II Ca 484/20 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2021-12-20
Sygn. akt II Ca 484/20
POSTANOWIENIE
Dnia 20 grudnia 2021 r.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Paweł Hochman
Protokolant: Katarzyna Pielużek
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 grudnia 2021 r.
sprawy z wniosku J. U.
z udziałem K. U., I. S. (1), J. S. (1), M. S. (1), M. M. (1), E. M., M. B. (1), S. M. (1), H. M., M. P. (1), T. M. (1), I. M., M. U.
o stwierdzenie nabycia spadku
na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawcę
od postanowienia Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz.
z dnia 27 maja 2019 r. sygn. akt I Ns 611/18
postanawia:
1. oddalić apelację;
2. ściągnąć od wnioskodawcy J. U. na rzecz Skarbu Państwa – Sadu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 744,74 (siedemset czterdzieści cztery złote siedemdziesiąt cztery grosze) tytułem zwrotu poniesionych wydatków;
3. ustalić, iż każdy z uczestników ponosi koszty postepowania odwoławczego stosownie do swego udziału w sprawie.
Sygn. akt II Ca 484/20
UZASADNIENIE
We wniosku z dnia 6 lutego 2017 r. J. U. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku po M. T. (1) na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 26 grudnia 2012r., w którym do całości spadku powołani zostali J. U., K. U. oraz małoletni M. U. (k. 3-5).
Do wniosku wnioskodawca załączył kopię testamentu 2 dnia 26 grudnia 2012 r. (opatrzoną w własnoręczny podpis spadkodawczyni), oświadczając, iż oryginał zaginął.
Na rozprawie w dniu 21 czerwca 2017 r., na podstawie powyższej kopii, Sąd otworzył i ogłosił testament własnoręczny M. T. (1) z dnia 26 grudnia 2012 r. (k. 51).
W toku postępowania zmarł uczestnik S. M. (2), wobec czego Sąd podjął postępowanie z udziałem jego następców prawnych: I. M., N. M., B. M. oraz T. M. (1) (k. 80).
Postanowieniem z dnia 4 lutego 2019 r. Sąd zwolnił od dalszego udziału w sprawie B. M. oraz N. M., albowiem, jak ustalono, nie należały one do kręgu spadkobierców S. M. (2) (B. M. była rozwiedzionym małżonkiem, zaś N. M. odrzuciła spadek po uczestniku w ustawowym terminie k. 202, k. 262 — 263).
Uczestniczka K. U. - w imieniu własnym oraz małoletniego M. U., przyłączyła się do wniosku.
Uczestnik M. M. (1) ostatecznie testamentu M. T. (1) nie kwestionował (k. 60).
Uczestniczki M. P. (1) oraz H. M. nie zajęły merytorycznego stanowiska w sprawie (k. 114v).
Pozostali uczestnicy wnieśli o stwierdzenia nabycia spadku po M. T. (1) na podstawie ustawy, podnosząc, iż spadkodawczyni testament z dnia 26 grudnia 2012 r. zniszczyła z zamiarem odwołania (k. 308v, k. 329v).
Postanowieniem z dnia 13 listopada 2018 r. Sąd oddalił wniosek pełnomocnika uczestniczki I. S. (1) - adwokat E. Ś. o odroczenie terminy rozprawy, albowiem w sprawie niniejszej uczestniczka I. S. (1) reprezentowana była równocześnie przez dwóch profesjonalnych pełnomocników: adwokat E. S. — S. oraz adwokata P. B. i w odniesieni do tego drugiego pełnomocnika nie zachodziły żadne okoliczności, o których mowa w art. 214 K.p.c.
Postanowieniem z dnia 27 maja 2019 roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim stwierdził, że spadek po M. T. (2) z domu M. - córce F. i A., zmarłej dnia (...) roku w T., ostatnio stale zamieszkałej w W., gminie T., na podstawie ustawy z dobrodziejstwem inwentarza nabyli: córka dziadków I. S. (2) z domu M. - córka M. i M. w 12/72 (dwunastych siedemdziesiątych drugich) części, wnuki dziadków H. M. - córka J. i W., S. M. (2) - syn J. i W., M. P. (2) z domu M. - córka J. i W. po 12/72 (dwanaście siedemdziesiątych drugich) części każde z nich, M. M. (1) - syn M. i K., J. S. (2) z domu M. - córka M. i K., M. S. (2) z domu M. - córka M. i K. po 4/72 (cztery siedemdziesiąte drugie) części każde z nich, M. T. (2) z domu M. - córka A. i Z. w 6/72 (sześciu siedemdziesięciu drugich) części oraz prawnuki dziadków E. M. - córka T. i Z. oraz S. M. (1) - syn T. i Z. po 3/72 (trzy siedemdziesiąte drugie) części każde z nich.
Jednocześnie Sąd ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.
Podstawę powyższego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia Sądu pierwszej instancji:
M. T. (3) z domu M. - córka F. i A. zmarła w dniu (...) r. w T.. Spadkodawczyni przed śmiercią stale zamieszkiwała w W., gminie T.. Zmarła będąc rozwiedzioną. Nie miała dzieci ani rodzeństwa. Jej rodzice zmarli przed nią: ojciec F. M. - syn M. i M. zmarł w dniu (...)., zaś matka A. M. (1) z domu M. - córka T. i J. w dniu (...) r.
Dziadkowie M. T. (1) zmarli przed nią: M. M. (3) - syn J. i P. (ojciec ojca) zmarł w dniu (...) r., M. M. (4) z domu M. - córka J. i R. (matka ojca) zmarła w dniu (...) r., T. M. (1) — syn W. i A. (ojciec matki) zmarł w dniu (...) (...)
(...) r., a J. M. (1) z domu J. - córka J. i A. (matka matki) zmarła w dniu (...) r.
Dziadkowie spadkodawczyni ze strony ojca - M. M. (3) i M. T. (2), poza F. M. (ojcem spadkodawczyni) mieli troje dzieci:
1. I. S. (2) z domu M. - córkę M. i M. z domu M.;
2. A. M. (2) - syna M. i M., który zmarł w dniu (...) r., a który pozostawił dwoje dzieci:
• M. T. (2) z domu M. - córkę A. i Z. oraz
• T. M. (2) - syna A. i Z., który zmarł w dnu (...) r., a który pozostawił dwoje dzieci:
•• E. M. - córkę T. i Z. oraz
•• S. M. (1) - syna T. i Z.;
3. M. T. (3) - syna M. i M., który zmarł w dniu (...) r., a który pozostawił troje dzieci:
• M. M. (1) - syna M. i K.;
• J. S. (2) z domu M. - córkę M. i K.;
• M. S. (2) z domu M. - córkę M. i K.;
Dziadkowie spadkodawczynie ze strony matki - T. M. (1) oraz J. M. (2), poza A. M. (3) (matką spadkodawczyni) mieli jedno jeszcze dziecko - syna J. M. (3) syna T. i J., który zmarł w dniu (...) r., a który pozostawił troje dzieci:
• M. P. (2) z domu M. — córkę J. i W.;
• H. M. — córkę J. i W. oraz
• S. M. (2) - syna J. i W., który zmarł po spadkodawczyni w toku niniejszego postępowania w dniu (...) r.
Więcej dzieci, wnuków i prawnuków dziadkowie spadkodawczyni nie mieli. Dotychczas żaden ze spadkobierców M. T. (1) spadku nie odrzucił, nie zrzekł się dziedziczenia ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia.
M. T. (1) (ur. (...)) po rozwodzie z mężem zamieszkiwała sama w domu jednorodzinnym w miejscowości W.. Nie chorowała obłożnie, nie leczyła się psychiatrycznie ani neurologicznie. Była osobą samodzielną i sprawą intelektualnie. W 2012 r. M. T. (1) utrzymywała bliskie relacje z J. U., który mieszkał po sąsiedzku i był mężem jej krewnej - K. U. (wnuczki siostry jej ojca - I. S. (1)).
J. U. (ur. (...)) często po pracy przychodził do spadkodawczyni na kawę i papierosy, zwierzał się jej oraz udzielał pomocy w pracach domowych i gospodarczych. M. T. (1) litowała się nad nim ze względu na jego trudną sytuację w domu. Tratowała go jak syna. J. U. otrzymał klucze do domu spadkodawczyni.
W dniu 26 grudnia 2012 r. M. T. (1) sporządziła testament własnoręczny, w którym do całego spadku w częściach równych powołała: J. U., K. U. oraz ich małoletnie dziecko M. U. (ur. (...)) Testament powyższy M. T. (1) sporządziła w całości pismem ręcznym, długopisem kolom niebieskiego, opatrzyła go datą oraz podpisała. Jednocześnie przez kalkę wykonała jedną kopię testamentu, którą własnoręcznie podpisała. Testament ów sporządzony został w domu spadkodawczyni w obecności J. U., K. U., M. U. oraz teściów wnioskodawcy - M. i A. małż. B. (córki I. S. (1)). Oryginał testamentu M. T. (1) przechowywała u siebie, natomiast jego kopię wręczyła J. i K. małż. U..
M. T. (4) powołując do spadku J. i K. U. usiłowała ratować ich małżeństwo, które w tym czasie przechodziło kryzys.
Po sporządzeniu testamentu, począwszy od 2013 r. w życiu M. T. (1) pojawiły się nowe osoby - M. i M. małż. P.. Małżonkowie P. zamieszkiwali ok. 500 m. od spadkodawczyni i regularnie odwiedzali ją, zapraszali na uroczystości rodzinne, robili zakupy, wozili do lekarza, wyręczali w pracach domowych i gospodarczych. M. T. (1) bardzo dobrze się o nich wyrażała. Nadto, około 2015 r. bliższe relację ze spadkodawczynią nawiązał jej były mąż - Z. T., który zaczął ją odwiedzać, robić zakupy, kosić trawę i myć okna. W ostatnich latach życia M. T. (1) nie utrzymywała kontaktów z K. U. i jej rodzicami.
Po 2012 r. z biegiem czasu ochłodzeniu uległy dotychczasowe relacje łączące M. T. (1) i J. U.. Spadkodawczyni uskarżała się, że ginie jej opał z komórki. Około maja 2016 r. wymieniła zamki w drzwiach i furtce, do których kluczy nie otrzymał już J. U.. W 2015 r. M. T. (1) zaciągnęła dla J. U. kredyt na zakup telewizora, którego ten, mimo deklaracji, nie spłacał regularnie. W 2016 r. K. U. posądziła J. U. o to, że utrzymuje on kontakty seksualne z M. T. (1), a także ubliżała spadkodawczyni. Sprawiło to dużą przykrość M. T. (1). Opowiadając o tym płakała. Na skutek pomówień ze strony K. U., M. T. (1) około maja 2016 r. spaliła w popielniczce testament własnoręczny z dnia 26 grudnia 2012 r., po czym jego resztki wyrzuciła do sedesu. O tym, że zamierza zniszczyć testament, poinformowała wcześniej swoją koleżankę B. G.. O spaleniu testamentu opowiedziała J. R. i K. G.. Relacjonując to była załamana i miała łzy w oczach.
W 2016 r. M. T. (1) rozważała przekazanie całego swego majaku na dom spokojnej starości, następnie zaś deklarowała, że majątek ten przekaże małżonkom P., swoim chrześniakom oraz częściowo rodzinie M.. Kilkukrotnie wspominała, że siedlisko odziedziczy córka Państwa P. - M..
W 2016 r. spadkodawczyni w rozmowie ze swoją koleżanką K. G. oświadczyła wprost i kategorycznie, że nie zamierza powoływać do spadku rodziny U.. M. T. (1) pod koniec życia sygnalizowała, że sporządziła drugi testament. Do dnia dzisiejszego nie został on odnaleziony.
W dniu 24 lipcu 2016 r. M. T. (1) została hospitalizowana. Tego samego dnia M. P. (3), która się nią wówczas opiekowała, wręczyła klucze do jej domu J. U.. Gdy następnego dnia w szpitalu (...) dowiedziała się o przekazaniu kluczy J. U. była tym faktem zdenerwowana oraz zażądała zwrotu kluczy. Stwierdziła: „on już swoje pięć minut miał”. Następnie, M. T. (1) poprosiła Z. T. o zabranie z jej domu dokumentów na przechowanie. J. U. oddał klucze do domu spadkodawczyni Z. T., a ten przekazał je M. P. (3).
M. T. (1) zmarła w dniu (...) r. w wieku lat 66 na zator płucny. Pochówek spadkodawczyni zorganizowali J. i K. małż. U..
Sąd Rejonowy wyjaśnił, że powołane powyżej sprawie ustalenia faktyczne poczynił w oparciu o powołane dowody, które ocenione zostały przez pryzmat wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego oraz reguł logicznego rozumowania. Kierując się powyższymi kryteriami ustalił, że M. T. (1) w dniu 26 grudnia 2012 r. sporządziła testament własnoręczny, w którym do całego spadku powołała J., K. oraz M. U.. Przeszkody do powyższego ustalenia nie stanowiła okoliczność, iż oryginał powyższego testamentu został przez spadkodawczynię zniszczony. Jak wskazuje się powszechnie w orzecznictwie sądowym, jeżeli testament zaginął lub został zniszczony, jego treść oraz fakt sporządzenia w przepisanej formie Sąd spadku ustala na podstawie wszelkich środków dowodowych w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku (por. uchwałę SN z dnia 29 maja 1987 r., III CZP 25/87, OSNCP 1988, nr9,poz 117 zgłosami M. Niedośpiała, PiP 1989, Z- 11, s- 148 i T. Felskiego, Pał. 1990, nr 2—3, s. 71; uchwałę składu siedmiu sędziów SN z dnia 13 listopada 1992 r., III CZP 120/92, OSNCP 1993, nr 3, poz 26 z glosą M. Niedośpiała, Kej. 1994, nr 11, s. 91; także postanowienie SN z dnia 16 kwietnia 1999 r. ,II CKN 255/98, OSNC 1999, nr 11, poz 199).
W efekcie, ustalając treść oraz formę testamentu M. T. (1) z dnia 26 grudnia 2012 r. - mimo braku oryginału - Sąd oparł się o dowód z dokumentu w postaci zachowanej jego kopii, sporządzonej przez kalkę i opatrzonej własnoręcznym podpisem spadkodawczyni (co wzmacnia znacznie jego moc dowodową k. 28), a także wiarogodne w tym zakresie zeznania świadków A. B., M. B. (2), P. U., zeznania wnioskodawcy J. U. oraz zeznania uczestniczki K. U., którzy byli naocznymi świadkami jego sporządzenia (za wyjątkiem P. U.) i szczegółowo zrelacjonowali jego treść oraz okoliczności powstania. Dodać należy, iż także świadkowie J. R., B. G. oraz K. G. podały, że M. T. (1) osobiście informowała je o testamencie na rzecz K., J. i M. U.. Co więcej, oryginał tego testamentu B. G. widziała u spadkodawczyni. Ostatecznie fakt sporządzenia przedmiotowego testamentu nie był przez uczestników kwestionowany i jako taki pozostawał poza sporem stron.
Jednocześnie, na podstawie dowodu z zeznań świadków J. R., B. G. oraz K. G. - zgłoszonych przez babkę żony wnioskodawcy (I. S. (1)) - Sąd ustalił, iż spadkodawczyni testament z dnia 26 grudnia 2012 r. zniszczyła z zamiarem odwołania. Sąd meritii wskazał, że świadkowie J. R. oraz K. G. zeznały bowiem, iż podczas jednej z rozmów, M. T. (1) opowiedziała im, że testament na rzecz rodziny U. spaliła w popielniczce i wyrzuciła do sedesu. Bezpośrednim powodem tego miał być konflikt z uczestniczką K. U. {vide zeznania J. R.: „powiedziała, że testament na rzecz U. paliła w popielniczce i wyrzuciła do sedesu ... jak mówiła o zniszczeniu testamentu to była załamana, miała łzy w oczach”, vide zeznana K. G.: „M. T. (1) powiedziała, że oryginał porwała, ponieważ ta Pani przede wszystkim jej dokuczała. Ona mówiła, że to porwała i paliła ... ona płakała w głos tak było jej przykro”). Z kolei świadek B. G. podała, że spadkodawczyni informowała ją o zamiarze zniszczenia testamentu („mówiła, że testament zniszcz, M. T. sama powiedziała, że ten testament zniszczy, mawiała, że przykaże wszystko na dom spokojnej starości”).
W ocenie Sądu, zeznania powołanych świadków były spójne, logiczne i w pełni korespondowały ze sobą. Sąd dostrzegł, iż J. R. (lat 69), B. G. (lat 58) oraz K. G. (lat 70) były bliskimi i wieloletnimi znajomymi spadkodawczyni, często i regularnie ją odwiedzały oraz posiadały rozległą wiedzę na temat jej relacji z rodziną małż. U., w tym m.in. dotyczącą faktu zaciągnięcia kredytu dla J. U. (co wnioskodawca na późniejszym etapie postępowania sam potwierdził). Zdaniem Sądu posiadanie tak drobiazgowej wiedzy dowodzi, że osoby te cieszyły się zaufaniem M. T. (1) i wtajemniczone były w szczegóły jej życia osobistego.
W dalszej kolejności Sąd pierwszej instancji zważył, iż przekaz świadków J. R., B. G. oraz K. G. był wyważony i pozbawiony cech stronniczości. W szczególności, świadkowi ci nie kwestionowali i nie deprecjonowali roli J. U. w życiu M. T. (5). Wręcz przeciwnie, świadek J. R. zeznała, że „T. U. w zasadzie bywał u M. T. (1) czysto - wieczorami przychodził na kawę, papierosa. Trwało to kilka lat. ... M. T. (1) mówiła o nim czysto, że był, przychodził w odwiedziny. Zawsze był w jej przekazie J. ... M. T. (1) traktowała U. jak swoje dziecko, bo sama swoich dzieci nie miała ... był taki moment, że M. T. (1) i wnioskodawca żyli w zgodzie. Był tylko J. i J.”. Świadkowi ci, jako osoby obce w stosunku do stron i nie mające interesu w manipulowaniu faktami, jawią się jako obiektywne źródło dowodowe. Zdaniem Sądu, ich przekaz był spontaniczny i emocjonalny (zwłaszcza J. R., która podczas przesłuchania zdawała się autentycznie krępować w przekazywaniu wstydliwych informacji zasłyszanych w zaufaniu od spadkodawczyni). Niezależnie od tego, Sąd wskazał że, w analizowanym zakresie zeznania świadków J. R., B. G. oraz K. G. korelują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, tworząc spójny i wiarygodny obraz wydarzeń. Za wnioskiem tym przemawiają następujące argumenty:
Po pierwsze, fakt, iż oryginał testamentu znajdujący się w posiadaniu spadkodawczyni, do dnia dzisiejszego nie został odnaleziony, czyni wiarygodnymi twierdzenia świadków o jego zniszczeniu przez M. T. (1).
Po wtóre, jak wiarygodnie zeznali świadkowie B. A., E. C., M. P. (4), M. P. (3) oraz S. P., spadkodawczyni po 2012 r., w zależności od rozmówcy, deklarowała, że majątek swój przekaże swoim chrześniakom (zeznania S. P.), małżonkom P. (zeznania B. A.), względnie, że jej dom odziedziczy córka państwa P. - M. (zeznania M. i M. P. (3)). Spadkodawczyni nie wspominała jednocześnie, aby zamierzała powołać do spadku rodzinę U.. W tym zakresie, zdaniem Sądu, na szczególną uwagę zasługują zeznania świadka B. A. (przyjaciółki spadkodawczyni), która wskazała, iż ,ja nie raz pytałam M. T. (1) co zrobi ze swoimi działkami jak je sprzeda, bo to było dużo pieniędzy. Ona wtedy powiedziała, że ma chrześniaków i osoby które jej pomagają — czyli małżonków P.. Ta rozmowa była w maju / czerwcu 2016 r. Jestem tego pewna, że tak mi mówiła”. Sąd zauważył, iż świadek B. A. nie posiadała wiedzy o testamencie M. T. (1), ani nie podała żadnych okoliczności stawiających wnioskodawcę w niekorzystnym świetle. Zeznała jedynie, iż „ Ja nieraz widziałam u spadkodawczyni pana U.. On nieraz w piecu napalił, przywiózł węgiel. M. T. (1) mówiła że pan J. przychodził do niej na papierosa, bo w domu miał byle jaką sytuację, nie był tam szanowany ... ona się tak trochę litowała nad J. U.”. Okoliczność ta karze traktować ją, jako w pełni obiektywne źródło dowodowe.
Również świadek S. P. (sąsiad spadkodawczyni, lat 78) zeznał, że M. T. (1), pytana o losy zgromadzonego majątku, „powiedziała jedynie, że ma chrześniaków i ma komu dać”. Przekaz ten koresponduje ze zeznaniami świadka zgłoszonego przez wnioskodawcę - E. C., która wskazała, iż „ ... ona powiedziała, że za bezcen [ziemi] nie sprzeda, bo ma jeszcze chrześniaków”. Z kolei świadkowie M. P. (4) i M. P. (3) zeznali, iż M. T. (1) pod koniec życia wspominała, że dom, w którym mieszka, chciałaby przekazać ich córce.
Dodać wypada, iż świadkowie B. G. i K. G. zeznały nadto, iż spadkodawczyni rozważała przekazanie swego majątku na dom spokojnej starości.
Reasumując, Sąd Rejonowy wyjaśnił, że przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili, iż M. T. (1) pod koniec życia wyrażała odmienną wolę, co do sposobu rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci, niż wyartykułowaną w testamencie z dnia 26 grudnia 2012 r.
Po trzecie, jak wynika z poczynionych ustaleń, po sporządzeniu testamentu z dnia 26 grudnia 2016 r. spadkodawczyni znalazła pomoc i wsparcie ze strony innych osób niż wnioskodawca, tj. M. i M. P. (3). Potwierdza to m.in. treść zeznań świadka powołanego przez wnioskodawcę – T. M. (3), która podała, iż „ona ich bardzo chwaliła, bo jej pomagali’. Również świadek S. P., zeznał, że „w ostatnim okresie gdy M. T. (1) już naprawdę wymagała pomocy, to bardzo duży pomagała jej pani P. — samochód pani P. stał tam godzinami”. W istocie, wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie - poza teściami wnioskodawcy - a nawet sam wnioskodawca, potwierdzili ten przekaz. O małżonkach P. spadkodawczyni mówiła, że „są to prawie jej dzieci, je są na każde jej powołanie — robili zakupy, wozili do dentysty ... nie mówiła, by jeździła w U.’ (vide zeznania B. A. k. 205v). Po 2012 r. wymierną pomoc spadkodawczyni świadczył także jej były mąż - Z. T..
Jak z powyższego wynika, po 2012 r. w życiu M. T. (5) nastąpiły istotne zmiany rzutujące na aktualność dokonanego w testamencie rozrządzenia.
Po czwarte, jak zeznali świadkowie B. A. i S. P., (...) pod koniec życia M. T. (1) nie utrzymywała kontaktów z rodziną J. U.. B. A. zeznała o tym wprost, wskazując nadto, iż podczas pobytu w szpitalu spadkodawczyni nie chciała nawet rozmawiać z teściową wnioskodawcy. S. P. (będący bliskim sąsiadem zarówno wnioskodawcy, jak i spadkodawczyni) zeznał z kolei, iż „z tego co widziałem relacje między M. T. (1) i państwem U. były raczej chłodne ... ona schodziła z tego tematu ... stosunki jak na rodzinę to raczej były oziębłe”.
Jako istotne Sąd Rejonowy wskazał również, że z zeznań świadków M. i M. P. (4) wynika, że po 2012 r. doszło do rozluźnienia relacji łączących spadkodawczynię i J. U., czego przejawem było m.in. odebranie wnioskodawcy kluczy do domu spadkobierczyni po jej hospitalizacji, opatrzone komentarzem testatorki „on już swoje pięć minut miał”. W ocenie Sądu, zeznania świadków M. i M. P. (4) zasługują w pełni na przyznanie im przymiotu wiarygodności. Osoby te, mimo że świadczyły pomoc M. T. (1) i wskazywane były jako jej potencjalni spadkobiercy, nie próbowały w żaden sposób wpłynąć na korzystne dla siebie rozstrzygnięcie. Świadkowie ci zeznali natomiast szczerze, że nic im nie wiadomo na temat odwołania testamentu z dnia 26 grudnia 2012 r., jak również o powołaniu ich przez M. T. (1) do spadku. Dodać wypada, iż treść depozycji małż. P. pokrywała się z zeznaniami świadków J. R., B. G. i K. G., a także z zeznaniami świadka Z. T.. Niezależnie od tego, świadkowie J. R., B. G. i K. G. zeznały wiarygodnie, że pomiędzy spadkodawczynią, a J. U. zaistniał konflikt, wywołany insynuacjami K. U. na temat intymnego celu jego wizyt u spadkodawczyni, a także posądzeniem go przez M. T. (1) o usunięcie drewna z komórki (co skutkowało wymianą zamków w 2016 r., do których już kluczy nie otrzymał) oraz brakiem regularnej spłaty kredytu zaciągniętego dla niego przez spadkodawczynię.
Zdaniem Sądu, wbrew zarzutom wnioskodawcy, wiarygodności zeznań J. R., B. G. i K. G. nie podważają przedłożone przez J. U. dowody spłaty kredytu. Rzecz w tym bowiem, iż jak wynika z powyższych dokumentów, wnioskodawca kredyt spadkodawczyni spłacał regularnie dopiero po jej śmierci. Przed sierpniem 2016 r., na przestrzeni 9 kolejnych miesięcy J. U. dokonał natomiast tylko 6 wpłat w dniach: 30.11.2015 r., 23.12.2015 r., 16.02.2016 r., 23.02.2016 r., 30.05.2016 r. i 28.07.2016 r., co wskazuje na częściową i nieregularną spłatę. Wiarygodne jest zatem - jak zeznały J. R., B. G. i K. G. - że spadkodawczyni żywiła z tego powodu pretensje do J. U., tym bardziej, że przerwa w spłacie tar kredytu marzec - maj 2016 r. zbiegła się w czasie z odwołaniem testamentu. W tym stanie rzeczy, uwzględniające opisane wyżej pogorszenie relacji pomiędzy spadkodawczynią, a rodziną U., M. T. (1) miała uzasadniony powód, aby odwołać testament z dnia 26 grudnia 2012 r.
Po piąte, Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że jak zeznała wiarygodnie świadek K. G., spadkodawczyni w 2016 r. poinformowała ją, że nie zamierza powoływać do spadku rodziny U. („Broń B., jakbym ja cokolwiek im zapisała, bo oni by mnie zjedli na stojąco”).
Po szóste, po sporządzeniu testamentu z dnia 26 grudnia 2012 r. M. T. (1) sygnalizowała J. R. oraz K. G., że sporządziła inny testament, który do dnia dzisiejszego nie został odnaleziony.
Mając powyższe na względzie, w oparciu o dowód z zeznań świadków J. R., B. G. oraz K. G., oceniony w powiązaniu z pozostałymi przeprowadzonymi w sprawie dowodowymi (za wyjątkiem zeznań P. U., A. i M. B. (2), wnioskodawcy i K. U.), Sąd ustalił, że spadkodawczyni M. T. (1) testament z dnia 26 grudnia 2012 r. zniszczyła z zamiarem odwołania, paląc go w popielniczce i wyrzucając do muszli klozetowej.
Sąd odmówił częściowo przymiotu wiarygodności zeznaniom świadków A. i M. małż. B. (teściom wnioskodawcy), w zakresie, w jakim utrzymywali oni, iż małżonkowie P. i Z. T. nie świadczyli pomocy spadkodawczyni. Przekaz ten pozostaje bowiem w oczywistej sprzeczności z pozostałem zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami świadków zgłoszonymi przez wnioskodawcę - m.in. E. C. i T. M. (3), a nawet z twierdzeniami samego wnioskodawcy J. U., który na pomoc taką wskazał podczas przesłuchania w charakterze strony. Skoro, jak zeznał wspólny sąsiad spadkodawczyni i małż. B. - S. P., samochód M. P. (3) stał pod domem M. T. (1) „godzinami”, to trudno dać wiarę, aby okoliczności, tej świadkowie ci nie odnotowali. Dowodzi to zatem ich stronniczego i nieobiektywnego nastawienia, co w powiązaniu z interesem w korzystnym dla małż. U. (zięcia i córki) rozstrzygnięcia, skłoniło Sąd do odmówienia im w analizowanej części wiarygodności.
Z tych samych przyczyn Sąd odmówił wiary zeznaniom świadków A. i M. B. (2) oraz zeznaniom wnioskodawcy J. U. i uczestniczki K. U. w zakresie, jakim utrzymywali oni, że wnioskodawca do końca dysponował kluczami do domu spadkodawczyni. Pomijając okoliczność, iż przekaz ten koliduje z wiarygodnymi zeznaniami świadków J. R., B. G., K. G., Z. T., M. P. (4) oraz M. P. (3), dostrzec należy, iż jest on trudny do racjonalnego wytłumaczenia w świetle niekwestionowanego faktu, iż po śmierci spadkodawczyni wnioskodawca zabiegał o zdobycie kluczy do jej mieszkania u J. R. i M. P. (3). Jednocześnie, zdaniem Sądu, jako nieprzekonujące ocenić należało twierdzenia J. i K. U., jakoby przyczyną tego była wymiana przez Z. T. zamku w furtce następnego dnia po odwiezieniu M. T. (1) do szpitala, albowiem Z. T. po ewentualnej samowolnej wymianie zamków, bez wyraźnego powodu, oddać by musiał klucze M. P. (3), co wydaje się nielogiczne, skoro M. P. (3) dzień wcześniej klucze te dobrowolnie przekazała wnioskodawcy. Zauważyć należy także, iż - jak zeznała K. U. - stan spadkodawczyni pogorszył się dopiero 3 dnia hospitalizacji. W chwili ewentualnej samowolnej wymiany zamków istniało zatem realne ryzyko, że spadkodawczyni dowie się o tym i wyrazi swój sprzeciw. Na marginesie dodać należy, iż po powzięciu wiadomości o nielegalnej wymianie zamków w domu spadkodawczyni, J. U. nie podjął żadnych działań, aby tę sytuację wyjaśnić (nie poinformował gospodyni ani organów ścigania).
Sąd jako niewiarygodne poczytał zeznania wnioskodawcy J. U. oraz uczestniczki K. U. w zakresie, w jakim przestawiali oni relacje łączące ich ze spadkodawczynią, w tym kwestionowali ich rozluźnienie. Pomijając subsydiarny charakter dowodu z przesłuchania stron, Sąd dostrzegł, iż zeznania wnioskodawcy oraz uczestniczki sprzeczne były w tej części z wiarygodnymi zeznaniami świadków Z. T., J. R., B. G., M. P. (3), K. G. oraz zeznaniami uczestniczki J. S. (1).
W następstwie powyższych ustaleń, Sąd pierwszej instancji zważył, że zgodnie z treścią art. 926 § 1 K.c. powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał nie chce lub nie może być spadkobiercą (§ 2).
Testament jest jedyną dopuszczalną prawem formą rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci (art. 941 K.c.). Sporządzić go można m.in. w ten sposób, że spadkodawca napisze swoją ostatnią wolę pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą (tzw. testament własnoręczny - holograficzny).
Naczelną zasadą prawa spadkowego jest to, iż spadkodawca może w każdej chwili odwołać zarówno cały testament, jak i jego poszczególne postanowienia (art. 943 K.c.).
Przepis art. 946 K.c. przewiduje, że odwołanie testamentu może nastąpić bądź w ten sposób, że spadkodawca sporządzi nowy testament, bądź też w ten sposób, że w zamiarze odwołania testament zniszczy lub pozbawi go cech, od których zależy jego ważność, bądź wreszcie w ten sposób, że dokona w testamencie zmian, z których wynika wola odwołania jego postanowień. W rozpoznawanej sprawie, jak wynika z przeprowadzonych dowodów, spadkodawczyni M. T. (1) sporządziła w dniu 26 grudnia 2012 r. testament własnoręczny, który następnie w 2016 r. spaliła i wyrzuciła do sedesu. Zdaniem Sądu, uwzględniając, sposób działania testatorki oraz jej sytuację osobistą w 2016 r. (ochłodzenie relacji z małż. U., zacieśnienie stosunków z małż. P., jawne deklaracje wskazujące na zmianę ostatniej woli), uznać należy, iż spalenie (zniszczenie) oraz wyrzucenie testamentu z dnia 26 grudnia 2012 r. było działaniem świadomym, nakierowanym na jego odwołanie w rozumieniu art. 946 K.c. W rezultacie, wobec skutecznego odwołania testamentu, osoby w nim powołane nie stały się spadkobiercami M. T. (1).
Jednocześnie, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał wystarczającej podstawy do ustalenia, iż spadkodawczyni M. T. (1) sporządziła inny ważny testament. Co prawda świadkowie J. R., K. G. oraz Z. T. sygnalizowali, iż testament taki powstał, tym niemniej żaden ze świadków testamentu takiego nie widział. Nie było zatem możliwości poczynienia stanowczych ustaleń co do ewentualnego dochowania warunków formalnych, jak i co do treści tegoż testamentu. Uwaga ta ma o tyle istotne znaczenie, iż pod koniec życia M. T. (1) wskazywała na różne — częściowo się wykluczające — sposoby rozrządzenia na wypadek śmierci. Dodać należy, iż o fakcie sporządzenia takiego testamentu żadnych informacji nie posiadali ostatni faktyczni opiekunowie spadkodawczyni — M. i M. małż. P..
Mając powyższe na względzie, dziedziczenie po spadkodawczyni M. T. (1) oprzeć należało na przepisach ustawy.
Zgodnie z treścią art. 934 § 1 K.c. w braku zstępnych, małżonka, rodziców, rodzeństwa i zstępnych rodzeństwa spadkodawcy cały spadek przypada dziadkom spadkodawcy; dziedziczą oni w częściach równych. Jeżeli któreś z dziadków spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadł, przypada jego zstępnym. Podział tego udziału następuje według zasad, które dotyczą podziału majątku między zstępnych spadkodawcy (§ 2). Jeżeli spadkobierca nie wyrazi odmiennej woli, nabycie spadku po dniu 18 października 2015 r. następuje z dobrodziejstwem inwentarza.
W rozpoznawanej sprawie, jak wynika z poczynionych ustaleń, opartych o zapewnienie spadkowe złożone przez J. S. (1) oraz odpisy aktów stanu cywilnego, spadkodawczyni M. T. (1), zmarła będąc rozwiedzioną, nie miała dzieci oraz rodzeństwa, a jej rodzice i dziadkowie zmarli przed nią. W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 936 § 1 i 2 K.c. spadek po niej nabyli:
1. w 1/2 łącznie zstępni dziadków ze strony ojca, to jest: I. S. (1) w (1/2 x 1/3) = 12/72, dzieci zmarłego M. M. (8) M., J. S. (1) oraz M. S. (1) w [(1/2 x 1/3) x 1/3] = 4/72, córka zmarłego A. M. (2) — M. B. (1) w [(1/2 x 1/3) x 1/2] = 6/72 oraz wnuki zmarłego A. M. (2) pochodzące od jego zmarłego syna T. M. (4), a mianowicie: E. M. oraz S. M. (1) w [(1/2 x 1/3) x 1/2] x 1/4 - 3/72;
2. w 1/2 łącznie zstępni dziadków ze strony matki, to jest dzieci zmarłego J. M. (3) — M. P. (1), H. M. oraz S. M. (2) (po 1 /2 x 1/3) = 12/72 części każde z nich.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 K.p.c., stosownie do którego każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. W sprawie niniejszej, mimo elementu kontradykcji, uczestniczka I. S. (1), która jako jedyna udokumentowała wydatki na wynagrodzenie pełnomocnika, nie złożyła wniosku o ich rozliczenie i uwzględnienie w rozstrzygnięciu o kosztach.
Mając powyższe na względzie, Sad orzekł jak w sentencji postanowienia.
Apelację od powyższego postanowienia wniósł pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżając je w całości.
Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania skutkujące nieważnością postępowania, o której mowa w art. 379 pkt 2 k.p.c., a polegające na przeprowadzeniu postępowania i rozstrzygnięciu sprawy z udziałem pełnomocników uczestniczki I. S. (1) - adwokata P. B. oraz adwokat E. Ś., którzy nie zostali przez nią umocowani;
2. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z nasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego oceny dowodów w postaci zeznań świadków J. R., B. G., Z. T., M. P. (4) oraz M. P. (3) i uznanie ich za wiarygodne, podczas gdy ich zeznania są sprzeczne i wzajemnie się wykluczają;
3. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego i wyciągnięcie z niego nielogicznych wniosków;
4. błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, iż wnioskodawca nie spłacał kredytu zaciągniętego dla niego przez spadkodawczynię, podczas gdy - jak wynika z załączonych do niniejszego pisma potwierdzeń - J. U. tenże kredyt spłacał.
Wniósł o:
1. uchylenie zaskarżonego postanowienia i zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością;
2. ewentualnie, o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że spadek po M. T. (2) z domu M. - córce F. i A., zmarłej w dniu (...) r. w T., ostatnio stale zamieszkałej w W., gminie T., na podstawie testamentu nabyli J. U., K. U. i M. U. w części po 1/3 każde z nich;
3. ewentualnie, o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.
Ponadto wniósł o zasądzenie od uczestników na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Wniósł również o dopuszczenie dowodu z nagrania audio utrwalonego na płycie CD na okoliczność nieudzielenia pełnomocnictwa przez I. S. (1) adwokatowi P. B. oraz adwokat E. Ś.; dopuszczenie dowodu z przesłuchania uczestniczki I. S. (1) w jej miejscu zamieszkania (ze względu na jej wiek i zły stan zdrowia) na okoliczność nieudzielenia pełnomocnictwa przez I. S. (1) adwokatowi P. B. oraz adwokat E. Ś.; dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa na okoliczność nieudzielenia pełnomocnictwa przez I. S. (1) adwokat E. Ś.; dopuszczenie dowodu z 48 potwierdzeń spłat kredytu na okoliczność spłacania przez wnioskodawcę kredytu zaciągniętego dla niego przez spadkodawczynię.
Uczestniczka postępowania K. U. przyłączyła się do skargi apelacyjnej.
W toku postępowania apelacyjnego uczestnicy postępowania J. S. (1), M. B. (1), M. S. (1), E. M., S. M. (1), byli reprezentowane przez adwokat E. Ś. (pełnomocnictwo k. 460,462,464).
Adwokat E. Ś. wnosiła o oddalenie apelacji.
Adwokat P. B. nie zajął stanowiska w postepowaniu apelacyjnym.
J. M. (4) córka I. S. (1) w piśmie skierowanym do Sądu Okręgowego w dniu 7 grudnia 2020 r. oświadczyła, że matka podpisała pełnomocnictwo dla adwokat E. Ś. przy jej pomocy. Wyjaśniła również, że uczestniczka jest po dwóch udarach.
We wskazanym piśmie zwróciła się do Sądu o odstąpienie od przesłuchania I. S. (1) w charakterze uczestniczki postępowania. Wskazane pismo zostało opatrzone również podpisem I. s. (...). (pismo k. 517)
Sąd Okręgowy dodatkowo ustala, co następuje:
J. U. spłacał za M. T. (1) raty kredytowe związane ze spłatą kredytu na podstawie umowy nr (...).
Ratę przypadająca na styczeń 2016 r. spłacił z opóźnieniem w lutym 2016 r. Nie spłacił raty przypadającej na czerwiec 2016 r., ratę za wrzesień spłacił w październiku , podobnie ratę przypadającą na listopad 2016 r. spłacił w grudniu 2016 r. Raty za luty, marzec, czerwiec 2017 r. spłacił z opóźnieniem. Ratę przypadającą na luty 2018 r. nie spłacił, podobnie jak ratę przypadającą na styczeń 2019 r.
(dowód: potwierdzenia spłaty kredytu k. 371 – 392)
I. S. (1) w rozmowie z K. U. zaprzeczyła aby dla potrzeb przedmiotowej sprawy udzielała pełnomocnictwa adwokatom P. B. oraz E. Ś..
(dowód: stenogram nagrania k. 483)
Podpis złożony na pełnomocnictwie udzielonym przez I. S. (1) adwokat E. Ś. nie został przez nią samodzielnie nakreślony. Nie można wykluczyć, że podpis ten został złożony przy pomocy innych osób.
Podpis złożony na pełnomocnictwie udzielonym przez I. S. (1) adwokatowi P. B. został naniesiony przez mocodawczynię.
Udostępnione jako pochodzące od uczestniczki postępowania podpisy pod potwierdzeniami wypłat za pośrednictwem poczty zdeponowane w kopercie (k.652) nie zostały złożone przez I. S. (1).
(dowód: opinia biegłego A. J. k. 548 – 555; opinia biegłej A. C. (wcześniej J.) k. 674 – 683; ustana uzupełniająca opinia biegłej – cyfrowy zapis rozprawy z 20 grudnia 2021 r. od 00:02:20 do 00:14:00)
Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy poczynił na podstawie przeprowadzonych w postępowaniu apelacyjnym dowodów.
Ustalenia dotyczące sposobu spłaty kredytu zaciągniętego przez spadkodawczynię dla J. U. wynikają z złożonych w postepowaniu apelacyjnych dowodów wpłat. Sąd dopuszczając powyższy dowód i dokonując na jego podstawie wskazanych wyżej ustaleń faktycznych podkreśla jednak, że wynikające z tych ustaleń okoliczności nie miały w ostatecznym rozrachunku znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Odnosząc się do opinii biegłej A. C., Sąd Okręgowy wyjaśnia, że dokonując oceny tego dowodu nie znalazł podstaw do jego zakwestionowania. Wskazane wyżej opinie zawierają logiczne i konsekwentne wyjaśnienie wniosków z nich wynikających. Dokonując analizy podpisów (...) mający pochodzić od uczestniczki, biegła przedstawiła ich porównanie graficzne, które nawet dla osób nie posiadających wiedzy i umiejętności specjalistycznych potwierdzają zaprezentowane stanowisko. W przedstawionej analizie uwzględniła okoliczności obiektywne jak chociażby wiek i stan zdrowia uczestniczki postępowania, które niewątpliwie mają znaczenie dla charakteru pisma.
Zaakceptować również należy stanowisko biegłej, że wzory podpisów „pobrane” od I. S. (1) przy okazji sporządzania pierwszej opinii w sprawie mogły stanowić materiał porównawczy stanowiący podstawę opinii. Sposób ich pobrania, bez uczestnictwa biegłej, mógłby budzić wątpliwości gdyby nie załączone do opinii nagranie rejestrujące tą czynność. Jednocześnie co należy uwypuklić, wnioskodawca nie sprostał obowiązkowi złożenia jakichkolwiek pism nakreślonych pismem ręcznym uczestniczki I. S. (1), lub pism na których złożyła swój podpis.
Odnosząc się do przebiegu postępowania dowodowego w postępowaniu apelacyjnym, Sąd Okręgowy wyjaśnia, że pomimo początkowego dopuszczenia dowodu z przesłuchania uczestników z ograniczeniem do przesłuchania I. S. (1), ostatecznie pominął przedmiotowy dowód.
Decyzja Sądu Okręgowego była podyktowana czynnikami obiektywnymi, związanymi z sytuacją życiową uczestniczki wynikającą chociażby z pisma J. M. (4), wielością uczestników którzy mogliby brać udział w czynnościach procesowych oraz stanem zagrożenia epidemicznego. Kluczowe dla pominięcia powyższego dowodu było jednak to, że w ocenie Sądu jego ewentualne przeprowadzenie i uzyskanie ze strony I. S. (1) potwierdzenia informacji, że nie udzielała żadnego pełnomocnictwa nie mogło prowadzić do osiągnięcia oczekiwanego przez skarżącego skutku w postaci uznania, że w sprawie mamy do czynienia z nieważnością postępowania. Uzasadnienie powyższego stanowiska zostanie zaprezentowane w dalszej części uzasadnienia. Równie istotna dla powyższej decyzji była okoliczność, że pod powołanym wyżej pismem J. M. (4) widnieje również podpis uczestniczki, co przy założeniu, że I. S. (1) przyłączyła się do jej stanowiska i zastosowaniu reguł wykładni oświadczeń woli pozwala na stwierdzenie, że I. S. (1) odmówiła złożenia zeznań w charakterze uczestnika postępowania.
Sąd Okręgowy zważył co następuje;
Wniesiona skarga apelacyjna podlega oddaleniu.
Na wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego uprawnienie do powołania się na brak właściwego umocowania pełnomocnika strony przysługuje każdej ze stron, ponieważ brak ten skutkuje nieważnością postępowania, a więc uchybieniem na tyle istotnym, aby je brać pod uwagę niezależnie od tego, która ze stron zarzut ten zgłosiła (wyrok SN z dn. 28.06.2017 r., IV CSK 514/16, LEX nr 2336015). Akceptując powyższe, nie sposób jednak nie dostrzec, że orzecznictwo Sądu Najwyższego zarzut naruszenia przepisów postępowania, które stosownie do art. 379 pkt 2 k.p.c. wiąże się każdorazowo z ustaleniem po stronie sądu rozpoznającego sprawę błędów skutkujących naruszeniem zasad prawidłowej reprezentacji. Tytułem przykładu, w wyroku Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 12 grudnia 2011 r. ( sygn. akt I UK 133/11) stwierdzenie nieważności postępowania stanowiło konsekwencję ustalenia, że Sąd Apelacyjny wbrew art. 373 k.p.c., zaniechał wezwania organu rentowego do uzupełnienia braku apelacji złożonej w jego imieniu przez radcę prawnego. Podobnie w uzasadnieniu wyroku z 19 lutego 2021 r. wydanego w sprawie sygn. akt III CSKP 38/21 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że potrzeba zastosowania art. 379 pkt 2 k.p.c. stanowi konsekwencję dopuszczenia do udziału w charakterze pełnomocnika strony, adwokata nie posiadającego właściwego pełnomocnictwa i co równie istotne nie sanowanie tego uchybienia. Z powyższego wynika, że skutkujące nieważnością postępowania uchybienie każdorazowo winno stanowić konsekwencję naruszenia przez sąd rozpoznający sprawę innych przepisów postępowania. Taka okoliczność w przedmiotowej sprawie nie zaistniała. W toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji w imieniu uczestniczki postępowania I. S. (1) występowali dwaj pełnomocnicy, którzy swoje upoważnienie do reprezentacji potwierdzili pełnomocnictwami, na których widniał obejmujący imię i nazwisko podpis mocodawczyni. Jednocześnie w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie pojawiły się żadne okoliczności mogące świadczyć o potrzebie zakwestionowania udzielnych pełnomocnictw. Oznacza to, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia przepisów postępowania w sposób pozwalających na zastosowanie przepisu art. 379 pkt 2 k.p.c.
Powyższe stanowisko uzasadniają również inne argumenty.
Na podstawie dokonanych w postępowaniu apelacyjnym ustaleń należy przyjąć, że w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji uczestniczka postępowania I. S. (1) była reprezentowana przez skutecznie umocowanego do jej reprezentacji adwokata P. B.. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala jednocześnie na wykluczenie, że takim pełnomocnictwem dysponowała również adwokat E. Ś..
W tym miejscu należy przypomnieć, że z opinii biegłej grafolog wynika wprost, że mocodawczyni podpisała pełnomocnictwo udzielone pierwszemu z wyżej wymienionych adwokatów; jednocześnie biegła za wysoce prawdopodobne uznała, że na drugim z wymienionych pełnomocnictw podpis również został złożony przez uczestniczkę choć przy pomocy osób trzecich.
To, że I. S. (1) była w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji skutecznie reprezentowana przez adwokata P. B. wyklucza możliwość uwzględnienia omawianego zarzutu apelacyjnego prowadzącego do zastosowania art. 379 pkt 2 k.p.c.
Z uwagi na powyższe, tylko dla porządku odnosząc się do drugiej z opisanych wyżej sytuacji Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw do zakwestionowania podpisu złożonego przez mocodawcę w opisany przez biegłą sposób. Zasady potwierdzania umocowania do reprezentacji w postępowania cywilnym pełnomocnika określa przepis art. 89 k.p.c., który w § 1 ogranicza się do wprowadzenia obowiązku jego złożenia z podpisem mocodawcy. Sytuację, który strona postępowania sądowego nie może podpisać udzielonego pełnomocnictwa reguluje z kolei art. 90 k.p.c. Wskazane przepisy nie przewidują natomiast sytuacji, w których złożenie podpisu przez mocodawcę nie jest wyłączone, natomiast wymaga on pomocy przy tej czynności. W takim przypadku w ocenie Sądu Okręgowego dla ważności podpisu a co za tym idzie procesowej skuteczności udzielonego pełnomocnictwa wystarcza uznanie, że złożony podpis pozwala na identyfikację osoby, która go udzieliła.
Powyższego stanowiska nie można skutecznie podważać na podstawie zapisu rozmowy jaką uczestniczka K. U. przeprowadziła z I. S. (1). To, że I. S. (1) w tej rozmowie zaprzeczyła aby ustanowiła w przedmiotowej sprawie jakiegokolwiek pełnomocnika nie może podważyć opinii biegłej, która potwierdziła, że na pełnomocnictwie złożonym przez adwokata P. B. znajduje się jej podpis. W konsekwencji, w ocenie Sądu Okręgowego z złożonego w załączeniu do skargi apelacyjnej nagrania nie wynika, że I. S. (1) była w niniejszym postępowaniu niewłaściwie reprezentowana; na jego podstawie można co najwyżej stwierdzić, iż w konfrontacji z K. U. zaprzeczyła swojej jakiejkolwiek, nawet pośredniej aktywności w tym postępowaniu.
W uzupełnieniu powyższych uwag wskazać należy, że w aktach sprawy brak ze strony I. S. (1) jakiegokolwiek stanowiska procesowego, które mogłoby być następstwem podjęcia przez nią wiadomości o udzieleniu pełnomocnictw bez jej zgody. Wyżej wymieniona nie skierowała do Sądu pisma, w którym zaprzeczyłaby, że udzielała stosownych pełnomocnictw. Okoliczność ta dodatkowo usprawiedliwia przyjęcie, że oświadczenie jakie złożyła w rozmowie z K. U. nie miało wywołać żadnych skutków prawnych.
Powyższe okoliczności stanowiły również podstawę ostatecznego pominięcia przez Sąd Okręgowy dowodu z przesłuchania w charakterze uczestnika postepowania I. s. (...).
Przypomnieć należy, że wskazany środek dowodowy ma posiłkowy charakter i jest dopuszczalny tylko wtedy, gdy nie można istotnych dla sprawy okoliczności wyjaśnić innymi dowodami. W sytuacji gdy wszystkie istotne dla sprawy okoliczności zostały wyjaśnione, prowadzenie przez sąd dowodu z zeznań jest zbędne, a nawet niedopuszczalne (vide wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 1982 r., sygn. akt I CR 258/82, Legalis). Inaczej mówiąc, uprawnienie sądu wynikające z art. 299 in fine aktualizuje się jedynie wówczas, jeżeli sąd uzna, że dotychczasowe rezultaty przeprowadzonego postępowania dowodowego nie świadczą o wyjaśnieniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a ponadto strony złożyły wniosek o przeprowadzenie tego dowodu. Skoro w przedmiotowej sprawie udowodniono, że I. S. (1) udzieliła pełnomocnictwa procesowego, brak było potrzeby aby potwierdzać (lub zaprzeczać) tej okoliczności w wskazanym trybie.
Wyjątkowy charakter zaistniałej w przedmiotowej sprawie sytuacji procesowej powoduje konieczność przedstawienia jeszcze jednej uwagi.
Sąd Okręgowy pomijając dowód z przesłuchania I. S. (1) uznał, ze jest on nieprzydatny również z uwagi na upływ czasu od daty złożenia poszczególnych podpisanych przez nią pełnomocnictw oraz sygnalizowany przez uczestników postępowania jej stan zdrowia i kondycję psychiczną. Przeprowadzenie powyższego dowodu otwierałoby bowiem w nieuprawniony sposób pole do dyskusji czy wskazane wyżej cechy uczestniczki upoważniają do uznania, że udzielając pełnomocnictw (lub zaprzeczając ich udzielenia) uczestniczka dysponowała wystarczającym rozeznaniem co do charakteru składanych oświadczeń. W ocenie Sądu Okręgowego powyższa analiza byłaby niedopuszczalna. Tak długo, jak długo strona lub uczestnik postępowania korzysta z pełnej zdolności do czynności prawnych (a więc również zdolność procesową) nie można bowiem skutecznie kwestionować ważności podejmowanych przez niego czynności procesowych.
Nie można również zgodzić się ze skarżącym , że Sąd orzekający w przedmiotowej sprawie dopuścił się szeregu uchybień w procesie oceny dowodów, wiązały się z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. i skutkowały wydaniem błędnego orzeczenia.
Nie sposób w szczególności przyjąć, że dokonał dowolnej, sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego oceny dowodów przeprowadzonych w przedmiotowej sprawie. Tylko jako polemiczne należało uznać przy tym twierdzenie, że zeznania świadków J. R., B. G., Z. T., M. P. (4) oraz M. P. (3) były sprzeczne i wzajemnie się wykluczały.
Wskazane w skardze apelacyjnej rozbieżności w zeznaniach świadków świadczą w ocenie Sądu Okręgowego o tym, że zostały złożone w sposób spontaniczny i nie były nakierowane na udowodnienie z góry przyjętej wersji objętych nimi zdarzeń. Jednocześnie wskazane rozbieżności w przeważającej części, biorąc pod uwagę treść rozstrzygnięcia, mają co najwyżej pobieżne znaczenie. Uwaga ta dotyczy, chociażby posiadania kluczy do drzwi wejściowych posesji spadkodawczyni w czasie gdy ta w lipcu 2016 r. przebywała w szpitalu, wymiany zamków w domu, zabezpieczenia dokumentów. Również zdaniem Sądu Okręgowego powyższe sprzeczności w żadnym razie nie mogą przesądzać o niewiarygodności zeznań ww. świadków, także w zakresie twierdzeń związanych ze zniszczeniem testamentu przez spadkodawczynię czy woli jego odwołania.
Podkreślić należy, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być uzasadnione odmienną interpretacją strony co do dowodów zebranych w sprawie, jeśli jednocześnie nie wykaże, iż ocena przyjęta przez sąd pierwszej instancji za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów. W przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji z zgromadzonego materiału dowodowego wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, przedstawił w sposób wnikliwy tok rozumowania jakim się kierował. W konsekwencji ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów. Jej podważenie nie może nastąpić jedynie w oparciu o stwierdzenie, że w równym stopniu na podstawie tego materiału można wysnuć wnioski odmienne.
Powyższych uwag nie może skutecznie podważyć okoliczność, że część dowodów w oparciu, o które Sąd pierwszej instancji oparł swoje rozstrzygniecie została zgłoszona przez adwokat E. Ś.. Pomijając już to, że ustalenia poczynione przez Sąd drugiej instancji ustalenia nie pozwalają, że uczestniczyła ona w postępowaniu bez skutecznego umocowania wyjaśnić należy, że jak wynika z art. 670 § 1 k.p.c. sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. W szczególności bada, czy spadkodawca pozostawił testament, oraz wzywa do złożenia testamentu osobę, co do której będzie uprawdopodobnione, że testament u niej się znajduje. Konsekwencja powyższego winno być uznanie, że w przypadku gdy sąd spadku poweźmie jakąkolwiek informację wskazującą, że orzeczenie powinno być innej treści, niż treść wniosku – zobowiązany jest do przeprowadzenia z urzędu wszelkich dostępnych dowodów, celem ustalenia stanu faktycznego. Tak wiec nawet gdyby uznać, że wnioski dowodowe pochodzące od wskazanego wyżej pełnomocnika zostały złożone przez osobę nieuprawnioną, przeprowadzenie wskazanych w nich dowodów winno nastąpić z urzędu.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o oddaleniu skargi apelacyjnej.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.
Sąd obciążył wnioskodawcę obowiązkiem zwrotu kosztów dowodu z opinii biegłej przeprowadzonego w postępowaniu apelacyjnym, gdyż przeprowadzenie powyższego dowodu nastąpiło w konsekwencji złożonego przez niego wniosku. Koszty te pozostawały więc w związku z jego udziałem w sprawie (art. 113 ust 1 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych) .
Paweł Hochman
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Paweł Hochman
Data wytworzenia informacji: