II Ca 246/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2018-06-04
Sygn. akt II Ca 246/18, II Cz 200/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 czerwca 2018 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący |
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki |
Sędziowie |
SSO Dariusz Mizera (spr.) SSO Dorota Krawczyk |
Protokolant |
st. sekr. sąd. Anna Owczarska |
po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2018 roku w Piotrkowie Trybunalskim
na rozprawie sprawy z powództwa S. P.
przeciwko M. C. (uprzednio J.)
o zapłatę
na skutek apelacji powoda i zażalenia pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego w Bełchatowie z dnia 12 grudnia 2017 roku, sygn. akt I C 120/16
1. oddala apelację;
2. z zażalenia pozwanej zmienia zaskarżony wyrok w punkcie trzecim sentencji w ten sposób, że zasądza od powoda S. P. na rzecz pozwanej M. C. kwotę 2.000 (dwa tysiące) złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu;
3. oddala zażalenie w pozostałej części;
4. zasądza od powoda S. P. na rzecz pozwanej M. C. kwotę 1.000 (jeden tysiąc) złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki
SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk
Sygn. akt II Ca 246/18 , II Cz 200/18
UZASADNIENIE
W pozwie wniesionym w dniu 23-02-2016 r. powód S. P. wniósł
o zasądzenie od pozwanej M. J. (1) na rzecz powoda kwoty 22 500 zł z ustawowymi odsetkami do dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty tytułem zwrotu wartości przedmiotu odwołanej darowizny, którym pozwana rozporządziła już po otrzymaniu oświadczenia o odwołaniu, a także zwrotu kosztów postępowania, według norm prawem przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że rażąca niewdzięczność pozwanej uzasadniająca odwołanie darowizny nieruchomości polegała na tym, iż pozwana nie wspierała powoda w leczeniu uzależnienia od dopalaczy, a potknięcia powoda w związku z uzależnieniem szybko wykorzystała jako pretekst do rozwodu.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu (k. 53 i n.). Podniosła, że pozwany zataił przed nią fakt uzależnienia przed zawarciem małżeństwa, nie podejmował leczenia, a na rozwód wyraził zgodę.
W piśmie złożonym 15-09-2017 r. powód rozszerzył powództwo o kwotę 8 525 zł.
Wyrokiem z dnia 12 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy w Bełchatowie po rozpoznaniu sprawy z powództwa S. P. przeciwko M. J. (1)
o zapłatę oddalił powództwo, nakazał pobrać od powoda S. P. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bełchatowie kwotę 3.801,28 zł (trzy tysiące osiemset jeden złotych dwadzieścia osiem groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych oraz nie obciążył powoda S. P. kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną M. J. (1).
Podstawą powyższego rozstrzygnięcia były przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.
Strony w dniu (...) roku zawarły związek małżeński, a następnie zamieszkały u rodziców powoda w Z.. Jeszcze przed zawarciem małżeństwa strony nabyły na współwłasność nieruchomość położoną w Ł., gmina B., o powierzchni (...) ha, oznaczonej jako działka nr (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Bełchatowie prowadzona jest księga wieczysta nr (...). Następnie strony rozpoczęły na nieruchomości budowę domu jednorodzinnego, w którym planowały wspólnie zamieszkać wyprowadzając się od rodziców powoda.
Powód był uzależniony od substancji psychoaktywnych, potocznie zwanych dopalaczami.
Do zawarcia umowy darowizny udziału we własności przedmiotowej nieruchomości doszło w dniu 14 maja 2015 roku. W tej dacie nieruchomość była już zabudowana budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym do pierwszego stropu.
Pozwana złożyła przeciwko powodowi pozew o rozwód bez orzekania o winie. W dniu 17 września 2015 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim rozwiązał przez rozwód małżeństwo stron.
W dniu 30 listopada 2015 roku powód złożył pozwanej oświadczenie o odwołaniu darowizny na podstawie art. 898 § 1 k.c, w związku z dopuszczeniem się przez obdarowaną względem darczyńcy rażącej niewdzięczności. Jednocześnie powód wezwał pozwaną, aby w dniu 10 grudnia 2015 roku o godzinie 15:00 stawiła się w Kancelarii (...) w celu dokonania zwrotnego miesienia własności przedmiotu darowizny na rzecz darczyńcy.
Pozwana w dniu 20 stycznia 2016 roku na podstawie umowy darowizny przeniosła na rzecz swoich rodziców - M. oraz W. małż. J. własność przedmiotowej nieruchomości. Pozwana otrzymała w zamian od rodziców mieszkanie w B..
Powód wezwał pozwaną pismem z dnia 16 lutego 2016 roku do zapłaty na jego rzecz wartości udziału we współwłasności nieruchomości w kwocie 50 000,00 zł.
Pozwana otrzymała od rodziców kwotę 19 600 zł w kwietniu 2014 r. oraz 20 000 zł i 1 000 zł w sierpniu 2014 r. W większości kwoty te przeznaczyła na finansowanie budowy, częściowo na wydatki weselne.
Przed zawarciem związku małżeńskiego powód zataił przed pozwaną fakt swojego uzależnienia od dopalaczy. Do powyższego uzależnienia powód przyznał się pozwanej dopiero na przełomie października i listopada 2014 r., gdy został przez pracodawcę posądzony o kradzież paliwa i akumulatorów. Wcześniej powód pracował w delegacjach i udawało mu się ukryć problem.
W listopadzie 2014r. M. J. (1) złożyła pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej między stronami. Powód oraz jego matka jednak namówili pozwaną, aby rzeczone powództwo wycofała.
Pozwana namawiała powoda na leczenie i jeździła z nim do ośrodków leczenia. Powód jeździł na konsultacje, jednak odmawiał podjęcia leczenia w ośrodku zamkniętym. Tylko raz był przez tydzień w ośrodku w W..
Powód znikał na noce lub na kilka dni, wyłączał telefon. Ponadto okłamywał żonę co do tego, gdzie rzeczywiście się znajduje. Pieniądze otrzymane na zakup określonych rzeczy w części „podbierał” i wydawał na dopalacze.
Niejednokrotnie pozwana musiała szukać powoda. Powód bowiem nie wracał do domu, wyłączał telefon i nie kontaktował się z pozwaną. Za każdym razem pozwana podejmowała poszukiwania powoda (także wspólnie z jego matką), których efektem było odnalezienie powoda pod wpływem dopalaczy.
Powód w lutym 2015 r. w drugim dniu pracy jako kierowca ciężarówki przestał kontaktować się z pracodawcą i z rodziną w czasie wyjazdu. Samochód ciężarowy został porzucony przez powoda i znaleziony przez Policję. Powód w tym czasie wspólnie ze znajomymi spożywał alkohol.
Powód wykonywał na działce prace porządkowe – wspólnie z ojcem wykarczował działkę z korzeni, kosił trawę.
Niejednokrotnie jednak powód mówił pozwanej, że pracuje przy budowie, a w rzeczywistości zażywał środki odurzające
Powód wynosił i sprzedawał w lombardzie ruchomości należące do stron. Raz powód sprzedał żelazko. Dwukrotnie powód zastawił obrączkę ślubną. Pozwana najpierw sama wykupiła obrączkę z lombardu. Drugi raz powód zastawił obrączkę już po darowiźnie.
Powód zarobione pieniądze w większości przelewał na konto pozwanej, zostawiając sobie część tych pieniędzy. Powód swoja kartę płatniczą przekazał pozwanej. Następnie od około marca 2015 r. kartę przechowywała matka powoda, wydzielała mu pieniądze.
W związku z używaniem w/w substancji powód „na głodzie” był nerwowy, bardzo pobudzony, ubliżał pozwanej.
Pozwana namówiła powoda na darowanie jej jego udziału w nieruchomości, ponieważ obawiała się, że powód sprzeda swój udział i roztrwoni pieniądze na dopalacze.
Pozwana dwukrotnie opuszczała powoda. Pozwana wracała do powoda dając mu kolejne szanse. Liczyła, że z jej wsparciem powód wyjdzie z nałogu. Za każdym razem powód przy tym obiecywał pozwanej, iż podejmie leczenie i nie zażyje więcej narkotyków, ale ze swoich obietnic się nie wywiązywał. Przed darowizną powód obiecał, że już nie zażyje dopalaczy, ale nie dotrzymał słowa. Po darowiźnie znowu sięgnął po substancje odurzające.
Finalnie przyczyną wyprowadzenia się przez pozwaną od powoda już po darowiźnie było złamanie przez powoda danego pozwanej słowa, dalsze zażywanie przez powoda dopalaczy, sprzedaż obrączki ślubnej przez powoda.
Pozwana nie wnosiła o orzeczenie winy powoda, ponieważ nie chciała powodować dodatkowego konfliktu. Powód zgodził się na rozwód. Wyrok rozwodowy zapadł po pierwszej rozprawie.
Według powszechnie obowiązującej Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 uzależnienie od substancji psychoaktywnych jest chorobą, kodowaną jako F 19.2 (uzależnienie spowodowane używaniem kilku substancji psychoaktywnych).
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak istotna jest rola najbliższego członka rodziny (małżonka) osoby uzależnionej od substancji psychoaktywnych (okazane wsparcie, pomoc) dla skuteczności podjętej walki z nałogiem. Rola małżonka i wsparcie rodziny może być w pierwszej fazie leczenia istotnym czynnikiem motywującym do podjęcia terapii w ogóle (część pacjentów zgłasza się na leczenie, bo domaga się tego rodzina, część chce się leczyć np. dla swoich dzieci itd. - jest to początkowa motywacja, która w trakcie terapii przechodzi w chęć leczenia dla samego siebie). Jednak rola rodziny nie ma czasem zbyt wielkiego wpływu na efektywność terapii w tym sensie, że wielu pacjentów posiada maksymalne wsparcie współmałżonków i rodziców, a mimo to nie leczy się i wraca do nałogu. Pacjenci w trakcie leczenia uczą się, że tylko oni ponoszą odpowiedzialność za swoje leczenie, za jego jakość i efekty. Nie jest obowiązkiem rodziny tkwić przy osobie czynnie uzależnionej kosztem swojego życia. Część współmałżonków podejmuje decyzje o odejściu. Zawsze jednak rola współmałżonka jest sprawą indywidualną; są pacjenci, którzy podkreślają, że bez pomocy rodziny nie wyszliby z choroby.
S. P. zdecydował się na leczenie pół roku po rozwodzie. Część pacjentów zgłasza się na terapię dopiero wówczas, gdy doświadczają bolesnej i realnej straty w życiu (utrata pracy, rodziny, zdrowia itp.). Są i tacy, którzy tracą wszystko, a nigdy nie zdecydują się na leczenie.
Jeśli efektem leczenia ma być długotrwała i pełna abstynencja, to leczenie podstawowe i następnie tzw. terapia pogłębiona trwa co najmniej kilka lat (od pół roku do minimum 2 lat). Uzależnienie nie ulega wyleczeniu. Powszechnie uważamy, że raz utracona kontrola nad przyjmowaniem substancji psychoaktywnej nigdy już nie powróci, dlatego rehabilitacja osób uzależnionych jest procesem wieloletnim, a jedyną szansą na powrót do zdrowia jest utrzymywanie pełnej abstynencji. Mówimy o zatrzymaniu uzależnienia, ale nie o wyleczeniu z uzależnienia.
Łamanie abstynencji pomimo podejmowanej terapii jest wpisane niejako w tę chorobę. Nie niweczy oczywiście dotychczasowego, ani nie wyklucza dalszego leczenia. Wymaga jednak intensywnego „przepracowania" z terapeutą, czasem ponownego przejścia wcześniejszego etapu terapii lub rozpoczęcia jej od początku. Złamanie abstynencji może mieć charakter jednorazowy lub powtarzać się co jakiś czas, a czasem oznacza zupełny powrót do czynnego uzależnienia i wtedy w jakimś sensie wysiłek pacjenta związany z leczeniem zostaje zaprzepaszczony. Złamanie abstynencji oznacza, że nastąpił tzw. nawrót choroby, którego pacjent nie zauważył lub lekceważył sygnały zapowiadające nawrót i nie przeciwdziałał im skutecznie. Podlega to zawsze intensywnej analizie z terapeutą, o ile pacjent powróci na terapię.
S. P. zgłosił się na terapię w czerwcu 2016 r. Podjął wówczas właściwe leczenie odwykowe, które kontynuuje do dziś. Nie miał do tej pory incydentu złamania abstynencji. Wcześniej nie był leczony odwykowo. Był jedynie detoksykowany. Detoksykacja nie jest leczeniem uzależnienia.
Okoliczności niniejszej sprawy nie miały i nie mają negatywnego wpływu na wychodzenie przez niego z uzależnienia. Zdecydował się na leczenie, podjął je, nie łamie abstynencji, czuje się obecnie bardzo dobrze, pracuje i funkcjonuje normalnie w aspekcie pełnienia ról życiowych. Jednocześnie kontynuuje pracę nad sobą z pomocą terapeutów i grup samopomocowych.
Mając takie ustalenia Sąd zważył, iż powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.
Podstawą powództwa jest art. 898 kc, zgodnie z którym darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności (§ 1). Zwrot przedmiotu odwołanej darowizny powinien nastąpić stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Od chwili zdarzenia uzasadniającego odwołanie obdarowany ponosi odpowiedzialność na równi z bezpodstawnie wzbogaconym, który powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu (§ 2).
Uprawnienie do odwołania darowizny jest zatem uzależnione od dopuszczenia się rażącej niewdzięczności obdarowanego wobec darczyńcy.
Przepis nie rozstrzyga, co kryje się pod pojęciem „rażąca niewdzięczność”, uzasadniająca odwołanie darowizny, a to ze względu na możliwe bardzo zróżnicowane sytuacje życiowe. Ustawa posługuje się więc zwrotem niedookreślonym, pozostawiając sądowi ustalenie, czy konkretne zachowania mieszczą się w pojęciu rażącej niewdzięczności
O tym, czy zachodzi sytuacja określana takim mianem, zawsze decydują okoliczności konkretnej sprawy. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które, oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. W orzecznictwie przykładowo za zachowanie będące rażącą niewdzięcznością przyjęto popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo przeciwko majątkowi darczyńcy, naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych, w tym również rodzinnych, łączących go z darczyńcą.
Rażącą niewdzięczność musi cechować znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Czynami o rażącej niewdzięczności są np: odmówienie pomocy w chorobie, odmowa pomocy osobom starszym, rozpowszechnianie uwłaczających informacji o darczyńcy, pobicia czy ciężkie znieważenia . Muszą to być czyny świadomie skierowane przeciwko darczyńcy i z nieprzyjaznym wobec niego zamiarem, a nie popełnione w rozdrażnieniu czy uniesieniu.
Uprawnienie darczyńcy na podstawie którego może on odwołać darowiznę należy traktować jego wyjątkowe, którego zakres stosowania nie może opierać się na wykładni rozszerzającej przesłanek normatywnych skutecznego sięgnięcia po nie. Musi ono zostać ograniczone tylko do tych zupełnie wyjątkowych przypadków, które ze względu na szczególnie naganne zachowanie obdarowanego każą dać prymat interesowi darczyńcy nie tylko nad interesem niewdzięcznego w sposób rażący obdarowanego, ale także nad zasadą stabilności stosunków prawno rzeczowych, kształtowanych w założeniu w sposób trwały, zawartą i wykonaną miedzy stronami umową.
Na podstawie art. 898 można odwołać darowiznę jedynie ze względu na zachowanie obdarowanego, które miało miejsce po zawarciu umowy darowizny .
Okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków i stron, a także opinii biegłego psychologa oraz powołanych dokumentów, w tym dotyczących postępowania karnego przeciwko powodowi oraz dotyczących sprawy o rozdzielność majątkową i rozwód. Zeznania świadków A. G., M. J. (2), T. W. (k. 173-174), dotyczące przebiegu prac budowlanych na początkowym etapie i otrzymania tylko części wynagrodzenia, okazały się nieprzydatne dla rozstrzygnięcia. Ostatecznie nie stała się postawą ustaleń przydatnych rozstrzygnięciu także opinia biegłego z zakresu szacowania nieruchomości. Okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia ostatecznie okazały się w zasadzie niesporne, tylko odmienna jest ich ocena przez strony. Powód przed zawarciem małżeństwa ukrył przed pozwaną fakt uzależnienia. Następnie jego zachowania w związku z uzależnieniem z jednej strony wywoływały złość żony, zwłaszcza że nie udawało mu się dotrzymywać postanowień o porzuceniu nałogu, a z drugiej strach o jego zdrowie oraz nadzieje na poprawę. Pozwana wspierała męża w próbach podjęcia leczenia. Wracała do wspólnego zamieszkiwania licząc na to, że powód wytrwa w abstynencji i ich relacje ułożą się dobrze na stałe. Dla ustalenia zaistnienia niewdzięczności uzasadniającej odwołanie darowizny istotne jest zachowanie już po dokonaniu darowizny. Trudno tu czynić pozwanej jakiekolwiek zarzuty, a na pewno nie może być mowy o niewdzięczności, zwłaszcza rażącej. Pozwana po tym, jak jej mąż pomimo obietnicy po raz kolejny wrócił do nałogu, a dodatkowo dowiedziała się o ponownym zastawieniu obrączki ślubnej, zdecydowała na definitywne odejście, a następnie złożenie pozwu rozwodowego. Powód zdaje się zarzucać pozwanej „wyreżyserowanie” całego ciągu zdarzeń, najpierw nakłonienie do uczynienia darowizny, a następnie wykorzystanie jego potknięcia do odejścia i zabrania tym samym całego majątku. Jednak zarzut taki nie jest uzasadniony. Powód przecież dobrowolnie dokonał darowizny. Nie musiał ulęgać sugestiom żony. Sam nawet wówczas uważał, ze może to być potrzebne do uchronienia jego majątku przed roztrwonieniem na dopalacze. Trzeba zwrócić uwagę, że pozwana już wcześniej kilkukrotnie miała podstawy by czuć się w pewnym sensie oszukaną przez powoda poprzez zatajenie uzależnienia, następnie różne drobne kłamstwa dla ukrycia używania dopalaczy, odczuwała obawy o to w jakim stanie będzie jej mąż kolejnego dnia, czuła też strach i jednocześnie wstyd szukając go, gdy znikał i unikał kontaktu, wstyd przed pracodawcą męża szukającego go wraz z zagubioną ciężarówką w drugim dniu pracy itd. Dlatego nawet małe uchybienie po stronie powoda, ale powodujące kolejne rozczarowanie mogło „przelać czarę goryczy”, zwłaszcza że powód kolejny raz zastawił bądź sprzedał obrączkę będącą symbolem więzi między małżonkami. Tym samym nie można zarzucać pozwanej, że opuściła powoda w chorobie zachowując się niewdzięcznie. Wielokrotnie dawała wyraz swojemu wsparciu, ale nie potrafiła dalej akceptować takiej sytuacji. Nie wykorzystała sytuacji do uzyskania rozwodu z winy męża, od początku wnosiła o rozwód bez orzekania o winie, a S. P. wyraził zgodę na rozwód. Powód sam przyznał, że w zaistniałych okolicznościach trudno byłoby wymagać od pozwanej dalszego trwania przy mężu. Dodatkowo w przypadku powoda to „opuszczenie” przez żonę nie wpłynęło negatywnie na przebieg nałogu. Rola małżonka i wsparcie rodziny nie jest decydującym czynnikiem motywującym do podjęcia terapii. Okoliczności niniejszej sprawy nie miały i nie mają negatywnego wpływu na wychodzenie przez niego z uzależnienia.
Z powyższych względów należy ocenić, że zachowanie pozwanej względem powoda nie było niewdzięczne, w konsekwencji nie ma uzasadnienia do odwołania darowizny. Wobec tego powództwo podlegało oddaleniu.
Na podstawie art. 113 ust. 1 Sąd obciążył przegranego powoda kosztami tymczasowo w toku procesu pokrytymi przez Skarb Państwa (wydatkami na opinie biegłych w niepokrytym przez strony zakresie, opłatą od rozszerzonej i oddalonej części powództwa). Natomiast Sąd na podstawie art. 102 kpc nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu pozwanej poniesionych przez nią kosztów, ponieważ pozwana otrzymała nieodpłatnie przysporzenie od powoda, a cały spór wyniknął właściwie ze zdarzeń mających swe źródło w chorobie powoda.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył powód za pośrednictwem swojego pełnomocnika zaskarżając wyrok w całości.
I. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1. naruszenie prawa materialnego - art. 898 § 1 k.c. polegające na braku jego zastosowaniu poprzez uznanie, iż pozwana nie dopuściła się względem powoda rażącej niewdzięczności uzasadniającej odwołanie darowizny, bowiem:
a. z uwagi na uzależnienie powoda od substancji psychoaktywnych i związane z tym problemy „nie można zarzucać pozwanej, że opuściła powoda w chorobie", podczas gdy powód nie upatruje rażącej niewdzięczności pozwanej w samym fakcie jej rozstania z powodem, lecz w pozbawieniu go zabezpieczenia finansowego oraz
możliwości zaspokajania potrzeb mieszkaniowych w przyszłości bez jakiegokolwiek ekwiwalentu w zamian zaledwie kilka tygodni po zawarciu z inicjatywy pozwanej umowy darowizny, której zasadniczym motywem miało być właśnie zabezpieczenie majątku i możliwości zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powoda w przyszłości, przy czym zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2004 r. (sygn. II CK 39/04) znane obdarowanemu motywy zawarcia przez darczyńcę umowy darowizny mają istotne znaczenie dla ustalenia, czy zachowanie obdarowanego polegające na zmianie planów życiowych udaremniającej te motywy, wypełnia znamiona rażącej niewdzięczności uzasadniającej odwołanie darowizny,
b. „powód zataił przed nią fakt uzależnienia od substancji psychoaktywnych w chwili, w której strony zawierały związek małżeński", podczas gdy okoliczność ta nie ma żadnego znaczenia w kontekście oceny zachowania pozwanej i dopuszczenia się względem powoda rażącej niewdzięczności, która powinna dotyczyć wyłącznie
okresu po dokonaniu darowizny i motywów wówczas istniejących, gdy ponadto pozwanej doskonale znany był już fakt uzależnienia powoda oraz konsekwencje z tym związane,
c. „pozwana miała podstawy, aby czuć się w pewnym sensie oszukaną przez powoda poprzez zatajenie uzależnienia, następnie różne drobne kłamstwa dla ukrycia używania dopalaczy", podczas gdy okoliczności dotyczące nieudanego pożycia małżeńskiego stron (za co winę ponosi powód, co pozostaje kwestią bezsporną) nie mogą stanowić uzasadnienia dla uzyskanie nieodpłatnego przysporzenia od powoda, które w takim wypadku przybiera charakter swoistej „rekompensaty" dla pozwanej za nieudane małżeństwo;
2. naruszenie prawa materialnego - art. 898 § 1 k.c. polegające na jego niewłaściwej wykładni skutkującej uznaniem, iż w okolicznościach niniejszej sprawy powód nie mógł skutecznie odwołać darowizny, bowiem „dobrowolnie dokonał darowizny, nie musiał ulegać sugestiom żony", podczas gdy dla skuteczności odwołania darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność obdarowanego oczywiście nie ma znaczenia dobrowolność dokonania darowizny, bowiem ta okoliczność determinuje brak wadliwości samej czynności prawnej, a powód nie opierał swojego roszczenia o wadę oświadczenia woli, istotna z punktu widzenia przesłanek z art. 898 § 1 k.c. jest zaś jedynie ocena zachowania obdarowanego po (dobrowolnym) dokonaniu darowizny przez darczyńcę;
II. powołując się na powyższe zrzuty skarżący wnosił o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 31.025,00 zł (trzydzieści jeden tysięcy dwadzieścia pięć złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
a. od kwoty 22.500,00 zł (dwadzieścia dwa tysiące pięćset złotych) od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty,
b. od kwoty 8.525,00 zł (osiem tysięcy pięćset dwadzieścia pięć złotych) od dnia 15 września 2017 roku do dnia zapłaty,
a także zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;
2. zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w tym postępowaniu według norm przepisanych;
3. względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Bełchatowie do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanej wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania wg norm przepisanych.
Zażalenie na postanowienie w przedmiocie kosztów postępowania zawarte w pkt 3 wyroku Sądu Rejonowego w Bełchatowie Wydział I Cywilny z dnia 12 grudnia 2017 r., sygn. akt I C 120/16 złożył w imieniu pozwanej jej pełnomocnik.
Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:
• obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia, a to normy art. 102 k.p.c., a polegające na nietrafnym jej zastosowaniu w realiach niniejszej sprawy, a to poprzez ustalenie przez Sąd I instancji, iż realia niniejszej sprawy (w postaci uczynienia na rzecz pozwanej darowizny oraz z uwagi na uzależnienie powoda od dopalaczy) przemawiają za stwierdzeniem, iż w sprawie wystąpiły szczególne okoliczności, które przemawiają za zwolnienie powoda od kosztów postępowania w całości, w sytuacji gdy taka rozstrzygnięcie ze względu na okoliczności powoda jawi się jako rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i poczuciem sprawiedliwości (ze względu na postawę powoda tak w dacie zaistnienia okoliczności relewantnych dla tego rozstrzygnięcia postępowania, jak i w toku samego postępowania), co implikuje iż Sąd I instancji w sposób nieuzasadniony zwolnił powoda z obowiązku zwrotu kosztów procesu w całości na rzecz strony pozwanej;
Powołując się na powyższe zarzuty wnosił o:
• zmianę skarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, a w tym kosztów zastępstwa procesowego w całości według norm prawem przepisanych, a to w kwocie 5. 317 zł (4. 800 zł tytułem zastępstwa procesowego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 500 zł tytułem zaliczki na poczet czynności biegłego);
Nadto wnosił o:
• zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania zażaleniowego, a w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych;
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja powoda jest bezzasadna.
Skarga apelacyjna nie zawiera zarzutów procesowych dotyczących prawidłowości ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego dlatego też Sąd Okręgowy czuje się związany ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji i czyni je podstawą swojego rozstrzygnięcia.
Ogół zarzutów sprecyzowanych w apelacji powoda sprowadza się tak naprawdę do zarzucenia Sądowi I instancji naruszenia prawa materialnego i w istocie zakwestionowania przez skarżącego poprawności wykładni i zastosowania przez Sąd I instancji normy art. 898 § 1 k.c. W ocenie powoda Sąd I instancji błędnie ocenił okoliczności faktyczne stwierdzając, iż pozwana nie dopuściła się wobec powoda rażącej niewdzięczności. Pomimo bardzo obszernej i wnikliwej argumentacji przytoczonej w uzasadnieniu skargi apelacyjnej Sąd Okręgowy nie podziela zapatrywania pełnomocnika powoda.
W tym miejscu należy przypomnieć , iż „rażącą niewdzięczność” o której stanowi art. 898§ 1 k.c. należy traktować jako zwrot niedookreślony. Nie jest tym samym możliwe zunifikowanie tego pojęcia zwłaszcza, że nie zostało ono zdefiniowane przez ustawodawcę. Nie ulega wątpliwości, iż wykładnia tego pojęcia w praktyce napotyka trudności musi być bowiem z jednej strony prowadzona w sposób obiektywny, a z drugiej strony winna uwzględniać wszystkie istotne elementy stanu faktycznego.
Bogate orzecznictwo sądowe dostarcza wielu przykładów zachowań rażąco niewdzięcznych. Nie powtarzając argumentacji przytoczonej w tym zakresie przez Sąd Rejonowy dodatkowo podkreślić należy, iż rażąco niewdzięczne jest takie zachowanie obdarowanego które jest skierowane przeciwko darczyńcy, silnie nacechowane złą wolą, obliczone na wyrządzenie darczyńcy krzywdy, bezdyskusyjnie naganne itp..
Powód w apelacji podkreśla, iż rażącej niewdzięczności upatruje w tym, iż na skutek działania pozwanej został pozbawiony zabezpieczenia finansowego i możliwości zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w przyszłości.. Tymczasem w chwili dokonywania darowizny strony wcale nie mieszkały w domu pobudowanym na wspólnej działce, dom ten był bowiem w stanie daleko surowym natomiast potrzeby mieszkaniowe strony zabezpieczały mieszkając u rodziców powoda. Argumentacja powoda, jakoby otrzymując od niego darowiznę pozwana była zobligowana do zabezpieczenia jego potrzeb mieszkaniowych, a to w związku z treścią normy art. 27 § 1 k.r.o. oraz art. 28 1 k.r.o. prowadzi do absurdalnego wniosku, iż moralnym obowiązkiem po stronie pozwanej było nie tylko trwanie w związku z powodem (w sytuacji gdy ten ubliżał pozwanej oraz trwonił majątek wspólny stron i oszukiwał pozwaną), ale również wydatkowanie przez pozwaną znacznych środków finansowych na dokończenie budowy domu i jego wyposażenie, a następnie umożliwienie powodowi zamieszkania w takim domu. Takie oczekiwania powoda w sposób oczywisty muszą być uznane za bezzasadne.
Słusznie skarżący zarzuca Sądowi Rejonowemu dosyć niefortunne sformułowanie jakoby powód nie mógł odwołać skutecznie darowizny bowiem darowizny tej dokonał dobrowolnie. Dla skuteczności odwołania darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność dobrowolność jej dokonania nie ma jakiegokolwiek znaczenia istotna jest natomiast ocena zachowania obdarowanej po dokonaniu darowizny.
Przechodząc tym miejscu do oceny zachowania obdarowanej po dokonanej darowiźnie to wskazać należy, iż powód rażącej niewdzięczności w postawie pozwanej (obok braku zabezpieczenia mieszkaniowego) upatruje jak się wydaje (choć wprost tego nie artykułuje) w wytoczeniu powództwa rozwodowego. W ocenie powoda rażąca niewdzięczność pozwanej polegała na braku uczynienia zadość motywom darowizny i pozbawieniu powoda zabezpieczenia finansowego bez jakiegokolwiek ekwiwalentu.
Takie twierdzenia strony powodowej w istocie wskazują, że strony nie zawarły umowy darowizny ale bliżej nieokreśloną umowę nienazwaną mającą mieszany charakter stanowiącą w istocie zabezpieczenie finansowe powoda uzależnionego od tzw. dopalaczy. Tymczasem fakty są takie, że strony zawarły umowę darowizny, a nie jakakolwiek inną umowę, a powód miał pełną świadomość skutków z niej wynikających. .
Celem darowizny było z jednej strony nie tyle nawet uniemożliwienie powodowi roztrwonienia wspólnego majątku ale wymuszenie na nim rzeczywistej poprawy relacji między małżonkami, a drugiej strony zabezpieczenie środków własnych wyłożonych przez rodziców powódki na budowę domu mieszkalnego na wspólnej nieruchomości stron. Czynność ta miała utwierdzić pozwaną w szczerych intencjach powoda. Tymczasem po kilku tygodniach powód nie dotrzymał słowa i zachował się wysoce nielojalnie po raz kolejny zastawiając obrączkę w lombardzie. Przepisy prawa nie wymagają od obdarowanego znoszenia zachowania małżonka sprzecznego z art. 23 krio.
Nietrafnie w ocenie Sądu powód kwestionuje znaczenie dla oceny zaistnienia rażącej niewdzięczności po stronie obdarowanej okoliczności przebiegu związku małżeńskiego stron, w szczególności faktu, iż pozwana ostatecznie wracając do powoda (w sytuacji gdy ten wielokrotnie nadużył jej zaufania) postawiła jednoznaczne warunki, których jak sam przyznał powód - podczas przesłuchań w niniejszej sprawie - był w pełni świadomy.
Występujące w okresie poprzedzającym rozwód konflikty, kłótnie czy spięcia, nie upoważniają do obejmowania tej sytuacji mianem rażącej niewdzięczności. Sprawy takie powinny być oceniane na tle całego konfliktu rodzinnego. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 stycznia 2018r. sygn. akt I ACa 688/17, baza Legalis)
Jeżeli weźmie się pod uwagę zachowania powoda w stosunku do pozwanej to trudno dopatrywać się po stronie pozwanej rażącej niewdzięczności. Powód był w pełni świadomy podjętej decyzji wiedział, że w przypadku gdy po raz kolejny zawiedzie oczekiwania żony musi się liczyć ze sprawą o rozwód i z tym że własność
darowanego udziału w nieruchomości nie wróci do niego.
Obecne powództwo jest tylko nieudolną próba przewrócenia stanu sprzed dokonania darowizny w sytuacji gdy brak ku temu jakichkolwiek podstaw.
Zawiedzione oczekiwania małżonka co do kontynuowania związku w sytuacji gdy małżonek ten sam swoją postawą doprowadził do jego rozkładu nie mogą stanowić podstawy do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności.
Powód w niniejszej sprawie oczekuje tak naprawdę zadośćuczynienia finansowego za swoją beztroskę i decyzję podjętą w pełni świadomie. Trudno w okolicznościach sprawy przypisać pozwanej rażąco naganną postawę wobec powoda. To bowiem pozwana pomimo karygodnych zachowań powoda trwała przy nim znosząc upokorzenia i destrukcyjną postawę powoda..
Nie można w tych okolicznościach przypisać pozwanej niewdzięczności tym bardziej rażącej skoro nie widziała możliwości dalszego wspólnego pożycia wystąpiła o rozwód.
Reasumując w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy nie dopatruje się przesłanek do skutecznego odwołania darowizny dlatego też apelacja wywiedziona przez powoda podlega oddaleniu jako bezzasadna, a to na podstawie art. 385 k.p.c.
Zażalenie pozwanej jest częściowo zasadne.
Przepis art. 102 k.p.c. pozostawia dyskrecjonalnej władzy Sądu uprawnienie do podjęcia decyzji, kiedy w danej sprawie zachodzą przesłanki dla stwierdzenia istnienia okoliczności szczególnych, uzasadniających zwolnienie przegrywającej proces strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu dla strony wygrywającej, zakwestionowanie tej decyzji zaś możliwe jest jedynie w wypadku stwierdzenia rażącej jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, czy też z poczuciem sprawiedliwości.
Jak trafnie bowiem wskazuje na to orzecznictwo do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych" w rozumieniu art. 102 k.p.c. należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zalicza się np. charakter żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie, do drugich - sytuację majątkową i życiową strony, z zastrzeżeniem, że nie jest wystarczające powołanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu.
W ocenie Sądu Okręgowego przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia okoliczności jak i obszernie uzasadnione stanowisko zaprezentowane przez pełnomocnika pozwanej w zażaleniu wskazują, iż zachodzą w sprawie przesłanki do zastosowania art. 102 k.p.c. choć nie w takim zakresie jak to uczynił Sąd Rejonowy całkowicie zwalniając powoda od obowiązku zwrotu pozwanej kosztów zastępstwa procesowego. Nie ulega wątpliwości, iż charakter żądania powoda determinowało subiektywne przekonanie powoda o zasadności powództwa. Nie ulega też wątpliwości , iż rozstrzygnięcie niniejszej sprawy w dużej mierze uzależnione było od oceny Sądu. Uwzględniając dodatkowo aktualną sytuację powoda Sąd Okręgowy doszedł do przekonania , iż usprawiedliwionym będzie obciążenie powoda kwotą 2.000 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu za I instancję.
Dlatego też na podstawie art. 386§ 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. orzeczono jak w pkt 2 wyroku.
Dalej idące zażalenie podlegało oddaleniu, a to na odstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.
Konsekwencją oddalenia apelacji było rozstrzygnięcie o kosztach procesu za instancję odwoławczą, a to na podstawie art. 102 k.p.c. poprzez częściowe obciążenie tymi kosztami apelującego powoda. W ocenie Sądu Okręgowego zarówno subiektywne przekonanie powoda o zasadności swojego roszczenia jak i rozstrzygnięcie uzależnione od oceny Sądu które zapadło po poddaniu analizie zarówno obszernej i bogatej w argumenty apelacji jak i nie mniej profesjonalnej odpowiedzi na apelację przemawiają za obciążeniem powoda jedynie częścią poniesionych przez pozwaną na etapie postępowania apelacyjnego kosztów zastępstwa procesowego.
Dlatego też orzeczono jak w pkt 4 wyroku.
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację: w SO Arkadiusz Lisiecki, Dorota Krawczyk
Data wytworzenia informacji: