Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

II Ca 536/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2018-10-29

Sygn. akt II Ca 536/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2018 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSA w SO Grzegorz Ślęzak

Sędziowie

SSO Dariusz Mizera (spr.)

SSR del. Lucyna Szafrańska

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2018 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa C. G.

przeciwko W. K. i B. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 19 kwietnia 2018 roku, sygn. akt I C 1129/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanych W. K. i B. K. na rzecz powódki C. G. kwotę 1.800,00 ( jeden tysiąc osiemset) zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSA w SO Grzegorz Ślęzak

SSO Dariusz Mizera SSR Lucyna Szafrańska

Sygn. akt II Ca 536/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2018r. Sąd Rejonowy w Radomsku po rozpoznaniu sprawy z powództwa C. G. przeciwko W. K. i B. K. o zapłatę

1. zasądził solidarnie od pozwanych W. K. i B. K. na rzecz powódki C. G. kwotę 30.000 (trzydzieści tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 21 listopada 2015 roku do dnia zapłaty;

2. zasądził solidarnie od pozwanych W. K. i B. K. na rzecz powódki C. G. kwotę 6.300 ( sześć tysięcy trzysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawą rozstrzygnięcia były przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.

D. i C. byli małżonkowie G. zamieszkiwali wspólnie w R. przy ul. (...). W dacie wytoczenia powództwa powód D. G. jeszcze żył i miał 90 lat, a powódka ma obecnie 87 lat. Powodowie z uwagi na fakt, że nie mieli dzieci oczekiwali od członków rodziny wsparcia i pomocy na starsze lata. Problemem dla nich było palenie w piecu i utrzymywanie dużego dwukondygnacyjnego domu. Potrzebowali pomocy w robieniu zakupów, chodzeniu do lekarzy, załatwianiu spraw urzędowych i bieżącej opieki.

W dniu 22 listopada 2011 roku powodowie zdecydowali się sprzedać swój dom na rzecz M. K., wnuczki siostry powódki , ustanawiając jednocześnie na swoją rzecz służebność osobistą, polegającą na prawie korzystania z pierwszej kondygnacji budynku mieszkalnego oraz budynku gospodarczego, a także na prawie swobodnego poruszania się na tej działce. Nieruchomość została sprzedana za kwotę 50.000 złotych, choć jej wartość w dacie sprzedaży była zdecydowanie wyższa. Kwota 50.000 złotych została wpłacona na konto bankowe D. G..

Powodowie po sprzedaży liczyli, że M. K. zaopiekuje się nimi, będzie świadczyła im pomoc, a im będzie się lepiej żyło. Byli przekonani, że sprzedali swój

dom w zamian za opiekę, którą miała świadczyć M. K.. Żadna opieka w akcie notarialnym nie została jednak ustanowiona, tylko osobista służebność mieszkania. Z uwagi na fakt, że powodowie oczekiwali opieki ze strony M. K. , zaczęło dochodzić do częstych nieporozumień , kłótni i awantur. W tym czasie , tj. około 2013 roku pozwana B. K. -bratanica powódki , zaczęła przejawiać zainteresowanie losem małżonków G.. Zaczął przyjeżdżać do nich jej syn R. K., aby zaopiekować się psami i kotami małżonków G., gdyż z zawodu był (...). B. K. zaczęła coraz częściej odwiedzać małżonków G. i interesować się kwestią sprzedanego domu na rzecz M. K.. Robiła dla powodów również drobne zakupy. Pozwana w imieniu powodów chodziła również do MOPS-u i na policję, twierdząc, że powodowie doznają przemocy psychicznej i fizycznej ze strony M. K.. Pracownica MOPS-u wraz z policją nie stwierdzili jednak, aby powodom działa się jakakolwiek krzywda ze strony M. K., jednak zauważyli, że pozwana B. K. była nadgorliwa w kontaktach z nimi i że powodowie ulegają jej wpływom i namowom.

Powodowie czuli się skrzywdzeni faktem, że M. K. powzięła zamiar sprzedaży zakupionej od powodów nieruchomości za kwotę około 40.000 złotych. Powodowie bardzo emocjonalnie przeżywali ten fakt i za wszelką cenę nie chcieli do tego dopuścić. Zarzucali jej również , że nie otrzymali od niej żadnych pieniędzy z tytułu zawartej umowy sprzedaży. M. K. udzieliła powodom pisemnej informacji, że pieniądze wynikające ze sprzedaży domu w wysokości 50.000 złotych zostały jednak wpłacone na konto bankowe powoda.

W dniu 26 listopada 2014 roku pozwana B. K. sporządziła do Prokuratury Rejonowej w (...) wniosek o ściganie M. K., która w przekonaniu powodów oszukała ich. Wszczęte zostało postępowanie prokuratorskie, podczas którego wszelkie pisma do organów ścigania w imieniu powodów redagowała B. K., udzielała im porad i wsparcia. Pozwana przekonywała powodów o słuszności ich racji, o konieczności podejmowania kroków prawnych, które umożliwią odzyskanie sprzedanego przez nich domu.

W wyniku przeprowadzonego postępowania karnego postanowieniem z dnia 24 grudnia 2014 roku odmówiono wszczęcia dochodzenia przeciwko M. S., której powodowie zarzucali oszustwo z art. 286 k.k. Zredagowane przez pozwaną B. K. zażalenie na to postanowienie nie przyniosło jednak zmiany decyzji prokuratora.

Przeciwko M. K. prowadzone było również postępowanie dotyczące znęcania się nad powodami . W sprawie tej pisma również redagowała pozwana i udzielała pomocy powodom. Prokurator odmówił jednak wszczęcia dochodzenia w tej sprawie, pomimo złożonego zażalenia, które również zostało napisane przez pozwaną.

W trakcie trwającej bliskiej znajomości pomiędzy powodami a pozwanymi B. K. zaczęła obiecywać powodom, że w zamiana za kwotę 30.000 złotych otrzymają od możliwość zamieszkania w bloku przy ul. (...) w R.. Pozwana zapewniała, że powodowie będą mogli się tam przeprowadzić i godnie , w spokoju i cieple mieszkać. Powodowie przystali na te propozycję i rozpoczęli przygotowania do przeprowadzki. Powódka spakowała swoje ruchomości znajdujące się w domu, tj. pościel, ubrania, szkło , kryształy, sprzęty agd, wykaszarkę do trawy, firany, zasłony itp. Pozwani zabrali te rzeczy i wywieźli do swojego domu do S.. Pozwany W. K. przyjechał również samochodem ciężarowym i załadował na niego drewno opałowe , które znajdowało się na posesji powodów. Powodowie szykowali się do wyprowadzki do mieszkania w bloku, rzekomo należącego do pozwanych. Jak się jednak okazało mieszkanie przy ul. (...) nie było własnością pozwanych, a ich syna - R. K., w którym zamieszkiwała nadto matka pozwanej w okresie zimowym .

W dniu 15 lipca 2013 roku po powoda przyjechał pozwany wraz ze swoim synem E. K. i pojechali do banku w celu wypłaty kwoty 30.000 złotych na poczet możliwości przeprowadzki do bloków. D. G. udał się do Banku (...) S.A w R. i wypłacił żądaną kwotę 30.000 złotych. W tym czasie pozwany W. K. wraz z synem E. czekali na powoda w samochodzie pod bankiem. Kiedy powód wychodził z banku na schodach spotkał się ze znajomą- G. B., która wówczas wracała z zakupów. Pani B. zapytała powoda co tutaj robi, a ten odpowiedział jej, że wypłacał pokaźną sumę pieniędzy, gdyż będzie wyprowadzał się do bloków. Powiedział również, że pod bankiem czekają na niego kuzyni, wskazując osoby siedzące w samochodzie. Powód przyznał, że bardzo się cieszy, że wyprowadza się do bloków, gdyż będzie mu tam ciepło, nie będzie musiał nosić drzewa i będzie miał spokój. Oznajmił , że bloki są na ul. (...) w R..

Na okoliczność wypłaconych pieniędzy i przekazania ich pozwanemu W. K. powód D. G. po powrocie do domu sporządził odręczny zapisek w kalendarzu ściennym pod datą 15.07.2013 roku. Zapis brzmiał "wypłaciłem W. z Banku 30.000 zł o godzinie 10.22".

W trakcie bliskich relacji powodów z pozwanymi powodowie jeździli do nich głównie w weekendy do S., aby spędzać tam czas, posiedzieć na świeżym powietrzu. Pozwani byli dla nich gościnni i serdeczni. Do S. jeździli taksówką, którą woził ich L. C.. L. C. woził również powodów na terenie miasta R. w celu zrobienia zakupów. Podczas jazdy samochodem powodowie zwierzali się L. C., że dali pozwanym kwotę 30.000 złotych, gdyż ci potrzebowali na budowę domu. Powodowie opowiadali również , że zostali źle potraktowani przez tych ludzi, którym sprzedali swój dom. Po pewnym czasie powodowie zwierzyli się również L. C., że pozwani nie chcą im oddać kwoty 30.000 zł i zaprzestali tam jeździć. L. C. poradził powodom, aby poszli w tej sprawie do adwokata i skierowali sprawę do sądu. W przekonaniu wożącego ich „taksówkarza" byli ludźmi prawdomównymi i uczciwymi, a ten odniósł wrażenie , że powodowie zostali oszukani przez pozwanych.

Podczas Wszystkich Świętych w dniu 1 listopada w 2015 roku na cmentarzu powodowie zwierzyli się małżonkom A., że zostali oszukani przez małżonków K.. Kilka dni po 1 listopada 2015 roku powodowie poprosili A. A. i jej męża P. A. o pomoc w odzyskaniu przekazanych pieniędzy. W tym celu wszyscy razem udali się samochodem małżonków A. na posesję pozwanych w S.. Nie zostali jednak wpuszczeniu do domu. Na podwórko wyszedł pozwany z synem E., a kiedy powodowie domagali się zwrotu kwoty 30.000 złotych, E. K. stwierdził, że nie oddadzą żadnych pieniędzy, gdyż pomoc jaką świadczyli powodom była warta więcej niż to 30.000 zł.

W dniu 7 listopada 2015 roku powódka C. G. sporządziła pismo wzywające pozwaną B. K. do zwrotu kwoty 30.000 złotych, a także ruchomości szczegółowo opisanych w wezwaniu . Pozwana nie zareagowała jednak na to wezwanie.

W dniu 10 lutego 2017 roku zmarł powód D. G., a spadek po nim na podstawie testamentu notarialnego nabyła żona C. G..

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanych w kwestii dotyczącej faktu, że nie otrzymali od powodów kwoty 30.000 złotych, jak również , że nie obiecywali im wyprowadzenia się do bloków. Ich zeznania są bowiem sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności z zeznaniami powodów, jak i świadków G. B., L. M., L. C., A. A. , P. A.. Zeznania powodów, potwierdzone zostały zeznaniami wskazanych świadków. Wszystkie te zeznania są spójne i wzajemnie się uzupełniają. Również z powyższych względów Sąd odmówił wiarygodności zeznań świadka E. K. i R. K..

Mając takie ustalenia Sąd zważył, iż powództwo jest zasadne w całości i zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdził, że powód D. G. wręczył pozwanym kwotę 30.000 złotych w zamiana za możliwość zamieszkania w blokach przy ul. (...) w R.. Pozwani wykorzystali bowiem trudną sytuację osobistą i rodzinną powodów, ich podeszły wiek, fakt, że czuli się oszukani przez M. S. i sami wprowadzili powodów w błąd , jednocześnie wyłudzając od nich kwotę 30.000 złotych. Jak to wynika z zeznań świadka K. R.-pracownika MOPS-u pozwana B. K. była nadgorliwa w kontaktach z powodami, a powodowie ulegali jej wpływom i namowom. O tym, że powodowie pozostawiali pod bardzo dużym wpływem pozwanej świadczy nadto fakt, że to pozwana była inicjatorka wszczynania postępowań karnych przeciwko M. S., co potwierdził sam pozwany , przyznając, że ta miała im za złe, ze pomagają G. w tych sprawach. Powodowie zostali przekonani przez pozwaną, że mogą odzyskać sprzedaną nieruchomość, a pozwana utwierdzała ich w słuszności podejmowanych kroków prawnych.

Początkowo relacje stron układały się prawidłowo, kiedy powodowie przekazali pieniądze na poczet przyszłej przeprowadzki, a pozwana B. K.

podejmowała w imieniu pozwanych próby odzyskania domu sprzedanego M. S.. Ale kiedy okazało się, że wszystkie poczynania spełzły na niczym, że nie jest możliwe anulowanie zawartej transakcji, bowiem ani nie doszło do wszczęcia postępowania o oszustwo, ani o znęcanie się na powodami, pozwana zaprzestała interesować się losem powodów, jednocześnie zaczęła unikać kontaktu z nimi, tym bardziej, że powodowie byli już przygotowani do przeprowadzki i nalegali, aby do niej doszło jak najszybciej. Spakowali wszystkie swoje rzeczy, część została wywieziona przez pozwanego na jego posesję do S., jednak termin wyprowadzki do bloków nie nadchodził. O tym, że powodowie szykowali się do przeprowadzki świadczą również zeznania świadka L. M., która widziała spakowane pudła w domu powodów oraz słyszała od nich, że wyprowadzają się do bloków.

Twierdzenia powodów, że przekazali pozwanym kwotę 30.000 złotych zostały udowodnione przede wszystkim zeznaniami zgłoszonych przez nich świadków, którzy wprawdzie nie byli bezpośrednimi świadkami przekazywania tych pieniędzy, ale szczegółowo opisali okoliczności dotyczące powodów przekazania tych pieniędzy i obietnicy złożonej przez pozwanych w zamian za te pieniądze. W szczególności istotne znaczenie miały zeznania świadka G. B., która w dniu 15 lipca 2015 roku ( dzień przed swoimi urodzinami) spotkała na schodach banku powoda, a ten opisał jej szczegółowo okoliczności, dla których tam się znalazł. Świadek ten, nic mająca żadnego interesu w rozstrzygnięciu sprawy potwierdziła, że powód wykazywał wielkie zadowolenie, że wkrótce przeprowadzi się do bloków, a pieniądze w banku wypłacał właśnie na ten cel. Powód wskazał również świadkowi na samochód, w którym siedziało dwóch mężczyzn, czekających na niego. Nadto nader ważne okazały się zeznania L. C., taksówkarza, który woził powodów nie tylko po mieście R. w celu robienia zakupów, ale przede wszystkim woził ich do pozwanych w celach towarzyskich. Świadek ten również potwierdził wersję przedstawioną przez powodów. To podczas jazdy samochodem powodowie zwierzali się L. C., że dali pozwanym kwotę 30.000 złotych, gdyż ci potrzebowali na budowę domu. Powodowie opowiadali również, że zostali źle potraktowani przez tych ludzi, którym sprzedali swój dom. Po pewnym czasie powodowie zwierzyli się również L. C., że pozwani nie chcą im oddać kwoty 30.000 zł i zaprzestali tam jeździć. Jak zeznał L. C. o tym, że relacje stron uległy znacznemu pogorszeniu wskazywał fakt, że nie chcieli już tam jeździć. To L. C. poradził powodom, aby poszli w tej sprawie do adwokata i skierowali sprawę do sądu. W przekonaniu taksówkarza powodowie byli ludźmi prawdomównymi i uczciwymi, a i ten odniósł wrażenie, że powodowie zostali oszukani przez pozwanych. Nadto na okoliczność wypłaconych pieniędzy i przekazania ich pozwanemu W. K. powód D. G. sporządził odręczny zapisek w kalendarzu ściennym pod datą 15.07.2013 roku. Zapis brzmiał" wypłaciłem W. z Banku 30.000 zł o godzinie 10.22". Dokument ten jako dokument prywatny nie została zakwestionowany przez pozwanych. Nadto o fakcie przekazania pozwanym kwoty dochodzonej pozwem świadczy również zeznania małżonków A., którzy pojechali wraz z powodami na posesję do pozwanych do S. żądając tam zwrotu pieniędzy. Zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania wskazują, że nikt, komu ktoś nie chce oddać pieniędzy nie jedzie bez powodu na czyjąś posesję i nie wszczyna tam awantury. Nadto samo stwierdzenie E. K., że rzekomo ich pomoc była warta więcej niż 30.000 złotych świadczyła o tym, że nie kwestionował on, że takie pieniądze powodowie im dali, jednak nie mają obowiązku ich zwrotu, gdyż świadczyli dla nich pomoc- którą potraktowali jako odpłatna usługę.

Wskazywanie przez pozwaną, że powodowie byli ludźmi starszymi, którzy mają problemy z pamięcią i niesłusznie pozwali ich do sądu o zwrot kwoty 30.000 złotych są w realiach niniejszej sprawy wręcz nieetyczne. Bo właśnie to pozwani wykorzystali podeszły wiek powodów, możliwość manipulowania nimi i wywierania presji, a jednocześnie ich naiwność na lepsze życie. Obiecując coś, czego nigdy nie mogli spełnić wyłudzili od powodów kwotę 30.000 złotych, którą potrzebowali na wykończenie swojego domu. Jak zeznał sam pozwany dom wykańczał bardzo długo, systemem gospodarczym, nie chciał brać żadnych pożyczek i wszystko robił siłą swoich rąk. Niebawem po otrzymaniu pieniędzy od powodów dom został wykończony i powodowie tam zamieszkali na stałe. Pozwana tymczasem przez cały czas od 2013 do 2015 roku podejmując wszelkie działania w imieniu powodów chciała doprowadzić do unieważnienia umowy kupna sprzedaży ich domu, jednak kiedy okazało się to niemożliwe zaprzestała świadczyć powodom jakąkolwiek pomoc. Z uwagi nadto na fakt, że powodowie domagali się przeprowadzki do bloków zaczęła unikać z nimi kontaktu, zaprzeczając jednocześnie aby otrzymała od nich jakiekolwiek pieniądze na ten cel. Na wystosowane wezwanie do zapłaty nawet nie zareagowała.

W tych okolicznościach, mając na uwadze zebrany w sprawie materiał dowodowy i poczynione ustalenia faktyczne w ocenie sądu zachodzą przesłanki wskazane w art. 405 k.c. jak i 410 k.c., a mianowicie, przekazana kwota 30.000 złotych była świadczeniem nienależnym dla pozwanych. Pozwani bezzasadnie wyłudzili od powodów kwotę 30.000 złotych, a zamierzony cel świadczenia w postaci umożliwienia powodom zamieszkiwania w blokach nigdy nie został osiągnięty. Zatem obowiązkiem pozwanych jest zwrot pobranej kwoty, jako bezpodstawnie wzbogaceni.

Z tych względów Sąd zasądził solidarnie do pozwanych na rzecz powódki kwotę 30.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 listopada 2015 roku do dnia zapłaty. O odsetkach sąd orzekł w oparciu o treść art. 481 k.c. , gdyż pierwsze pismo wzywające do zapłaty pozwana otrzymała najpóźniej przed datą 20 listopada 2015 roku ( wezwanie zostało nadanie na poczcie w dniu 9 listopada 2015 roku).

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o treść art. 98 k.p.c. Mając na względzie, że pozwani przegrali sprawę w całości części Sąd obciążył ich kosztami postępowania.

W tych okolicznościach Sąd zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki C. G. kwotę 6.300 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Na koszty te złożyły się koszty wynagrodzenia pełnomocnika będącego adwokatem w wysokości 4.800 zł na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w związku z § 1 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyli pozwani za pośrednictwem swojego pełnomocnika zaskarżając wyrok w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:

1.naruszenie prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę materiału dowodowego w sprawie, polegającą na błędnej ocenie dowodów przeprowadzonych w toku postępowania, w szczególności zeznań stron, świadków oraz dokumentów na okoliczność przekazanych przez powódkę i jej męża pozwanym pieniędzy w kwocie 30.000 zł, w następstwie błędne przyjęcie:

- iż w dniu 15 lipca 2013 r. doszło do przekazania środków w kwocie 30.000 zł przez D. G. W. K. w obecności E. K.,

- iż pozwana B. K. składała obietnice przekazania mieszkania za wpłatę powyższej kwoty,

- iż pozwani odbierali rzeczy od powódki i jej męża, które miały być wyposażeniem tego mieszkania,

2. naruszenie prawa procesowego art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie lakonicznego uzasadnienia bez wyjaśnienia podstawy prawnej przyjętej przez sąd, co uniemożliwia stronie odniesienie się do zastosowanych przepisów art. 405 k.c. i 410 k.c.

3. naruszenie prawa procesowego art. 355 § 1 k.p.c. przez brak wydania postanowienia o umorzeniu postępowania w zakresie powództwa cofniętego, co powoduje nierozpoznanie istoty sprawy w przedmiocie wydania ruchomości,

4. z ostrożności procesowej pozwani zarzucili ponadto naruszenie prawa materialnego art. 405 k.c. i art. 410 k.c. polegające na błędnym przyjęciu, iż świadczenie powódki i jej męża było nienależne,

5. oraz naruszenie prawa materialnego art. 409 k.c. przez niezastosowanie polegające na zasądzeniu obowiązku zwrotu świadczenia nienależnego pomimo, iż z przeprowadzonych dowodów wynika, iż pozwani nie posiadali korzyści w chwili żądania obowiązku zwrotu,

6. naruszenie prawa procesowego art. 98 k.p.c. przez obciążenie pozwanych kosztami procesu w całości, pomimo, iż powództwo w zakresie wydania ruchomości o wartości 36.840 zł zostało cofnięte.

Powołując się na powyższe zarzuty pozwani wnosili o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości,

2. ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

3. dopuszczenie dowodów:

- z dokumentów: zdjęć, faktur oraz fragmentu dziennika budowy pozwanych na okoliczność, iż w latach 2013 - 2015 nie dokonywali znaczących remontów w domu w S., nie posiadali pieniędzy, które rzekomo mieli otrzymać od powódki i jej męża,

- z dokumentu: kalendarza syna pozwanych na okoliczność, iż w dniu 15 lipca 2013 r. był w innym miejscu niż wskazane przez D. G.,

- z zeznań świadka: T. M. zam. ul. (...), (...)-(...) R. na okoliczność, iż syn pozwanych przebywał w dniu 15 lipca 2013 r. poza R. i nie uczestniczył w podwożeniu D. G. do banku celem wypłaty pieniędzy,

4. obciążenie kosztami powódki za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności skarżący zarzucają sądowi I instancji naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów. Starając się uzasadnić ten zarzut skarżący dokonują własnej korzystnej dla siebie oceny materiału dowodowego przytaczając zresztą w tym zakresie dosyć bogatą argumentację. Niemniej jednak argumentacja ta nie jest przekonująca.

W tym miejscu wypada przypomnieć, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. ( por. postanowienie SN z 10.01.2002r. II CKN 572/99 baza Legalis, wyrok SN z 27.09.2002r. II CKN 817/00 baza Legalis ).

Ocena dowodów zaprezentowana przez Sąd Rejonowy jawi się jako taka która nie przekracza zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena dowodów, należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd pierwszej instancji, ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 151/98 - OSNAPiUS rok 1999, nr 15, poz. 492; z 4 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 459/98 - OSNAPiUS rok 2000, nr 6, poz. 252).

Tymczasem w zaprezentowanej przez Sąd ocenie próżno szukać uchybienia logice czy też zasadom doświadczenia życiowego. Sąd rozważył zeznania powódki i jej zmarłego męża w kontekście innych dowodów które pośrednio świadczyły o tym , pozwani otrzymali kwotę 30.000 zł od strony powodowej. Pozwani jak się wydaje dużą wagę przywiązują do zapisku w kalendarzu który poczynił D. G. tymczasem dowód ten nie był przesądzający albowiem zostało w sposób nie budzący wątpliwości ustalone, iż w dniu 15 lipca 2013r., D. G. wyciągnął z banku kwotę 30.000 zł co potwierdza zarówno dokument z banku jak i świadek która spotkała go w banku. To do niej oświadczył on, iż te pieniądze są dla kuzyna który obiecał mieszkanie w bloku. Hipoteza postawiona przez skarżących jakoby D. G. po to wypłacił pieniądze aby mieć potwierdzenie, a następnie bezpodstawnie oskarżyć o ich zabranie pozwanych jest całkowicie irracjonalna i wręcz nieprawdopodobna. Skarżący nie wskazują co miałoby się rzekomo stać z tak dużą kwotą pieniędzy. Wersja ta nie jest zresztą nawet uprawdopodobniona. Tymczasem wielu świadków w zasadzie obcych osób potwierdzało, iż powodowie żyli faktem obietnicy zamieszkania w bloku, wskazywało, iż od powodów mieli wiedzę o pieniądzach które dali pozwanym. Sąd Rejonowy szczegółowo te kwestie omówił oceniając wnikliwie zebrane w toku procesu dowody.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 355 k.p.c. poprzez brak wydania postanowienia o umorzeniu postępowania w zakresie powództwa cofniętego to nie sposób zgodzić się ze skarżącym , iż doszło w tym zakresie do nierozpoznania istoty sprawy. Faktem jest, iż w toku procesu zostało poddane pod osąd żądanie powódki i jej jeszcze żyjącego wtedy męża o wydanie ruchomości. Powództwo w tej części zostało ostatecznie cofnięte. Sąd Rejonowy w swoim wyroku nie zawarł rozstrzygnięcia w tym zakresie. W takiej sytuacji należałoby wnosić o uzupełnienie wyroku w trybie art. 351§1 k.p.c. czego jednak nie dostrzegł pełnomocnik pozwanych. Konsekwencją braku złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku jest niemożliwość zarzucania na tym etapie Sądowi nierozpoznania istoty sprawy.

Z powyższą okolicznością łączy się bezpośrednio brak podstaw do zarzucenia Sądowi naruszenia art. 98 k.p.c. poprzez obciążenie pozwanych kosztami procesu w całości od żądania zapłaty które Sąd w całości uwzględnił. Faktem jest, iż powództwo było w części cofnięte jednakże nie znalazło to swojego odzwierciedlenia w wyroku poprzez umorzenie postępowania w tym zakresie. Taka sytuacja nie daje podstaw do uwzględnienia tej okoliczności przy rozstrzyganiu o kosztach procesu. Rozstrzygnięcie o kosztach łączy się bowiem bezpośrednio z żądaniem pozwu o którym rozstrzygnięto w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji.

Nie można się także zgodzić z zarzutem naruszenia art. 405 k.c. i art. 410 k.c. Niemniej jednak pełnomocnik pozwanych słusznie dostrzega, iż Sąd Rejonowy w sposób dostateczny nie wyjaśnił dlaczego w istocie świadczenie powodów było nienależne.

W tym zakresie należy przyjąć w oparciu o ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, iż między stronami tj. pozwanymi a powódką i jej zmarłym już mężem doszło do złożenia powodom obietnicy ustanowienia służebności osobistej mieszkania w bloku której przedmiotem miałoby być mieszkanie pozwanych przy ul. (...)w R.. Na mocy tej obietnicy jak się wydaje powódka wraz ze swoim zmarłym mężem miała zamieszkać w mieszkaniu w bloku za co zapłacili oni pozwanym 30.000 zł. Oczywiście taka obietnica z racji braku zachowania formy aktu notarialnego nie mogła być w pełni skuteczna i wywierać skutków prawnych dzięki którym powódka mogłaby się na drodze sądowej domagać ustanowienia takiej służebności. Powódka z mężem jednak na jej poczet świadczyła. Dlatego też w sposób nie budzący wątpliwości możemy mówić o świadczeniu nienależnym o którym mowa w art. 410§2 k.c. albowiem czynność prawna na podstawie której świadczyli powódka i jej mąż nie wywołała skutków, a po spełnieniu świadczenia nie stała się ważna.

Pełnomocnik pozwanych dodatkowo w apelacji wskazuje, iż nawet gdyby przyjąć bezpodstawne wzbogacenie to na chwilę orzekania pozwani nie są już wzbogaceni bowiem zużyli już uzyskaną korzyść. Pozwani nie udowodnili , że środki uzyskane od powodów zużyli w taki sposób, że nie są już wzbogaceni. Rozkład ciężaru dowodu w sprawach o zwrot nienależnego świadczenia wygląda tak, że powódka ma obowiązek wykazać co świadczyła i że świadczenie to było nienależne natomiast strona pozwana broniąc się przed żądaniem pozwu ma obowiązek wykazania, że po pierwsze nie jest już wzbogacona z tego powodu, że do wzbogacenia nie doszło albo też co prawda była wzbogacona ale zużyła wzbogacenie w taki sposób, że nie jest już wzbogacona.

Strona powodowa wykazała, iż świadczyła nienależnie albowiem ostatecznie nie doszło do ustanowienia służebności świadczyła zatem bez podstawy prawnej na rzecz pozwanych kosztem swojego majątku. Pozwani natomiast nie zdołali wykazać, iż nie są już wzbogaceni. Przyjmuje się, że powołanie się na wygaśnięcie obowiązku wydania korzyści wymaga nie tylko udowodnienia jej zużycia ale takiego zużycia które powoduje trwający brak wzbogacenia. Gdy korzyścią są sumy pieniężne nie wystarcza ich samo wydatkowanie gdyż wydając pieniądze pozwani mogli zaoszczędzić wydatku.

Przyjmuje się, że nie można mówić o zużyciu lub utracie korzyści gdy wzbogacony co prawda zużył pierwotną korzyść lecz nabył za nią inne mienie lub zaoszczędził konieczne wydatki które musiałby pokryć ze swojego majątku. W takiej sytuacji wzbogacenie istnieje nadal i odpowiada wartości uzyskanego mienia lub zaoszczędzonego wydatku. .

Już tylko na marginesie wypada przypomnieć, iż art. 409 k.c. nie może być przedmiotem wykładni rozszerzającej albowiem jest wyjątkiem od przewidzianej w art. 405 k.c. ogólnej zasady o obowiązku zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia.

W konsekwencji to odbiorca świadczenia (tu: strona pozwana) ma za zadanie wykazać, że nie jest zobowiązana do zwrotu kwoty jej wypłaconej. Jak już wyżej podkreślono pozwani nie sprostali temu obowiązkowi.

Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe zgłoszone po raz pierwszy w skardze apelacyjnej pamiętać bowiem należy, iż strona wnioskująca o przeprowadzenie dowodu w postępowaniu apelacyjnym powinna wykazać istnienie przyczyn określonych w art. 381 k.p.c., usprawiedliwiających jego powołanie dopiero przed sądem II instancji. (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 20 maja 1998r., I CKN 678/97, baza Legalis ) Tymczasem w niniejszej sprawie pomimo, że pozwani byli reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika przed Sądem I instancji to nie zgłosili obecnie przedstawionych wniosków dowodowych pomimo, że obiektywnie rzecz biorąc nie był przeszkód w zgłoszeniu takich wniosków. Po pierwsze dysponowali przecież dziennikiem budowy już w postępowaniu przed Sądem I instancji natomiast wniosek o przesłuchanie świadka T. M. mógł być zgłoszony niezwłocznie po przesłuchaniu świadka G. B., a najpóźniej po przesłuchaniu powódki w dniu 19 kwietnia 2018r. podczas którego to przesłuchania powódka twierdziła , iż pozwany odbierał pieniądze wraz ze swoim synem E..

W efekcie należy podkreślić, iż strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, baza LEX nr 53922).

Powyższe stało się podstawą do nieuwzględnienie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji.

Mając na uwadze powyższe na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy. Mając na uwadze, iż pozwani przegrali sprawę winni ponieść koszty procesu poniesione przez stronę powodową reprezentowaną przed profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata dlatego też orzeczono jak w pkt 2 wyroku, a to na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108§ 1 k.p.c. .

SSA w SO Grzegorz Ślęzak SSO Dariusz Mizera del. SSR Lucyna Szafrańska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Justyna Dolata
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  w SO Grzegorz Ślęzak,  Lucyna Szafrańska
Data wytworzenia informacji: