Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 129/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2020-08-07

Sygn. akt IV Ka 129/20

UZASADNIENIE

Skarga apelacyjna obrońcy obwinionej M. P. nie zasługuje na uwzględnienie.

Tytułem wstępu, zważywszy na kierunek, zakres i podniesione zarzuty w apelacji wywiedzionej przez obrońcę obwinionej podkreślić należy, iż twierdzenia skarżącego sprowadzające się do zanegowania prawidłowych ustaleń faktycznych oraz koncentrujące się na zakwestionowaniu przeprowadzonej oceny zebranych dowodów (wskazujące na jej rzekomą wadliwość spowodowaną dowolnością wyprowadzonych wniosków), nie przedstawiają jakichkolwiek przekonujących argumentów, podważających prawidłowość i słuszność rozumowania Sądu I instancji. Sąd Rejonowy w sposób rzetelny i kompleksowy dokonał wartościowania zarówno osobowych, jak i nieosobowych źródeł dowodowych zebranych na gruncie analizowanej sprawy, a następnie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w tym zakresie. Dokonane zaś przez Sąd Rejonowy ustalenia w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko są wynikiem wszechstronnej ich analizy. Apelujący w żadnej mierze nie zdołał skutecznie wykazać, aby rozumowanie Sądu I instancji, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było nietrafne, bądź nieracjonalne, gdyż zarzuty przedstawione w apelacji, po ich gruntownej analizie i zestawieniu z materiałem dowodowym, opierają się wyłącznie na odmiennej, subiektywnej i wybitnie selektywnej ocenie zebranych w sprawie dowodów. Zważyć trzeba, iż przekonanie Sądu meriti o możliwości przypisania obwinionej M. P. zrealizowania znamion czynu określonego w art. 97 k.w., pozostaje pod ochroną prawa procesowego, jako że nie wykracza poza ramy zasady swobodnej oceny dowodów wyrażone w treści art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. Jednocześnie zaś konkluzje Sądu Rejonowego stanowią wynik rozważenia wszystkich okoliczności, a nade wszystko zostały wyczerpująco i rzeczowo – z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania – uzasadnione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Tym samym, Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, zaś przy wydaniu zaskarżonego wyroku miał na względzie wszystkie zebrane w sprawie dowody, które wnikliwie rozważył zarówno na korzyść, jak i niekorzyść obwinionej (art. 4 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w.), a w uzasadnieniu przedstawił w sposób przekonywujący, argumenty na poparcie swojego stanowiska, dokonując jednocześnie prawidłowej subsumpcji prawnokarnej czynu inkryminowanego obwinionej.

Przechodząc do szczegółów zważyć należy, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych i mających oparcie w przeprowadzonych dowodach, ustaleń faktycznych co do przebiegu i przyczyn zaistniałego zdarzenia komunikacyjnego, a także prawidłowej oceny zachowania wszystkich jego uczestników. Przede wszystkim, Sąd meriti słusznie przyjął, iż kierująca pojazdem marki I.M. P. w dniu 22 marca 2018 roku około godziny 18:00 na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...) w T. nie zachowała szczególnej ostrożności i wbrew zakazowi wyprzedzała pojazd bezpośrednio na skrzyżowaniu.

Niewątpliwie kluczową z punktu widzenia sprawstwa obwinionej była ocena nie tylko dowodów osobowych w postaci zeznań świadków D. L., O. B., G. M. i wyjaśnień obwinionej M. P., ale też dowodów nieosobowych w postaci notatek urzędowych, nagrań z wideorejestratora umieszczonego w pojeździe poruszającym się za obwinioną oraz opinii wydanej w sprawie przez biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego J. M.. Otóż nie można zgodzić się z apelującym, jakoby Sąd Rejonowy przekroczył granice swobodnej oceny dowodów (wręcz dokonał dowolnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego J. M.), a w reasumpcji poczynił nieprawidłowe ustalenia w zakresie sprawstwa i winy obwinionej. Bowiem zważyć należy, iż dowód z opinii biegłego – jak każdy inny dowód w sprawie – podlega swobodnej ocenie Sądu z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Bynajmniej nie ma żadnych nakazów płynących z obowiązujących przepisów, aby w sposób priorytetowy traktować tenże dowód i a priori zakładać jego nadrzędność nad innymi dowodami. Tym samym, Sąd meriti miał pełne prawo do tego, by w sposób autonomiczny w zestawieniu z innymi dowodami poddać wartościowaniu opinię biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Jednocześnie nie sposób wszak pominąć w tym kontekście dowodu dokumentującego w sposób obiektywny zdarzenie będące przedmiotem osądu w postaci nagrania wideorejestratora umieszczonego w samochodzie świadka G. M. poruszającego się swoim pojazdem bezpośrednio za samochodem prowadzonym przez obwinioną. Otóż niewątpliwie po zapoznaniu się z tymże nagraniem – na co zwrócił uprzednio uwagę sąd odwoławczy w sprawie IV Ka 320/19 – zważyć należy, że na 7 sekund przed rozpoczęciem przez obwinioną manewru wyprzedzania poprzedzającego ją pojazdu z podporządkowanej drogi (tj. z ulicy (...)) położonej kilkadziesiąt metrów dalej wyjeżdża nieustalony pojazd koloru jasnoszarego i skręca w lewo w ulicę (...), jadąc dalej w tym samym kierunku co obwiniona. Znamiennym jest to, że tenże pojazd jest doskonale widoczny co najmniej przez 3 sekundy (od godziny 19.47 i 24 s do godziny 19.47 i 26 s). Tymczasem obwiniona zaledwie 5 sekund po zakończeniu przez ten samochód manewru skrętu w ulicę (...) (tj. o godzinie 19.47 i 31 s) rozpoczyna manewr wyprzedzania poprzedzającego ją pojazdu. Co więcej w tym momencie w wylocie ulicy (...) jest już widoczny kolejny pojazd skręcający w prawo (był to samochód marki P., który znalazł się na torze kolizyjnym z pojazdem obwinionej). A więc na kilka sekund przed podjęciem decyzji o wyprzedzaniu obwiniona dostała dwa bardzo wyraźne sygnały, że zbliża się do miejsca, z którego na drogę główną (tj. na ulicę (...), którą się poruszała) wyjeżdżają w różnych kierunkach inne samochody. Mając takie sygnały ostrożny i przezorny kierowca powinien założyć, że zbliża się do skrzyżowania niezależnie od tego, czy stał przed nim jakiś znak drogowy. Zatem ów przezorny kierowca nie powinien podejmować w tym miejscu manewru wyprzedzania. Wyjazd samochodu jasnoszarego koloru z ulicy (...) w ulicę (...) powinien być dla obwinionej doskonale widoczny, albowiem bez najmniejszego trudu można to zaobserwować z perspektywy samochodu świadka G. M. (co potwierdza nagranie z wideorejestratora), a przecież samochód świadka znajdował się dalej od tego skrzyżowania, bo za samochodem obwinionej. W tym kontekście, zupełnie nie przekonują twierdzenia biegłego zawarte w opinii zarówno w pisemnej, jak i ustnej (złożonej na rozprawie). Biegły zupełnie pomija tą kwestię koncentrując się na innych aspektach sprawy, co czyni jego opinię pozbawioną waloru wiarygodności.

Tym samym, wbrew twierdzeniom apelującego, zebrane w sprawie dowody (poddane logicznemu i rzetelnemu wartościowaniu) wskazują, że jest mało prawdopodobne, jakoby obwiniona M. P. mieszkająca od lat w odległości kilkuset metrów od miejsca zdarzenia (vide k. 114) – gdzie układ komunikacyjny terenu implikuje stwierdzenie, iż nie jest prawdopodobne, aby dojeżdżając do centrum miasta nie poruszała się nigdy wcześniej ulicą (...) (vide k. 113) – nie znała skrzyżowania (znajdującego się w bliskim sąsiedztwie). Jednakowoż przyjmując, że obwiniona nigdy wcześniej tamtędy nie jechała, to i tak – w świetle zgromadzonych i rzetelnie ocenionych dowodów rzeczowych i bez konieczności uzyskiwania wiadomości specjalistycznych w tym względzie – można przypisać jej popełnienie wykroczenia z winy nieumyślnej. W tym miejscu, wskazać należy, iż Sąd pierwszej instancji miał prawo uznać opinię biegłego za nieprzekonującą i nie było potrzeby (z powodów szczegółowo wymienionych powyżej) pozyskiwania opinii innego biegłego (art. 201 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.w.). Bowiem z całą pewnością – zważywszy na charakter przedmiotowej sprawy i zebrane w niej dowody – Sąd meriti nie występował w przedmiotowej sprawie w roli biegłego i nie dokonywał własnych ustaleń w zakresie wiadomości objętych wiedzą specjalną (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17.05.2017 r., II AKa 130/17, Legalis). Należy też zauważyć, że opinia biegłego jest niezbędna wszędzie tam, gdzie stwierdzenie okoliczności mającej istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia danej kwestii wymaga „wiadomości specjalnych” (por. Kodeks postępowania karnego. Komentarz, pod red. J. Skorupki, Warszawa 2015, s. 469, teza 4; T. Grzegorczyk. Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Warszawa 2008, s. 448, teza 3; Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I, pod red. P. Hofmańskiego, Warszawa 2007, s. 916, teza 7; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.11. 2008 r, V KK 137/08, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.01.1989 r, V KRN 298/88, opubl. OSNPG 1989, Nr 6, poz. 71; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.08.1980 r, V KRN 178/80, opubl. OSNPG 1981, Nr 5, poz. 52). Wszak art. 193 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.w. obliguje sąd procedujący w sprawie do zasięgnięcia opinii biegłego w sytuacji, gdy stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, wykraczających poza normalną wiedzę, jaką dysponuje organ procesowy. Konieczność taka zachodzi jedynie wtedy, gdy informacji tych nie można uzyskać na podstawie innych dowodów przeprowadzonych w czasie przewodu sądowego (tak też w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 05.04.2017 r, III KK 130/17, opubl. Legalis). W aspekcie powyższego, nie ma racji skarżący usiłując uporczywie i bezzasadnie wykazać (wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego), jakoby nieuprawnionym było oczekiwanie, że obwiniona rozpozna zbliżanie się do skrzyżowania.

A zatem, twierdzenia skarżącego – obrońcy z wyboru obwinionego – sprowadzające się do punktowania rzekomego naruszenia przez Sąd Rejonowy zasady swobodnej oceny dowodów i poczynienia błędnych ustaleń faktycznych nie przedstawiają jakichkolwiek przekonujących argumentów, podważających prawidłowość i słuszność rozumowania Sądu I instancji.

W ocenie Sądu Odwoławczego wnioski płynące z oceny zgromadzonych dowodów i zasad logicznego rozumowania zasadnie doprowadziły Sąd Rejonowy do konkluzji, iż obwiniona M. P. uchybiła zasadom wymaganej ostrożności w ruchu drogowym, gdyż wbrew zakazowi wyprzedzała pojazd bezpośrednio na skrzyżowaniu. Jej obserwacja przedpola jazdy była niestaranna, niedokładna, pobieżna, a nawet można by rzec nieprzemyślana, bo przecież po tym, gdyby uważnie patrzyła na drogę, upewniając się, czy może wykonać manewr wyprzedzania, to czynności by tej zaniechała widząc wyjeżdżające pojazdy z ulicy (...) (na to wskazują zasady logiki i zdrowego rozsądku). Gdyby naprawdę uważnie obserwowała pole przed pojazdem dostrzegłaby, że – nawet przy nieprawidłowym oznakowaniu drogi i braku znaku drogowego informującego o znajdującym się skrzyżowaniu ulic – po lewej stronie ulicy (...) znajduje się ulica (...).

Poczyniona zatem przez Sąd pierwszej instancji ocena zebranych dowodów i dokonane ustalenia faktyczne, są prawidłowe i słusznie sąd ten zakwalifikował zachowanie obwinionej M. P. z art. 97 k.w. Wykroczenie z art. 97 k.w. można popełnić zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie, albowiem ustawa nie przewiduje w tym przypadku odpowiedzialności tylko za wykroczenie umyślne (art. 5 k.w.). Obwiniona popełniła zarzucone jej wykroczenie co najmniej z winy nieumyślnej (i to zakładając, że jechała tą drogą po raz pierwszy i nie znała tego skrzyżowania), albowiem przy zachowaniu należytej ostrożności wymaganej od każdego przeciętnego kierowcy po zauważeniu wyjeżdzającego z ulicy (...) samochodu (którego z łatwością mogła dostrzec) powinna założyć, że zbliża się do skrzyżowania (a nie jak imputuje skarżący z terenu posesji lub przydrożnego obiektu). Wszak obwiniona mogła przewidywać, że miejsce z którego ten pojazd wyjechał nie jest wjazdem na posesje , drogą gruntową, lecz drogą twardą (przecięcie się ulicy (...) z ulicą (...) jest skrzyżowaniem w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym, albowiem obie w/w ulice są drogami twardymi). Za skrzyżowanie uważa się zaś zgodnie z definicją ustawową zawartą w art. 2 ust. 10 Prawa o ruchu drogowym przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię. Określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną. Natomiast za drogę twardą uważa się zgodnie z definicją ustawową zawartą w art. 2 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m. Inne drogi są drogami gruntowymi. Nie ma żadnej wątpliwości, że ulica (...) i ulica (...) mają jezdnię o nawierzchni bitumicznej, ich przecięcie jest więc skrzyżowaniem. A zatem, podejmując się manewru wyprzedzania obwiniona powinna zachować ostrożność szczególną, a więc poziom ostrożności jaki ją obowiązywał był jeszcze wyższy. Podkreślić należy, iż Sąd I instancji słusznie miał na względzie, iż skrzyżowanie drogi Spalskiej z ulicą (...) w T. nie było oznaczone w czasie zdarzenia w sposób prawidłowy pionowymi znakami (w tym przypadku znaku ostrzegawczego A-6c „skrzyżowanie z drogą podporządkowaną po lewej stronie”, czy też znaku D – 1 „droga z pierwszeństwem” - ustawiono go dopiero po kolizji). Nie ma to jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy bowiem znaki poziome zakazywałyby wyprzedzania, a nawet gdyby ich nie było to stosownie do treści art. 24 ust. 7 pkt 3 Ustawy z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r., poz. 1260 z późn. zm.) zabrania się wyprzedzania na skrzyżowaniu z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany. Przepis ten wprowadza regułę ustawową na wypadek uszkodzenia znaków pionowych czy chociażby ograniczenia widoczności znaków poziomych (na przykład z powodu opadów śniegu czy wytarcia w wyniku ruchu pojazdów). Odwoływanie się zatem do treści rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych nie ma również znaczenia dla oceny trafności formułowanego zarzutu.

Sąd Rejonowy uwzględnił też w sposób należyty wszystkie okoliczności podmiotowe i przedmiotowe rzutujące na wymiar kary zasadniczej orzeczonej wobec obwinionej. Bowiem wymierzając jej karę należy wziąć pod uwagę okoliczności takie jak dotychczasowy ustabilizowany tryb życia obwinionej (obwiniona nie jest objęta systemem punktowym w bazie danych (...)), oraz fakt, że skala kolizji drogowych w dalszym ciągu jest duża. Tym samym, wymierzona obwinionej kara grzywny w kwocie 600 złotych, na pewno nie jest rażąco surowa. Zważyć w tym miejscu należy, iż każde zachowanie uczestnika ruchu drogowego wyrażające się w nienależytym respektowaniu zasad bezpieczeństwa niesie ze sobą duży ładunek zagrożenie dla innych uczestników tego ruchu i winno zostać właściwie napiętnowane w celu realnego wzmożenia bezpieczeństwa na drogach. Tym samym, kierowcy poruszający się po drogach i powodujący kolizje drogowe wskutek naruszania reguł bezpieczeństwa nie mogą być w żadnej mierze traktowani w sposób pobłażliwy. Zatem, powyższa kara będzie adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego obwinionej oraz stopnia jej zawinienia, a także wzmoże w niej przekonanie o konieczności przestrzegania w przyszłości porządku prawnego, w szczególności zaś zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, jako słuszny i odpowiadający prawu.

W oparciu o przepisy art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 121 § 1 k.p.w. w zw. z art. 119 § 1 k.p.w. i art. 8 w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49, poz. 223 z 1983r. z późniejszymi zmianami), Sąd Okręgowy obciążył M. P. opłatą za drugą instancję w kwocie 60 złotych oraz kwotą 50 złotych tytułem zwrotu zryczałtowanych wydatków postępowania odwoławczego, uznając, że obciążenie jej nimi, nie będzie nadmiernie dolegliwe. Zdaniem sądu odwoławczego nie ma żadnych argumentów przemawiających za zwolnieniem obwinionej od konieczności uiszczenia poniesionych w sprawie wydatków oraz od opłat. Oczywiście Sąd Okręgowy miał na uwadze w tym przypadku te okoliczności, które zostały wskazane powyżej i stanowiły asumpt do uznania, że obwiniona winna i ma ku temu możliwość, ponieść w całości należności fiskalne związane z przedmiotowym postępowaniem.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: