II Ca 871/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2022-11-15
Sygn. akt II Ca 871/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 listopada 2022 r.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia Paweł Hochman |
po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2022 r. w Piotrkowie Trybunalskim
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) z siedzibą w S.
przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 10 sierpnia 2022 r. sygn. akt I C 987/20
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda (...) z siedzibą w S. kwotę 900,00 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.
Paweł Hochman
Sygn. akt II Ca 871/22
UZASADNIENIE
Pozwem z 10 kwietnia 2020 r. powód (...) w S., wniósł o zasądzenie od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznej kwoty 7.414,67 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od następujących kwot: kwoty 6.458,23 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzenie pojazdu marki H. o nr rej. (...) w dniu (...) r., kwoty 656,44 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 6.458,23 zł za okres od dnia 25 października 2018 r. do dnia 7 kwietnia 2020 r. oraz kwoty 300 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem wydatków związanych ze zleceniem kalkulacji kosztów naprawy.
Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
W odpowiedzi na pozew z 26 maja 2020 r. pozwana, wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Pismem z dnia 5 lipca 2022 r. powód wniósł o zasądzenie od pozwanej dodatkowo kwot:
- 2.111,14 zł tytułem odszkodowania za uszkodzenie pojazdu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty;
- 214,39 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 2.111,14 zł od dnia 25 października 2018 r. do dnia 7 kwietnia 2020 r. wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2022 r. Sąd na podstawie art. 505 4 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. oddalił wniosek pełnomocnika powoda o rozpoznanie sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym, stwierdzając niedopuszczalność zmiany przedmiotowej powództwa w postępowaniu uproszczonym, pozostawiając pismo powoda obejmujące przedmiotową zmianę powództwa pozostawić w aktach sprawy bez dalszych czynności.
Wyrokiem z 10 sierpnia 2022 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim zasądził od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda (...) w S., kwotę 7.112,81 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 kwietnia 2020 roku do dnia zapłaty oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Ponadto Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.081,89 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty i nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 364 zł tytułem nieuiszczonych wydatków postępowania.
Sąd pierwszej instancji dokonał następujących ustaleń faktycznych:
W dniu (...) r. doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd marki H. o nr rej. (...) stanowiący własność M. S.. Pojazd został uszkodzony przez ogrodzenie posadowione na terenie budowy budynku wielorodzinnego przy ul. (...) w B., prowadzonej przez (...) w B..
M. S. w dniu (...) r. pozostawił na noc swój pojazd na wyznaczonym miejscu parkingowym pod blokiem. Przed samochodem stało ogrodzenie placu budowy przy ul. (...) w B., gdzie S. R. prowadził budowę budynku mieszkalnego. Ogrodzenie obejmowało wbite w ziemię kołki (pnie sosny), do których na wkręty przymocowane były arkusze blachy.
W dniu (...) r. rano M. S. wraz z żoną W. S. (2) zauważyli, że samochód jest porysowany. Ogrodzenie stało już tylko częściowo, a w części leżało przewrócone, leżały słupki i blacha. M. S. wraz z W. S. (2) zadzwonili na Policję. Następnie udali się do S. R., który wiedział o zdarzeniu. Jego pracownicy sprzątali ogrodzenie i plac. S. R. podał M. S. i W. S. (2) numer polisy i polecił skontaktować się z ubezpieczycielem.
W pojeździe zarysowane zostały: maska, szyba przednia, element między dachem a szybą boczną z lewej strony, tylna szyba i bagażnik. Samochód marki H. o nr rej. (...) był sprowadzony zB., nie był wcześniej naprawiany, nie miał uszkodzeń w miejscach, gdzie powstały uszkodzenia, za wyjątkiem rys na masce i z boku. Samochód przed zdarzeniem miał oryginalne części. Po szkodzie nie został naprawiony. Poszkodowany M. S. zbył go w czerwcu 2020 r.
Zwykle S. R. wykonuje ogrodzenia mające około 2 metrów wysokości, w których rozstaw między słupkami wynosi przeważnie 2-3 metrów, zaś drewniane pale ogrodzenia zwykle wkopywane są na głębokość 80-100 cm.
(...) w B., w dniu zdarzenia posiadał ważne dobrowolne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej zawarte z pozwaną Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W..
Szkoda została zgłoszona pozwanej w dniu 25 września 2018 r., która zarejestrowała ją pod nr (...) W dniu 1 października 2018 r. odbyły się oględziny pojazdu. Decyzją z dnia 20 listopada 2018 r. pozwana odmówiła wypłaty odszkodowania, nie znajdując podstaw odpowiedzialności ubezpieczonego za zdarzenie wynikających z treści art. 415 k.c. W ocenie ubezpieczyciela ubezpieczony nie ponosił winy za zaistniałe zdarzenia, do którego doszło na skutek ponadnormatywnch warunków atmosferycznych występujących w dniu zdarzenia. Jedyną przyczyną powstania szkody była siła wyższa, na którą ubezpieczony nie miał żadnego wpływu, a tym bardziej nie mógł jej zapobiec.
W dniu 29 października 2019 r. poszkodowany M. S. zawarł z powodem (...) w S., umowę cesji, na mocy której przeniósł na powoda wszelkie prawa do odszkodowania przysługującego mu od pozwanej, sprawcy szkody oraz innych podmiotów odpowiedzialnych za szkodę z dnia (...) r. w pojeździe marki H. o nr rej. (...).
W. D. zlecił (...) Spółce z o.o. w S. wykonanie kalkulacji naprawy pojazdu marki H. o nr rej. (...). Usługa została wykonana w dniu 2 lutego 2020 r., zaś jej koszt wyniósł 300 zł netto.
W dniu 2 lutego 2020 r. (...) Spółka z o.o. w S. wystawiła na rzecz nabywcy W. D. fakturę nr (...) z tytułu wykonanej usługi kalkulacji kosztów naprawy na kwotę 300 zł netto z terminem płatności do dnia 3 marca 2020 r.
W. D. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług finansowych ( (...) (...) polegającą na odpłatnym nabywaniu wierzytelności odszkodowawczych, a nadto polegającą na sprzedaży pojazdów mechanicznych ( (...) (...) (...)oraz ich naprawie ( (...) (...)), wynajmie pojazdów ((...)), świadczeniu usług informacyjnych ((...)), centrów telefonicznych ( (...) (...)), agentów i brokerów ubezpieczeniowych ((...)) oraz prawniczych ((...).
Na podstawie danych pomiarowo-obserwacyjnych z najbliższych punktów IMGW-PIB, analizy sytuacji atmosferycznej w rejonie oraz analizy obrazów radarowych z radarów metrologicznych można określić, że w dniu (...) r. w rejonie miejscowości B. wiatr był łagodny i umiarkowany o prędkości 4-7 m/s z możliwością wystąpienia okresowego wiatru dość silnego o prędkości 8-10 m/s. Od godzin wczesno-rannych wiatr porywisty. W porywach prędkość wiatru lokalnie mogła osiągać 10-20 m/s.
Po przeliczeniu wiatr o prędkości 8-10 m/s daje nam to zakres prędkości dla wiatru średniego 28,8 – 36 km/godz., zaś wiatr o prędkości 10-20 m/s daje zakres prędkości dla porywów wynoszący 36-72 km/godz. Oznacza to, że według kryteriów ostrzeżeń na silny wiatr przy porywach wiatru o prędkości 10-20 m/s (36-72 km/godz.) istnieje możliwość osiągnięcia I stopnia zagrożenia na silny wiatr. Jest to zakres średniej prędkości wiatru, a w przypadku występowania wiatru porywistego – zakres możliwych do wystąpienia prędkości wiatru w porywie. Oznacza to, że każda prędkość w podanym przedziale jest tak samo możliwa do wystąpienia, bowiem nie ma możliwości precyzyjnego określenia prędkości wiatru w danym miejscu i czasie za wyjątkiem miejsca, w którym wykonuje się bezpośredni pomiar.
Skutki, jak może wywołać wiatr o określonej prędkości określa skala Beauforta. Według skali Beauforta wiatr o prędkości 8-10,7 m/s to wiatr dość silny – chwieją się krzewy pokryte liśćmi, tworzą się małe fale na wodach śródlądowych; 10,8-13,8 m/s to wiatr silny – poruszają się duże gałęzie, gwiżdżą druty telegraficzne, użycie parasola jest utrudnione; 13,9-17,1 m/s to wiatr bardzo silny – poruszają się całe drzewa, chodzenie pod wiatr jest utrudnione; 17,2 – 20,7 m/s to wiatr gwałtowny – wiatr łamie gałęzie drzew, chodzenie pod wiatr jest bardzo utrudnione. Według skali Beauforta huragan występuje, gdy prędkość wiatru osiąga 32,7-36,9 m/s.
W dniu (...) r. na terenie P. występowały opady deszczu. Z analizy kolejnych obrazów radarowych w bezpośrednim rejonie miejsca zdarzenia (ul. (...) w B.) wynika, że w omawianym rejonie opady deszczu wystąpiły od początku doby do godz. 2.20. Były to opady bardzo słabe i słabe, a maksymalne chwilowe natężenia opadów, jakie zostały zarejestrowane na obrazach radarowych dochodziły do ok. 1mm/godz. Kolejne opady od ok. godz. 3.50 do ok. godz. 5.20 były opadami bardzo słabymi i słabymi, okresowo umiarkowanymi. Maksymalne chwilowe natężenia opadów jakie zostały zarejestrowane na obrazach radarowych dochodziły w tym czasie do ok. 2 mm/godz. Następnie słaby, okresowy opad wystąpił w omawianym rejonie ok. godz. 6.35, a między godz. 16.40 a 17.40 występowały okresowe bardzo słabe i słabe opady deszczu o zarejestrowanych na obrazach radarowych chwilowych natężeniach do ok. 1 mm/godz.
Do szkody miało dojść w dniu (...) r. Na skutek silnych podmuchów wiatru miało przewrócić się blaszane ogrodzenie, a fragmenty blach miały porysować elementy pojazdu. Dokumentacja fotograficzna załączona do akt wskazuje, że ogrodzenie wykonane z blach trapezowych zamocowanych do drewnianych słupków jest przewrócone na stronę miejsc parkingowych, a niektóre fragmenty blach są poodrywane ze słupków.
Ogrodzenie posiadało wysokość około 2 metrów, co wynika z faktu, że standardowy arkusz blachy falistej posiada szerokość około 1 metra, a fotografie wskazują, że ogrodzenie składało się z dwóch rzędów blach umieszczonych jedna nad drugą. Przewrócone słupki ogrodzeniowe pokazują, że przyczyną szkody mogło być zbyt płytkie wkopanie słupków w ziemię (szacunkowo 30-40 cm). Dokumentacja fotograficzna wskazuje, że w niniejszym przypadku pale nie były wkopane w podłoże na głębokość 80-100 cm, a długość pali w części osadzonej w ziemi była zdecydowanie krótsza niż szerokość arkusza blachy, a nawet znacznie krótsza niż połowa tej szerokości.
Korzystając z tabel siły nacisku wiatru na płaską powierzchnię, przyjmując prędkość wiatru na poziomie określonym przez IMGW wynoszącym 10-20 m/s, można oszacować, że na każdy metr kwadratowy ogrodzenia działała siła z przedziału od około 6 kg do 25 kg.
Dane powyższe pomimo tego, że są szacunkowe, to pokazują, że przyczyną przewrócenia się ogrodzenia mogło być niewłaściwe zakotwiczenie słupów w gruncie i zbyt słabe przymocowanie blach do słupków. Brak danych o rodzaju gruntu oraz wpływu ukształtowania tuneli powietrznych pomiędzy blokami może również uniemożliwić dokładne obliczenie wymaganej głębokości osadzenia słupów, dokładnej prędkości i kierunku wiatru działającego na ogrodzenie, ale pomijając metody analityczne, patrząc na to zdroworozsądkowo, można odnieść wrażenie, że siła działająca na pojedynczy słupek mogła być nawet porównywalna do tego jakby słupek był obciążony przez dwie dorosłe osoby. Jeżeli dołożyć do tego fakt, że porywy wiatru mają charakter udarowy, wówczas nie trudno sobie wyobrazić, że kilka podmuchów wiatru o prędkości 10-20 m/s mogło obluzować zbyt płytkie zakotwiczenie słupka w gruncie, a kolejny silny podmuch je przewrócił. Doświadczenie budowlane właściciela firmy odpowiedzialnej za płot wskazywało, że ogrodzenie aby być trwałe powinno mieć wkopane słupy na głębokość około 80-100 cm. Pomimo tego, niektóre słupki były osadzone w gruncie znacznie płycej, co potwierdza dokumentacja fotograficzna. Określenie dokładnej siły naporu wiatru nie ma więc znaczenia, bo ustawiając ogrodzenie i zbyt płytko wkopując słupki firma budowlana zdawała sobie sprawę z tego, że taka budowla nie będzie nosiła cech trwałości. Na fotografiach widać również, że nie wszystkie słupki się przewróciły, co może świadczyć o tym, że te pozostające w pionie były albo głębiej wkopane albo blachy były do nich słabiej zamocowane i dlatego zostały oderwane od słupków.
Zarysowania pozostawione na pojeździe są charakterystyczne i typowe dla szkód polegających na przesuwaniu się i tarciu po nadwoziu pojazdu twardych przedmiotów. Uszkodzenia pojazdu marki H. (...) o nr rej. (...) mogły zostać spowodowane przedmiotem takim jak fragmenty wskazanego ogrodzenia.
Koszty naprawy pojazdu marki H. (...) o nr rej. (...):
a) na częściach nowych i oryginalnych przy stawce za roboczogodzinę 100,00 zł netto za prace blacharsko – lakiernicze wynosiłyby 8.569,37 zł brutto;
b) uwzględniające użycie części oryginalnych, jak również zamienników o oznaczeniach marketingowych Q, przy stawce za roboczogodzinę 100,00 zł netto za prace blacharsko – lakiernicze wynosiłyby 6.198,51 zł brutto;
c) uwzględniające użycie części oryginalnych jak również zamienników o oznaczeniach marketingowych P (PJ, PC, PT, P) przy stawce za roboczogodzinę 100,00 zł netto za prace blacharsko – lakiernicze wynosiłyby 6.855,49 zł brutto.
Naprawa pojazdu z użyciem części oryginalnych, a więc przywracająca stan poprzedni, nie powoduje wzrostu wartości tego pojazdu (wzrost wartości powoduje jedynie zastąpienie częściowo zużytych elementów eksploatacyjnych częściami nowymi lub elementów uszkodzonych, niepełnowartościowych elementami nowymi). Dokumentacja zgromadzona w aktach sprawy nie wykazuje, że uszkodzone części zakwalifikowane do wymiany nosiły cechy inne niż oryginalne lub były wcześniej uszkodzone.
Wiek pojazdu nie ma wpływu na możliwość zastosowania w naprawie części oryginalnych. Do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody konieczne jest zastosowanie części tego samego rodzaju i jakości, co części wymieniane, uszkodzone w danym zdarzeniu.
Sąd Rejonowy wyjaśnił, że powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie szeregu okoliczności bezspornych (art. 229 k.p.c.), opinii (głównej i uzupełniającej) Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, opinii biegłego sądowego ds. techniki samochodowej K. K., zeznań świadków M. S., W. S. (2) oraz S. R. oraz zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci opisanych dowodów z dokumentów prywatnych, dokumentacji zdjęciowej oraz akt szkody znajdujących się na płycie CD.
Nieosobowy materiał dowodowy nie budził wątpliwości Sądu, co do jego rzetelności, autentyczności oraz treści. Nie był także kwestionowany przez strony. Sąd zeznania świadków M. S. oraz W. S. (2) ocenił jak wiarygodne. Zeznania te w ocenie Sądu wskazywały na rzeczywistą przyczynę i okoliczności uszkodzenia pojazdu poszkodowanego oraz zakres tych uszkodzeń oraz w sposób adekwatny opisywały rodzaj i charakter konstrukcji, jaką było ogrodzenie postawione przez S. R.. W tym zakresie zeznania świadków korelowały z opinią biegłego sądowego K. K., jak i treścią oświadczenia z dnia 7 listopada 2018 r. złożonego przez S. R. w toku postępowania likwidacyjnego.
Sąd wyjaśnił również, że zeznaniom świadka S. R. dał wiarę wyłącznie w zakresie tego, że świadek w ramach prowadzonej działalności budował budynek mieszkalny przy ul. (...) w B. oraz posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w zakresie prowadzonej osobiście działalności gospodarczej. W zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy – faktu uszkodzenia pojazdu poszkodowanego, jego przyczyn i okoliczności – świadek zasłonił się niepamięcią. Zeznania świadka pozostają w tym zakresie w sprzeczności z treścią oświadczenia świadka, w którym potwierdził on fakt i okoliczności zaistnienia szkody w pojeździe poszkodowanego, negując wprawdzie w tym oświadczeniu zasadę swojej odpowiedzialności za szkodę.
Z uwagi na konieczność zasięgnięcia wiadomości specjalnych, w sprawie przeprowadzono dowód z pisemnej opinii Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego na okoliczność ustalenia przybliżonych warunków atmosferycznych panujących na ul. (...) w B. w dniu (...) r., w szczególności w zakresie intensywności opadów oraz siły i prędkości wiatru, a także przeprowadzono dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej K. K. na okoliczność ustalenia rzeczywistego zakresu uszkodzeń pojazdu marki H. nr rej. (...), kosztów naprawy pojazdu pozwalających na jego pełne przywrócenie do stanu sprzed kolizji według wariantów różniących się między sobą kategorią części użytych do naprawy pojazdu, zasadności – w perspektywie przywrócenia do stanu sprzed szkody - skalkulowania kosztów naprawy w oparciu o oryginalne części zamienne bez logo producenta lub innych zamienników, rodzaju części zabudowanych w pojeździe przed szkodą z dnia (...) r., wpływu zastosowania części oryginalnych z logo producenta na wzrost wartości pojazdu w porównaniu do stanu sprzed szkody, a nadto, celem ustalenia czy dokonanie naprawy pojazdu według kosztorysu sporządzonego przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego pozwalało na przywrócenie go do stanu sprzed szkody i czy uszkodzenia wskazywane przez powoda mogły powstać wskutek okoliczności wskazanych w pozwie oraz zeznaniach świadków M. S. i W. S. (2).
W ocenie Sądu, zarówno pisemna opinia sporządzona w sprawie przez biegłego sądowego K. K., jak i opinia podstawowa doprecyzowana przez opinię uzupełniającą Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, mogły stanowić podstawę ustaleń Sądu, albowiem były pełne, spójne, wyczerpujące i precyzyjne. Nie zawierały sprzeczności ani nieścisłości, odpowiadały również zakreślonej tezie dowodowej. Opinie zawierały przekonujące uzasadnienie oparte na okolicznościach faktycznych sprawy oraz specjalistycznej wiedzy posiadanej przez opiniujących. IMGW przedstawiło przybliżone warunki powodowe występujące dniu (...) r. i wskazało na kategorię wiatru wówczas występującego z jego odniesieniem do wskazań skali Beauforta określającej zwykle występujące skutki wiatrów w określonej skali. Z kolej, biegły K. K. przedstawił zakres uszkodzeń w pojeździe oraz wyczerpująco uzasadnił sposób wyceny kosztów naprawy pojazdu w poszczególnych wariantach i przyjętą stawkę za roboczogodzinę prac związanych z naprawą pojazdu, przedstawiając zależność pomiędzy naprawą pojazdu z użyciem konkretnych kategorii części i jej wpływem na wartość pojazdu, a nadto dokonał szczegółowej analizy kalkulacji naprawy pojazdu sporządzonej przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego, jak również określił, czy pozostawione na pojeździe uszkodzenia mogły powstać na skutek okoliczności wskazywanych przez stronę powodową oraz opisywanych przez świadków.
Żadna ze stron nie wnosiła o wydanie przez biegłego K. K. opinii uzupełniającej.
Materiał dowodowy zaoferowany w toku niniejszego postępowania był wystarczający dla wydania rozstrzygnięcia w sprawie.
W następstwie powyższych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Sąd zważył, że w toku niniejszego postępowania powód dochodził od pozwanej odszkodowania z tytułu uszkodzenia pojazdu marki H. o nr rej. (...) wskutek zdarzenia z dnia (...) r., w przebiegu którego na skutek podmuchu wiatru doszło do przewrócenia się na należący do poszkodowanego M. S. pojazd ogrodzenia, odgradzającego plac budowy od parkingu, na którym pojazd ten był zaparkowany. Bezspornym w sprawie pozostawało, że S. R. prowadzący prace budowlane w pobliżu parkingu, na którym doszło do uszkodzenia pojazdu, w chwili zaistnienia szkody posiadał u pozwanej ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Pozwana w toku postępowania likwidacyjnego zakwestionowała zasadę odpowiedzialności ubezpieczonego za zdarzenie, stanowisko to podtrzymując na etapie postępowania sądowego. Pozwana zakwestionowała również zakres i wysokość szkody powstałej na skutek zdarzenia z dnia (...) r. w uszkodzonym pojeździe.
Powód roszczenia zgłoszonego w niniejszej sprawie dochodził jako cesjonariusz wierzytelności odszkodowawczej. Podstawą ustalenia legitymacji powoda była umowa przelewu wierzytelności zawarta w dniu 29 listopada 2019 r. między powodem jako nabywcą wierzytelności a poszkodowanym M. S. jako jej zbywcą. Podstawę prawną cesji wierzytelności stanowił art. 509 § 1 i 2 k.c. Pozwana nie kwestionowała w toku postępowania okoliczności faktycznych stanowiących podstawę ustalenia, że powodowi w niniejszej sprawie przysługuje legitymacja czynna. W ocenie Sądu doszło do ważnego zawarcia umowy cesji i wywołała ona skutki prawne, dlatego też powód był uprawniony do dochodzenia odszkodowania w niniejszej sprawie.
Wobec kwestionowania przez pozwaną zasady odpowiedzialności za zaistniałą szkodę, w pierwszej kolejności Sąd pierwszej instancji zważył, że powód pierwotnie wywodził, iż podstawą odpowiedzialności sprawcy szkody jest art. 434 k.c. Zgodnie z treścią wskazanego przepisu, za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części odpowiedzialny jest samoistny posiadacz budowli, chyba że zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części nie wynikło ani z braku utrzymania budowli w należytym stanie, ani z wady w budowie. Za samoistnego posiadacza budowli uważa się przede wszystkim właściciel lub użytkownika wieczystego nieruchomości, lub faktycznego posiada, który posiadanie to wykonuje bez tytułu prawnego, ale faktyczne władztwo którego spełnia atrybuty posiadania właścicielskiego. Pod pojęciem „budowli” wskazanym w treści zacytowanego przepisu rozumie się wszelkie trwałe urządzenia niekoniecznie w sposób trwały z gruntem związane, w tym przykładowo także siatkę drucianą ogrodzeniową na betonowej podmurówce (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1981 r., sygn. akt II CR 237/81).
Przy odpowiedzialności za zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części ustawodawca przyjął zasadę odpowiedzialności z tytułu ryzyka. Zasada ryzyka została ograniczona do dwóch zdarzeń: do braku utrzymania budowli w należytym stanie i do braku wad w budowie. Ustawodawca wprowadził zatem domniemanie prawne, że te zdarzenia stały się przyczyną zawalenia się budowli lub oderwania się jej części. Samoistny posiadacz budowli jeżeli chce się zwolnić od odpowiedzialności, to jest zobligowany do obalenia tego domniemania. W przypadku więc gdy zachodzi związek przyczynowy między zawaleniem się budowli lub oderwaniem się jej części a szkodą, to posiadacz budowli może zwolnić się od odpowiedzialności tylko przez wykazanie, że jakieś inne zdarzenia niż wada budowli lub jej niewłaściwe utrzymywanie spowodowały zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części (por. wyrok Sądu Najwyższy z dnia 28 stycznia 1967 r., sygn. akt I CR 475/66). Katalog okoliczności egzoneracyjnych wyłączających odpowiedzialność posiadacza budowli nie jest zamknięty. Wśród przyczyn wyłączających odpowiedzialność są m. in. działanie samego poszkodowanego, którego zachowanie się było wyłączną, ale niekoniecznie zawinioną, przyczyną wypadku, siła wyższa czy zachowanie się osoby trzeciej, za którą posiadacz nie ponosi odpowiedzialności, jeżeli było wyłączną przyczyną wypadku, chociaż zachowanie nie musi być zawinione.
W ocenie Sądu Rejonowego, w okolicznościach niniejszej sprawy podstawy odpowiedzialności ubezpieczonego i ubezpieczyciela nie mógł stanowić art. 434 k.c., albowiem ogrodzeniu, które przewróciło się na zaparkowany pojazd poszkodowanego, brak cech budowli lub jej części w powyższym rozumieniu. Ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji zdjęciowej z miejsca zdarzenia, której wydruki znajdują się w opinii biegłego K. K. (k. 255-258), wynika, że wskazane ogrodzenie było konstrukcją prowizoryczną, składało się na całej długości ze złączonych arkuszy blachy falistej przytwierdzonej do drewnianych słupków, wkopanych w ziemię, służyło zabezpieczeniu wykonywanych prac budowlanych związanych ze stawianiem budynku mieszkalnego i nie nosiło cech trwałości, stanowiąc wyłącznie tymczasową barierę oddzielającą parking poszkodowanego od placu budowy.
W ocenie Sądu podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej S. R., a tym samym odpowiadającej gwarancyjnie pozwanej – w związku z zawartą z ubezpieczonym umową odpowiedzialności cywilnej w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej stanowił art. 415 k.c. Zgodnie z powołanym przepisem, kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami pozwalającymi na przyjęcie odpowiedzialności na podstawie powołanego przepisu są: czyn niedozwolony (jako zdarzenie, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy), zaistnienie szkody (uszczerbku w dobrach chronionych) oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Szkoda musi być zwykłym, normalnym następstwem zdarzenia szkodzącego. Aby zachowanie (działanie lub zaniechanie) podmiotu odpowiedzialnego zakwalifikować jako delikt, konieczne jest stwierdzenie bezprawności i winy. Bezprawność zachowania występuje wówczas, gdy pozostaje ono w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko obowiązujące ustawodawstwo, ale także obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego (tak m.in. SN w wyroku z 26 marca 2003 r., III CKN 1370/00). Wina podmiotu odpowiedzialnego ma miejsce wówczas, gdy zachowanie cechuje zły zamiar - w postaci świadomości lub chęci wyrządzenia szkody, bądź niedbalstwo - w postaci niedołożenia należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach, przy jednoczesnym braku ustawowych okoliczności wyłączających winę.
Bezspornym w sprawie jest, że ubezpieczony wykonywał prace budowlane nieopodal parkingu, na którym stał zaparkowany pojazd poszkodowanego M. S.. Oczywiste jest zatem, że za teren budowy i bezpieczeństwo na nim odpowiadał ubezpieczony. Jego odpowiedzialność w tym zakresie wynika chociażby z treści art. 652 k.c., zgodnie z którym jeżeli wykonawca przejął protokolarnie od inwestora teren budowy, ponosi on aż do chwili oddania obiektu odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie. Regulacja prawna dotycząca zasad bezpieczeństwa na terenie wykonywania prac budowlanych wynika z treści Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych (Dz. U. z 2003 r., Nr 47, poz. 401 ze zm.). W § 8 pkt 1 tego rozporządzenia określono, że zagospodarowanie terenu budowy wykonuje się przed rozpoczęciem robót budowlanych, co najmniej w zakresie ogrodzenia terenu i wyznaczenia stref niebezpiecznych. Natomiast § 9 ust 1 rozporządzenia stanowi, że teren budowy lub robót należy ogrodzić albo w inny sposób uniemożliwić wejście osobom nieupoważnionym. Zgodnie z § 10 rozporządzenia, ogrodzenie terenu budowy wykonuje się w taki sposób, aby nie stwarzało zagrożenia dla ludzi, a wysokość ogrodzenia powinna wynosić co najmniej 1,5 m.
Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie wynikało, że ogrodzenie terenu prowadzonej przez ubezpieczonego budowy nie było utrzymane w prawidłowym stanie, co w szczególności zostało uwidocznione na dokumentacji fotograficznej znajdującej się w aktach sprawy i co znajduje potwierdzenie zeznaniach świadków M. S. i S. R., jak i w opinii biegłego sądowego K. K.. Sąd podziela w całości ustalenia i wniosku opinii biegłego, zgodnie z którą przyczyną przewrócenia się ogrodzenia mogło być niewłaściwe zakotwiczenie słupów w gruncie i zbyt słabe przymocowanie blach do słupków. Doświadczenie budowlane ubezpieczonego wskazywało, że ogrodzenie, aby być trwałe powinno mieć wkopane słupy na głębokość około 80-100 cm, a pomimo tego, niektóre słupki były osadzone w gruncie znacznie płycej, co potwierdza dokumentacja fotograficzna. Zbyt płytkie wkopanie ogrodzenia oraz nienależyte przymocowanie blachy do słupów ogrodzenia skutkowało tym, że ogrodzenia nie miało cech trwałości i odporności. Na zgromadzonej dokumentacji fotograficznej uwidoczniono, że nie wszystkie słupki się przewróciły, co może świadczyć o tym, że te pozostające w pionie były albo głębiej wkopane albo blachy były do nich słabiej zamocowane i dlatego zostały oderwane od słupków. Powyższe przemawia za tym, że zachowanie ubezpieczonego odnoszące się do sposobu posadowienia ogrodzenia terenu prac budowlanego nie spełniało wymogów w zakresie bezpieczeństwa tego ogrodzenia wynikających z treści cytowanego rozporządzenia i tym samym było bezprawne jako niezgodne z treścią obowiązujących w tym zakresie wytycznych. Zachowanie to jednocześnie było zachowaniem zawinionym, zaś wina ubezpieczonego miała postać niedołożenia należytej staranności przy stawianiu ogrodzenia. Gdyby bowiem ogrodzenie zabezpieczające plac budowy wykonane było odpowiednio solidnie, podczas silniejszych porywów wiatru ogrodzenie nie przewróciłoby się, a kawałki blachy falistej tworzącej przęsła tego ogrodzenia nie oderwałyby się od niego, uszkadzając zaparkowany nieopodal pojazd poszkodowanego M. S.. Z doświadczenia własnego ubezpieczonego wynikało, że słupki prawidłowo wykonanego ogrodzenia powinno zostać wkopane na głębokość od 80 do 100 cm, zaś przewrócone słupki ogrodzenia, które uszkodziło pojazd poszkodowanego wkopane były na głębokość szacunkową około 30-40 cm. Z oględzin dokumentacji zdjęciowej miejsca zdarzenia wynikało także, że tylko fragment ogrodzenia uległ w dniu (...) r. przewróceniu, co pozwala na przyjęcie, że na pozostałych jego fragmentach ogrodzenie posiadało właściwą konstrukcję. Podobnie sytuacja się ma wyłącznie na fragmentach oderwanej blachy falistej stanowiącej przęsła postawionego ogrodzenia.
Pozwana na uzasadnienie wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczonego powołała się na przesłankę wyłączającą winę sprawcy szkody w postaci siły wyższej – huraganu, jaki miał mieć miejsce w dniu (...) r. w miejscu zaistnienia szkody. Kodeks cywilny nie wskazuje wprawdzie kryteriów, wedle których należałoby dokonywać oceny pewnych zdarzeń jako siły wyższej, zaś poglądy nauki rozróżniają teorię subiektywną (uznającą za siłę wyższą zjawiska, którym nie można zapobiec nawet przy dołożeniu należytej staranności) i obiektywną (która za kryterium wyróżniające uznaje kwalifikację samego zdarzenia, a nie stopień staranności działającego człowieka). W orzecznictwie i doktrynie siłę wyższą charakteryzuje się na ogół zgodnie z teorią obiektywną, wskazując na jej: nadzwyczajność (nikły stopień prawdopodobieństwa jej wystąpienia), przemożność (to jest niemożliwość przeciwstawienia się, gdyż obecny poziom wiedzy i techniki uniemożliwia zapobieżenie skutkom) i zewnętrzność. Najczęściej zatem za siłę wyższą uznaje się takie zjawiska, jak trzęsienia ziemi, powodzie, huragany, wojnę, także akty władzy publicznej, którym należy się podporządkować.
Ze złożonej ekspertyzy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynikało, że w dniu (...) r. w rejonie ul. (...) w B. wiatr był łagodny i umiarkowany o prędkości 4-7 m/s z możliwością wystąpienia okresowego wiatru dość silnego o prędkości 8-10 m/s, a następnie od godzin wczesno-rannych wiatr porywisty, w porywach prędkość wiatru lokalnie mogła osiągać 10-20 m/s, co po przeliczeniu daje zakres prędkości odpowiednio dla wiatru średniego 28,8 – 36 km/godz. oraz dla porywów 36-72 km/godz. Odniesienie tych ustaleń do skali Beauforta, obrazującej zwykłe skutki wiatrów o określonych skalach, pozwala przyjąć, że w dniu zdarzenia i wyłącznie w porywach wiatr mógł osiągać co najwyżej 10-20 m/s, będąc wprawdzie wiatrem gwałtownym, skutkującym łamaniem gałęzi drzew i utrudnieniem poruszania się pod wiatr, jednakże taki wiatr nie był huraganem, posiadającym ostatni, 10. stopień zgodnie ze skalą Beauforta. Zgodnie z tą skalą wiatr huraganowy to wiat osiągający prędkość od 32,7 do 36,9 m/s. Takich cech prędkości wiatr występujący w dniu zdarzenia nie osiągał, a tym samym brak było mu cech zdarzenia nieprzewidywalnego, nadzwyczajnego i przemożnego, charakteryzującego siłą wyższą. Jak wynika bowiem z ekspertyzy IMGW wiatr wiejący w dniu (...) r. wyłącznie w porywach miał cechę wiatru gwałtownego, któremu towarzyszyły słabe i bardzo słabe opady atmosferyczne. Ponadto, z obliczeń przeprowadzonych przez biegłego sądowego wynikało, że w najsilniejszych porywał oddziaływanie wiatru na blaszane przęsła postawionego ogrodzenia można porównać do naporu dwóch dorosłych osób o charakterze udarowym (uderzeniowym, a więc nie stałym). Uwzględniwszy zatem wymaganie, że ogrodzenie placu budowy ma służyć należytemu zapewnieniu bezpieczeństwa ludzi wymaganie przenoszenia przez to ogrodzenie naporu dwóch dorosłych osób nie może zostać uznane za nadmierne. Tego wymagania posadowione ogrodzenie nie spełniało co najmniej we fragmentach, które zostały przewrócone i które uszkodziły pojazd poszkodowanego.
Powyższe, w ocenie Sądu meritii przemawiało za tym, że w okolicznościach niniejszej sprawy spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczonego na podstawie art. 415 k.c., przy jednoczesnym braku okoliczności wyłączających winę.
W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w sprawie sam mechanizm powstania szkody w pojeździe nie był sporny. Poza samą zasadą odpowiedzialności pozwanej, sporna była - w świetle stanowiska pozwanej - wysokość szkody.
Odnosząc się do tego zagadnienia, Sąd wyjaśnił, że pozwana za powstałą szkodę odpowiada gwarancyjnie na podstawie art. 822 § 1 k.c. jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego, przy czym wobec treści art. 822 § 4 k.c. poszkodowany, jak i cesjonariusz wierzytelności odszkodowawczej był uprawniony do żądania naprawienia szkody bezpośrednio od ubezpieczyciela. Tym samym roszczenie powoda znajduje oparcie w umowie dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej przez ubezpieczonego (podmiot odpowiedzialny za szkodę) z pozwaną, do której zastosowanie znajdują przepisy art. 805 i nast. k.c. oraz przepisy części ogólnej zobowiązań, w szczególności art. 361-363 k.c.
Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia szkody, które w doktrynie definiuje się niejednolicie. Przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica pomiędzy stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po wystąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Ubezpieczyciel, który odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, ponosi odpowiedzialność za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 k.c. Pełne odszkodowanie obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą – zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później – jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, to jest stanowią jego normalne następstwo. Wysokość odszkodowania jest limitowana kwotą określoną w umowie ubezpieczenia (art. 824 § 1 k.c.) i nie może być wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 k.c.). Przy czym zgodnie z art. 822 § 1 k.c. odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkodę ogranicza się do świadczenia pieniężnego.
Ustalając, że w sprawie zachodzi podstawa odpowiedzialności pozwanej za szkodę z dnia (...) r., odnośnie wysokości należnych kosztów naprawy pojazdu, Sąd Rejonowy stwierdził, że obowiązek ubezpieczyciela - w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej - obejmuje obowiązek zapłaty odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jednakże, jeśli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (tak Sąd Najwyższych w uchwałach: z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, opubl. OSNC 2012/10/112 oraz z dnia 20 czerwca 2012 r., III CZP 85/11, opubl. OSNC 2013/3/37). Co istotne „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego może być ustalone, w przypadku szkody częściowej, jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania pojazd zostanie naprawiony. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że taki sposób rozliczenia szkody przewyższa wielkość uszczerbku w majątku poszkodowanego, odszkodowanie - stosownie do okoliczności sprawy - może ulec obniżeniu” (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18, opubl. OSNC 2019/9/94). Zakres obowiązku odszkodowawczego ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pozostaje wyznaczony rozmiarem szkody według stanu z chwili jej zaistnienia, zaś poszkodowany pozostaje uprawniony do żądania wyrównania uszczerbku w jego majątku niezależnie od faktu dokonania naprawy pojazdu, czy też zagospodarowania uszkodzonego pojazdu, chociażby poprzez jego sprzedaż. Ponadto, skoro celem naprawienia szkody jest doprowadzenie go stanu sprzed zdarzenia, to jedynym sposobem, który do tego doprowadzi jest zastąpienie części oryginalnych z logo producenta pojazdu częściami tej samej kategorii i klasy oraz wykonanie takiego zakresu naprawy, który pozwoli na naprawę pojazdu zgodnie z technologią producenta pojazdu, zwłaszcza, że taki sposób naprawy nie doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu po naprawie.
Dla oceny zakresu obowiązku odszkodowawczego kluczowe znaczenia miał fakt, że pojazd marki H. o nr rej. (...) przed szkodą posiadał zabudowane części oryginalne z logo producenta, wobec czego koszty naprawy winny zostać ustalone wyłącznie w oparciu o części zamienne tej klasy i jakości. Ze złożonej w sprawie opinii biegłego wynika, że koszt naprawy pojazdu z wykorzystaniem dostępnych na dzień szkody oryginalnych części zamiennych z logo producenta oraz przy zastosowaniu stawki za roboczogodzinę prac w kwocie 100 zł netto wyniósł 8.569,37 zł brutto. Taką też kwotę Sąd przyjął dla ustalenia należnych, celowych i uzasadnionych kosztów przywrócenia pojazdu poszkodowanego do stanu sprzed szkody. Biegły ustalił, że pojazd poszkodowanego nie posiadał zabudowanych części innych niż części oryginalne z logo producenta, a naprawa dokonana w oparciu o takie części nie spowodowałaby wzrostu wartości pojazdu. Dodatkowo biegły wskazał, że zastosowana stawka za roboczogodzinę prac służących naprawie pojazdu w kwoce 100 zł netto była stawką rynkową. Istotnym jest także, że poszkodowanemu przysługuje prawo do oszacowania kosztów naprawy pojazdu na cenach rynkowych (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, LEX nr 78592), zatem nie musi ona stosować cen usług najniższych lub średnich. Tym samym Sąd przyjął, że naprawa pojazdu poszkodowanego z wykorzystaniem części oryginalnych z logo producenta pojazdu nie spowodowałaby wzrostu wartości pojazdu, zaś ubezpieczyciel, na którym w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu (por. przywołane już uchwały Sądu Najwyższego w sprawach III CZP 80/11 oraz III CZP 85/11) nie sprostał powinności wykazania, że naprawa pojazdu w oparciu o części tzw. jakości „O” doprowadziła do wzrostu wartości pojazdu.
Sąd Rejonowy wyjaśnił również, że zakres obowiązku odszkodowawczego ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pozostaje wyznaczony rozmiarem szkody według stanu z chwili jej zaistnienia, zaś poszkodowany pozostaje uprawniony do żądania wyrównania uszczerbku w jego majątku niezależnie od faktu dokonania naprawy pojazdu, czy też zagospodarowania uszkodzonego pojazdu, chociażby poprzez jego sprzedaż. Ponadto, skoro celem naprawienia szkody jest doprowadzenie do stanu sprzed zdarzenia, to jedynym sposobem, który do tego doprowadzi jest zastąpienie części oryginalnych z logo producenta pojazdu częściami tej samej kategorii i klasy oraz wykonanie takiego zakresu naprawy, który pozwoli na naprawę pojazdu zgodnie z technologią producenta pojazdu, zwłaszcza, że taki sposób naprawy nie doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu po naprawie.
Odnosząc się natomiast do pisma pozwanej z dnia 22 kwietnia 2022 r. (k. 298), w którym postuluje pomniejszenie ustalonych przez biegłego sądowego kosztów naprawy pojazdu o gwarantowane przez pozwaną rabaty cenowe, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że pozwana popada w sprzeczność. Z jednej bowiem strony pozwana kwestionuje własną odpowiedzialność, z drugiej zaś uważa za zasadne pomniejszenie kosztów naprawy o gwarantowane przez nią rabaty. Uwzględniając zatem dotychczasowe stanowisko pozwanej, która konsekwentnie stoi na stanowisku, że nie zachodzi podstawa jej odpowiedzialności, w ocenie Sądu brak jest podstaw do pomniejszenia należnego powodowi odszkodowania o gwarantowane przez pozwaną rabaty. Skoro poszkodowany już na etapie postępowania likwidacyjnego otrzymał decyzję o braku podstaw do wypłaty odszkodowania, to jest to równoznaczne z tym, że pozwana nie przedstawiła mu propozycji naprawy w jednym z warsztatów z nią współpracujących oraz propozycji naprawy na warunkach cenowych niższych niż ceny rynkowe.
Zatem, skoro uzasadnione koszty naprawy pojazdu – w oparciu o części oryginalne z logo producenta i stawkę za roboczogodzinę wynoszącą 100 zł netto – wyniosły 8.569,37 zł brutto, pozwana w toku postępowania likwidacyjnego odmówiła poszkodowanemu wypłaty odszkodowania, a powód z tytułu odszkodowania za koszty naprawy pojazdu zażądał kwoty 6.458,23 zł brutto, taką też kwotę Sąd z tego tytułu zasądził od pozwanej na rzecz powoda, nie wychodząc poza granice żądania (art. 321 § 1 k.p.c., art. 505 4 § 1 zd. pierwsze k.p.c.).
Jednocześnie Sąd za usprawiedliwione co do zasady wobec treści art. 482 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 817 § 1 k.c. uznał żądanie zapłaty na rzecz powoda skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie dochodzonych od kwoty 6.458,23 zł. Powód w sposób nieprawidłowy oznaczył jednak termin początkowy roszczenia odsetkowego. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. pozwana zobowiązana była ustalić i wypłacić na rzecz uprawnionego należne odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia zgłoszenia szkody. Szkoda w pojeździe zgłoszona została w dniu 25 września 2018 r., wobec czego pozwana powinna była – bez popadania w opóźnienie - dokonać wypłaty odszkodowania najpóźniej w dniu 25 października 2018 r. W związku z tym powód był uprawniony do żądania odsetek dopiero począwszy od dnia 26 października 2018 r., a dokonał tego już za okres od dnia 25 października 2018r. Sąd wyliczenia należnych skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 6.458,23 zł dokonał za okres od dnia 26 października 2018 r. do dnia 7 kwietnia 2020 r. i wysokość tych odsetek ustalił na kwotę 654,58 zł.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie dochodzonych wraz z należnością główną z tytułu uzupełniającego odszkodowania oraz skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie, Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. oznaczając datę początkową roszczenia odsetkowego, zgodnie z żądaniem pozwu na dzień 10 kwietnia 2020 r. (to jest na dzień jego wniesienia).
Sąd – w okolicznościach niniejszej sprawy – za nieuzasadnione uznał żądanie przez powoda zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej kalkulacji. Wyjaśnił, że znane jest stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym poszkodowanemu oraz cesjonariuszowi roszczeń odszkodowawczych z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej co do zasady przysługuje od ubezpieczyciela zwrot kosztów tzw. prywatnej opinii (ekspertyzy) rzeczoznawcy, jeżeli tylko jej sporządzenie było niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania (tak SN w uchwałach: z dnia 2 września 2019 r., III CZP 99/18, opubl. OSNC 2020/2/13 oraz z dnia 29 maja 2019 r., III CZP 68/18, opubl. OSNC 2019 nr 10, poz. 98). Jednakże w okolicznościach przedmiotowej sprawy koszty sporządzenia prywatnej opinii nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z poniesioną szkodą, a zatem pozostają poza zakresem obowiązku odszkodowawczego, którego granice wyznacza art. 361 § 1 i 2 k.c. Bezspornym jest, że powód prowadzi działalność gospodarczą polegającą na odpłatnym nabywaniu od poszkodowanych, a następnie dochodzeniu przeciwko ubezpieczycielom roszczeń odszkodowawczych. Działalność gospodarcza z zasady prowadzona jest w celu osiągnięcia zysku i powód szacowania oferowanych mu wierzytelności dokonuje w myśl tej zasady. Od powoda, jako podmiotu prowadzącego na wskazanym polu działalność profesjonalną, należy oczekiwać – w ramach posiadanych kompetencji, wiedzy i doświadczenia – samodzielnego określenia przynajmniej przybliżonej wysokości dochodzonego roszczenia, którego ostateczna weryfikacja i tak musiała zostać dokonana w oparciu o opinię biegłego sądowego (tak również Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w wyroku z dnia 19 stycznia 2021 r., sygn. akt II Ca 706/20, niepubl.). W tych okolicznościach, roszczenie powoda o zwrot kosztów prywatnej kalkulacji pozostaje poza granicami szkody jako nieobjęte normalnym następstwem zdarzenia szkodzącego i podlegało oddaleniu.
Mając na względzie powyższą argumentację, Sąd w punkcie 1. wyroku zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 7.112,81 zł (= 6.458,23 zł + 654,58zł) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty.
Sąd w punkcie 2. wyroku oddalił powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne. Zakres oddalenia powództwa objął kwotę 1,86 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie, przekraczających kwotę należną powodowi oraz kwotę 300 zł tytułem kosztów prywatnej kalkulacji, wraz z żądanymi od tych kwot odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 3 wyroku na podstawie art. 100 zd. drugie k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów między innymi, gdy jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Powód wygrał sprawę w przeważającej części, to jest w 95,93% (powództwo zostało uwzględnione do kwoty 7.112,81 zł z dochodzonych 7.414,67 zł), ulegając wyłącznie w zakresie żądania zasądzenia kwoty 1,86 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie oraz kwoty 300 zł tytułem kosztów prywatnej kalkulacji. Wobec tego Sąd uznał, że zasadnym będzie nałożenie na pozwaną obowiązku zwrotu powodowi kosztów procesu w całości. Poniesione przez powoda koszty procesu zamknęły się łączną kwotą 3.081,89 zł, na którą złożyły się: 400 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu (art. 13 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; Dz. U. z 2020 r. poz. 755 ze zm.; dalej jako „u.k.s.c.”), 1.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie; Dz. U. poz. 1800 ze zm.), 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 864,89 zł tytułem części zaliczki uiszczonej przez powoda i rozliczonej na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego (k. 210, k. 315). Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda powyższą kwotę tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami na podstawie art. 98 § 11 k.p.c.
W punkcie 4. wyroku Sąd na podstawie art. 83 ust. 2 u.k.s.c. i art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim od pozwanej kwotę 364 zł tytułem zwrotu wydatków związanych ze stawiennictwem świadka M. S. na rozprawę w dniu 20 lipca 2020 r., pokrytych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa (k. 98).
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany. Reprezentujący go pełnomocnik, na podstawie art. 367 § 1 i 2 k.p.c. zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim, w części tj. w zakresie pkt. 1,3 oraz 4.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
a) naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy:
1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez pominięcie tej części zeznań świadka M. S. i nie nadanie im odpowiedniego znaczenia, w której świadek wskazał, że nie naprawił uszkodzeń, a sam pojazd zbył, co miało bezpośredni wpływ na treść rozstrzygnięcia poprzez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych w sprawie i pominięcie, że szkoda, jaką poniósł poszkodowany możliwa jest do określenia i nie jest zasadne badanie hipotetycznego kosztu naprawienia auta, bo hipotetyczny koszt naprawy auta nie odpowiada uszczerbkowi doznanemu przez poszkodowanego;
b. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 363 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu polegającą na przyjęciu, że odszkodowanie równe wartości kosztów przywrócenia stanu poprzedniego pojazdu jest uzasadnione, podczas gdy sąd I instancji należycie ustalił, że pojazd został sprzedany przez poszkodowanego w stanie nienaprawionym, co powinno skutkować stwierdzeniem, że restytucja poprzez przywrócenie stanu poprzedniego nie jest uzasadnionym sposobem naprawienia szkody w niniejszej sprawie, a co za tym idzie nie jest zasadne odszkodowanie równe hipotetycznym kosztom naprawy uszkodzonego pojazdu;
c. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. naruszenie art. 361 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię tego przepisu i w konsekwencji obciążenie pozwanego odpowiedzialnością przekraczającą normalne następstwa zdarzenia, z którego szkoda wynikła oraz uznanie odpowiedzialności pozwanego za szkodę odpowiadającą kosztom naprawy uszkodzonego pojazdu, podczas gdy szkoda poniesiona przez poszkodowanego nie polegała na uszczerbku w majątku poszkodowanego w wysokości kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu;
d. naruszenie art. 363 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i nieprawidłowe określenie zakresu szkody w niniejszej sprawie, podczas gdy prawidłowo określony zakres szkody w niniejszej sprawie mógłby stanowić porównanie majątku poszkodowanego jaki istniałby, gdyby do szkody nie doszło i majątku poszkodowanego po szkodzie - a zatem wyłącznie różnicę pomiędzy ceną sprzedaży pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a ceną sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym.
Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa o zapłatę w zaskarżonej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z należną opłatą skarbową od udzielonego pełnomocnictwa procesowego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sąd Okręgowy zważył co następuje.
Apelacja jako nieuzasadniona podlega oddaleniu.
Zawarte w wniesionej apelacji zarzuty ograniczają się do zakwestionowania przez pozwanego wysokości zasądzonego odszkodowania. Jednocześnie jednak wskazując na jego nieprawidłowe ustalenie pełnomocnik pozwanego obciąża odpowiedzialnością za powyższe Sąd pierwszej instancji domagając się jednocześnie oddalenie powództwa jako nieudowodnionego w całości.
Sąd Okręgowy nie podziela zaprezentowanej przez skarżącego argumentacji.
W związku z rodzajem zawartych w skardze apelacyjnej zarzutów należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy jako prawidłową przyjmuje wskazaną przez Sąd pierwszej instancji podstawę faktyczną i prawną odpowiedzialności pozwanego. W tym zakresie ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu pierwszej instancji wskazuje jako własne, nie znajdując żadnych podstaw do ich zakwestionowania.
Odnosząc się do sformułowanych w apelacji zarzutów przypomnieć należy w pierwszej kolejności, że w odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego nie zakwestionował zaproponowanej przez powoda metody ustalenia wysokości odszkodowania. Wprost przeciwnie, przyłączając się do wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego i wnosząc o ustalenie w tym trybie jakie ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu zdawał się nie kwestionować sposobu ustalenia wysokości szkody akceptując tym samym zaproponowaną przez powoda metodę. Przypomnieć również należy, że wskazaną metodę ustalenia wysokości szkody strona pozwana wskazała również w postępowaniu likwidacyjnym (vide: kosztorys w aktach szkodowych) a odmowa zapłaty odszkodowania wiązała się z nieuzasadnionym stanowiskiem o wystąpieniu okoliczności egzoneracyjnych wykluczających odpowiedzialność gwarancyjną pozwanego. Co znamienne pełnomocnik pozwanego nie zmienił swojego stanowiska pomimo, że w na rozprawie w dniu 20 lipca 2020 r. powziął wiadomość o sprzedaży uszkodzonego samochodu i uzyskał informację o uzyskanej z tego tytułu przez poszkodowanych ceny.
Już chociażby w świetle powyższych uwag, wyrażone przez skarżącego w apelacji stanowisko, zgodnie z którym Sąd I instancji pominął okoliczności, determinujące zakres szkody, a mianowicie, to że poszkodowany pojazdu nie naprawił, ale go sprzedał nie może być uwzględnione, stanowić podstawę zmiany zaskarżonego wyroku i prowadzić do oddalenia powództwa.
W tym miejscu, dla kompleksowego odniesienia się do zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy wyjaśnia, że nie jest prawdą, iż Sąd pierwszej instancji pominą w swych ustaleniach okoliczność, że poszkodowani sprzedali uszkodzony pojazd a skoro tak to trudno powołując się na ten argument skutecznie powoływać się na naruszenie przepisów prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie podzielając powyższego argumentu wyjaśnia, że powyższa okoliczność została objęta ustaleniami sadu pierwszej instancji, co w zasadnie wyklucza uznanie, że doszło do naruszenia powołanego przepisu. Ponadto, uwzględnienie powyższej okoliczności jako istotnej dla sposobu ustalenia wysokości odszkodowania należy ocenić przez pryzmat zastosowania przepisów prawa materialnego. Wskazane argumenty wykluczają uznanie, że wydając zaskarżony wyrok Sąd pierwszej instancji naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Brak podstaw do uwzględnienia omawianego zarzutu skutkuje przyjęciem, że ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji były prawidłowe i jak już wyjaśniono powyżej, ich przyjęcia przez Sąd Okręgowy jako własne.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego przypomnieć należy, że wskazując na ich naruszenie skarżący odwołał się do norm art. 363 § 1 i 2 k.c. i art. 361 § 1 i 2 k.c. Naruszenie tych norm miało wynikać z nieprawidłowego określenia zakresu szkody, który winien zostać ustalony nie jako koszt naprawy (restytucji) uszkodzonego pojazdu a jako różnica pomiędzy ceną sprzedaży pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a ceną sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym.
Sąd Okręgowy nie podziela powyższego stanowiska.
Odwołując się do treści przepisu art. 363 § 1 k.c. należy przypomnieć, że co do zasady naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. W praktyce orzeczniczej, której kierunek co do zasady Sąd Okręgowy w przedmiotowej sprawie w pełni podziela przyjmuje się, że ustalenie dla potrzeb naprawienia szkody odpowiedniej sumy pieniężnej winno nastąpić poprzez wskazanie kosztów naprawy uszkodzonej rzecz niezbędnej dla przywrócenia jej pierwotnego stanu. Ustalenie powyższe może być, co oczywiste hipotetyczne i nastąpić również wtedy gdy do tej naprawy nie doszło. Przywołując w tym miejscu, zacytowane przez pełnomocnika powoda w odpowiedzi na apelację postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2019 r., (sygn. akt III CZP 91/18), zgodnie z którym poszkodowany nie może być pozbawiony prawa wyboru sposobu naprawienia poniesionej przez niego szkody a zdarzenia późniejsze, które wystąpią już po powstaniu szkody i mieszczą się w granicach właścicielskich decyzji poszkodowanego, nie powinny wpływać negatywnie na jego prawo do odszkodowania, ani rzutować zasadniczo na jego wysokość czy sposób ustalenia oraz wyjaśniając, że co do zasady powyższy pogląd należy podzielić, Sąd Okręgowy uznaje, że ustalając wysokość szkody w oparciu o opinię biegłego, który ustalił koszty naprawy pojazdu, Sąd pierwszej instancji nie uchybił treści powołanego przepisu. Dokonując ustalenia wysokości szkody, Sąd pierwszej instancji zastosował tym samym najbardziej powszechną metodę jej wyliczenia, opierając się przy tym na zgodnych stanowiskach obu stron.
Oczywiście w przedmiotowej sprawie, podobnie jak w każdej innej obejmującej roszczenie o charakterze odszkodowawczym, podmiot zobowiązany do naprawienia szkody ma prawo przedstawiać inny sposób jej wyliczenia i udowadniać, że wskazana wyżej metoda prowadzi do wzbogacenia poszkodowanego. Powyższe wymaga jednak stosownej aktywności procesowej polegającej na zgłoszeniu właściwych zarzutów i co równie istotne wniosków dowodowych. Jak wskazano powyżej, w postępowaniu pozwanego przed Sądem pierwszej instancji trudno doszukać się takiej aktywności. Inaczej mówiąc, pozwany dążąc do wykazania, że poszkodowany sprzedając uszkodzony pojazd otrzymał cenę wyższą niż wynikająca z różnicy pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą a kosztami jego naprawienia winien wskazaną okoliczność udowodnić. W ocenie Sądu Okręgowego na pozwanym ciążył obowiązek zgłoszenia na powyższą okoliczność stosownych wniosków dowodowych (art. 6 k.c.). W konsekwencji, brak jakichkolwiek podstaw aby uznać, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy obowiązkiem Sąd meritii było ustalenie wysokości należnego odszkodowania przez zlecenie równie hipotetycznego ustalenia czy uzyskana w wyniku sprzedaży uszkodzonego pojazdu cena była wyższa niż wskazana wyżej różnica. W tym miejscu, jako retoryczne należy pozostawić pytanie: czy gdyby wskazana cena okazała się niższa niż wynikająca z wskazanego wyliczenia pozwany realizując ciążący na nim obowiązek naprawienia szkody byłby gotów zapłacić wyższe odszkodowanie?
Na koniec podkreślić należy, że w żadnym wypadku nie można podzielić argumentu strony pozwanej, że w przedmiotowej sprawie przyjęcie innej, niż oczekiwana przez nią obecnie, metody ustalenia wysokości odszkodowania winno prowadzić do oddalenia powództwa w całości. Pytanie stawiane w uzasadnieniu apelacji: „jaki był uszczerbek w majątku poszkodowanego po zdarzeniu z dnia (...) roku, skoro pojazdu nie naprawił powierzchownych zarysować i w takim stanie sprzedał go?, nawet jeśli przyjąć, że pozostało bez odpowiedzi to tylko na skutek braku właściwych wniosków dowodowych, których złożenie obciążało pozwanego, a twierdzenie o rzekomym pomijaniu przez Sąd meritii „istotnych okoliczności sprawy kształtujących wysokość szkody, na rzecz bezrefleksyjnego podążania za linią orzeczniczą, w której dopuszcza się możliwość kosztorysowego ustalenia wysokości szkody” dotyczy w pierwszej kolejności sposobu działania strony pozwanej.
Odwołując się do powyższych uwag wyjaśnić również należy, że wydając zaskarżone orzeczenie Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się również naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię tego przepisu. Odpowiedzialność jaką przypisano pozwanemu stanowi właśnie normalne następstwa zdarzenia, z którego szkoda wynikła, oczywistym pozostaje, że konsekwencją uszkodzenia cudzej rzeczy jest obowiązek jej naprawienia lub pokrycia uzasadnionych kosztów tej naprawy.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o oddaleniu apelacji.
O kosztach procesu za instancję odwoławczą Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 2 ust 4 i § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Paweł Hochman
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Paweł Hochman
Data wytworzenia informacji: