II Ca 127/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2020-08-11
Sygn. akt II Ca 127/20
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2019r. Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2019r. sprawy z powództwa A. R. reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego B. R. przeciwko(...) z siedzibą w W. i D. S. o zadośćuczynienie i odszkodowanie
1. zasądził od (...) z siedzibą w W. i D. S. na rzecz A. R. kwotę 25.000 zł ( dwadzieścia pięć tysięcy złotych ) tytułem zadośćuczynienia z następującymi odsetkami :
a/ od kwoty 25.000 zł ( dwadzieścia pięć tysięcy złotych ) - z odsetkami ustawowymi od dnia 27 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty - w odniesieniu do (...)z siedzibą w W.,
b/ od kwoty 15.000 zł ( piętnaście tysięcy złotych ) - z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty - w odniesieniu do D. S.,
c/ od kwoty 10.000 zł ( dziesięć tysięcy złotych ) - z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2018 r. do dnia zapłaty - w odniesieniu do D. S.,
przy czym zaspokojenie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich do wysokości dokonanej zapłaty;
2. zasądził od (...) z siedzibą w W. i D. S. na rzecz A. R. kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych ) tytułem odszkodowania za poniesione koszty pomocy i opieki z następującymi odsetkami :
- od kwoty 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych ) — z odsetkami ustawowymi od dnia 27 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty - w odniesieniu do (...)z siedzibą w W.,
- od kwoty 3.600 zł ( trzy tysiące sześćset złotych ) - z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2018 r. do dnia zapłaty - w odniesieniu do D. S. ,
przy czym zaspokojenie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich do wysokości dokonanej zapłaty;
3. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
4. zasądził od (...) z siedzibą w W. i D. S. solidarnie na rzecz A. R. kwotę 1.558,88 zł (jeden tysiąc pięćset pięćdziesiąt osiem złotych 88/100 ) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu;
5. nakazał pobrać od (...)z siedzibą w W. i D. S. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. kwotę 954,88 zł ( dziewięćset pięćdziesiąt cztery złote 88/100 ) tytułem nieuiszczonej opłaty uzupełniającej od pozwu oraz kwotę 1.569,39 zł (jeden tysiąc pięćset sześćdziesiąt dziewięć złotych 39/100 ) tytułem zwrotu wydatków od uwzględnionej części powództwa;
6. odstąpił od obciążenia powódki opłatą uzupełniającą od pozwu oraz wydatkami od oddalonej części powództwa.
Podstawą rozstrzygnięcia były przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.
W dniu 20 stycznia 2014r., około godziny 15:30 w B., w trakcie nauki jazdy na nartach, prowadzonej na stoku góry K. przez instruktora narciarstwa zjazdowego(...) „ M. K. w N. - D. B., A. R., lat wtedy 10, została najechana przez D. S., zjeżdżającego na snowboardzie, w wyniku czego doznała obrażeń ciała - złamania trzonu kości piszczelowej prawej.
Na miejsce zdarzenia przybyło (...) Pogotowie (...) w Z., które przetransportowało poszkodowaną do (...) Szpitala (...) w N.. Po unieruchomieniu nogi w szynie gipsowej stopowo - goleniowej małoletnia została wypisana ze szpitala i powróciła wraz z rodzicami do U., gdzie na stałe zamieszkiwała.
W dacie zdarzenia poszkodowana potrafiła już jeździć na nartach, uczyła się bowiem jazdy w roku poprzedzającym wypadek pod kierunkiem instruktora D. B. i czyniła postępy. Naukę pobierała w towarzystwie małoletniej kuzynki, za którą podążała na krótko przed zaistnieniem zdarzenia, a przed nimi jechał instruktor. Grupa narciarzy poruszała się wolno, jadąc jedno za drugim, w niewielkich od siebie odstępach.
W dniu 27 stycznia 2014 r. - wskutek mocnego bólu w miejscu złamania - A. R. została przez rodzinę przewieziona do (...) w T., gdzie rozpoznano złamanie skośne spiralne z przemieszczeniem odłamów, zalecono szynę gipsową stopowo - udową i skierowano na Oddział (...) do (...) w Ł.. Ponowne skierowanie wystawił lekarz Oddziału (...)tegoż szpitala w dniu 31 stycznia 2014 r.
W dniu 31 stycznia 2014 r. poszkodowana stawiła się na ostry dyżur do (...) Centrum (...) w Ł., gdzie została poddana w krótkotrwałym znieczuleniu ogólnym ponownemu zabiegowi nastawienia złamania i założenia gipsu pełnego udowo - goleniowego, po czym wypisana ze szpitala z zaleceniem utrzymania nogi w gipsie przez okres 4 tygodni, ułożenia przeciwobrzękowego kończyny, stosowania kul łokciowych oraz dalszego leczenia ortopedycznego.
Po powrocie ze szpitala poszkodowana korzystała - jako uczennica (...) klasy Szkoły Podstawowej w U. - z nauczania indywidualnego w miejscu zamieszkania do dnia 30 kwietnia 2014r. oraz do tego czasu zmuszona była zrezygnować z dotychczasowych zajęć sportowych - basenu, koszykówki i jazdy konnej. Do daty zdarzenia A. R. była osobą bardzo sprawną fizycznie, szybką i zwinną w realizowanych zadaniach ruchowych, wysportowaną.
W wyniku zdarzenia A. R. doznała złamania kości piszczelowej goleni prawej z przemieszczeniem i trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5 %, przy czym długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosił 7 - 8 %. Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia są dobre. Nie wymaga dalszego specjalistycznego leczenia; zrost kliniczny jest w dobrym ustawieniu, bez istotnych odchyleń od stanu prawidłowego. Obecnie nie występuje negatywny wpływ przebytego urazu na aktualną wydolność narządu ruchu i dalszego funkcjonowania. Poszkodowana jest sprawną osobą; uczestniczy w zajęciach W-F i jeździ na rowerze. Mogą jednak pojawić się w przyszłości wtórne zmiany, jak np. przyspieszone zmiany zwyrodnieniowe i objawy niewydolności żylnej.
Przebyte złamanie wiązało się z bólami przez okres około 12 tygodni. A. R. potrzebowała leków przeciwbólowych i większej opieki średnio o około 4 godziny więcej niż dzieci w jej wieku przez okres maksymalnie 3 miesięcy. Po zdjęciu gipsu zrost kostny nie był na tyle solidny, by mogła ona obciążać kończynę. Po 4 tygodniach chodzenie powinno się odbywać z lekkim lub częściowym obciążeniem.
W wyniku wypadku poszkodowana doznała urazu psychicznego pod postacią zespołu stresu pourazowego i związanego z nim trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 %. Zakres cierpień psychicznych małoletniej był znaczny. Obecnie występują lęki, zaburzenia snu i natrętne wspomnienia.
Przed wypadkiem A. R. aktywnie udzielała się sportowo : grała w drużynie szkolnej w piłkę koszykową, jeździła konno, na rolkach i na rowerze oraz pływała na basenie. Zdarzenie miało miejsce drugiego dnia ferii. Po wypadku A. R. jeździła na wózku, a następnie poruszała się o kulach. Rodzice sprawowali nad nią naprzemienną opiekę, a ponadto zatrudniali opiekunkę, ponieważ oboje pracowali zarobkowo. Do końca roku szkolnego rodzice zaniechali zawożenia córki na lekcje języka angielskiego, które odbywały się przed wypadkiem w T. Do chwili obecnej - z powodu urazu psychicznego - poszkodowana nie powróciła do jazdy na nartach.
Przyczyną zdarzenia z dnia 20 stycznia 2014 r., zaistniałego na stoku K. w B., było naruszenie zasad bezpieczeństwa obowiązujących na stokach narciarskich przez D. S., który poruszał się po stoku z prędkością i sposobem jazdy niedostosowanym do swoich umiejętności, warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu, a jadąc powyżej i za poszkodowaną nie zachował odpowiedniej odległości między nim samym a A. R., i tym samym swoim zachowaniem spowodował zagrożenie dla narciarza znajdującego się przed nim. Jadąc w dół stoku powinien obserwować trasę przed sobą i przewidywać zachowanie innych uczestników ruchu znajdujących się poniżej.
Grupa ( poszkodowana, druga kursantka i instruktor ) jechała z małą prędkością po trasie narciarskiej nr (...) w B. K. w śladzie za instruktorem ( gęsiego „ ), przy czym A. R. jechała jako ostatnia. Trasa nr (...) jest trasą łatwą, o zmiennym i niewielkim nachyleniu ( średnio około 9 stopni ). Trasa ta, w swojej środkowej części, jeszcze się wypłaszcza. Szerokość trasy wynosi około 200 - 300 m. Według skali trudności tras narciarskich obowiązującej w P. trasa nr (...) ma stopień trudności(...) - trasa łatwa, oznakowana kolorem niebieskim.
W tym samym czasie zjeżdżał po tym samym stoku D. S.. Na stoku panował duży ruch. Było pochmurno i padał deszcz. Kiedy grupa dwóch kursantek i instruktor znalazła się w środkowej, płaskiej części trasy jechała śladem od lewej do prawej strony. W pewnym momencie instruktor rozpoczął manewr zmiany kierunku jazdy. Sam już skręcił w lewo, a za nim uczyniła to pierwsza z kursantek. A. R., jako ostatnia z trzyosobowej grupy, nie zdążyła skręcić, ponieważ została najechana przez jadącego z góry snowboardzistę D. S., który poruszał się zbyt szybko w stosunku do posiadanych umiejętności oraz warunków ( duży ruch ) panujących na trasie. Nie podjął on próby ominięcia poszkodowanej, lecz rozpoczął gwałtowne hamowanie, ustawiając deskę w poprzek stoku. Manewr ten okazał się jednak nieskuteczny i D. S. wjechał w poszkodowaną.
Zachowanie instruktora D. B. podczas prowadzenia zajęć z poszkodowaną, jak i po zaistnieniu zdarzenia było prawidłowe i nie miało wpływu na zaistnienie zdarzenia. W trakcie zajęć stosował formę nauczania strumieniową ( jazda śladem ). Polega ona na przemieszczaniu się uczestników w możliwie niewielkich odstępach, w uporządkowanym szyku, w określonym kierunku. Tak właśnie przemieszczała się dwuosobowa grupa, którą prowadził D. B.. Przyjęty sposób prowadzenia zajęć był jak najbardziej właściwy w stosunku do uczennicy, która szkoliła się u niego już drugi sezon i robiła wyraźne postępy. Wybrana przez instruktora trasa była łatwa, odpowiednia dla doskonalenia umiejętności narciarza, który ma już za sobą pewne doświadczenie i potrafi samodzielnie zmieniać kierunek. Poszkodowana jechała po trasie, na której sobie dobrze radziła, a swoim zachowaniem nie zagrażała nikomu. Jechała z niewielką prędkością, jadąc w śladzie za instruktorem i wykonując manewry przez niego zalecane. Sprzęt narciarski, z którego korzystała małoletnia, był prawidłowo ustawiony i nie miał wpływu na zaistnienie wypadku oraz na jego skutki. Przed rozpoczęciem zajęć instruktor sprawdził, czy wiązania uczennicy są dobrze ustawione.
Ruch na stokach narciarskich jest regulowany przez zalecenia zawarte w regułach Kodeksu (...)
W piśmie z dnia 20 maja 2014 r. , doręczonym w dniu 27 maja tegoż roku , „radca prawny K. W. z P., działająca w imieniu B. R. jako przedstawiciela ustawowego A. R., dokonała zgłoszenia szkody, wzywając ubezpieczyciela do uiszczenia kwoty 75.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb, obejmującej w szczególności koszty opieki w kwocie 2.916 złotych miesięcznie - począwszy od dnia 20 stycznia 2014 r. i na przyszłość.
Wezwanie do wypłaty świadczeń zostało ponowione w pismach z dnia 21 lipca i 8 sierpnia 2014 r.
Sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym podczas podróży za szkody osobowe i rzeczowe wyrządzone czynem niedozwolonym osobom trzecim w (...) z siedzibą w W., które nie przyjęło na siebie odpowiedzialności za zaistnienie przedmiotowego zdarzenia i odmówiło wypłaty świadczeń, uznając, że D. S. nie ponosi winy za zaistnienie zdarzenia.
Mając takie ustalenia Sąd zważył, iż z wiarygodnej, rzetelnej, dokładnej i logicznej opinii biegłego P. G. jednoznacznie wynika, że przedmiotowy wypadek zaistniał z wyłącznej winy D. S., który poruszał się po stoku z prędkością i sposobem jazdy niedostosowanymi do swoich umiejętności, warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu, a jadąc powyżej i za poszkodowaną nie zachował odpowiedniej odległości między nim samym a A. R., i tym samym swoim zachowaniem spowodował zagrożenie dla narciarza znajdującego się przed nim. Jadąc w dół stoku powinien obserwować trasę przed sobą i przewidywać zachowanie innych uczestników ruchu znajdujących się poniżej.
Jak wynika z reguł Kodeksu (...) , zacytowanych przez biegłego, narciarz znajdujący się "przed„ posiada pierwszeństwo. Narciarz lub snowboarder jadący za innym narciarzem w tym samym kierunku musi zachować odpowiednią odległość pomiędzy nim samym a innym narciarzem lub snowboarderem tak, aby pozostawić jadącemu poniżej narciarzowi czy snowboarderowi wystarczająco dużo miejsca na swobodne wykonanie wszystkich swoich ruchów. Tymczasem D. S. nie obserwował należycie trasy przed sobą, jechał za szybko i zbyt późno zauważył powódkę, podejmując nieskuteczną próbę hamowania, nie zaś ominięcia poszkodowanej. Podjechał nazbyt blisko grupy, nie respektując jej prawa do niezbędnej przestrzeni wokół siebie, umożliwiającej swobodne wykonywanie spokojnych ruchów, z możliwym do przewidzenia skrętem włącznie. A. R. jechała w ślad za instruktorem z niewielką prędkością, wykonując manewry jej zalecone i dozwolone. Powyższe wynika także z zeznań obojga przesłuchanych świadków, przy czym nawet zeznania A. L. nie podważają argumentacji zaprezentowanej przez P. G.. Świadek ten - przeciwieństwie do D. S. - zeznała, że poszkodowana jechała jako druga, nie zaś jako trzecia osoba z grupy. Natomiast - analogicznie jak sprawca wypadku oraz biegły - podała, że poszkodowana nie zdążyła jeszcze wykonać zaleconego przez instruktora manewru skrętu w lewo, kiedy to D. S. najechał na nią deską. Zarazem tenże pozwany przyznał, że grupa poruszała się wolno, a jej członkowie pozostawali w bliskich od siebie odległościach.
Zdaniem Sądu, gdyby powódka - jak zeznała A. L. - jechała tuż za instruktorem i w bliskiej od niego odległości, to wina D. S. byłaby jeszcze bardziej ewidentna. Zjeżdżając bowiem z góry i mając przez sobą dwie kursantki (dzieci) i instruktora w zwartej grupie powinien był liczyć się z możliwością wykonania manewru skrętu w lewo, zachować ostrożność i właściwą odległość ( przed i obok grupy ). Nieoczekiwany - dla pozwanego - manewr skrętu w wykonaniu instruktora - nie usprawiedliwia poczynań D. S., który taki manewr powinien przewidzieć, liczyć się z jego wykonaniem, bacznie obserwować dzieci, jadące przed nim, oraz podjąć próbę ominięcia grupy w stosownej od niej, bezpiecznej odległości.
Na podstawie art. 445 par. 1 k.c., art. 822 par. 1, 2 i 4 k.c. oraz art. 415 k.c. I paragrafu 20 i 21 ust. 1 i 2 pkt 1) - 2) (...) Sąd zasądził od ubezpieczyciela sprawcy wypadku na rzecz powódki kwotę 25.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, która to kwota została także zasądzona od D. S. jako od sprawcy wypadku na podstawie art. 415 k.c., przy czym pozwani odpowiadają in solidum.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na względzie m.in. fakt dwukrotnej, krótkotrwałej hospitalizacji powódki, połączonej z wykonaniem pod narkozą repozycji ( korekcji ) odłamów, pozostawanie w unieruchomieniu gipsowym przez 4 tygodnie, chodzenie o kulach przez następne 8 tygodni, konieczność korzystania z nauczania indywidualnego w domu, usuwania zaległości w nauce, rezygnacji z dojazdów na lekcje języka angielskiego i z zajęć sportowych i tym samym zmianę trybu życia na skutek zaniechania udziału w zajęciach szkolnych i sportowych, lęki, zaburzenia snu i natrętne wspomnienia, potrzebę poddawania się rehabilitacji i konieczność korzystania z opieki i pomocy rodziców przez 12 tygodni, wielkość trwałego uszczerbku na zdrowiu - 10 % ( 5 % + 5 % ), młody wiek poszkodowanej - 10 lat w dacie wypadku, pomyślne rokowania co do stanu zdrowia na przyszłość, brak konieczności poddawania się dalszemu specjalistycznemu leczeniu oraz dalszej rehabilitacji.
Powyższe ustalenia zostały dokonane na podstawie dokładnych, wiarygodnych opinii biegłych : chirurga - ortopedy R. E. oraz psychiatry U. M., a także zeznań ojca powódki, wspartych załączoną do akt sprawy i akt szkody dokumentacją medyczną.
Zasądzając na rzecz powódki kwotę 25.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdy fizyczne i psychiczne Sąd miał także na uwadze poglądy doktryny i orzecznictwa.
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zawartym m.in. w wyroku z dnia 17.09.2010 r., II CSK 94/10, OSNC 2011/4/44, : „ stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę „ . W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy podał, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy w postaci cierpień psychicznych i fizycznych, wynikający z całokształtu okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego oraz postawa sprawcy. Oceniając rozmiar cierpień należy mieć na względzie m.in. ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej oraz bezradność życiową. Samo zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej i wynagrodzić poszkodowanemu doznane cierpienia psychiczne i fizyczne i ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć.
Ustawowe odsetki od kwoty 25.000 złotych zostały zasądzone na podstawie art. 481 par. 1 i 2 k.c. W odniesieniu do ubezpieczyciela zostały one zasądzone zgodnie z żądaniem, czyli od dnia 27 czerwca 2014 r., tj. po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody w piśmie z dnia 20 maja 2014 r., z uwzględnieniem podanej w nim wysokości roszczenia ( 75.000 złotych )
Natomiast ustawowe odsetki za opóźnienie, należne od D. S., zostały zasądzone od kwoty wskazanej w pozwie - 15.000 złotych - od daty doręczenia mu odpisu pozwu ( k 194 ), wcześniej bowiem sprawca wypadku nie był wzywany do zapłaty dochodzonych, także i od niego, świadczeń. Ustawowe odsetki od pozostałej kwoty zadośćuczynienia, tj. od kwoty 10.000 złotych, zostały zasądzone od daty doręczenia pełnomocnikowi pozwanemu D. S. odpisu pisma z dnia 3 września 2018 r., zawierającego rozszerzenie powództwa - k 438.
Z tych wszystkich względów i na podstawie art. 415 k.c. oraz art. 805 par. 1 i 2 pkt 1) k.c. i art. 822 par. 1, 2 i 4 k.c. Sąd orzekł, jak w punkcie 1. wyroku.
Na podstawie art. 444 par. 1 k.c. Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 3.600 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki, mając na uwadze treść opinii biegłego ortopedy R. E., z której wynika, że poszkodowana wymagała pomocy przez 4 godziny dziennie przez okres 3 miesięcy. A zatem : 4 h x 90 dni = 360 roboczogodzin; 360 rbh x 10 zł/h – 3.600 złotych - odszkodowanie podlegające zasądzeniu od obu pozwanych in solidum. Przyjęta stawka za roboczogodzinę uwzględnia nieskomplikowany charakter udzielonej pomocy oraz fakt jej świadczenia przez rodziców, z ewentualnym wsparciem osoby trzeciej, której personalia i wysokość wynagrodzenia nie zostały ujawnione.
Ustawowe odsetki od kwoty 3.600 złotych zostały zasądzone od ubezpieczyciela od tej samej daty, co odsetki od należnego od niego zadośćuczynienia, i z analogiczną argumentacją.
Natomiast ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 3.600 złotych z omawianego tytułu zostały zasądzone od D. S. od dnia 10 października 2018r., tj. od daty doręczenia jego pełnomocnikowi odpisu pisma z dnia 3 września 2018 r., zawierającego rozszerzenie powództwa - k 438, bowiem sprawca wypadku nie był uprzednio wzywany do zapłaty odszkodowania.
O kosztach postępowania z punktu 4. wyroku postanowiono na podstawie art. 100 k.p.c., przy przyjęciu zasady stosunkowego ich rozdzielenia i ustaleniu, że powódka wygrała proces w 64 %. Na koszty procesu, poniesione przez powódkę w wysokości 4067 złotych, składają się : opłata od pozwu - 750 zł, opłata od pełnomocnictwa - 17 zł, wydatki - 500 zł + 400 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika - 2400 zł. Koszty poniesione przez pozwanego ubezpieczyciela wynoszą 2900 zł.( 2400 zł - wynagrodzenie + 500 zł - wydatek ), a zatem koszty procesu, faktycznie poniesione przez obie strony, wyniosły 6967 złote. Pozwany przegrał proces w 64 % i tym samym powinien partycypować w jego kosztach w zakresie kwoty 4458,88 złotych ( 64 % x 6967 zł). Ponieważ poniósł je w wysokości 2900 złotych to zasądzeniu od niego na rzecz powódki podlega kwota 1558,88 złotych ( 4458,88 - 2900 ).
Nadmienić w tym miejscu wypada, że zgodnie z paragrafem (...) ust. (...) pkt (...) ((...)( k 112 ) ubezpieczyciel ponosi m.in. koszty obrony sądowej ubezpieczonego od odpowiedzialności cywilnej przed roszczeniami poszkodowanego.
Postanowienie z punktu 5. wyroku znajduje uzasadnienie w treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 300 ) w zw. z art. 105 par. 2 k.p.c. wobec konieczności pobrania od pozwanych 64 % brakującej uzupełniającej opłaty od pozwu, tj. kwoty 954,88 złotych, oraz 64 % z kwoty 2452,17 złotych poniesionej przez Skarb Państwa, czyli kwoty 1569,39 złotych tytułem zwrotu wydatków od uwzględnionej części powództwa.
Rozstrzygnięcie z punktu 6. wyroku wynika z treści art. 113 ust. 4 ustawy, wyżej powołanej.
Apelacje od powyższego wyroku złożyła powódka jak i obaj pozwani.
Pozwane (...) zaskarżyło wyrok w części, tj. w zakresie :
- •
-
pkt. 1 lit. a - w części zasądzającej odsetki ustawowe od kwoty 25.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015r. i od dnia 1 stycznia 2016 do dnia poprzedzającego datę wydania wyroku, tj. do dnia 2 kwietnia 2019 r.;
- •
-
pkt. 2 lit a w części co do kwoty 1080 zł, tj. ponad kwotę 2 520 zł wraz z odsetkami ustawowymi i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i od dnia 1 stycznia 2016 do dnia zapłaty oraz w części zasądzającej odsetki ustawowe od niezaskarżonej apelacją kwoty 2.520 zł od dnia 27 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015r. i oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 do poprzedzającego datę wydania wyroku, tj. do dnia 2 kwietnia 2019 r.
- •
-
pkt 4 i 5 wyroku w całości.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
a) naruszenie przepisu postępowania - art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 kpc - poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na dokonanie wadliwej oceny całokształtu materiału dowodowego sprawy, w tym dowodu z pisemnych i ustnych opinii biegłych, ocenianych przez Sąd orzekający rozdzielnie i fragmentarycznie, tj. bez wszechstronnego skonfrontowania wniosków wysnutych przez wszystkich biegłych i bez nadania poczynionym na ich podstawie ustaleniom waloru spójności i niesprzeczności, a także przyjęcie, iż pozwany ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu od dnia 27 czerwca 2014 r., podczas gdy okoliczności zdarzenia oraz wina ubezpieczonego zostały ustalone dopiero w toku procesu za pomocą opinii specjalistycznej z zakresu znajomości przepisów narciarskich, a sam zakres doznanych obrażeń i ich skutki dla zdrowia powoda był do dnia zamknięcia rozprawy sporny między stronami i podlegał ocenie Sądu w oparciu o przedstawione stanowiska biegłych sądowych, a także poprzez dokonanie oceny stanu zdrowia powoda warunkującego ustalenie wysokości krzywdy według realiów z daty wyrokowania, o czym świadczy nawet zastosowany przez Sąd przelicznik procentu uszczerbku na zdrowiu i przyznanie pomimo tego odsetek ustawowych od dnia wcześniejszego aniżeli data wyrokowania, a więc od dnia 27 czerwca 2014 r.;
b) naruszenie prawa materialnego - art. 481 § 1 k.c., art. 455 k.c. w zw. z art. 14 § 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK - poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanej przez powoda sumy zadośćuczynienia nie od chwili wyrokowania, lecz od chwili zgłoszenia roszczeń, kiedy rozmiar szkody i krzywdy ocenionej następnie według uznania sądu nie był dłużnikowi jeszcze znany, podczas gdy Sąd ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia brał pod uwagę stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy;
c) naruszenie prawa materialnego - art. 444 § 1 i 2 w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała oraz pojęcia zwiększonych potrzeb, skutkującą bezpodstawnym obciążeniem pozwanego obowiązkiem refundacji kosztów powódce nienależnych i przez powoda nieponiesionych.
Powołując się na powyższe zarzuty skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych.
Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo co do kwoty 14.000,00 złotych (tytułem zadośćuczynienia) wraz
- -
-
z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty – w odniesieniu do(...)
- -
-
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 października 2018 roku do dnia zapłaty – w odniesieniu do D. S.;
b) w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:
I. Naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik postępowania, a to:
- -
-
art. 233 § 1 kpc polegające na ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, bez jego wszechstronnego rozważenia i bezpodstawne przyjęcie, iż Powódka w wyniku zdarzenia z dnia 20 stycznia 2014 roku doznała łącznie 10% - owego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy z opinii biegłego ortopedy wynika, że uszczerbek na zdrowiu Powódki wynosi 8%, zaś z opinii psychiatry - 5%, co skutkować winno ustaleniem łącznego 13% - owego uszczerbku na zdrowiu.
II. Naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik postępowania, a to:
- -
-
art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię zawartego w nim określenia „odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia", w wyniku której na rzecz Powódki zostało zasądzone zadośćuczynienie w rażąco zaniżonej wysokości.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty na podstawie art. 368 § 1 kpc, skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:
1. uwzględnienie powództwa także co do kwoty 14.000,00 złotych (ponad kwotę 25.000,00 złotych), tj. zasądzenie in solidum tej kwoty od Pozwanych wraz z odsetkami liczonymi jak w wyroku Sądu I Instancji w jego punkcie 1 a) i 1 c).
2. zasądzenie od Pozwanych in solidum na rzecz Powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany D. S. zaskarżył wyrok w:
- •
-
pkt 1 lit. b - w części zasądzającej odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 15.000 zł od dnia 30 czerwca 2016 r. do dnia poprzedzającego datę wydania wyroku, tj. do dnia 2 kwietnia 2019 roku
- •
-
pkt 1 lit. c - w części zasądzającej odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 10.000 zł od dnia 10 października 2018r. do dnia poprzedzającego datę wydania wyroku, tj. do dnia 2 kwietnia 2019 roku,
- •
-
pkt 2 lit b - w części co do kwoty 1080 zł, tj. ponad kwotę 2.520 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2018 do dnia poprzedzającego datę wydania wyroku, tj. do dnia 2 kwietnia 2019 r.
- •
-
pkt 4 i 5 wyroku w całości.
Skarżący zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1.. naruszenie przepisu postępowania - art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 kpc - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na dokonaniu wadliwej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym dowodu z pisemnych i ustnych opinii biegłych, ocenianych przez Sąd orzekający rozdzielnie i fragmentarycznie, tj. bez wszechstronnego skonfrontowania wniosków wysnutych przez wszystkich biegłych i bez nadania poczynionym na ich podstawie ustaleniom waloru spójności, a także przyjęcie, iż pozwany ad. 2 pozostawał w opóźnieniu od dnia 30 czerwca 2016r., podczas gdy okoliczności zdarzenia oraz wina pozwanego ad. 2 (ubezpieczonego) zostały ustalone dopiero w toku procesu za pomocą opinii specjalistycznej z zakresu przepisów narciarskich, a sam zakres doznanych obrażeń i ich skutki dla zdrowia powoda był do dnia zamknięcia rozprawy sporny między stronami i podlegał ocenie Sądu w oparciu o przedstawione stanowiska biegłych sądowych, a także poprzez dokonanie oceny stanu zdrowia powoda warunkującego ustalenie wysokości krzywdy według realiów z daty wyrokowania, o czym świadczy nawet zastosowany przez Sąd przelicznik procentu uszczerbku na zdrowiu i przyznanie pomimo tego odsetek ustawowych od dnia wcześniejszego aniżeli data wyrokowania;.
2. naruszenie prawa materialnego - art. 481 § 1 k.c., art. 455 k.c. w zw. z art. 14 § 1 i2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK - poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanej przez powoda sumy zadośćuczynienia nie od chwili wyrokowania, lecz od chwili zgłoszenia roszczeń, kiedy rozmiar szkody i krzywdy ocenionej następnie według uznania sądu nie był pozwanemu jeszcze znany, podczas gdy Sąd ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia brał pod uwagę stan faktyczny istniejący w chwili zamknięcia rozprawy;
3. naruszenie prawa materialnego - art. 444 § 1 i 2 w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała oraz pojęcia zwiększonych potrzeb, skutkującą bezpodstawnym obciążeniem pozwanego obowiązkiem refundacji kosztów powódce nienależnych i przez nią nieponiesionych;
Powołując się na powyższe zarzuty skarżący wnosił o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych, w postępowaniu przed Sądem II instancji.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja powódki jest częściowo zasadna natomiast apelacje pozwanych nie zawierają uzasadnionych podstaw.
Pomimo, że apelacje pozwanych - niemalże tożsame w treści - zawierają zarzuty naruszenia prawa procesowego to jednak ich analiza nie wskazuje na kwestionowanie przez skarżących ustaleń faktycznych no może poza przyjęciem przez Sąd stawki godzinowej opieki na poziomie 10 zł podczas gdy w ocenie skarżących stawka ta winna oscylować wokół kwoty 7 zł za godzinę opieki. Nie można się jednak zgodzić z takim twierdzeniem. Słusznie bowiem pełnomocnik powódki zauważył w odpowiedzi na apelację, iż w realiach 2014r. stawki wynikające z zaświadczenia (...) w T. za usługi opiekuńcze oscylowały wokół kwoty około 16 zł za godzinę. W takiej sytuacji przyjęcie stawki na poziomie 10 zł przez Sąd wydaje się jak najbardziej racjonale i w żaden sposób nie jest wygórowane. Stąd tez zarzut błędnego ustalenia w tym zakresie jest bezzasadny.
W pozostałym zakresie zarzuty naruszenia prawa procesowego sprowadzają się w istocie do zarzucenia Sądowi naruszenia przepisów prawa materialnego zwłaszcza art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 14 § 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK
Nie sposób podzielić zarzutu naruszenia tych przepisów. Skarżący zdają się podkreślać, iż dopiero w toku procesu ujawnione zostały wszystkie okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia. Ujawnione w toku procesu okoliczności i skutki wypadku były możliwe jednak do oceny przez pozwanego ubezpieczyciela w toku rzetelnie przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego. Zadośćuczynienie zwymiarowane poprzez Sąd Rejonowy jawi się nawet jako zaniżone, a skoro tak to mając na uwadze fakt, iż wszystkie okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia były już znane w chwili zgłoszenia szkody to nie można zasadnie twierdzić, iż odsetki od zasądzonych kwot należą się dopiero od dnia wyrokowania. Przyjęcie takiej tezy prowadziłoby do nieuzasadnionego uprzywilejowania sytuacji dłużnika ( tu: pozwanych ) który mógłby celowo zwlekać z zakończenie procesu i odwlekać merytoryczne rozstrzygnięcie licząc, że nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji. Zresztą Sąd Najwyższy w tym zakresie jest stanowczy co potwierdził w jednym ze swoich ostatnich rozstrzygnięć stwierdzając m.in. jeżeli zobowiązany do spełnienia świadczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego nie spełnia go w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., bądź wynikającym z przepisu szczególnego, to poszkodowany może żądać zapłaty odsetek ustawowych od dnia opóźnienia począwszy od upływu tego terminu, w zakresie w jakim zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie należało mu się już w tym dniu. (por. wyrok SN z dnia 3 marca 2017r. I CSK 213/16, baza LEX)
W ocenie Sądu Okręgowego przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia należy podkreślić, iż zasądzone zadośćuczynienie należało się powódce w dochodzonej wysokości najpóźniej w dniu 27 czerwca 2014r. w stosunku do ubezpieczyciela oraz od dnia 30 czerwca 2016r. co do kwoty 15.000 zł i od dnia 10 października 2016r. co do kolejnej kwoty 15.000 zł w stosunku do sprawcy szkody. Już wtedy był w istocie znany rozmiar krzywdy wyrządzonej powódce i wszystkie okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia. Brak zatem podstaw do korekty wyroku w tym zakresie. Przyjęcie innego założenia prowadziłoby do uprzywilejowania pozwanych którzy nie ponieśli by żadnych konsekwencji pomimo, iż zgłoszenie szkody nastąpiło w maju 2014r. a pozwany ubezpieczyciel miał obowiązek przeprowadzić swoje postępowanie i ocenić wysokość zadośćuczynienia którego zresztą w ostatecznym rozrachunku nie kwestionował.
Nie sposób także podzielić zarzutu pozwanych naruszenia przez Sąd I instancji art. 444 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała oraz pojęcia zwiększonych potrzeb, skutkującą bezpodstawnym obciążeniem pozwanego obowiązkiem refundacji kosztów powódce nienależnych i przez nią nieponiesionych. Skarżący podkreślają, iż dla oceny kosztów pomocy osób trzecich powódce nie mogą znaleźć zastosowania stawki stosowane w branży usług wykwalifikowanych podmiotów świadczących usługi opiekuńcze. Uszło jednak uwadze skarżących, iż Sąd takich stawek nie zastosował gdyż stawki (...) w T. opiewały na kwotę około 16 zł za godzinę. Przyjęcie zatem w tym zakresie kosztów na poziomie 10 zł za godzinę przy uwzględnieniu, iż pomoc tę świadczyli rodzice w żaden sposób nie narusza art. 444 k.c. i jest w pełni adekwatne do okoliczności sprawy. Nie można mówić w tym zakresie o jakimkolwiek wzbogaceniu się powódki kosztem pozwanych.
Apelacja powódki jest częściowo zasadna.
W szczególności jako uzasadniony należy potraktować zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 445 k.c. poprzez błędną wykładnie pojęcia sumy odpowiedniej w rozumieniu tego przepisu. Powódka jak się wydaje nadmierną wagę przywiązuje do procentowego uszczerbku na zdrowiu i próbuje w tym zakresie dowodzić, iż uszczerbek ten to nie 10% a 13%. Tymczasem trzeba pamiętać, iż procentowy uszczerbek na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy przy ocenie wysokości zadośćuczynienia które musi każdorazowo być odniesione do konkretnych okoliczności sprawy.
Zadośćuczynienie jest przyznawane zasadniczo jednorazowo i winno mieć zawsze jakąś wymierną wartość. Fakt natomiast, że jest przyznane jednorazowo musi determinować to, iż przy jego miarkowaniu Sąd musi uwzględnić wszelkie okoliczności także te które będą mogły pojawić się w przyszłości. Sąd Rejonowy w swoich motywach dosyć szczegółowo przytoczył cały szereg okoliczności które wziął pod uwagę przy ocenie wysokości zadośćuczynienia. Uszło jednak uwadze Sądu , iż biegły ortopeda zauważył, iż przyspieszony rozwój zmian zwyrodnieniowych skutkuje wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia objawów niewydolności żylnej w życiu dorosłym powódki. Ta okoliczność była m.in. przyczyną dla której biegły ocenił u powódki 7-8% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Z powyższego w sposób dobitny wynika, że powódka ze skutkami wypadku będzie się borykać praktycznie przez całe życie co winno znaleźć odpowiednie odzwierciedlenie w wysokości przyznanego zadośćuczynienia.
W sposób niedostateczny także Sąd Rejonowy uwzględnił fakt , iż powódka ponadprzeciętnie była aktywna sportowo grała w szkolnej drużynie koszykówki, jeździła konno i na rowerze, rozpoczęła także naukę jazdy na nartach. W takiej sytuacji wypadek który przerwał te wszystkie aktywności na pewien czas wywołał negatywne skutki w sferze psychicznej u powódki co zresztą znalazło swoje odzwierciedlenie w procentowym uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu. Na powyższe okoliczności nakłada się cały szereg okoliczności które szeroko przytoczył Sąd Rejonowy w swoich motywach jako te które wpłynęły na wysokość zadośćuczynienia.
Przyjmuje się, że Sąd II instancji może tylko wyjątkowo zmienić wysokość zadośćuczynienia bowiem należy ono zasadniczo do Sądu I instancji orzekającego merytorycznie. W okolicznościach niniejszej sprawy mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją w której po pierwsze Sąd Rejonowy w sposób dostateczny nie uwzględnił wszystkich okoliczności sprawy, a po drugie te które uwzględnił to nie nadał im dostatecznej rangi co spowodowało zaniżenie zasądzonego zadośćuczynienia.
W ocenie Sądu Okręgowego kwota 30.000 zł będzie stanowiła kwotę adekwatną do rozmiaru cierpień powódki która w sposób należyty będzie rekompensowała krzywdę powódki, a jednocześnie nie będzie zawyżona.
Konsekwencją zmiany rozstrzygnięcia w zakresie wysokości zadośćuczynienia była zmiana rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu i nieuiszczonych kosztów sądowych odpowiednio do stopnia wygrania sprawy.
Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 386§ 1 k.p.c. należało orzec jak w pkt 1 wyroku.
W pozostałym zakresie apelacja powódki jak i apelacje obu pozwanych podlegają oddaleniu, a to na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu za instancje odwoławczą orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. znosząc wzajemnie między stronami koszty procesu w tym zakresie.
Jarosław Gołębiowski Grzegorz Ślęzak Dariusz Mizera
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: