Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 123/25 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2025-05-07

Sygn. akt IV Ka 123/25

UZASADNIENIE

Tytułem wstępu Sąd wyjaśni powody odstąpienia od sporządzenia uzasadnienia na formularzu. Sporządzanie uzasadnienia na formularzu wymusza wielokrotne powtarzanie tych samych kwestii, względnie odwoływanie się do różnych rubryk formularza, zmuszając czytelnika do wielokrotnego wertowania tekstu w poszukiwaniu odniesień, czyniąc z tego dokumentu zawiłą szaradę. Dlatego Sąd Okręgowy odstąpił od sporządzenia uzasadnienia na formularzu, gdyż sporządzenie go w tej formie byłoby nieczytelne dla stron i nie zapewniłoby pełnej transparentności, a tym samym swobodnej realizacji prawa do obrony naruszając prawo stron do rzetelnego procesu. Ma to również oparcie w orzecznictwie Sądu Najwyższego ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2021 roku w sprawie III KK 77/21, opubl. Legalis).

Obie apelacje są bezzasadne. Ponieważ w przeważającej części są zbieżne i zawierają tożsame argumenty, zostaną omówione łącznie.

Zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych oraz zarzuty błędnej oceny dowodów, nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta jest ( a przynajmniej powinna być ) im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

Tym samym – skoro Sad prawidłowo ustalił stan faktyczny – chybione są zarzuty naruszenia prawa materialnego. Zarzut obrazy prawa materialnego może być podnoszony przy niekwestionowaniu ustaleń faktycznych, na podstawie których norma prawa karnego ma być zastosowana.

W sprawie nie ma więc żadnych nieusuniętych wątpliwości, bo zostały one rozwiane w drodze rzetelnej i logicznej oceny dowodów. To, że apelant się z tą oceną nie zgadza, nie jest równoznaczne z sytuacją określoną w art. 5 § 2 kpk. Zatem nie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo, a zarzuty z tym związane są chybione.

W szczególności Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, iż dokument mający nazwę aneksu do umowy najmu z dnia 1 października 2015 roku, o który chodzi w sprawie, nie został sporządzony w dacie wynikającej z jego treści (czyli w dniu 2 stycznia 2017 roku), tylko dopiero po wniesieniu powództwa przeciwko J. O. (1) w sprawie V GC 169/13 Sądu Rejowego w P., a więc po dniu 29 grudnia 2022 roku ( prawdopodobnie w okresie między dniem 23 lutego 2023 roku a dniem 15 marca 2023 roku, o czym szerzej za chwilę) i został przez oskarżonego J. O. (2) wykorzystany do usiłowania wprowadzenia w tym procesie w błąd orzekającego sędziego, a oskarżony H. O. złożył w tej sprawie fałszywe zeznania kłamiąc, że ów aneks powstał jeszcze w 2017 roku. Przemawia za tym nie tylko opinia biegłego ds. badania pisma ręcznego, ale też doświadczenie życiowe - dokument został „postarzony” w sposób tak ewidentny, że już na pierwszy rzut oka budzi wątpliwość (sprawcy „przesadzili” nadając mu formę historycznego depozytu sprzed co najmniej kilkudziesięciu lat).

Ponadto, niezależnie od w/w opinii biegłego i cech fizycznych tego dokumentu, za późniejszą datą sporządzenia tego dokumentu ( a więc że ów aneks powstał dopiero na początku 2023 roku) przemawiają zasady logiki, które Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował odnosząc się do kilku oczywistych i bezspornych faktów. Tytułem przypomnienia – dokument ten ( aneks do umowy datowany na dzień 2 stycznia 2017 roku) w przeciwieństwie do samej umowy „głównej” ( z dnia 1 października 2015 roku) nie znalazł się w zbiorze dokumentów spółki, nie został przedstawiony biegłemu sporządzającemu oszacowanie wartości majątku spółki, nie został sporządzony w formie analogicznej jak sama umowa najmu co której rzekomo miał być aneksem, modyfikacja zobowiązań z umowy głównej wynikająca z tego aneksu nie została ujawniona w księdze wieczystej. Dokument ten został wyciągnięty niczym królik z kapelusza dopiero przy okazji wnoszenia przez J. O. (2) sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym w dniu 23 lutego 2023 roku przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie V GNc 1926/23. J. O. (2) swój sprzeciw wniósł w dniu 15 marca 2023 roku, powołał się w nim na ten aneks załączając ten dokument i wnosząc o oddalenie powództwa. Wcześniej nikt o tym dokumencie nie wiedział, nikt się na niego nie powoływał, nikt go na oczy nie widział. Zasady logiki wskazują, że powstał właśnie w tamtym okresie – pomiędzy wydaniem nakazu zapłaty, a wniesieniem sprzeciwu od niego, czyli w okresie między dniem 23 lutego 2023 roku a dniem 15 marca 2023 roku.

Dlatego nie są przekonujące argumenty, że brak odnalezienia w/w aneksu w zbiorze dokumentów spółki i brak złożenia go do wyceny majątku spółki przeprowadzanej jesienią 2020 roku mógł wynikać z jakiś innych ( apelanci nie wskazują z jakich) powodów, a sam J. O. (2) nie miał na to wpływu. Otóż gdyby chodziło o jeden z powyżej przytoczonych faktów, to można by się zastanowić nad jego przypadkowością – ale nie w sytuacji, w której okoliczności tych jest kilka, wszystkie się zbiegają, a wspólną klamrą zamyka je wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty przez J. O. (2) z powołaniem się na cudem odnaleziony po latach dokument ( potem jeszcze H. O. dołożył do tego fałszywe zeznania). Koincydencja ta nie jest przypadkowa, co stosując zasady logiki i doświadczenia życiowego prawidłowo wykazał Sąd Rejonowy.

Dlatego chybione są też zarzuty apelantów naruszenia art. 193 kpk oraz te podważające opinię biegłego ds. badania pisma, a także kontestujące ustalenie, że dokument ów nie mógł powstać wcześniej, niż po dniu 29 grudnia 2022 roku (data wniesienia pozwu przeciwko J. O. (2) w sprawie gospodarczej). Opinię wydawał biegły sądowy na potrzeby postępowania sądowego – więc mogła być ona wykorzystana w innym procesie sądowym, w tym w procesie karnym, a zarzuty z tym związane są bezzasadne ( a wręcz niezrozumiały jest argument, że w procesie karnym biegły ds. badania pisma miałby odpowiadać na inne pytania niż w procesie cywilnym – a niby czemu, wszak w obu sprawach w tym przypadku chodzi o czas sporządzenia dokumentu).

Chybione są również zarzuty związane z brakiem ustalenia, w jakiej dokładnie dacie ów dokument ( aneks do umowy) powstał oraz jaką metodę zastosowano do „postarzenia” jego wyglądu. Istotne jest, że nie mógł powstać przed wniesieniem pozwu przeciwko J. O. (2) ( przed dniem 29 grudnia 2022 roku) - co logicznie i dobitnie wykazał Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a które to ustalenia i rozważania Sąd Okręgowy w pełni aprobuje. Zaś to, czy i jak dokument ten był „postarzany” w istocie nie ma istotnego znaczenia dla subsumcji prawnej inkryminowanego czynu, owszem, był to jeden z podstępnych zabiegów zmierzających do wprowadzenia sędziego w błąd, ale nawet bez „postarzania” wyglądu dokumentu i tak J. O. (2) wyczerpałby znamiona usiłowania oszustwa (zaś H. O. złożył fałszywe zeznania), więc naprawdę nie ma znaczenia, jaką metodą nadano mu taki starodawny wygląd ( może zanurzono go w jakiejś cieczy, może podgrzano – to naprawdę nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy).

Tym samym chybione są zarzuty co do niepełności i wadliwości omawianej opinii biegłego ds. badania pisma, apelanci nie wykazali okoliczności z art. 201 kpk nakazujących wydawanie opinii uzupełniającej lub dopuszczania dowodu z opinii innego biegłego. To, że opinia ta nie podoba się stronom nie oznacza, że zachodzą przesłanki z art. 201 kpk. W ocenie Sądu Okręgowego opinia ta jest rzeczowa, pełna, logiczna, fachowa raz rzetelna i Sąd Rejonowy słusznie uczynił, że się na niej opierał.

Sąd Okręgowy za chybione uznaje zarzuty związane z naruszeniem prawa karnego materialnego związane z koncepcją tzw. „oszustwa sądowego”. Apelanci ( zwłaszcza obrońca oskarżonego J. O. (2)) powołują się na poglądy doktryny, zgodnie z którymi ( sprowadzając wiele słów przelanych na papier do sedna problemu) do przestępstwa oszustwa może dojść jedynie przy zachowaniu tożsamości osoby wprowadzanej w błąd i rozporządzającej swoim mieniem. Przyjęcie tych poglądów w istotce prowadziłoby do dekryminalizacji takich zachowań, z jakimi mieliśmy do czynienia w przedmiotowej sprawie – zresztą tak postuluje się w apelacji powołując się na pogląd, że zachowania te nie są penalizowane, co stanowi lukę w prawie, ale czego nie można kryminalizować zasypując tę lukę interpretacją prawa wykraczającą poza jego literalne brzmienie. W takiej sytuacji cała koncepcja „oszustwa sądowego” nie miałaby racji bytu, ewentualnie mogłoby dochodzić do „zwykłych” oszustw popełnianych „przy okazji” procesów sądowych, polegających na wprowadzeniu w błąd strony procesu, która np. w wyniku mylnego oglądu sytuacji zwarłaby niekorzystną dla siebie ugodę.

Sąd Okręgowy nie zgadza się z tymi (przedstawionymi w apelacjach) koncepcjami, zaś aprobuje te poglądy, które wynikają z utrwalonej już od lat linii orzeczniczej Sądu Najwyższego trafnie wyeksponowanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Ponieważ w „swoim” uzasadnieniu Sąd Rejonowy przytoczył tę linię rozumowania ( wraz z powołaniem się na konkretne publikowane orzeczenia Sądu Najwyższego ) w sposób wyczerpujący, przejrzysty i czytelny, Sąd Okręgowy nie będzie tu uprawiał grafomanii i tego powielał, dość powiedzieć, że poglądy te aprobuje ( a sposób ich zaprezentowania w uzasadnieniu sądu meriti jest wzorcowy i zasługuje na uznanie i szacunek - zaiste, gdyby w każdej sprawie sądy pierwszej instancji tak wyśmienicie prezentowały pisemne motywy wyroków, sądy odwoławcze nie miałyby za wiele pracy).

Zatem ograniczając się jedynie do sedna – w sytuacji, w której o rozporządzeniu mieniem pokrzywdzonego decyduje wyłącznie ktoś inny, mający dyskrecjonalną władzę do wydania orzeczenia skutkującego takim rozporządzeniem ( a tak jest w przypadku procesu sądowego, w którym o rozporządzeniu tym, oczywiście po przeprowadzeniu postępowania, ostatecznie zadecyduje sędzia), to podstępne wprowadzenie tego sędziego w błąd w wyniku którego mając niezgodne z rzeczywistością postrzeganie sprawy wyda on orzeczenie skutkujące rozporządzeniem mieniem pokrzywdzonego przynoszącym korzyść drugiej stronie ( np. zasądzające powództwo lub je oddalające, a więc uniemożlwiające uzyskanie przysługującej korzyści), wyczerpuje znamiona przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 kk. Jeżeli do wydania takiego błędnego orzeczenia nie dojdzie ( bo np. sędzia zorientuje się, iż jest manipulowany, a roszczenie – względnie argumenty za oddaleniem roszczenia - są wynikiem intrygi), to będziemy mieli do czynienia z usiłowaniem oszustwa ( art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk).

Nie są zasadne argumenty, jakoby w przedmiotowej sprawie doszło do usiłowania nieudolnego. Apelant upatruje nieudolności usiłowania w tym, że do oddalanie powództwa doszło z uwagi na przyjęcie przez sądy obu instancji pozorności umowy „głównej” , tj. umowy najmu z dnia 1 października 2015 roku, co skutkowało jej nieważnością ex tunc. Tyle, że w niniejszej sprawie nie ma to znaczenia. Zgodnie z dyspozycją art. 13 § 2 kk, z usiłowaniem nieudolnym mamy do czynienia, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu zabronionego. Tymczasem zarówno J. O. (2), jak i H. O., doskonale zdawali sobie sprawę z pozorności umowy najmu z dnia 1 października 2015 roku. Mimo tego nie użyli takiego argumentu w procesie przeciwko J. O. (2), a wręcz przeciwnie, cały czas utrzymywali tę fasadę, zachowywali w konspiracji pozorność tej umowy, a uzyskanie korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia ( oddalenie powództwa) upatrywali w kolejnej intrydze zmierzającej do wprowadzenia sędziego w błąd i przekonania go, że tzw. aneks do w/w umowy najmu został zawarty w dniu 2 stycznia 2017 roku ( podczas gdy powstał na początku 2023 roku). Można sobie teoretycznie wyobrazić, że gdyby w miejsce J. O. (2) wstąpił jakiś następca prawny nie uświadamiający sobie, że umowa najmu z dnia 1 października 2015 roku od początku nie wywoływała skutków prawnych, bo była pozorna, to wówczas, taki następca, nie zdwajając sobie sprawy, że niepotrzebnie usiłuje wprowadzić sędziego w błąd preparując późniejsze zawarcie aneksu do tej umowy, mógłby powoływać się na to, iż jedynie nieudolnie usiłował dokonać oszustwa. Ale J. O. (2) miał pełną świadomość pozorności umowy najmu z dnia 1 października 2015 roku – więc jego usiłowanie było „udolne”.

Chybie są powołane w obu apelacjach zarzuty niewspółmierności ( nadmiernej surowości) orzeczonych kar. Obaj oskarżeni działali w sposób wyrachowany, przemyślany, uporczywy. Społeczna szkodliwość ich czynów jest bardzo wysoka. Trzeba mieć tupet, aby usiłować wprowadzić sędziego w błąd i składać przed nim fałszywe zeznania – no to teraz za tupet ten oskarżeni ponoszą konsekwencje. Wymierzone im karty nie są nadmiernie surowe – są adekwatne do ich czynów, a więc sprawiedliwe. Uzasadnienie zastosowania grzywny z art. 71 § 1 kk wobec oskarżonego H. O. jest wystarczające, aby uznać to orzeczenie za trafne, zaś zarzuty apelanta w tym zakresie są chybione – wobec orzeczenia kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania grzywna ta wzmocni oddziaływanie kary i zapobiegnie postrzeganiu, jakoby sprawca pozostał bezkarny.

Dlatego zaskarżony wyrok jako sprawiedliwy utrzymano w mocy.

Na podstawie art. 636 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 633 kpk i art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych Sąd zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa po 10 zł za wydatki za postępowanie odwoławcze, na które złożył się ryczałt za doręczenia w kwocie 20 zł, oraz opłaty za drugą instancję. Koszty te nie są wysokie i oskarżeni są je w stanie ponieść bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i swoich najbliższych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: