacje rodzinne – nie kreuje permanentnie nowych dóbr osobistych każdego człowieka, a w konsekwencji przekształcanie tych relacji, zmiana ich charakteru czy nawet ustanie nie może być kwalifikowana jako naruszenie czy utrata dobra osobistego. Członkowie rodziny poważnie poszkodowanego nie tracą więzi z tą osobą. Więź trwa nadal, choć może doznać zmiany w sposobie jej wyrażania i w treści związanych z nią praw, wolności, a także obowiązków rodzinnych i alimentacyjnych osób najbliższych. Jej odmienność polega na konieczności dostosowania zachowania i oczekiwań osób najbliższych do stanu zdrowia poszkodowanego. Trafnie Sąd pytający wskazuje, że stan zadowolenia z życia rodzinnego nie jest prawnie gwarantowany, w szczególności nie jest prawnie gwarantowany przepisami prawa rodzinnego. Tym bardziej nie można w formule dobra osobistego ujmować poczucia zawodu z powodu zmiany oczekiwań wobec osoby poszkodowanej. Nie podlega ocenie z punktu widzenia dóbr osobistych konieczność dostosowania 35 swoich pragnień i zachowania do stanu zdrowia poszkodowanego i jakości wspólnego z nim życia. Nie mieści się w koncepcji dobra osobistego wyobrażenie i uczucia osób bliskich odnośnie do oczekiwanej wersji więzi rodzinnych, praw i obowiązków wynikających z nawiązania i utrzymywania się takich więzi, sposobu realizacji czy intensywności obowiązków związanych z wykonywaniem roli rodzica, małżonka lub innej osoby bliskiej. Nie dochodzi do zerwania więzi rodzinnej z dzieckiem, nawet gdy wykazuje ono słabą sprawność intelektualną. Stosunek rodziców do dziecka dotkniętego niepełnosprawnościami jest niekiedy inny, niż ich relacje z pozostałymi zdrowymi dziećmi, ale nie można ich oceniać jako gorszych. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że w takich sytuacjach kontakt rodziców z dzieckiem może być nawet bliższy i pełniejszy, niż z dzieckiem zdrowym, choć niewątpliwie jest inny, obiektywnie rzecz ujmując – trudniejszy. Niesporne jest, że ciężki uszczerbek na zdrowiu dziecka lub rodzica utrudnia funkcjonowanie rodziny, ale nie niweczy możliwości realizacji potrzeb emocjonalnych między żyjącymi członkami rodziny, ani – co oczywiste – nie umniejsza aksjologicznej wartości osób ani więzi je łączących. To samo należy powiedzieć o innych więziach między szerokim kręgiem osób bliskich. Intensywne więzy, silne poczucie przywiązania i miłości zwykle obejmują także dziadków i rodzeństwo, a niejednokrotnie także dalszych krewnych, czy nawet osoby niespokrewnione. W kręgu tym, oprócz małżonka, umieścić należy także osoby pozostające w faktycznym wspólnym pożyciu. Nie każda wartość związana z życiem rodzinnym może być uznana za dobro osobiste. Rozróżnienie na niemajątkowe wartości i na dobra osobiste występuje właśnie dlatego, że obok społecznej akceptacji i znaczenia danej wartości, do kwalifikacji tej wartości jako dobra osobistego potrzebna jest jeszcze analiza występowania koniecznych dla dobra osobistego cech (por. K. Michałowska, Niemajątkowe wartości życia rodzinnego w polskim prawie cywilnym, Warszawa 2017). O ile prywatność jest zindywidualizowana, to „rodzinność” – z natury rzeczy jest relacyjna. Życie rodzinne realizuje się zawsze w szerszym kontekście i kręgu osobowym, w którym każdy dzieli się swoją sferą prywatności z innymi członkami rodziny. Nieprzypadkowo więc w art. 47 Konstytucji RP wymienia się osobno życie prywatne i rodzinne. Podobnie w jednym przepisie art. 8 Europejskiej Konwencji o 36 Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (sporządzonej w R. 4 listopada 1950 r., Dz.U. 1993, nr 61, poz. 284; dalej: EKPCz) chronione jest zarówno życie rodzinne, jak i prywatność. Analogicznie ujmuje to art. 7 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz.U. UE C 2007, nr 303, poz. 1). Wartości rodzinne są niezwykle cenne, ich konstytucyjna i konwencyjna ochrona jest bardzo silna, jednakże okoliczność ta nie przesądza, że wartość taką należy zakwalifikować jako dobro osobiste. Brak precyzyjnego wyjaśnienia charakteru i treści dobra, któremu przyznano ochronę bezwzględną na podstawie art. 448 k.c., przeczy wymogowi konkretyzacji dobra osobistego, będącego przesłanką przyznania mu ochrony w prawie polskim. Konkretyzacja ta służy zakreśleniu zakresu, treści i istotnych cech każdego dobra osobistego (por. P. Sut, Problem twórczej wykładni przepisów o ochronie dóbr osobistych, PiP 1997, nr 9, s. 35). Przyznanie w tych warunkach zadośćuczynienia osobom bliskim poszkodowanego, wbrew decyzji ustawodawcy, który precyzyjnie określił zakres naprawienia ich krzywdy w art. 446 § 4 k.c., nie jest zgodne z konstrukcją dóbr osobistych i założeniami systemowymi polskiego porządku prawnego. Nie jest zasadne stanowisko wyrażane niekiedy w orzecznictwie, odwołujące się – w celu uzasadnienia przyznania zadośćuczynienia dla osób bliskich poszkodowanego, który przeżył, ale doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu – do argumentu, iż „brak podstaw do różnicowania sytuacji, w której dochodzi do zerwania więzi rodzinnej wskutek śmierci i sytuacji, w której więzi tej nie można nawiązać z uwagi na poważny i nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu doznany przez osobę bliską. W obu wypadkach dochodzi bowiem do naruszenia dobra osobistego, przy różnej intensywności tego naruszenia” (wyroki Sądu Najwyższego: z 9 sierpnia 2016 r., II CSK 719/15, i z 10 lutego 2017 r., V CSK 291/16). Jeśli bowiem argument ten zmierzałby wyłącznie do porównywania podobnej intensywności krzywdy, bólu czy cierpienia doznawanych przez bliskich osób poszkodowanych, to wówczas nieprawidłowo zrównywałby kategorie krzywdy, bólu i cierpienia z dowodem naruszenia dobra osobistego i istnienia tego dobra osobistego w ogóle. Pojęcie „dobro osobiste” nie odnosi się jednak do osobistego charakteru cierpienia lub uszczerbku niemajątkowego, ale do osobistego, czyli zindywidualizowanego interesu (wartości). Utożsamianie doznawanego cierpienia (uszczerbku niemajątkowego) z dowodem naruszenia dobra osobistego prowadzi do niedopuszczalnego wniosku końcowego o istnieniu dobra osobistego w każdej sytuacji, w której odczuwa się intensywną krzywdę. Skoro zaś w obu porównywanych przypadkach dochodzi do naruszenia tego samego dobra osoby bliskiej ofiary (identyfikowanego z poczuciem odczuwanej krzywdy), to różnica między obu sytuacjami dotyczy istotnie wyłącznie intensywności jego naruszenia. Utożsamianie istnienia krzywdy z istnieniem dobra osobistego powoduje w konsekwencji, że krzywda staje się podstawą dochodzenia zadośćuczynienia. Jak już wskazano wyżej, tego rodzaju zabieg na gruncie polskiego modelu jest jednak nieuprawniony. Powołanie się wyłącznie na doznanie krzywdy, w oderwaniu od kwalifikowania naruszonego interesu jako dobra osobistego, jest możliwe wtedy, 38 gdy przepis szczególny tak stanowi, np. na podstawie art. 446 § 4 k.c.; w tym bowiem przypadku podstawa przyznania zadośćuczynienia nie jest powiązana z naruszeniem dobra osobistego, lecz właśnie z samym faktem powstania szkody niemajątkowej. Jest jednak oczywiste, że o zastosowaniu art. 448 k.c. może być mowa tylko w wypadku, gdy doszło do naruszenia dóbr osobistych (np. wyrok Sądu Najwyższego z 23 czerwca 1999 r., I CKN 63/98). Rozumowanie należy więc przeprowadzić w drugą stronę. To nie fakt powstania cierpienia, smutku i żalu determinuje ochronę w reżimie dóbr osobistych. Przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (ale także zastosowanie innych środków opisanych w art. 24 k.c.) wymaga najpierw wykazania, że doszło do naruszenia dobra osobistego, które wywołało cierpienie psychiczne i krzywdę. Rozmiar doznanej krzywdy nie ma znaczenia dla ustalenia, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, bo krzywda, nawet największa, nie wskazuje na jego istnienie; ból, cierpienie mogą wynikać także z naruszenia wartości (interesów) o innym charakterze. Jeżeli zaś dobro osobiste rzeczywiście istnieje, rozmiar krzywdy niewątpliwie wpływa na wielkość zasądzanego zadośćuczynienia, zgodnie z przyjmowanym kompensacyjnym charakterem tego świadczenia. Zatem dostrzeżenie zmiany w zakresie więzi rodzinnych, ich charakteru i intensywności, zidentyfikowanie daleko idących, negatywnych następstw tej zmiany, niedogodności i cierpienia, nie implikuje wniosku o istnieniu dobra osobistego. Odwołanie się do uczuć i emocji powoduje, że ochronę więzi rodzinnej orzecznictwo buduje – faktycznie, ale nie deklaratywnie – na powszechnie odrzucanej konstrukcji subiektywnej dobra osobistego oraz jego ochrony, której nie sposób pogodzić z dominującą koncepcją obiektywną. Potencjalne utożsamianie prawa do utrzymywania więzi rodzinnych z uczuciem przywiązania do członków rodziny jest wadliwe konstrukcyjnie, ponieważ uczucie ma zawsze charakter subiektywny, zależny od indywidualnych cech podmiotu. Uczucia mogą decydować o istnieniu i zakresie krzywdy. Sfera przeżyć wewnętrznych człowieka nie jest dostrzegana powszechnie i jest tak dalece różnorodna, że nie może stanowić podstawy do konstruowania ogólnego obowiązku nieingerowania w nią. Obiektywna koncepcja dóbr osobistych i ich ochrony ex definitione zakłada selekcję interesów jako prawnie i społecznie uznanych za doniosłe i godne ochrony. Kryteria 39 obiektywne powinny być uwzględniane zarówno wówczas, gdy chodzi o wyróżnienie poszczególnych dóbr osobistych, jak i przy ocenie, czy w konkretnym wypadku doszło do naruszenia takiego dobra (wyrok Sądu Najwyższego z 28 lutego 2003 r., IV CK 308/02). Przy dokonywaniu oceny, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, nie można brać pod rozwagę jedynie sfery indywidualnych przeżyć zainteresowanego, a kryteria oceny muszą być poddane obiektywizacji (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 29 września 2010 r., V CSK 19/10, i z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97). Powszechnie akceptowana i uznawana za obowiązującą obiektywna koncepcja dóbr osobistych wywarła bezpośredni wpływ na obraz natury dóbr osobistych i definicje proponowane na tle otwartego katalogu dóbr z art. 23 k.c. Dobra osobiste ujmowane są w kategoriach obiektywnych jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny. Nierozerwalne związanie tych wartości, jako zespołu cech właściwych człowiekowi, stanowiących o jego walorach, z jednostką ludzką wskazuje na ich bezwzględny charakter, towarzyszący mu przez całe życie, niezależnie od sytuacji w jakiej znajduje się w danej chwili (wyrok Sądu Najwyższego z 6 maja 2010 r., II CSK 640/09). Więzi rodzinne są oczywiście obiektywnie istniejące, tworzą je realne relacje, jednakże ich odwzorowanie w podmiotach tych więzi jest już subiektywne. Chcąc uniknąć subiektywizacji dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych w orzecznictwie poszukuje się kryteriów ograniczających podmiotowo kompensację na podstawie art. 448 k.c. Dotyczy to w szczególności uszczerbków niemajątkowych ponoszonych przez osoby bliskie bezpośrednio poszkodowanego, który doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. W wyroku z 10 lutego 2017 r., V CSK 291/16, Sąd Najwyższy wskazał, że nie każde poczucie krzywdy podlegać ma ochronie jako dobro osobiste i prowadzić do kompensacji na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 k.c. Do uznania naruszenia dobra osobistego osoby bliskiej bezpośrednio poszkodowanego, który doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, dochodzić ma tylko wówczas, gdy spełnione są dwie przesłanki: 1) wykazane zostanie istnienie rzeczywistych, silnych i trwałych więzi emocjonalnych, 40 przejawianych na zewnątrz w sposób umożliwiający obiektywną weryfikację ich istnienia, co wyłącza uznanie za dobro osobiste samego uczucia przywiązania do innej osoby i ogranicza krąg pokrzywdzonych do najbliższych członków rodziny poszkodowanego, 2) wynikiem zdarzenia wywołującego szkodę jest wyłącznie poważne i trwałe inwalidztwo osoby bliskiej, wskutek którego jest ona niezdolna do samodzielnej egzystencji, wykonywania podstawowych czynności życiowych oraz nawiązania logicznego kontaktu z otoczeniem, a w konsekwencji nawiązania typowej dla więzi rodzinnej relacji z bliskimi. Zaproponowane podwójne ograniczenie, zmierzające do obiektywizacji więzi rodzinnych, jest niekonsekwentne i niespójne z koncepcją zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. i pośrednio jest dowodem na wadliwość kwalifikacji tych więzi jako dobra osobistego. Nie ma bowiem podstaw dla wprowadzania wskazanych ograniczeń, ani do przenoszenia na grunt art. 448 k.c. konstrukcji z art. 446 k.c., tym bardziej, że swej woli ustawodawca nie wyraził w tym przepisie względem bliskich poszkodowanego, który doznał „jedynie” poważnego uszczerbku na zdrowiu. Ani z treści, ani z wykładni funkcjonalnej art. 448 k.c., nie da się wywieść podstawy prawnej dla obu przesłanek ograniczających: kręgu osób wyznaczonych przez kategorię „najbliższych więzi” oraz najcięższych uszczerbków poszkodowanego. W orzecznictwie pojęcie bliskości rozumie się przecież potencjalnie szeroko; wskazano w tym kontekście konieczność uwzględniania również więzi wynikających z długoletniej przyjaźni (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 kwietnia 2004 r., I CK 484/03). Nie da się – na gruncie art. 23 k.c. i w konsekwencji art. 448 k.c. – wyjaśnić, dlaczego dobrem osobistym jest więź między ojcem a dzieckiem, ale już nie między dziadkiem i wnukiem. Nie sposób również wyjaśnić konstrukcji dobra osobistego, które może być naruszone w jeden tylko sposób, tj. przez ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby i to w taki sposób, że osoba ta nie może nawiązać „typowej” relacji rodzinnej. Konieczność tworzenia przesłanek ograniczających już w chwili kreowania nowego dobra osobistego dowodzi nietrafności rezygnacji z systemowego podziału szkód i podmiotów na bezpośrednio i pośrednio poszkodowanych – przez przyjęcie koncepcji, że doznawana krzywda dowodzi bezpośredniego pokrzywdzenia i przyznania zadośćuczynienia dla osoby bliskiej poszkodowanego. Rezygnacja z 41 tego tradycyjnego kryterium, na którym opiera się systematyka przepisów prawa odszkodowawczego w Kodeksie cywilnym, a poprzednio wskazana w Kodeksie zobowiązań, jest szczególnie nieuzasadniona w związku z literalną treścią art. 448 zd. 2 k.c. Według tego przepisu „art. 445 § 3 stosuje się”, zatem odsyła on do stosowania wprost przepisu art. 445 § 3 k.c., zgodnie z którym roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na rzecz osoby, której dobro osobiste zostało naruszone, przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie, albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Tradycyjnie regulację art. 445 § 3 k.c. uznaje się za dowód, że przewidziane w art. 445 § 1 k.c. roszczenie ma charakter ściśle osobisty i przysługuje w prawie deliktowym wyłącznie bezpośrednio poszkodowanemu. W ten sposób konieczne staje się uznanie, że pokrzywdzonym z art. 448 k.c. jest również wyłącznie podmiot bezpośrednio poszkodowany, czyli taki, przeciwko któremu bezpośrednio było skierowane zdarzenie sprawcze i którego ochronę ma na celu konkretna norma stanowiąca in casu podstawę odpowiedzialności. Przesądzającym dowodem, że Kodeks cywilny chroni wyłącznie bezpośrednio poszkodowanych, jest art. 446 k.c., który wprowadza ściśle limitowany wyjątek od tej zasady. Nie wszyscy, a jedynie bliżej określeni w art. 446 k.c. pośrednio poszkodowani, i nie zawsze – a jedynie w razie śmierci bezpośrednio poszkodowanego – mogą dochodzić precyzyjnie wskazanych roszczeń.

Art. 446 § 4 k.c. przewiduje jedną, szczególną sytuację, w której osoby inne niż bezpośrednio poszkodowany, mogą dochodzić zadośćuczynienia pieniężnego. Jest tak tylko w wypadku, gdy poszkodowany zmarł, a zatem sam nie może już być podmiotem żadnych roszczeń; w takiej sytuacji sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przepis art. 446 § 4 k.c. nie podlega wykładni rozszerzającej i nie może objąć sytuacji, gdy poszkodowany żyje i może dochodzić pełnego naprawienia szkody, w tym szkody niemajątkowej. Ze względów aksjologicznych, konstytucyjnych i kodeksowych śmierć poszkodowanego i sytuacja, w której doznał on ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nie mogą być uznane za równorzędne czy pozwalające na stosowanie analogii. Traktowaniu osoby dotkniętej nawet najcięższą chorobą lub niepełnosprawnością na równi z osobą zmarłą sprzeciwia się w sposób oczywisty wzgląd na przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka 50 (art. 30 Konstytucji RP). Poszukiwanie analogii w tym wypadku jest zabiegiem niedopuszczalnym, bowiem śmierć i ciężki uszczerbek na zdrowiu stanowią stany niedające się ocenić jako podobne. Nie jest wystarczającym powodem dla zrównania obu sytuacji fakt, że skutki dla osób bliskich mogą być podobnie ciężkie (a niejednokrotnie w wypadku ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu, wpływ na funkcjonowanie rodziny i trudności z tym związane mogą w dłuższej perspektywie być nawet większe niż w razie śmierci członka rodziny).

Podstawy dochodzenia zadośćuczynienia przez osoby bliskie poszkodowanego nie można również (przynajmniej co do zasady) upatrywać w art. 445 k.c. Przepis ten nie dotyczy naruszenia wszystkich dóbr osobistych, a jedynie obejmuje sytuacje wyrządzenia krzywdy w postaci uszkodzenia ciała, wywołania rozstroju zdrowia, naruszenia wolności lub integralności seksualnej. Już z tego powodu jasne jest, że nie jest objęta zakresem zastosowania tego przepisu sytuacja, gdy osoby bliskie poszkodowanego nie doznały uszczerbku w żadnej ze wskazanych postaci. Przepis ten w analizowanym tu zakresie mógłby potencjalnie odnosić się do tych sytuacji, gdy żądanie zadośćuczynienia przez członka rodziny bezpośrednio poszkodowanego wiązane jest z jego własnym uszczerbkiem na zdrowiu. Jednakże istotne jest spostrzeżenie, że przepis ten – o czym była już szerzej mowa – dotyczy jedynie osób bezpośrednio poszkodowanych czynem niedozwolonym, nie obejmuje natomiast swym zakresem szkód pośrednich (rykoszetowych). Wynika to w sposób jednoznaczny z obowiązywania art. 446 k.c., którego sens polega właśnie na wskazaniu wyjątku od zasady, że jedynie bezpośrednio poszkodowani czynem niedozwolonym mogą dochodzić zadośćuczynienia. Osoby inne niż bezpośrednio poszkodowany – ten, którego dobro osobiste (np. zdrowie) zostało naruszone czynem niedozwolonym – mogą oczywiście również pośrednio odczuwać skutki tego zdarzenia; można nawet przewidywać, że im bliższe więzi łączą dane osoby, tym skutki te są silniejsze. Przy wyjątkowo silnym uczuciu, jakie np. łączy rodziców z dzieckiem, ból związany z krzywdą bezpośrednio dotkniętego zdarzeniem jest szczególnie silny; może nawet być kwalifikowany jako wstrząs psychiczny, a niekiedy może prowadzić do trwałych następstw psychicznych lub fizycznych u osób najbliższych. Hipoteza art. 445 k.c. nie obejmuje jednak tych osób, których krzywda nie jest wynikiem zamachu na ich dobra, lecz reakcji organizmu na szkodę na osobie doznaną przez kogoś innego, z kim więzy są silne.

Konstrukcja art. 445 § 3 k.c. przesądzająca, że roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter ściśle osobisty, stanowi zarazem wyraz woli ustawodawcy, by odróżnić bezpośrednio poszkodowanego od innych, pośrednio poszkodowanych, którzy mogą nabyć roszczenie dopiero po śmierci bezpośrednio poszkodowanego i to tylko przy spełnieniu dodatkowych przesłanek. Gdyby osoby najbliższe poszkodowanego mogły być same kwalifikowane jako poszkodowani i nabyć, niezależne od bezpośrednio poszkodowanego, własne roszczenie o zadośćuczynienie, które odrywałoby się od roszczenia bezpośrednio poszkodowanego, cel tego przepisu byłby niezrozumiały.

Biorąc powyższe pod uwagę należało uznać, że więzi rodzinne nie są dobrem osobistym, a osobom najbliższym poszkodowanego, który doznał szkody na osobie (bez względu na jej intensywność), nie przysługuje z tego tytułu roszczenie o zadośćuczynienie. Okoliczność, że relacje międzyludzkie (nawet między najbliższymi), nie mają charakteru dóbr osobistych jawi się jako oczywista. Charakterystyczne jest, że w państwach, które dopuszczają przyznanie zadośćuczynienia osobom najbliższym, nie wiąże się tego nigdy z istnieniem dóbr osobistych – jest jasne, że chodzi tu o inną wartość, która jedynie z mocy decyzji ustawodawcy i w jej ramach może być w określony sposób chroniona. W Kodeksie cywilnym nie ma takiej podstawy i nie jest to luka prawna, lecz – jak wynika z historii regulacji – w pełni świadoma decyzja ustawodawcy. De lege lata model ochrony deliktowej nie przewiduje tego rodzaju roszczeń. Kreowanie prawa deliktowego przez sąd – wbrew modelowi ustawowemu – narusza zasadę wyłączności ustawowej regulacji praw i obowiązków, wywodzoną z zasady demokratycznego państwa prawnego.

Powyższa Uchwała, która zapadła w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest niezwykle kontrowersyjna. Ponadto w ocenie składu siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, którzy rozstrzygali podobną sprawę, sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu (Uchwała SN (7) z 27.3. 2018 r., III CZP 60/17), ale w stanie faktycznym chodziło o zerwanie więzi.

W analizowanej sprawie nie doszło do zerwania więzi pomiędzy powódką a córką, wręcz przeciwnie ta więź jest bardzo silna, choć z całą pewnością silnie zaburzona. Powódka kocha swoja córkę, ale jej życie legło w gruzach, bowiem została pozbawiona swojego własnego życia. Jej życie zmieniło się od chwili wypadku diametralnie i nigdy już nie będzie prowadzić normalnego życia.

Mając powyższe ustalenia i rozważania na uwadze Sąd oddalił powództwo w całości jako niezasadne.

Sąd nie obciążył powódki kosztami procesu na podstawie art.102 kpc, zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

W odniesieniu do zasady słuszności w art. 102 KPC określone zostały przesłanki, których zaistnienie warunkuje możliwość obciążenia strony przegrywającej jedynie częścią kosztów albo nieobciążania jej w ogóle tymi kosztami. Obejmują one wystąpienie w sprawie wypadków szczególnie uzasadnionych, które powodują, że zasądzenie kosztów na rzecz wygrywającego przeciwnika w całości, a nawet w części, byłoby sprzeczne z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Zalicza się do tych "wypadków" okoliczności związane z przebiegiem postępowania, jak charakter dochodzonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, przedawnienie roszczenia, subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia wsparte na obiektywnych podstawach, które jednak doznaje osłabienia w postępowaniu apelacyjnym. Do warunków leżących poza procesem należy sytuacja majątkowa i życiowa strony. Zwolnienie strony od kosztów sądowych nie stanowi samodzielnie o występowaniu szczególnie uzasadnionego wypadku, ale może być przyczynkiem do rozważenia, czy taki wypadek zachodzi. Zakwalifikowanie konkretnego przypadku jako ”szczególnie uzasadnionego” wymaga rozważenia całokształtu okoliczności sprawy łączących się z charakterem żądania poddanego pod osąd, przy uwzględnieniu zasad współżycia społecznego

Mając na uwadze trudną sytuację finansową oraz rodzinną powódki, która nie pracuje oraz charakter dochodzonego roszczenia Sąd stwierdził, iż jest to wypadek szczególnie uzasadniony pozwalający na nie obciążanie powódki w ogóle kosztami procesu.

Sędzia SO Dorota Krawczyk

Z/ odpis uzasadnienia z wyrokiem doręczyć pełn. stron.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Libiszewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Krawczyk
Data wytworzenia informacji: