Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

II Ca 499/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2014-09-22

Sygn. akt II Ca 499/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2014 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Grzegorz Ślęzak (spr.)

Sędziowie

SSO Paweł Lasoń

SSR del. Mirosława Makowska

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 22 września 2014 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa M. P. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku

z dnia 12 maja 2014 roku, sygn. akt I C 411/11

oddala obie apelacje i znosi wzajemnie koszty procesu między stronami za instancję odwoławczą.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 499/14

UZASADNIENIE

Powódka M. P. (1) domagała się zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 3000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 sierpnia 2011 roku. W uzasadnieniu powódka wskazała, iż jest właścicielką samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który w dniu 22 lipca 2011 roku uległ uszkodzeniu wskutek zalania jego silnika wodą. Do zdarzenia doszło, gdy nadjeżdżający z naprzeciwka samochód ciężarowy utworzył falę z wody zalegającej na jezdni, w wyniku czego jej poziom podniósł się na tyle wysoko, że dostała się ona do komory silnika pojazdu powódki. Odpowiedzialność pozwanego wynika z zawartej przez strony w dniu 8 kwietnia 2011 roku umowy ubezpieczenia autocasco, a jej podstawą- zdaniem powódki- jest § 4 ust. 1 pkt 1 lub 3 ogólnych warunków ubezpieczenia. Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu w dniu 22 lipca 2011 roku. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Powódka wniosła ponadto o zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W następstwie wydanych w sprawie opinii biegłych powódka pismami z dnia 5 listopada 2012 roku, 21 marca 2013 roku, 5 listopada 2013 roku, 7 stycznia 2014 roku rozszerzała swoje powództwo. Finalnie wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 12595,59 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot:

- 3000 złotych od dnia 23 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty,

- 5621,99 złotych od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia zapłaty,

- 1904,55 złotych od dnia 21 marca 2013 roku do dnia zapłaty,

- 1069,05 złotych od dnia 6 listopada 2013 roku do dnia zapłaty,

- 1000 złotych od dnia 7 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zwrot kosztów procesu według norm przepisanych podnosząc, iż zassanie wody przez silnik pojazdu w czasie jazdy nie jest ryzykiem opisanym w umowie ubezpieczenia i tym samym nie uzasadnia ono odpowiedzialności pozwanego za szkodę. Ponadto wskazał, iż najpoważniejsze uszkodzenia silnika samochodu powódki powstały nie w wyniku działania wody lecz na skutek podejmowanych przez kierującego prób ponownego uruchomienia silnika, a zgodnie z umową ubezpieczenia pozwany nie odpowiada za szkody będące następstwem rażącego niedbalstwa osób, którym ubezpieczający powierzył pojazd.

Wyrokiem z dnia 12 maja 2014 roku (sygn. akt I C 411/11) Sąd Rejonowy w Radomsku zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 11595,59 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot:

- 3000 złotych od dnia 23 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty,

- 5621,99 złotych od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia zapłaty,

- 1904,55 złotych od dnia 21 marca 2013 roku do dnia zapłaty,

- 1069,05 złotych od dnia 6 listopada 2013 roku do dnia zapłaty.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił powództwo. Nadto zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1755,12 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Radomsku kwotę 3497,44 złotych tytułem kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika, że M. P. (1) jest właścicielką samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...). W dniu 20 lipca 2011 roku samochodem powódki kierował jej mąż- M. P. (2). Poruszał się powoli ulicą (...) w R. z uwagi na zalegającą na jezdni wodę. Jadący z przeciwnego kierunku ruchu samochód ciężarowy utworzył falę wody, która zalała silnik samochodu powódki, w następstwie czego przestał on pracować. Samochód został zepchnięty przez M. P. (2) i pasażera J. C. na pobocze. Po upływie około 15- 30 minut kierowca uruchomił silnik i odjechał do miejsca zamieszkania. Silnik nie pracował prawidłowo.

W dacie zaistnienia szkody samochód powódki korzystał z aktualnej ochrony ubezpieczenia z tytułu autocasco w pozwanej firmie ubezpieczeniowej. Umowa została zawarta w wariancie standardowym w dniu 8 kwietnia 2011 roku na okres jednego roku. Suma ubezpieczenia ustalona została na kwotę 55000 złotych.

Sąd I instancji ustalił, że pierwotną i bezpośrednią przyczyną uszkodzenia silnika było przedostanie się wody do komory spalania poprzez układ zasilania silnika powietrzem. Znajdująca się nad tłokiem woda nie pozwoliła na przemieszczenie się tłoka do jego maksymalnego górnego położenia (ściśliwość wody jest wielokrotnie mniejsza aniżeli ściśliwość substancji gazowych) powodując tym samym odkształcenie korbowodu. Ruch obrotowy wału korbowego został zatrzymany i w efekcie silnik pojazdu przestał pracować. Proces ten wystąpił w VI cylindrze silnika samochodu powódki podczas suwu sprężania przy zamkniętych zaworach.

Usunięcie uszkodzeń spowodowanych zassaniem wody przez silnik obejmuje wymianę następujących elementów: korbowodu cylindra VI, tłoku cylindra VI, wkładu filtra powietrza, uszczelniacza wału korbowego przedniego i tylnego, panewek korbowodowych, panewek głównych, śrub głowic, śrub stóp korbowodów, śrub pokryw łożysk głównych, dwóch sztuk uszczelek głowic, olejów i płynów eksploatacyjnych, oleju silnikowego z wkładem filtra oraz masy uszczelniającej silnika. Ponadto sąd meriti uznał, iż w związku z zalaniem silnika niezbędne jest oczyszczenie i sprawdzenie układu zasilania powietrzem, sprawdzenie i pomiar elementów układu korbowo- tłokowego silnika, sprawdzenie szczelności i planowanie głowicy, sprawdzenie elementów układu wtryskowego, sprawdzenie elementów układu wydechowego, wykonanie testu układu elektrycznego.

Sąd Rejonowy ustalił, że koszt naprawy samochodu powódki obejmujący uszkodzenia wymienione wyżej, a wyliczony z uwzględnieniem zawartej pomiędzy stronami umowy oraz ogólnych warunków ubezpieczenia wynosił 9427,21 złotych netto (11595,59 złotych brutto).

Dalsza praca silnika ze skrzywionym korbowodem mogła mieć wpływ na powstanie dodatkowych uszkodzeń elementów silnika, m.in. uszkodzenia wału korbowego. Całkowity koszt naprawy pojazdu obejmujący wymianę odkształconego wału korbowego wynosił 14654,37 złotych netto (18024,88 złotych brutto).

Zalanie silnika wodą nie miało wpływu na pracę układu rozrządu, chłodnicy, turbosprężarki.

W dniu 22 lipca 2011 roku M. P. (1) zgłosiła szkodę w siedzibie oddziału pozwanego ubezpieczyciela w R.. Pismem z dnia 21 września 2011 roku pozwany poinformował powódkę o braku podstaw do wypłaty odszkodowania.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy oparł się na zeznaniach świadków, opiniach biegłych oraz aktach szkody.

Przebieg zdarzenia Sąd zrekonstruował na podstawie zeznań świadków M. P. (2) oraz J. C.. Wersja świadków różniła się zasadniczo od wersji forsowanej w pozwie oraz w pismach procesowych pełnomocnika powódki. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków z uwagi na fakt, iż byli oni bezpośrednimi świadkami zdarzenia, zeznawali w sposób zgodny, a ponadto- mimo, iż mogli mieć interes w przedstawieniu korzystnej dla powódki wersji wydarzeń- stan faktyczny przez nich prezentowany nie poprawił sytuacji powódki, a ich zeznania stały się podstawą pracy dla biegłych, którzy negatywnie ocenili próby ponownego uruchomienia silnika.

Gdy chodzi o opinie biegłych Sąd powziął wątpliwości co do opinii głównej oraz opinii uzupełniających biegłego B. B.. Różnica pomiędzy pierwszą opinią wydaną przez biegłego, a ostatnią oscylowała w granicach 30 % początkowo określonych kosztów. Z tego powodu Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego S. S., który ponownie określił koszty naprawy samochodu powódki, a ponadto zweryfikował wnioski biegłego B. B. co do bezpośrednich następstw zassania wody przez silnik. Powódka próbowała bowiem wykazać, że uszkodzenie układu rozrządu, chłodnicy, turbosprężarki oraz wału korbowego stanowi konsekwencję zalania silnika, a nie prób jego ponownego uruchomienia. Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego S. S. i na jej podstawie (częściowo na podstawie opinii biegłego B. B.) ustalił jakie elementy samochodu powódki uległy uszkodzeniu w wyniku zalania silnika wodą oraz jakie są koszty ich naprawy. Sąd przyjął, iż uszkodzenie wału korbowego nie pozostawało w bezpośrednim związku z zalaniem silnika. Mimo, iż opinia biegłego w tym zakresie nie była kategoryczna Sąd uznał za bardziej prawdopodobną wersję, zgodnie z którą do uszkodzenia wału korbowego doszło w wyniku prób ponownego uruchomienia silnika i jego pracy ze skrzywionym korbowodem. Nadto Sąd podzielił jednoznaczne wnioski biegłego, że przyczyną uszkodzenia turbosprężarki, chłodnicy oraz układu rozrządu nie stanowiło zalanie silnika wodą. Wskazał ponadto, iż zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu fakt ich uszkodzenia powinien zostać wykazany przez powódkę, czego w niniejszej sprawie nie uczyniono. Wszak powódka przedłożyła prywatną ekspertyzę rzeczoznawcy techniki motoryzacyjnej, nie mniej jednak nie była ona w swej treści kategoryczna i jednoznaczna, a tym samym nie podważyła ona wniosków, które płynęły z opinii biegłych sądowych.

Sąd I instancji oddalił wniosek dowodowy powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w innej osobie. Sąd wskazał, iż meritum sprawy podlegało kilkukrotnemu badaniu przez biegłych sądowych i na tej podstawie Sąd mógł poczynić ustalenia faktyczne niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Zdaniem Sądu powołanie kolejnego biegłego generowałoby zbyteczne koszty i wiązałoby się z nadmiernym oportunizmem, natomiast jako motywy w dążeniu do sporządzenia kolejnej opinii uznał wyłącznie niezadowolenie powódki z wyników prac dotychczasowych biegłych.

Dokonując oceny powództwa, Sąd I instancji odwołał się do postanowień łączącej strony umowy oraz stanowiących jej integralną część ogólnych warunków ubezpieczenia, jak również do treści art. 805 k.c.

Sąd zważył, iż sporną w niniejszej sprawie była sama zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki zalania silnika pojazdu wodą. Pozwany nie kwestionował przy tym okoliczności samego zdarzenia, powstałych w jego wyniku uszkodzeń oraz wysokości kosztów niezbędnych do naprawienia szkody.

W ocenie Sądu meriti pozwany ubezpieczyciel niezasadnie odmówił wypłaty odszkodowania powódce.

Sąd uznał, iż odpowiedzialności pozwanego upatrywać można w treści § 4 ust. 1 pkt 1 ogólnych warunków ubezpieczenia – „za ryzyka podstawowe uważa się szkody powstałe wskutek nagłego działania siły mechanicznej w chwili zetknięcia pojazdu z innymi pojazdami lub znajdującymi się poza pojazdem przedmiotami, zwierzętami lub osobami”. Zdaniem Sądu, siłą mechaniczną, wbrew twierdzeniom powódki, nie było oddziaływanie nadjeżdżającego z naprzeciwka samochodu ciężarowego lecz działanie samej wody. Unosząca się fala stanowiła nośnik siły, który w momencie zetknięcia z silnikiem pojazdu doprowadził do powstania szkody.

Sąd I instancji uznał, iż przedmiotowe zdarzenie zakwalifikować można również jako ryzyko przewidziane w § 4 ust. 1 pkt 3 ogólnych warunków ubezpieczenia. Zgodnie z jego treścią za ryzyka podstawowe uważa się szkody powstałe wskutek nagłego działania czynnika termicznego lub chemicznego pochodzącego z zewnątrz lub wewnątrz pojazdu. Pozwany kwestionując możliwość przyjęcia powyższej kwalifikacji podniósł, że uregulowanie w punkcie 2 ogólnych warunków ubezpieczenia ryzyk takich jak powódź, pożar czy zatopienie nakazuje przyjąć wąską interpretację punktu 1 i 3. W ocenie Sądu Rejonowego skatalogowanie w punkcie 2 konkretnych zdarzeń, mających postać zdarzeń losowych, miało na celu wyliczenie najczęstszych, powtarzalnych wypadków, z którymi wiąże się ochrona ubezpieczyciela. Intencji autora należy poszukiwać nie w zawężaniu interpretacji punktu 3, a wręcz przeciwnie, zdaniem Sądu punkt 3 miał stanowić zbiór wielu innych sytuacji uzależniających powstanie szkody od czynników termicznych lub chemicznych. Kazuistyczne wymienianie wszystkich możliwych zdarzeń byłoby niemożliwe dlatego też punkt 3 stanowi otwarty katalog. Przyjęcie odmiennej interpretacji byłoby nazbyt krzywdzące dla ubezpieczającego, ponieważ w każdym innym zdarzeniu aniżeli powódź, pożar czy zatopienie acz z udziałem wody lub ognia odpowiedzialność ubezpieczyciela byłaby wyłączona. Z powyższych względów Sąd uznał pozwanego jako odpowiedzialnego co do zasady za zalanie silnika pojazdu wodą.

Gdy zaś chodzi o uszkodzenia powstałe w samochodzie powódki na skutek prób jego ponownego uruchamiania Sąd Rejonowy uznał, iż koszty te nie mogą obciążać pozwanego. W ocenie Sądu Rejonowego wyniknęły one z rażącego niedbalstwa osoby kierującej pojazdem, a zatem zgodnie z treścią § 7 ust. 1 pkt 2 ogólnych warunków ubezpieczenia ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody w pojeździe powstałe wskutek rażącego niedbalstwa osób, którym ubezpieczający powierzył pojazd. Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11595,59 złotych oddalając powództwo w części dotyczącej 1000 złotych.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o treść art. 481 § 1 k.c. Sąd zasądził odsetki za opóźnienie od kwoty 3000 złotych od dnia 23 sierpnia 2011 roku uznając, że pozwany pozostawał w zwłoce z zapłatą odszkodowania już w miesiąc po zgłoszeniu szkody. Odsetki od kwot, o które powódka rozszerzała powództwo Sąd zasądził od dat wniesienia kolejnych pism procesowych.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. wskazując, iż powódka przegrała sprawę w 8 %, więc w takiej proporcji koszty postępowania winny być przez nią poniesione. W pozostałym zakresie koszty obarczają pozwanego.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka M. P. (1) oraz pozwany Towarzystwo (...).

Powódka zaskarżyła zapadły wyrok w części oddalającej powództwo zarzucając mu:

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego i uniemożliwienie powódce wyjaśnienia wszelkich wątpliwości w zakresie rozmiaru uszkodzeń pojazdu, co miało istotny wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia bowiem doprowadziło do zaniżenia odszkodowania należnego powódce,

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów skutkującą przyjęciem, iż opinie wydane przez biegłego mgr inż. S. S. mogą stanowić podstawę wydania rozstrzygnięcia, co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku bowiem doprowadziło do zaniżenia odszkodowania należnego powódce,

- naruszenie przepisów postępowania, a to art. 100 k.p.c. poprzez błędne zastosowanie i stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu w sytuacji, gdy powódka wygrała sprawę aż w 92%, co miało istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia bowiem doprowadziło do zaniżenia zwrotu poniesionych przez powódkę kosztów postępowania.

W konkluzji powódka wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu mechaniki pojazdów na okoliczność szkód, które powstały w samochodzie powódki w wyniku zdarzenia z dnia 20 lipca 2011 roku, przyczyny tych szkód, uzasadnionych kosztów naprawy wyliczonych zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, ponieważ wniosek ten zgłoszony przez Sądem I instancji nie został uwzględniony. Nadto wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 12595,59 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot:

- 3000 złotych od dnia 23 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty,

- 5621,99 złotych od dnia 5 listopada 2012 roku do dnia zapłaty,

- 1904,55 złotych od dnia 21 marca 2013 roku do dnia zapłaty,

- 1069,05 złotych od dnia 6 listopada 2013 roku do dnia zapłaty,

- 1000 złotych od dnia 7 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty,

a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, jak również o zmianę rozstrzygnięcia o kosztach Sądu I instancji.

Pozwany zaskarżył zapadły w sprawie wyrok w całości zarzucając mu obrazę przepisów prawa materialnego- art. 353 k.c. i art. 807 k.c.- poprzez wadliwą ocenę prawną, że w ramach ryzyk ubezpieczeniowych objętych umową ubezpieczenia majątkowego autocasco dotyczącą pojazdu powódki mieści się zdarzenie polegające na zassaniu wody deszczowej przez silnik pojazdu jako „nagłe działanie czynnika chemicznego” opisane w ogólnych warunkach ubezpieczenia. W konkluzji wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zwrot kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje stron nie są zasadne i nie mogą zostać uwzględnione przez Sąd Okręgowy.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe i Sąd Okręgowy w pełni je podziela i przyjmuje za własne. Sąd Rejonowy dokonał odpowiednio pogłębionej analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu i na tej podstawie wysnuł trafne wnioski. Twierdzenia zawarte w apelacjach, tak w zakresie naruszenia przepisów prawa materialnego, jak i przepisów proceduralnych nie mogły zyskać aprobaty Sądu Okręgowego, a tym samym wpłynąć na postulowaną zmianę orzeczenia.

Sąd Okręgowy, stosownie do treści art. 378 § 1 k.p.c., badał z urzędu nieważność postępowania, która w niniejszej sprawie nie zachodzi.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniesie się do zarzutu podniesionego w apelacji pozwanego albowiem ma on charakter najdalej idący i godzi w samą podstawę odpowiedzialności pozwanego.

Zgodnie z treścią § 4 ust. 1 ogólnych warunków ubezpieczenia (stanowiących integralną część umowy zawartej przez strony) za ryzyko podstawowe uważa się szkody powstałe wskutek:

1)  nagłego działania siły mechanicznej w chwili zetknięcia pojazdu z innymi pojazdami lub znajdującymi się poza pojazdem przedmiotami, zwierzętami lub osobami,

2)  zdarzenia losowego w postaci powodzi, zatopienia, uderzenia piorunu, gradu, huraganu, osuwania lub zapadania się ziemi, wybuchu lub pożaru pojazdu,

3)  nagłego działania czynnika termicznego lub chemicznego pochodzącego z zewnątrz lub wewnątrz pojazdu.

Sąd Rejonowy dokonując interpretacji wyżej wskazanych postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia uznał, iż zassanie wody przez silnik pojazdu wyczerpuje dyspozycję punktu 1 lub 3. Argumentacja Sądu Rejonowego jest trafna i zasługuje na aprobatę. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy nie mógł uwzględnić twierdzeń pozwanego jakoby oddziaływanie wody na pojazd zostało w ogólnych warunkach ubezpieczenia uregulowane w sposób całkowicie odmienny – bowiem w punkcie 2. Punkt 2 stanowi egzemplifikację zdarzeń losowych aktualizujących odpowiedzialność ubezpieczyciela. Ogólne warunki ubezpieczenia nie zawierają w § 1 definicji zdarzeń losowych. Należy je rozumieć zgodnie ze znaczeniem, jakie ma ono w języku potocznym. Według Słownika Języka Polskiego (Warszawa 1995 rok, t. II str. 50) zdarzenie losowe to zdarzenie zależne od losu, kolei, wydarzeń życia. Zdarzenia losowe mogą być spowodowane nie tylko działaniem sił przyrody, ale również działaniami ludzi, pod warunkiem jednak, że zachowane są przesłanki „losowości”, tzn. musi to być zdarzenie nieprzewidywalne, niezależnie od woli człowieka i nie do uniknięcia mimo zachowania należytej staranności. Punkt 2 sankcjonuje zatem oddziaływanie wody tylko w takim zakresie w jakim ma ono charakter zdarzenia losowego. Nie wyłącza przy tym możliwości kwalifikowania oddziaływania wody jako siły mechanicznej (punkt 1) bądź też czynnika chemicznego (punkt 3). Przyjęcie odmiennej interpretacji jawiłoby się jako nazbyt krzywdzące ubezpieczającego. Trzeba przy tym pamiętać, że umowa stron była umową ubezpieczenia pojazdu autocasco, które co do zasady ma zapewnić szybkie naprawienie szkody niezależnie od tego kto ponosi za nią odpowiedzialność, w tym szkody powstałej w wyniku zdarzeń losowych, na skutek działań osób trzecich, ale też z nieuwagi samego ubezpieczającego. Trudno zatem uznać, by zamiarem stron umowy AC było objęcie ubezpieczeniem jedynie sytuacji powodzi lub zatopienia pojazdu, gdyż ograniczałoby to zakres zdarzeń warunkujących odpowiedzialność ubezpieczyciela, a niewątpliwie nie jest to celem standardowej umowy ubezpieczenia autocasco. Forsowana przez pozwanego interpretacja skutkowałaby wyłączeniem z kręgu wypadków objętych ubezpieczeniem wszelkich sytuacji z udziałem wody, ognia, ziemi czy wiatru, co nie ma logicznego uzasadnienia zważywszy na cel umowy.

Pozwany kwestionując zasadę swej odpowiedzialności wskazywał, iż działanie wody w niniejszej sprawie nie było nagłym działaniem czynnika chemicznego w świetle § 4 ust. 1 pkt 3 ogólnych warunków ubezpieczenia. Zarzut ten nie jest zasadny. Woda niewątpliwie stanowi substancję chemiczną, natomiast analiza materiału dowodowego zebranego w sprawie wskazuje, iż jej oddziaływanie na pojazd powódki było nagłe. Powyższe przekonanie uzasadnia już sama sekwencja zdarzeń feralnego dnia: jadący samochód ciężarowy utworzył z zalegającej na jezdni falę na tyle wysoką, iż przedostała się ona do komory silnika samochodu powódki, w wyniku czego przestał on pracować. Brak podstaw do uznania, iż działanie wody w tym wypadku nie było nagłe, wszakże silnik pojazdu natychmiast przestał działać. Twierdzenia pozwanego, iż do spełnienie przesłanki wynikającej z punktu 3 doszłoby jedynie w sytuacji wejścia wody w sposób nagły w reakcję chemiczną z elementami silnika pojazdu nie znajduje uzasadnienia w treści punktu 3, który wymaga jedynie nagłego działania czynnika chemicznego, a nie konieczności interakcji chemicznej. Mimo, iż treść punktu 3 jest w ocenie Sądu klarowna, to warto wskazać, iż w przyjęciu odmiennego poglądu ogólne warunki ubezpieczenia mają charakter wzorca umowy, który stosownie do treści art. 385 § 2 k.c. powinien być sformułowany w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne należy tłumaczyć na korzyść konsumenta.

Dodatkowo zasadność rozstrzygnięcia Sądu I instancji potwierdza fakt, iż zdarzenie polegające na zassaniu wody przez silnik pojazdu nie zostało wymienione w katalogu wyłączeń szeroko ujętych w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Z powyższych względów zarzuty podniesione przez pozwanego nie mogły zostać uwzględnione przez Sąd Okręgowy.

Powódka zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, a to art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego i uniemożliwienie powódce wyjaśnienia wszelkich wątpliwości w zakresie rozmiaru uszkodzeń pojazdu. Zarzut ten należy uznać za chybiony.

Z treści protokołu rozprawy z dnia 28 kwietnia 2014 roku wynika, iż obecny pełnomocnik powódki zgłosił zastrzeżenie do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego takie oświadczenie nie stanowi wypełnienia obowiązku zgłoszenia zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy, celem art. 162 k.p.c. jest pobudzenie inicjatywy procesowej stron, zapobieganie ich nielojalności przez zobligowanie do zwracania na bieżąco uwagi sądu na wszelkie uchybienia procesowe w celu ich niezwłocznego wyeliminowania i niedopuszczenie do celowego tolerowania przez strony takich uchybień z zamiarem późniejszego wykorzystania ich w środkach odwoławczych (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 roku, II CSK 229/2006 oraz z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I CSK 713/2012). Nie wystarczy jednak samo zgłoszenie zastrzeżenia z powołaniem się na treść art. 162 k.p.c. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 roku (V CSK 237/06) zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania wymaga- poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia- wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu. Obowiązek sprecyzowania zarzutów naruszenia przez Sąd I instancji przepisów postępowania niewątpliwie winien obciążać profesjonalnego pełnomocnika powódki. Brak sprecyzowania powoduje, że sąd nie może swojego, nieokreślonego uchybienia naprawić. Z tych przyczyn należy uznać, że w powódka utraciła prawo do powoływania się w apelacji na naruszenie art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., skoro nie zgłosiła w zastrzeżeniu do protokołu zarzutu naruszenia tych przepisów i nie są to uchybienia, które Sąd bierze pod uwagę z urzędu.

Niezależnie od powyższego ubocznie należy wskazać, iż omawiany zarzut apelacji nie jest zasadny także z innych względów. Jak wynika z materiału dowodowego sprawy Sąd oddalił wniosek dowodowy pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w innej osobie z uwagi na fakt, iż meritum sprawy podlegało wielokrotnemu badaniu przez dwóch niezależnych biegłych sądowych. Sąd Okręgowy aprobuje decyzję Sądu I instancji i podziela argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W ocenie Sądu Okręgowego złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego podyktowane było chęcią uzyskania opinii o treści korzystnej dla powódki, a nie wyjaśnieniu istotnych okoliczności sprawy. Nadto Sąd meriti nie miał wątpliwości co do zakresu szkody doznanej przez powódkę, bowiem z treści uzasadnienia wynika, iż zestawienie wniosków płynących z obu opinii pozwoliło Sądowi I instancji na wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Dopuszczanie dowodu z kolejnej opinii biegłego byłoby zatem zbędne skoro Sąd był kompetentny do wydania wyroku w oparciu o treść dwóch poprzednich.

Jako chybiony należy ocenić także zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów skutkującą przyjęciem, iż opinie wydane przez biegłego mgr inż. S. S. mogą stanowić podstawę wydania rozstrzygnięcia. Swobodna ocena dowodów jest prawem sądu orzekającego, stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził. Istnienie dwóch alternatywnych, a zarazem możliwych wersji wydarzeń nie stanowi naruszenia art. 233 k.p.c., bowiem o naruszeniu powołanego przepisu można zasadnie mówić tylko wtedy, gdy ustalony stan faktyczny nie jest możliwy do wywiedzenia w oparciu o przedstawione przez sąd dowody, a także wówczas, gdy sąd bezzasadnie pomija pewne dowody, opierając się przy dokonywaniu ustaleń faktycznych jedynie na części zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd ocenia wiarygodność i moc poszczególnych dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają przepisy prawa procesowego, reguły logicznego wnioskowania oraz zasady doświadczenia życiowego. Do naruszenia analizowanego przepisu mogłoby zatem dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie tym regułom. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze lub doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. Wobec tego, iż powódka nie wykazała naruszenia wyżej wymienionych reguł oceny materiału dowodowego, Sąd Okręgowy nie mógł podzielić zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c.

Nietrafnym jest podniesiony przez powódkę zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu w sytuacji, gdy powódka wygrała sprawę aż w 92 %. Zdaniem skarżącej Sąd winien zastosować w niniejszej sprawie art. 100 § 2 k.p.c., zgodnie z którym Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Z treści przytoczonego przepisu wynika, iż włożenie na jedną ze stron obowiązku zwrotu wszystkich kosztów jest uprawnieniem, a nie obowiązkiem Sądu. W niniejszej sprawie Sąd zastosował zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu i Sąd Okręgowy tę decyzję aprobuje nie znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutu powódki.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki i pozwanego.

W oparciu o treść art. 100 k.p.c. Sąd Okręgowy zniósł wzajemnie koszty procesu między stronami za instancję odwoławczą.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Zofia Filipczak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Ślęzak,  Paweł Lasoń ,  Mirosława Makowska
Data wytworzenia informacji: