IV Ka 145/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2021-06-07
Sygn. akt IV Ka 145/21
(...)
Sąd Okręgowy na wstępie zaznacza, że wobec złożonego pod względem osobowym, a jednocześnie tożsamego co do zarzutu charakteru sprawy odstąpił od sporządzenia uzasadnienia na formularzu, gdyż sporządzenie go w tej formie przy specyfice omawianej sprawy ( dziewięciu oskarżonych, przypisany zarzut udziału w bójce, cztery apelacje obejmujące wszystkich oskarżonych, dwie przeciwstawne grupy dowodów) byłoby to nieczytelne dla stron i nie zapewniłoby pełnej transparentności, a tym samym swobodnej realizacji prawa do obrony naruszając prawo stron do rzetelnego procesu. Tym samym kierował się Sąd Rejonowy, również sporządzając uzasadnienie w formie „tradycyjnej” i Sąd odwoławczy w pełni aprobuje tę decyzję ( zaznaczając – w tej sprawie z uwagi na jej charakter ). Ma to również oparcie w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2021 roku w sprawie III KK 77/21, opubl. Legalis).
Apelacja obrońcy oskarżonych R. P. (1), M. P. i A. P. była zasadna. Apelacje obrońców pozostałych oskarżonych, tj. K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. były bezzasadne.
Sąd Okręgowy uznał za zasadne zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonych R. P. (1), M. P. i A. P., że Sąd Rejonowy dokonał błędnego ustalenia faktycznego, jakoby byli oni uczestnikami bójki, podczas gdy własna ocena dowodów doprowadziła Sąd odwoławczy do wniosku, że R. P. (1) i M. P. byli ofiarami zaplanowanego pobicia, A. P. działał jedynie w obronie koniecznej broniąc w/w braci, zaś sprawcami pobicia byli pozostali oskarżeni.
Wskazać należy, że z materiału dowodowego wywieść można, iż zarzewiem pobicia w/w braci P. była próba zatańczenia na wiejskiej dyskotece przez M. P. z dziewczyną K. D. (2), na co on zwrócił się do M. P. słowami: „ Idź stąd bo ci przyjebię”. Następnie oskarżeni związani towarzysko bądź rodzinnie z K. D. (2) zaplanowali „danie nauczki” braciom P., na co wskazuje zachowanie D. D., który podszedł do R. P. (1), kierując do niego słowa „ Przyszedłem ci dojebać, bo ktoś mi kazał”. Zatem D. D. wprost zwerbalizował nie tylko zamiar pobicia R. P. (1), ale również to, że nie jest sam, bo działa na czyjeś zlecenie. Fakt poprzedzający tę wypowiedź ( zachowanie K. D. (2) związane z próbą zatańczenia przez M. P. z jego dziewczyną) oraz późniejsze zachowanie pozostałych oskarżonych ( braci K. i K. D. (1) oraz ich znajomych) prowadzi do wniosku, że to oni stali za D. D. i namówili go do zainicjowania zdarzenia. To z kolei prowadzi do wniosku, że M., R. i A. P. nie mieli zamiaru brać udziału w bójce. Natomiast pozostali oskarżeni przeciwnie – mieli zamiar pobić braci P..
Sąd Okręgowy nie uznał za prawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego, że D. D. został pierwszy zaatakowany przez braci M. i R. P. (1), mieli mu oni zadać dwa ciosy, w tym w twarz i po tych dwóch ciosach zaczął krwawić, zamroczyło go i się przewrócił. Przeczy temu brak jakichkolwiek obrażeń u D. D., nie skarżył się on na żadne urazy i przesłuchujący go policjant takich nie zaobserwował ( nie zawarł żadnej adnotacji w tym przedmiocie w protokole przesłuchania). Natomiast pojawienie się M. P. na zewnątrz związane było z wywołaniem do z sali przez A. T. i działał on w obronie koniecznej, chroniąc brata R. przed atakiem. A. P. uniknął poważnych obrażeń tylko dlatego, że nie było go w tym momencie pod salą, pojawił się w końcowej fazie bicia jego braci, działając w obronie koniecznej stanął po ich stronie, ale jego rola w całym zdarzeniu była już marginalna z uwagi na przyjście na miejsce praktycznie po zakończeniu najbardziej intensywnych działań sprawców.
Znacząca dysproporcja obrażeń pomiędzy R. i M. P., a oskarżonymi w osobach K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. również wskazuje na to, że to bracia R. i M. P. byli ofiarami pobicia, a nie uczestnikami bójki. Po pierwsze pozostali oskarżeni mieli nad nimi znaczącą przewagę liczebną, a po drugie, w/w bracia P. doznali wręcz traumatycznych obrażeń wskazujących, że nie nawiązali równorzędnej walki z przeciwnikami, od początku zostali pobici. Z oskarżonych, którzy ich bili, w zasadzie jedynie E. M. doznał prostego obrażenia w postaci urazu głowy i złamania kości nosa, które mogło powstać w wyniku pojedynczego ciosu ( względnie dwóch) zadanego przez któregoś z braci P. działających w obronie koniecznej.
Ponadto oskarżeni w osobach K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D. i A. D. o początku przyznawali się do pobicia braci P., a nie do udziału w bójce wzajemnej. Jedynym, który na początku się do tego nie przyznawał, był E. M., ale dlatego, że sam odniósł obrażenia w postaci urazu głowy i złamania kości nosa, miał więc interes w tym, żeby dochodzić roszczeń za te urazy.
Sąd Okręgowy uznał również za błędne ustalenie, że po zdarzeniu bracia P. szukali jeszcze zaczepki i zwoływali „ekipę” celem kontynuowania bójki. Zdaniem Sądu Okręgowego bracia M. i R. P. (1) nie byliby w stanie tak działać z uwagi na odniesione poważne obrażenia ciała, zaś nawet gdyby takie słowa padły z ust A. P., to świadczyłyby o tym, że bracia P. działali w osamotnieniu ( bo dopiero po zdarzeniu A. P. miałby się martwić o zwołanie stronników). To również przemawia za tym, że w sprawie doszło do pobicia braci M. i R. P. (1). Świadczy o tym również to, że to oskarżeni w osobach K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. błyskawicznie oddalali się z miejsca zdarzenia – uczynili tak, bo wiedzieli, że mają na sumieniu pobicie braci M. i R. P. (1).
Sąd Okręgowy uważa również, że nie należało dawać wiary grupie świadków w osobach K. R., M. R., M. S., K. G., którzy przyjechali pod remizę jednym samochodem, ale nie byli uczestnikami odbywającej się tam imprezy, natomiast byli związani z oskarżonymi, którzy pobili braci P.. Przyjechali tam na prośbę ich znajomego oskarżonego K. D. (1) i przywieźli jedzenie z McDonalda, które spożywali w samochodzie na parkingu, a stali przy nich oskarżeni K. D. (2) i Ł. P.. Zeznawali oni ewidentnie na korzyść swoich w/w znajomych. Ich zeznania nie są spójne, a przede wszystkim dla Sądu Okręgowego nie jest wiarygodne, że siedząc w samochodzie w nocy w oddaleniu od miejsca zdarzenia ( które ponadto było dynamiczne, a jego uczestnicy przemieszczali się ) mogliby widzieć szczegóły zachowania uczestników zdarzenia ( a nawet słyszeć niektóre słowa ).
Dlatego Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonych R., M. i A. braci P. i ustalił, że pozostali oskarżeni pobili M. P. i R. P. (1).
Co do apelacji obrońców pozostałych oskarżonych, tj. oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D., to zarzuty w nich sformułowane są chybione, a że porywają się, zostaną omówione łącznie.
Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny dowodów w zakresie dotyczącym aktywnego udziału w pobiciu braci M. i R. P. (2) przez oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D.. Ponieważ w tym zakresie ( z zastrzeżeniem, że chodzi nie o udział w bójce, tylko o pobicie braci R. i M. P.) Sąd Okręgowy aprobuje ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy, nie będzie ona powtarzana. Zarzuty apelacyjne w tym zakresie są chybione.
W szczególności nie jest prawdą, jakoby wyjaśnienia oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D. i A. D., w których przyznali się do pobicia braci P., były wymuszone przez policję lub zmanipulowane. Przecież w takiej samej sytuacji procesowej był oskarżony E. M., który składał wyjaśnienia w tym samym czasie co pozostali oskarżeni i w swoich pierwszych wyjaśnieniach nie przyznał się, wypowiadał się swobodnie przedstawiając argumenty na swoją obronę.
Chybiony jest również zarzut, jakoby oskarżeni atakujący braci P. ( czyli oskarżeni w osobach K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D.) działali w ramach obrony koniecznej. To w/w bracia P. się bronili, odpierając bezprawne ataki pozostałych oskarżonych. Nie można powoływać się na obronę konieczną ani na stan wyższej konieczności w sytuacji, w której samemu narusza się porządek prawny i dokonuje bezprawnego zamachu na dobra chronione prawem.
Wszystkie pozostałe zarzuty zawarte w apelacjach obrońców oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. są polemiczne wobec argumentów przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Co do aktywnej roli w zadawaniu ciosów braciom M. i R. P. (1) przez w/w oskarżonych Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oparte na zasługującej na aprobatę ocenie dowodów. To, że w/w oskarżeni mogli otrzymać jakieś pojedyncze ciosy, a E. M. nawet odniósł obrażenia, nie powoduje, że stali się ofiarami przestępstwa ( ani uczestnikami bójki wzajemnej), bo były to jedynie akty defensywne podejmowane przez braci R., M. i A. P. w ramach obrony koniecznej przed pobiciem.
Dlatego w zakresie dotyczącym oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. wyrok utrzymano w mocy.
Na podstawie art. 632 pkt 2 kpk wydatkami w części dotyczącej uniewinnionych oskarżonych R., M. i A. braci P. obciążono Skarb Państwa.
Na zasadzie art. 636 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 633 kpk w pozostałym zakresie wydatkami obciążono w częściach równych oskarżonych K. D. (1), K. D. (2), Ł. P., D. D., E. M. i A. D. oraz wymierzono im na podstawie art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych po 100 zł opłaty za drugą instancję.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: