BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

II Ca 172/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2020-12-21

Sygn. akt II Ca 172/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2019 roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim, po rozpoznaniu sprawy z powództwa (...) z siedzibą we W. przeciwko L. K. i A. K. o zapłatę zasądził od pozwanego L. K. na rzecz powoda (...) z siedzibą we W. kwotę 73.843,15 zł wraz z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, ale nie więcej niż odsetki maksymalne za opóźnienie od dnia 6 września 2017 roku, oddalił powództwo w stosunku do pozwanej A. K., zasądził od pozwanego L. K. na rzecz powoda (...) z siedzibą we W. kwotę 9.093,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz zasądził od powoda (...) z siedzibą we W. na rzecz pozwanej A. K. kwotę 5.400,00 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę powyższego orzeczenia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i zarazem rozważania Sądu Rejonowego:

W dniu 28 grudnia 2016 roku pozwany L. K. zawarł z (...) umowę rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego (k. 55 - 60, 114 i 147 - 149 akt), zaś w dniu 24 sierpnia 2017 roku złożył wniosek o kredyt odnawialny dla posiadacza rachunku bankowego /k. 53 - 54 akt/. W dniu 24 sierpnia 2007 roku (...) zawarł z małżonkami L. K. i A. K. umowę kredytu odnawialnego z kolejnymi aneksami /k. 116 -120 i 150 - 158 akt/. W dniu 28 grudnia 2009 roku (...) wypowiedział umowę kredytu w związku z powstaniem niespłaconego zadłużenia w kwocie 53.422,13 zł./k. 61, 120a i 120b, 159 -160 akt/. W dniu 28 stycznia 2011 roku (...), w oparciu o wyciąg z ksiąg bankowych nr (...) (k.67, 122 i 162 akt) wystawił bankowy tytuł egzekucyjny nr (...) /k. 62 i 161akt/ i złożył do Sądu wniosek o nadanie mu klauzuli wykonalności /k. 63 akt/. Postanowieniem z dnia 23 maja 2011 roku Sąd oddalił powyższy wniosek z powodu braku uzupełnienia pełnomocnictwa dla osoby wystawiającej (...) /k.65 - 66 akt/. Następnie (...) zbył przedmiotową wierzytelność powodowi i w dniu 11 lipca 2011 roku zawiadomił o powyższym pozwaną ad. 2. A. K..

Umową ugody z dnia 28 października 2011 roku zawartą pomiędzy (...) we W., reprezentowanym przez (...) S.A., a pozwanym L. K. pozwany L. K. przyznał, że posiada zadłużenie wobec (...) w kwocie 68943,84 zł powiększoną o odsetki i że kwotę tą / łącznie 88300,35 zł zobowiązuje się spłacać w ratach po 981,11 zł /k. 123 - 125, 163 - 167 akt/. Porozumieniem do Umowy ugody z dnia 28 października 2011 roku zawartym w dniu 28 stycznia 2012 roku pomiędzy (...) we W., reprezentowanym przez (...), a pozwanym L. K. pozwany L. K. przyznał, że do spłaty pozostało zadłużenie w kwocie 93151,91 zł, którą to kwotę zobowiązał się spłacać w ratach początkowo po 200, a następnie po 843,78 zł. zł /k. 126 - 129 akt/. Porozumieniem do Umowy ugody z dnia 28 października 2011 roku zawartym w dniu 28 sierpnia 2012 roku pomiędzy (...) we W., reprezentowanym przez (...), a pozwanym L. K. pozwany L. K. przyznał, że do spłaty pozostało zadłużenie w kwocie 104939,18 zł, która to kwotę zobowiązał się spłacać w ratach początkowo po 400 zł. zł /k. 130 -131 akt/.

Ugodą z dnia 1 grudnia 2014 roku zawartą pomiędzy (...) we W., reprezentowanym przez (...), a pozwanym L. K. pozwany L. K. przyznał, że na dzień ugody pozostała mu do spłaty kwota 71.137,58 zł, którą uznał co do zasady i wysokości i zobowiązał się spłacić ją w ratach po 570 zł. /k. 131 i 169 - 170 akt/. Na wszystkich umowach widnieje podstawa wierzytelności, a mianowicie umowa nr (...) z dnia 28 grudnia 2011 roku.

Umowy ugód i porozumień podpisał osobiście pozwany L. K.. Przesłuchiwany w charakterze strony pozwany potwierdził, że okazane podpisy zostały złożone przez niego, lecz nie potrafił sobie przypomnieć, aby podpisywał taką umowę, /k.195 v. akt./ Pozwana A. K. zaprzeczyła, jakoby podpis na ugodzie z dnia 1 grudnia 2014 roku złożył jej mąż, zaś na ugodzie z dnia 28 października 2011 rozpoznała podpis męża. /k. 200v.akt/. Pozwany L. K. przyznał, że zaciągał kredyt, ale nie pamiętał, czy podpisywał ugodę. Przyznał, że spłacał raty po 570 zł. Nie był w stanie przedłożyć żadnych pokwitowań wpłat, mimo, że jak zeznał - otrzymywał takowe. Zeznał, że przedstawiciele wierzyciela z firmy (...) spotykali się z nim w różnych miejscach, spłacał należność firmie (...) i podpisywał dokumenty, lecz nie przypominał sobie jakie / k. 106 - 107 akt/.

Umową sprzedaży wierzytelności z dnia 14 czerwca 2011 roku (...) zbył wierzytelność z tytułu zawartej z pozwanymi umowy bankowej na rzecz powoda /k. 30- 36 akt/.

Pismem z dnia 21 stycznia 2019 roku pozwany L. K. złożył „oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu" /k. 104 akt/. W uzasadnieniu podał, że na ugodzie z dnia 1 grudnia 2014 roku złożył swój podpis pozostając w mylnym przekonaniu, że podpisuje pokwitowanie potwierdzające przekazanie określonej kwoty pieniędzy. Podał, że został przez przedstawiciela podstępnie wprowadzony w błąd, bowiem nie pokazał mu on treści rzekomej ugody, a jedynie złożył podpis pod pokwitowaniem.

Sąd zważył, iż strony pierwotnego stosunku zobowiązaniowego łączyła umowa kredytu bankowego określona w art. 69 Ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe mocą której bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Pożyczkobiorca zbył przedmiotową wierzytelność na rzecz powoda, co znajdowało podstawę prawną w treści przepisu art. 509 i nast. kodeksu cywilnego i nie wymagało jego zgody. Cesja wierzytelności uzasadniała legitymacje czynną powoda w niniejszym procesie.

Umowa kredytowa, która łączyła pozwanego z powodem przedawnia się zgodnie z art. 118 k.c. z upływem 3 lat od dnia wymagalności. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne.

Przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania spraw lub egzekwowania roszczeń, przez uznanie roszczenia przez osobę przeciwko której roszczenie przysługuje i przez wszczęcie mediacjii następuje przerwa biegu przedawnienia, zaś po każdym przerwaniu przedawnienie biegnie on nowa /vide: art. 123 i 124 kodeksu cywilnego/.

Umowa kredytowa została zawarta dnia 28 grudnia 2006 roku i stała się wymagalna z dniem wypowiedzenia kredytu, tj. 28 grudnia 2009 roku, zatem uległaby przedawnieniu z dniem 29 grudnia 2012 roku. I tak też się stało w odniesieniu do pozwanej A. K., gdyż w stosunku do niej nie zachodziły żadne okoliczności, powodujące przerwę biegu przedawnienia.

Tymczasem pozwany L. K. kilkakrotnie uznał roszczenie w aktualnej wysokości, uwzględniającej naliczone odsetki i spłacone raty, mianowicie w dniach 28.10.2011 roku, 28 stycznia 2012 roku, 28 sierpnia 2012 roku i 1 grudnia 2014 roku. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanych, że pozwany L. K. został nakłoniony do podpisania umów ugody i porozumień co do spłaty, że pozostawał w przekonaniu, iż jedynie kwituje potwierdzenie spłaty raty. Nie zostało to poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami, co wobec oryginalnych dokumentów umów z podpisami pozwanego nie pozostawiało wątpliwości, że pozwany wiedział, co podpisuje. Wprawdzie na ugodzie z 28 października 2011 roku i porozumieniu o zmianie kwoty rat podpis widnieje na ostatniej stronie, ale strony te są ponumerowane i oznaczone symbolem dokumentu. Poza tym dla istoty problemu przerwy przedawnienia znaczenie ma jedynie ugoda z dnia 1 grudnia 2014 roku, ta zaś podpisana jest pod treścią umowy.

Sąd nie dał wiary twierdzeniom pozwanego L. K. również z tego powodu, że przyznał on równocześnie, że spłacał raty po 570 zł, a takie raty wynikały właśnie z ugody z dnia 1 grudnia 2014 roku. Jako kredytobiorca musiał on orientować się co do wysokości rat, tłumaczenie, że nie wiedział ile pozostaje do spłaty i niezachowanie żadnego potwierdzenia wpłat nie mieści się pojęciu racjonalnego zachowania osoby zaciągającej kredyt. Podkreślić należy, że pozwany podpisywał ugody i porozumienia aż czterokrotnie, stąd też uchylanie się od konsekwencji tych podpisów brakiem rozeznania, co podpisuje wydaje mało przekonujące. Nie dał również Sąd wiary twierdzeniom pozwanej ad. 2, jakoby jeden z podpisów pozwanego L. K. nie został przez niego złożony. Podważenie oryginalności podpisu mogłoby nastąpić jedynie poprzez opinię grafologa, czego pozwani, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika nie zaoferowali. Poza tym pozwany L. K. sam potwierdził, że podpis ten złożył, albowiem w swoim pisemnym oświadczeniu z dnia 21 stycznia 2019 roku, przyznał, że uchyla się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w dniu 1 grudnia 2014 roku. Stąd wynika, że oryginalności swojego podpisu nie tylko nie kwestionuje, ale wręcz przyznaje, a jedynie uchyla się od skutków złożonego podpisu. /vide: cytat z powyższego oświadczenia: „w chwili podpisywania ugody".../.

Z w/ w względów / kilkakrotność czynności, kilkustronicowe umowy, które trudno pomylić z pokwitowaniami spłat, przyznanie, że spłacał raty w wysokości ustalonej ugodą 570 zł/ Sąd odmówił skuteczności oświadczeniu pozwanego L. K. o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli, złożonego pod wpływem błędu uznając, że zostało złożone jedynie na użytek niniejszego procesu. Niezależnie od powyższego należy mieć na uwadze treść art. 88 §2 kodeksu cywilnego i określonego w nim rocznego terminu do skorzystania z tego uprawnienia. Po upływie roku od wykrycia błędu uprawnienie do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia wygasa. Pozwany nie wykazał, że termin ten zachował.

Mając powyższe na uwadze Sad uznał, że w dniu podpisania umowy ugody, rozkładającej pozostałą należność z tytułu kredytu na raty po 570 zł, tj w dniu 1 grudnia 2014 roku nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia roszczenia i zgodnie z art. 124 kodeksu cywilnego bieg ten rozpoczął się na nowo. Ponieważ zaś powództwo wniesione zostało do Sądu w dniu 6 września 2017 roku, zatem w dacie tej roszczenie wobec pozwanego L. K. nie uległo przedawnieniu. Pozwany kwestionował również kwotę roszczenia, lecz na tą okoliczność nie przedstawił żadnego dowodu, nie podał też jaką kwotę de facto spłacił. Stąd też Sąd twierdzeń jego w tym zakresie nie dało się zweryfikować /art. 227 -234k.c./. Tymczasem dokładne wyliczenia zaległości wynikały z zawieranych umów ugód i porozumień. Sąd uwzględnił zatem powództwo wobec pozwanego w całości z umownymi odsetkami za opóźnienie od daty wniesienia powództwa, zaś wobec pozwanej A. K. powództwo oddalił, jako przedawnione, gdyż powód nie wykazał, aby wobec niej nastąpiła przerwa biegu przedawnienia. Pozwana A. K. nie podpisała żadnej z ugód uznających roszczenie. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. O kosztach postępowania Sąd orzekł na mocy art. 98 i nast. k.p.c. zasądzając od pozwanego, jako strony przegrywającej. Obejmuje ono w odniesieniu do pozwanego ad. 1 zwrot opłaty od pozwu oraz wynagrodzenie pełnomocnika, według stawek, zawartych w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, zmienionego rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1667); obowiązującym w dacie wniesienia powództwa, wraz opłata skarbową od pełnomocnictwa, zaś w odniesieniu do pozwanej ad. 2 wynagrodzenie pełnomocnika procesowego wg zasad j/ w.

Powyższy wyrok zaskarżył w części tj. pkt 1 i 3 pozwany, zarzucając mu:

Naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik postępowania, w szczególności:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną i dowolną ocenę materiału dowodowego, w szczególności dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy (m.in. umowy kredytowej, wypowiedzenia umowy kredytowej wyłącznie wobec A. K., umowy cesji, ugody z 201 Ir. i ugody z 2014r., dokumentu poświadczającego nadpłatę w kwocie 1207,51 zł, który potwierdza spłatę i zaprzecza twierdzeniom powoda dotyczącym istnieniu i wysokości zobowiązania) polegającą jedynie na ocenie, czy powód uznał dług i w konsekwencji pomięcie całokształtu okoliczności tworzących stan faktyczny i prawnego w/w sprawy, co doprowadziło do błędne przyjęcie, że wierzytelności powoda nie uległy przedawnieniu i istniały w przedstawionej przez powoda wysokości

- art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, że okoliczność nieudowodnienia przez powoda wysokości roszczenia poprzez nieprzedłożenia dokumentów wskazanych w zobowiązaniu sądu, nieprzedłożenia pełnomocnictw dla osób podpisujących pisma, a także potwierdzeń doręczenia tych pism pozwanemu (m.in. wypowiedzenia umowy kredytu), z których to pism powód wywodził skutki prawne (m.in. skuteczność wypowiedzenia umowy kredytu, zawarcie ugody i uznanie długu), nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, chociaż w/w braki świadczą o nieudowodnieniu roszczenia i jego wysokości przez powoda, skutecznym podniesieniu zarzutu przedawnienia przez pozwanego, a w konsekwencji winny prowadzić do oddalenia powództwa;

- art. 232 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z urzędu, tj. dowodu z opinii biegłego grafologa co do prawdziwości dokumentu opatrzonego podpisem pozwanego tj. ugody z 2011r, a więc dokumentu, którego prawdziwość rzutowała na sytuację prawną pozwanego w niniejszej sprawie;

- art. 233 §1 k.p.c w zw z art. 117 k.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd pierwszej instancji poprzez stwierdzenie, że skoro pozwany podpisał ugodę w 2014r. to oznacza, że uznał dług, co z kolei zdaniem sądu pierwszej instancji było różnoznaczne ze zrzeczeniem się korzystania przez pozwanego z zarzutu przedawnienia;

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak należytego uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, które nie pozwala na precyzyjne ustalenie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, jak również podstawy prawnej, w szczególności w zakresie stwierdzenia, że przedłożona przez powoda ugoda jest podstawą zrzeczenia się zarzutu przedawnienia przez pozwanego, tym bardziej że pozwany jest konsumentem a powód profesjonalistą.

- art. 233§2 k.p.c. poprzez brak oddalenia powództwa na skutek nieprzedstawienia przez powoda harmonogramów i potwierdzeń wszelkich dokonanych przez pozwanego wpłat na poczet przedmiotowej, jak również wykazania jaka faktycznie kwota z tytułu umowy kredytowej została przelana na konto pozwanego, pomimo, iż sąd zobowiązał powoda do przedstawienia przedmiotowych dokumentów i informacji Postanowieniem z dnia 21 stycznia 2019 roku wydanym na rozprawie. Powód nie udowodnił istnienia i wysokości wierzytelności pomimo zobowiązania Sądu.

Naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 6 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 117 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwany nie podniósł skutecznie zarzutu przedawnienia dotyczącego roszczeń objętych powództwem w niniejszej sprawie, w sytuacji gdy powód nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność istnienia zobowiązania pozwanego wobec powoda, a także na okoliczność skutecznego zrzeczenia się przez pozwanego skorzystania z Zarzutu przedawnienia; całokształt działań powoda (m.in. zaniechanie przedłożenia dokumentów na zobowiązanie sądu, dotyczących rozliczenia stron, zawartych umów i ugód; brak pełnomocnictw dla osób podpisujących pisma, brak potwierdzeń nadania pism do pozwanego - wśród przedłożonej dokumentacji część była wysyłana jedynie do drugiej pozwanej), tym bardziej mając na uwadze fakt, że powód jest profesjonalistą a pozwany konsumentem, stanowi nadużycie prawa;

- art. 5 k.c. poprzez niezastosowanie, w sytuacji gdy całokształt zachowania powoda w toku postępowania jednoznacznie świadczy o nadużywaniu przez niego prawa podmiotowego oraz działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co nie powinno korzystać z ochrony prawnej.

- art. 118 k.c. w zw. art. 117§2 k.c. poprzez przyjęcie, że zarzut przedawnienia został podniesiony przez pozwanego nieskutecznie, w sytuacji gdy wbrew twierdzeniom sądu pierwszej instancji pozwany nie zrzekł się korzystania z zarzutu przedawnienia, a w konsekwencji zarzut przedawnienia winien być uznany za podniesiony skutecznie.

Wskazując powyższe zarzuty wnosił o:

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części tj. pkt. 1 i 3 oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, w pełnej wysokości według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa;

ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Tomaszowie Mazowieckim celem ponownego rozpoznania sprawy i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego - za II instancję.

W odpowiedzi na apelację powód wnosił o:

1. oddalenie apelacji strony pozwanej w całości jako bezzasadnej;

2. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

W pierwszej kolejności sformułowany w apelacji zarzut dotyczy obrazy zaskarżonym wyrokiem prawa procesowego tj. w szczególności przepisu art. 233 § 1 kpc, który według autora środka odwoławczego polega na błędnej i dowolnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Tak rozumiany zarzut tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarczy stwierdzenie możliwości dokonania ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący winien wskazać, jakie kryterium oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając ich brak wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. (por., np. Post. SN z 23.01.2001r., IV CKN 970/00, Legalis). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął Sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (por., np. wyrok SA w Poznaniu z 21 maja 2008r., I ACa 953/07, niepublikowany). Reasumując zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na jego własnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurystycznymi wykazywanie, że wymienione w art. 233§1 kpc kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy (por., np. wyrok SA w Katowicach z 10.04.2003r., IACa 1137/02, niepublikowany).

Lektura wniesionej apelacji dowodzi, iż wyartykułowane w niej zarzuty powyższego wymogu nie spełniają. W istocie nie zostały w dostateczny sposób uszczegółowione. Mają cechy znacznego uogólnienia. Apelacja w tym względzie ma charakter wybitnie polemiczny z przedstawionymi ustalenia Sądu meriti. Ustalenia te są prawidłowe i znajdują oparcie w materiale dowodowym, który został poddany rzetelnej i wnikliwej ocenie. Ocena ta nie jest dowolna i mieści się w granicach swobodnej. Sąd I instancji nie naruszył reguł logicznego rozumowania oraz zasad, które wynikają z doświadczenia życiowego. Ustalenia te Sąd Okręgowy akceptuje i przyjmuje za własne.

Fakt istnienia zobowiązania w postaci zadłużenia kredytowego po stronie pozwanego nie może budzić żadnych wątpliwości, zwłaszcza w kontekście sygnalizowanej w apelacji nadpłaty w kwocie 1207,51 złotych, która w ocenie skarżącego potwierdza spłatę zadłużenia i zaprzecza twierdzeniom powoda dotyczącym istnienia i wysokości zobowiązania.

Podkreślenia wymaga, iż kwestia ta była już wyjaśniana w toku postepowania przed Sądem I instancji. Pełnomocnik pozwanego w piśmie procesowym wniesionym w dniu 29 kwietnia 2019 roku przedstawił potwierdzenie przelewu na konto klienta całości tej kwoty tytułem nadpłaty. Z potwierdzenia wynika, że nie dotyczy ono przedmiotowej sprawy. Nadpłata dotyczyła zobowiązania w innej sprawie (...). Kwestię tę strona powodowa wyjaśniła w piśmie z dnia 18 czerwca 2019 roku. Skarżący nie odniósł się rzeczowo do tych wyjaśnień. Tylko na marginesie podnieść należy, że ów dokument (por. k. 133) jest w swej treści wielce ogólnikowy, gdyż tak naprawdę nie wiadomo czego on dotyczy. Na rozprawie w dniu 27 lipca 2020r. (por. k. 259, zapis cyfrowy k. 260) pełnomocnik pozwanych przyznał, że jego klient posiadał również inne zadłużenia u powoda w wysokości 5.000 zł, co pośrednio wzmacnia twierdzenia powoda, że właśnie tego zobowiązania dotyczyła wspomniana nadpłata. Tylko ubocznie podkreślenia wymaga fakt, iż skoro pozwany opiera swoje stanowisko na wykonaniu zobowiązania (spełnieniu świadczenia) winien tę okoliczność udowodnić. To na nim spoczywa ciężar wykazania (art. 6 kc), że zobowiązanie wygasło wskutek spełnienia w całości świadczenia.

Całkowicie niezrozumiały jest zarzut wadliwego ustalenia stanu faktycznego w oparciu o dowody w postaci umowy kredytowej, wypowiedzenia umowy kredytowej, umowy cesji, ugody z 2011 roku, ugody z 2014 roku. Fakt zawarcia umowy kredytowej przez pozwanego nie budzi zastrzeżeń. Istnieniu tej umowy skarżący nie zaprzeczał. Budzi zdumienie, iż dopiero w apelacji skarżący tę czynność prawną kwestionuje.

Nie ma racji autor apelacji kwestionując skuteczność wypowiedzenia tej umowy przez kredytodawcę. Wbrew twierdzeniom skarżącego doszło do wypowiedzenia umowy kredytu (por., k. 69).

Zgodnie z treścią art. 231 kpc Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Domniemanie faktyczne polega na tym, że Sąd na podstawie ustalenia jednego faktu wnioskuje o istnieniu innych. Sąd ma w takim przypadku zupełną swobodę wnioskowania na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania dowodowego. Domniemanie faktyczne przewidziane w przepisie art. 231 kpc jest środkiem pozwalającym ustalić określony element stanu faktycznego, konstruowanym z uwzględnieniem reguł z art. 233§1 kpc, a tym samym należy do kręgu czynności związanych z dokonywaniem ustaleń faktycznych i oceny dowodów (por., wyrok SN z 24.05.2012r., IIUK 259/11, Legalis).

Tak pojmowana konstrukcja domniemania faktycznego miała zastosowanie w niniejszej sprawie. Poza sporem jest, że nie zachował się dowód doręczenia pozwanym wypowiedzenia umowy kredytu. Z faktu tego nie można jednak wyprowadzić tak dalekiego wniosku, że do wypowiedzenia umowy nie doszło. Przeczą temu inne dowody, które zostały zaoferowane przez stronę powodową a które w zbiorczym zestawieniu wskazują, że umowa uległa rozwiązaniu.

Są to w szczególności dokumenty: bankowy tytuł egzekucyjny z dnia 28 stycznia 2011 roku Nr (...) (k. 62), wniosek o nadanie bankowemu tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności z dnia 28 stycznia 2011 roku (k. 63-64), postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 23 maja 2011 roku wydane w sprawie ICo 1103/11 (k. 65-66), wyciąg z dnia 11 maja 2011 roku z ksiąg bankowych Nr (...) (k. 67).

Przedstawione dokumenty (z wyłączeniem postanowienia z dnia 23 maja 2011 roku) mają charakter dokumentów prywatnych w rozumieniu art. 245 kpc. Korzystają one z domniemania prawdziwości w tym sensie, że tekst w nich zawarty jest niesfałszowany. Dokumenty prywatne mogą stanowić istotny element materiału dowodowego w sprawie. Materialna ich moc dowodowa rozstrzygana jest przez Sąd według ogólnych zasad oceny dowodów (art. 233 § 1 kpc). Podobnie jak w wypadku innych dowodów, Sąd ocenia czy dokumenty te ze względu na indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługują na wiarę czy też nie. Z dokumentów tych wynika charakter zobowiązania, jego strony w tym tożsamość dłużnika oraz wysokość zadłużenia, jaka istniała na datę ich wystawienia. Ich treść koresponduje z postanowieniem wydanym w sprawie ICo 1103/11. Podkreślenia wymaga, że odmowa nadania klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu nastąpiła jedynie z przyczyn formalnych. Sąd rozpoznając sprawę nie zakwestionował natomiast osnowy tego dokumentu, który wymieniał pozwanego jako dłużnika poprzednika prawnego powoda tj. (...)w W..

Kwestionując okoliczność wypowiedzenia umowy kredytowej skarżący nie twierdził, że umowa ta nadal trwa. Nie wykazał przy tym, że uległa ona rozwiązaniu w innej dacie niż to wskazała strona powodowa.

Umknęło uwadze skarżącego, że w aktach sprawy znajduje się (por. k. 109) wypowiedzenie umowy rachunku bankowego z dnia 28 grudnia 2009 roku. Doprowadziło ono do rozwiązania tej umowy. Dokument ten w toku postępowania nie był kwestionowany. Nie była podważana również jego skuteczność. Umowa o kredyt odnawialny była ściśle powiązana z umową rachunku bankowego. Jest poza wszelkim sporem, że rozwiązanie umowy rachunku doprowadziło do rozwiązania umowy o kredyt. Wszelkie zatem wywody apelacji skupiające się na kwestionowaniu wypowiedzenia umowy kredytowej nie mają waloru jurydycznego i nie mogą podważyć prawidłowych w tej mierze ustaleń Sądu Rejonowego.

Nie jest trafny zarzut naruszenia przepisu art. 227 kpc w związku z art. 232 kpc poprzez uznanie za udowodnioną wysokość roszczenia i poprzez nieprzeprowadzenie z urzędu dowodu z opinii grafologa.

Brzmienie tego przepisu jest jednoznaczne i wskazuje strony jako podmioty obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd z urzędu może dopuścić dowód, ale powinien to czynić to tylko pomocniczo i w sytuacjach skrajnie wyjątkowych. Z reguły nie ma podstaw dla takiego swoistego wyręczenia stron w inicjatywie dowodowej jeżeli są one reprezentowane przez zawodowych pełnomocników (por. wyrok SN z 24.11.2010r, II CSK 297/10, Legalis). Innymi słowy, sąd nie ma obowiązku przeprowadzać dowodu z urzędu, jeżeli strony są reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 10.01.2007r, IACa 829/06, Legalis). Prawo sądu do przeprowadzenia dowodu z urzędu w żadnym wypadku nie może służyć usuwaniu skutków uchybień procesowych stron (por. wyrok SN z 29.10.2010r, I CSK 646/09, Legalis oraz z 15.07.2010r. IV CSK 84/10, Legalis). Tylko na marginesie podnieść należy, że podczas rozprawy apelacyjnej pozwany ostatecznie przyznał, iż to jego podpis widnieje na ugodzie z 2011 roku. Odpada więc argument zawarty w apelacji, że ugoda ta wadliwie rzutuje na sytuację prawną skarżącego w niemniejszej sprawie. Niezrozumiały jest zarzut obrazy art. 233 § 1 kpc w związku z art. 117 kc. Przepis art. 117 kc jest normą prawa materialnego. Nie można zatem znaleźć rzeczowej argumentacji, która pozwalałaby na umieszczenie go we fragmencie apelacji, który dotyczy zarzutów z zakresu prawa procesowego. Pozwany podpisał ugodę w 2014 roku. Umowa ta nie budzi wątpliwości interpretacyjnych wystarczy odwołać się wykładni literalnej. Paragraf (...) został nazwany: „(...)” i zawiera stwierdzenie, że osoba zadłużona oświadcza, że uznaje wierzytelność zarówno co do zasady jak i wysokości i zobowiązuje się do jej spłaty na warunkach określonych w §4.

Chybiony jest zarzut oparty na treści art. 233 § 2 kpc poprzez brak oddalenia powództwa na skutek nieprzedstawienia przez powoda haromonogramu i potwierdzeń wszelkich dokonanych przez pozwanego wpłat na poczet przedmiotowego zobowiązania, jak również wykazaniu jaka faktycznie kwota z tytułu umowy kredytowej została przelana na konto pozwanego.

Zgodnie z treścią art. 6 kc uszczegółowionym przepisem art. 232 zd. I kpc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie (stronie), która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Rzeczą powoda było w niniejszej sprawie wykazanie istnienia zobowiązania, zaś po stronie pozwanego udokumentowanie jego wykonania tj. spełnienia świadczenia. W toku postępowania skarżący podnosił, iż zobowiązanie wygasło, ponieważ świadczenie w całości zostało spełnione. Twierdzenia te są gołosłowne i nie zostały poparte żadnymi dowodami. Pozwany w szczególności nie przedstawił dowodów wpłat poszczególnych rat zadłużenia. Zgodnie z treścią art. 462 § 1 kc dłużnik, spełniając świadczenie może żądać od wierzyciela pokwitowania. Pokwitowanie jest pisemnym dokumentem zawierającym oświadczenie woli wierzyciela, z treści którego wynika potwierdzenie spełnienia przez dłużnika świadczenia oraz wskazanie długu, na poczet którego świadczenie to zostało spełnione. Reasumując, pokwitowanie stanowi dowód wykonania zobowiązania, a tym samym dowód zwolnienia dłużnika od obowiązku wynikającego z jego treści. Okoliczność tę w razie sporu powinien udowodnić dłużnik, stąd z reguły ma on interes w żądaniu od wierzyciela pokwitowania, by nie być narażonym na niebezpieczeństwo świadczenia po raz drugi (por. np. Kodeks cywilny z komentarzami pod red. Jana Winiarza, Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1989, t. 1 do art. 462 kc, str. 467). Próba przeniesienia tego ciężaru dowodowego na stronę powodową nie jest zrozumiała i nie może być akceptowana.

W toku postępowania apelacyjnego pozwany twierdził, że część zadłużenia uregulował, spełniając świadczenie do rąk poprzedniego wierzyciela tj. (...) po dokonanym przelewie wierzytelności na rzecz powodowej firmy. W zaistniałej sytuacji jego pełnomocnik postanowieniem z dnia 27 lipca 2020r. został zobowiązany do złożenia zaświadczenia z (...), z którego miało wynikać, czy po dacie przelewu jakiekolwiek kwoty tytułem zadłużenia były wpłacane na rzecz (...). Zakreślony termin 30 dni upłynął bezskutecznie. Pismo procesowe pełnomocnik pozwanego złożył dopiero 20 października 2020 roku (por. k. 274). Załączone do tego pisma zaświadczenie (...) nic nie wniosło do sprawy i nie zawiera informacji żądanych postanowieniem z dnia 27 lipca 2020 roku. (por. k. 276-277)

W wykonaniu polecenia Sądu strona powodowa złożyła pismo procesowe w dniu 24 sierpnia 2020 roku (por. k. 264 i k. 265). Dokonała w nim końcowego zestawienia i rozliczenia zadłużenia skarżącego. Przedstawiono w nim zbiorcze zestawienie wpłat dokonanych przez dłużnika z podaniem w jaki sposób wpłacone sumy zostały przez wierzyciela zaksięgowane.

Zarządzeniem z dnia 22 października 2020 roku (k. 295) doręczono pełnomocnikowi pozwanego w/w pismo powoda – celem ustosunkowania się do przedstawionego stanu zadłużenia. Odpowiedzią jest pismo pełnomocnika skarżącego z dnia 9 listopada 2020 roku (por. k. 299 i n.). Treść tego pisma nie stanowi polemiki z wyliczeniami przedstawionymi przez powoda. Jego autor jedynie wielce ogólnikowo sformułował zarzut błędnego zarachowania wpłaconych rat. W szczególności pełnomocnik pozwanego – profesjonalista nie podniósł zarzutu o wadliwym zastosowaniu przez powoda mechanizmu zarachowania dokonanych wpłat na poczet należności ubocznych (odsetek). Taka bierność strony pozwanej może być oceniana w płaszczyźnie art. 230 kpc, zwłaszcza w kontekście braku inicjatywy dowodowej, która byłaby nakierunkowana na wykazanie wygaśnięcia zobowiązania w skutek całkowitego spełnienia świadczenia przez dłużnika.

Należy podzielić uwagi i zarzuty apelacji odnoszące się do wymagań, jakie są stawiane dyspozycją art. 328 § 2 kpc. Istotnie motywy pisemne zaskarżonego wyroku nie są w każdym aspekcie obszerne i drobiazgowe. Można mieć zastrzeżenia, że ustalenia i rozważania są nie dość obszerne. Powyższe nie może jednak stanowić przeszkody do uwzględnienia powództwa. W obecnym porządku prawnym sąd drugiej instancji nie jest już sądem rewizyjnym, lecz merytorycznym w tym znaczeniu, że jest władny dokonać własnych ustaleń w oparciu o dotychczas zgromadzony materiał dowodowy jak też w oparciu o dowody przeprowadzone w postępowaniu odwoławczym. Całość tak rozumianego materiału dowodowego może być samodzielnie oceniona przez sąd apelacyjny, który może w końcowym rezultacie podzielić zapatrywania sądu I instancji, względnie dojść do odmiennych ustaleń z punktu widzenia końcowego rozstrzygnięcia. Konkludując brak podstaw, ażeby uwzględnić apelację z powołaniem się na obrazę art. 328 § 2 kpc.

Nie ma podstaw do uznania, że doszło do przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia.

Zgodnie z treścią art. 118 (zd. 2) kc, termin przedawnienia dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wynosi 3 lata. Ten termin odnosi się zarówno wobec powoda jak też jego poprzednika prawnego.

Na piśmie stanowiącym wypowiedzenie umowy kredytowej (por. k. 61) widnieje data 28 grudnia 2009 roku. Należy przyjąć, że adresowane do dłużnika wypowiedzenie dotarło do niego najwcześniej 2 stycznia 2010 roku. Pierwsza ugoda z pozwanym została zawarta w dniu 28 października 2011 roku (por. k. 41). Powyższe oznacza, że termin przedawnienia jeszcze nie upłynął. Nie jest zatem trafne stwierdzenie, że pierwszy wierzyciel zbył wierzytelność, która była już przedawniona.

Uzasadnienie apelacji wskazuje, że jej autor kwestionuje także skuteczność przelewu.

Zgodnie z art. 509 kc wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią. Wraz z wierzytelnością przenosi na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszenie o zaległe odsetki.

W toku postępowania powód złożył dokumenty obrazujące dokonania cesji. Są to: wyciąg z rejestru (k. 27 i n.), umowa przelewu (k. 30 i n.), elektroniczny wyciąg załącznika do umowy cesji (k. 37), zawiadomienie o przelewie (k. 68).

Przedstawione dokumenty wskazują jednoznacznie, że pomiędzy powodem a (...) była zawarta w trybie art. 509 kc umowa przelewu i miała ona za przedmiot min. wierzytelność z tytułu niespłaconego kredytu przez pozwanego.

Powyższe odpiera zarzut, że nie nastąpiła skuteczna zmiana strony istniejącego stosunku zobowiązaniowego.

Inną kwestią jest, czy skutecznie dokonano zawiadomienia o przelewie skarżącego. Jeżeli założyć – jak podnosi apelujący – że dłużnik nie został powiadomiony, wówczas nie można twierdzić, że przelew jest nieważny, względnie nieskuteczny. Ustawodawca takiego rygoru nie przewidział. Będzie miał natomiast zastosowanie przepis art. 512 kc zgodnie, z którym dopóki zbywca nie zawiadomił dłużnika o przelewie, spełnienie świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek wobec nabywcy, chyba że w chwili spełnienia świadczenia dłużnik wiedział o przelewie. Z powyższego wynika więc, że ewentualny brak zawiadomienia pozwanego o przelewie był indyferentny. Ubocznie podnieść należy – co podniesiono już wyżej – pozwany na wezwanie sądu nie złożył w postępowaniu odwoławczym żadnego dokumentu potwierdzającego spłatę części zadłużenia do rąk (...)już po dokonanym przelewie. Kwestionowany załącznik umowy przelewu (k. 37) ma wszelkie cechy identyfikujące świadczenie oraz osobę dłużnika. Wskazano w nim, imię i nazwisko dłużnika identyfikator klienta, datę zawarcia umowy, pesel klienta oraz kwotę kapitału, odsetek i kosztów. Nie można zatem skutecznie podnosić, iż dokument ten jest niejasny i nie wiadomo czego dotyczy.

Brak było podstaw do kwestionowania umowy z dnia 28 października 2011 roku (k. 41). Do akt została złożona kopia tego dokumentu oraz oryginał (k. 123 i in).

Twierdzenia skarżącego, że umowy tej nie podpisywał są gołosłowne. Podczas rozprawy w dniu 26 czerwca 2019 roku zeznał, że podpis na umowie chyba od niego pochodzi. To samo powiedział w czasie rozprawy w dniu 26 listopada 2020 roku (k. 307-308). Powyższe koresponduje z jego oświadczeniem, w którym podnosił błąd przy zawieraniu ugody, mówiąc, że nie wiedział co podpisuje. Podkreślenia również wymaga, że pozwany w części dokonał spłaty zadłużenia z powyższej ugody. Nie czyniłby tego, gdyby przedmiotowa umowa nie doszła do skutku.

Nie są skuteczne twierdzenia, że składając oświadczenie, pozwany działał pod wypływem błędu. Nie może on wywodzić dla siebie korzystnych skutków prawnych z faktu – co podnosił – nie zapoznania się wcześniej z dokumentami, które podpisywał. Jest przy tym nieprzekonywujące, iż pomylił umowę z pokwitowaniem dokonanej wpłaty. Sam przecież podawał, iż nie żądał pokwitowań dokonywanych wpłat poszczególnych rat. Umowa zresztą obejmowała 5 stron a pokwitowanie mogło być zamieszczone tylko na 1 stronie. Trudno zatem było o pomyłkę. Walor ważności ma ugoda z 1 grudnia 2014 roku. Na niej również widnieje podpis pozwanego, czego nie kwestionował.

Nie jest trafny zarzut naruszenia art. 7 ustawy o prawach konsumenta. Ustawa ta weszła w życie po upływie 6 miesięcy od dnia jej ogłoszenia (art. 55 u.p.k) tj. 25 grudnia 2014 roku. Stosownie do art. 51 u.p.k. do umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Ustawodawca, kierując się ogólnym wskazaniem intertemporalnym z art. 28 ust. 2 dyrektywy (...) trafnie przyjął, że skutki umów należy oceniać na podstawie przepisów ustawy, która obowiązywała w chwili ich zawarcia (reguła dalszego stosowania ustawy dawnej), (por. także Lubasz Dominik (red.), Namysłowska Monika (red.), Ustawa o prawach konsumenta, opublik: WK 2015 i Kocot Wojciech, Kondek Jędrzej, Nowe zasady zawierania umów z udziałem konsumenta, cz. I t. 10.1. uwagi wstępne, opublik: PPH 2014/11/4-14).

Na marginesie tylko podnieść należy, że ustawa ta dotyczy jedynie zawierania umów z konsumentami na odległość.

Zestawienie dat – zawarcia ugody : 1.XII 2014r. i daty wejścia w życie ustawy: 25 XII 2014r. powoduje, że choćby z tej przyczyny ustawa i jej art. 7 nie może mieć zastosowania w niniejszej sprawie.

Nie ma racji apelujący, że dochodzone pozwem roszczenie uległo przedawnieniu.

Co przedstawiono wyżej, strona powodowa nabyła wierzytelność jeszcze nieprzedawnioną. Po tej dacie obie strony zawarły 4 umowy kolejno w datach:

- ugodę dnia 28 października 2011 roku (k. 41 i n.)

- porozumienie 28 stycznia 2012 roku (k. 126 i n.)

- porozumienie 28 sierpnia 2012 roku (k. 130 i n.)

- ugodę 1 grudnia 2014 roku (k. 30 i n.)

Pomiędzy każdą z tych czynności po sobie następujących nie upłynęły 3 lata.

W umowie z dnia 28 października 2011 roku w § 1 widnieje zapis, że wierzyciel oświadcza, iż nabył od (...) wierzytelność umową przelewu wobec dłużnika L. K.. Wskazano wysokość świadczenia oraz dłużnik oświadczył, że uznaje wierzytelność i zobowiązuje się do jej spłaty na zasadach wskazanych w dalszej części ugody. Ugoda zawiera harmonogram spłat.

Oceniając tę ugodę należy uwzględnić wypracowane w judykaturze poglądy i zapatrywania.

Uznanie roszczenia ma wpływ na przerwanie biegu przedawnienia, co wynika wprost z art. 123 § 1 pkt 2 kc. Uznanie roszczenia może być dokonane w 3 różnych formach: jako tzw. uznanie właściwe, ugoda i uznanie niewłaściwe. Uznanie roszczenia w formie ugody jest umową. W tym przypadku nie jest sporne pomiędzy stronami samo istnienie lub nieistnienie stosunku prawnego, lecz jedynie panuje niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku albo co do sposobu lub zakresu ich wykonania. W celu uniknięcia tej niepewności strony zawierają ugodę, czyniąc sobie w zakresie tego stosunku wzajemne ustępstwa. Zawarcie takiej ugody, w której dochodzi do uznania roszczenia przez dłużnika wobec wierzyciela, skutkuje nie tylko przerwaniem biegu przedawnienia ale również stwarza nowe przyjęte zgodnie przez strony zasady spłaty zadłużenia. Ugoda przekształca dotychczasowy stosunek zobowiązaniowy wedle nowych ustalonych w ugodzie unormowań (por. np. wyrok SA w Lublinie z 6.05.2020r., IAGo 44/20, Legalis). W wyroku tym podkreślono, że w omawianym przypadku bieg terminu przedawnienia (po przerwie) nastąpiłby od początku od daty wymagalności roszczenia wynikającego z ugody. Natomiast jeżeliby doszło do przedawnienia roszczenia przed zawarciem ugody, to oznaczałoby to wyłącznie, że pozwany zawierając ugodę co do roszczeń już przedawnionych zrzekł się zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 kc). Fakt zrzeczenia się zarzutu przedawnienia skutkowałby bezskutecznością tego zarzutu w przypadku jego podniesienia przez pozwanego w okresie późniejszym tj. po zawarciu ugody. Dzieje się tak dlatego, że uznanie przedawnionego roszczenia może zawierać także zrzeczenie się zarzutu przedawnienia, jeżeli z treści oświadczenia dłużnika lub okoliczności wynika, że taka była wola dłużnika (por. wyrok SN z 19.03.1997r, II CKN 46/97, OSNC 1997/10/143, Lex nr 30630, wyrok SN z 12.10.2006r, I CSK 119/06, Legalis Nr 304537, wyrok SN z 5.06.2002r., IV CKN 1013/00, wyrok SN z 21.07.2004r., V CKN 620/03, wyrok SN z 6.11.1975r., I PRN 32/75, OSP 1975, Nr 9, poz 168). Od dnia 28 października 2011 roku zadłużenie uzyskało nowy termin wymagalności i bieg terminu przedawnienia rozpoczął się na nowo. Porozumieniami z 28 stycznia 2012 roku i 28 sierpnia 2012 roku strony na nowo ukształtowały terminarz spłat, uwzględniając wpłaty dokonane w międzyczasie przez pozwanego. W oparciu o te porozumienia skarżący w części spłacił dług.

Zawarcie ugody dnia 1 grudnia 2014 roku to nic innego jak na nowo ukształtowany termin i sposób spłaty przez dłużnika dalej istniejących zadłużeń.

W ugodzie tej wskazano całość zadłużenia z wyszczególnieniem kapitału i odsetek. W paragrafie 2 nazwanym uznaniem długu, pozwany uznał dług co do zasady i wysokości. W § 4 ustalono warunki spłaty zadłużenia. W swej treści ugoda nawiązuje do treści ugody z dnia 28 października 2011 roku.

Podkreślenia wymaga, że dokonując uznania długu skarżący nie postępował bezkrytycznie. Wysokość rat i termin spłat to rezultat negocjacji stron. W interesie pozwanego było, żeby raty nie były zbyt wysokie i były przez niego akceptowane z uwagi na wysokość uzyskiwanych przez niego w tym okresie dochodów. Miał więc wpływ na realną treść warunków spłaty zadłużenia. Powyższe wynika z jego zeznań złożonych podczas rozprawy apelacyjnej (z dnia 26 listopada 2020r. k. 307 odwr.).

Reasumując, ugody w jakich uczestniczył skarżący były przez niego negocjowane i miał rzeczywisty wpływ na ich ostateczną treść. Są więc pełnoprawnymi dokumentami, które zawierają skuteczne uznanie długu.

W odniesieniu do pierwszej z ugód, jeżeliby istniały jakiekolwiek wątpliwości co do skuteczności uznania długu należy podkreślić, że sama realizacja tej ugody przez pozwanego, poprzez spłatę części zadłużenia dowodzi uznania długu w sposób dorozumiany.

Uznanie przerywające bieg przedawnienia może być dokonane także w sposób konkludentny przez czynność czysto faktyczną. Przyjmuje się, że do uznania może dojść przez takie zachowanie się zobowiązanego, które – choćby nie wyrażało zamiaru wywołania tego skutku – dowodzi świadomości istnienia roszczenia po stronie zobowiązanego i tym samym uzasadniało przekonanie uprawnionego, że zobowiązany uczyni zadość roszczeniu (por. wyrok SN z 18.02.2012r., III CSK 208/11, nie publik.). Dla skuteczności tzw. uznania niewłaściwego nie jest wymagane istnienie po stronie zobowiązanego zamiaru wywołania skutku prawnego w postaci przerwania biegu przedawnienia (por. wyrok SN z 25.03.2010r., I CSK 457/09, nie publik. wyrok SA we Wrocławiu z 11.09.2013r., I ACa 684/13, Legalis).

Składając pozew w dniu 6 września 2017 roku jego autor nie uchybił terminowi przedawnienia. Pozew został złożony przed upływem 3 lat licząc od daty ugody z dnia 1 grudnia 2014 roku.

Reasumując, podnoszony w apelacji zarzut przedawnienia z oczywistych względów nie może zostać uwzględniony.

Nie można się zgodzić z zarzutem, że uwzględnieniu powództwa stają na przeszkodzie zasady współżycia społecznego.

Przepis art. 5 kc ma charakter wyjątkowy i nie może podlegać wykładni rozszerzającej. Istnieje domniemanie, że osoba uprawniona do dochodzenia roszczenia korzysta z przysługującego jej prawa podmiotowego w sposób legalny tj. zasługujący na ochronę prawną. Kwestionujący takie uprawnienia obowiązany jest wskazać racjonalne przesłanki swojej kontestacji. Oznacza to, że pozwany ma obowiązek podnieść zarzut nadużycia prawa i udowodnić (por. art. 6 kc) w toku postępowania, że występują szczególne okoliczności uzasadniające nieudzielenie ochrony uprawnionemu (por. wyrok SN z 9.07.2008r., V CSK 43/08, Legalis, wyrok SN z 19.02.2007r., V CSK 315/07, Legalis).

Zwrócić także należy uwagę na dylatoryjny charakter zarzutu nadużycia prawa podmiotowego. W judykaturze powszechnie przyjmuje się, że poprzez zastosowanie art. 5 kc prawo podmiotowe może zostać pozbawione ochrony jedynie przez pewien czas (por np. wyrok SN z 27.05.1999r., II CKN 337/98, OSN 1999/12/214, wyrok SN z 22.05.2002r., I CKN 1567/99, OSN 2003, Nr 7-8, poz. 109, orz. SN z 20.06.2002r., I CKN 742/00, Legalis, wyrok SN z 6.01.2005r., III CK 129/04, Prok. I Pr 2005, Nr 7-8, poz. 52). Jak wskazano, zastosowanie art. 5 kc nie może doprowadzić do całkowitego unicestwienia prawa podmiotowego.

Podnosi się także, że ten kto powołuje się na nadużycie prawa, swoje stanowisko w tym względzie powinien w sposób szczegółowy uzasadnić. Nie wystarczy samo ogólne stwierdzenie, że uwzględnieniu roszczenia stają na przeszkodzie zasady współżycia społecznego. Niezbędne jest wskazanie jakie wartości (dobra) i czyje mają prymat i dlaczego, jakie oceny preferencyjne należało zastosować i dlaczego w konkretnej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniona podstawa, ażeby ograniczyć uprawnienia dochodzone w ramach prawa podmiotowego.

W praktyce stosowania prawa przyjmuje się, że na zasady współżycia społecznego może się w zasadzie powoływać tylko ten, kto sam swego prawa nie nadużywa (por. Stanisław Dmowski, Stanisław Rudnicki Komentarz do k.c. księga pierwsza, część ogólna, Wydawnictwo Prawnicze, LexisNexis, Warszawa 2004, str. 42, t. 14 oraz Kodeks cywilny. Komentarz, t. I, Wydawnictwo C.H. Beck Warszawa 2013, pod red. Konrada Osajdy, str. 326-327, t. IV do art. 5 kc i przywołane tamże stanowisko judykatury).

W realiach niniejszej sprawy zarzut z art. 5 kc nie może zostać uwzględniony. Został on sformułowany ogólnikowo i nie spełnia wymogów, o których wspomniano wcześniej. Jego uwzględnienie doprowadziłoby do unicestwienia prawa podmiotowego powoda. Obowiązująca zasada „czystych rąk” uniemożliwia zastosowania reguły „nadużycia prawa”. Należy podkreślić, że czterokrotnie były zawierane z pozwanym ugody pozasądowe. Uwzględniały one oczekiwania pozwanego, który każdorazowo uzgadniał wysokość rat i harmonogram wpłat, tak ażeby było to dopasowane do jego możliwości płatniczych. Umów tych pomimo, że sam je negocjował nie respektował doprowadzając do narastającego zadłużenia. Wykazał się przy tym dużą niefrasobliwością nie domagając się pokwitowań, skoro jak twierdzi spłacał dług. Z faktu tego nie może wyprowadzać dla siebie korzystnych skutków prawnych. Z tych przyczyn brak było podstaw do stwierdzenia – w realiach niniejszej sprawy – nadużycia prawa podmiotowego przez powoda.

Mając zatem na względzie przedstawione ustalenia, rozważania i powoływane w niej przepisy wniesioną apelację jako nieuzasadnioną należało oddalić (art. 385 kpc).

O kosztach procesu za instancję odwoławczą rozstrzygnięto na podstawie art. 98 kpc stosując zasadę w nim wyrażoną odpowiedzialności za wynik procesu.

Jarosław Gołębiowski Paweł Hochman Dariusz Mizera

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Justyna Dolata
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Hochman,  Dariusz Mizera
Data wytworzenia informacji: