Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 267/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2024-06-20

Sygn. akt IV Ka 267/24

UZASADNIENIE

Apelacja jest bezzasadna.

Zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych oraz zarzuty błędnej oceny dowodów i pominięcia części z nich, nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 8 kpw w zw. z art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta jest ( a przynajmniej powinna być ) im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

W szczególności co do zarzuconego obwinionemu wykroczenia z art. 156 § 1 kw zarzuty apelanta są czysto polemiczne.

Po pierwsze, obwiniony nie miał świadomości, że pokrzywdzona nie zgadza się na przegon bydła przez jej działkę, a wynika to nie tylko z jego wyjaśnień, ale też z zeznań A. B. i M. B., uprawdopodabnia to również treść umowy dzierżawy zawartej między obwinionym a A. B.. Skarżąca nie odnosi się do tego, tak jakby nie rozumiała, że nie tylko obwiniony twierdził, iż nie wyrażała ona sprzeciwu przeprowadzaniu bydła przez jej działkę, potwierdzają to również inni świadkowie. Skoro zatem obwiniony zakładał ( zasadnie), że pokrzywdzona nie sprzeciwia się przegonowi bydła, nie popełnił wykroczenia ani z art. 156 § 1 kw ( zniszczenie upraw), ani nawet z art. 151 § 1 kw ( nielegalny wypas lub przegon bydła).

Po drugie, co do zarzuconego wykroczenia z art. 156 § 1 kw, to penalizacji podlega zniszczenie upraw, a nie ich uszkodzenie ( por. Kodeks Wykroczeń. Komentarz. red dr hab. Paweł Daniluk, Legalis). Tymczasem oskarżycielka posiłkowa nawet w apelacji przyznaje, że trawa w miejscu przechodzenia bydła odrosła, tyle że z uwagi na późne lato w roku 2022 nie odbiła już do takiej samej wysokości. Tym samym apelantka sama przyznaje, że nie doszło do zniszczenia trawy, a co najwyżej do jej uszkodzenia, które w kolejnym roku zniknęło z uwagi na regenerację biologiczną roślin. Zatem nawet w świetle wywodów apelacji oczywiste jest, że nie doszło do wyczerpania dyspozycji art. 156 § 1 kw.

Jak wyżej wspomniano, skoro obwiniony zasadnie zakładał, że miał zgodę na przegon bydła, nie mógł wyczerpać także dyspozycji art. 151 § 1 kw, która co prawda umknęła uwadze oskarżyciela publicznego i Sądu pierwszej instancji ( bo nie wspomina się o tym przepisie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), ale nie ma to znaczenia, gdyż obwiniony tego wykroczenia również nie popełnił.

Co do zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 72 kw apelacja również jest bezzasadna. Na gruncie tego przepisu odpowiada ten, kto wbrew swemu obowiązkowi nie dokonuje odpowiedniego zabezpieczenia miejsca niebezpiecznego dla życia lub zdrowia człowieka. Obwiniony jako użytkownik elektryzatora potocznie zwanego elektrycznym pastuchem miał obowiązek zabezpieczyć miejsce jego zainstalowania zgodnie z instrukcją – i tak zrobił. Instrukcja bowiem nakazywała mu oznaczenie pastucha tabliczkami wzdłuż drogi publicznej lub drogi dla pieszych ( k. 19), a tymczasem pastuch zainstalowany był ok. 300 – 400 metrów od drogi publicznej i z dala od jakiejkolwiek drogi dla pieszych, na części podmokłej łąki, po której poruszali się praktycznie tylko obwiniony i jego bydło ( a to i tak nie przeczytałoby ostrzeżenia na tabliczce). Zatem w tych warunkach i w tym miejscu obwiniony nie miał obowiązku umieszczenia tabliczek ostrzegawczych na w/w pastuchu.

Owszem, okazało się, że przechodziła tamtędy również oskarżycielka posiłkowa i jak twierdzi, dotknęła kilkukrotnie tego pastucha odczuwając nieprzyjemne doznania związane z przepływem prądu o niewielkim natężeniu. Po pierwsze, Sąd Okręgowy wątpi, czy miało to miejsce, bo pokrzywdzona nie zgłaszała potrzeby pomocy lekarskiej, nie miała żadnych widocznych śladów od kontaktu z tym urządzeniem. Po drugie, wręcz niepoważne jest twierdzenie, że stało się to kilkukrotnie. Skoro bowiem za pierwszym razem oskarżycielkę posiłkową poraził prąd, to po co dotykała przewodów pastucha ponownie ?. Zatem, jeżeli jej opowieść o porażeniu prądem przez elektronicznego pastucha jest prawdziwa, to oznacza, że pokrzywdzona dotykała tych przewodów celowo. A skoro działała intencjonalnie, to nie zapobiegły by temu żadne tabliczki ostrzegające.

Niewiarygodne jest również twierdzenie, jakby oskarżycielka posiłkowa nie rozpoznała tego urządzenia z uwagi na brak tabliczek. Po pierwsze, nie tłumaczyłoby to, dlaczego niby dotykała go kilkukrotnie - chyba po pierwszym razie powinna zrozumieć, że przewodami płynie prąd, a nawet jeśli nie, to powinna unikać ponownego kontaktu z tym diabelskim urządzeniem, które sprawiło jej dyskomfort ( np. zwierzęta nie rozumieją zasady działania elektryzatora i nie znają pojęcia energii elektrycznej, ale jak raz dotkną elektronicznego pastucha, to więcej tego nie robią). Po drugie, nawet średnio inteligentny mieszczuch przebywający po raz pierwszy w życiu w ramach agroturystyki na wsi zorientowałby się, że skoro na polu stoją krowy, a wokół przeciągnięte są na niskiej wysokości kable, to jest to prawdopodobnie elektroniczny pastuch i lepiej go nie dotykać, nie byłyby mu do tego potrzebne tabliczki. Po trzecie, oskarżycielka posiłkowa mieszka na wsi, sama ma uprawy rolne, a obwiniony i wcześniej jego ojciec od lat wypasali w tamtym miejscu krowy, zaś obwiniony zaczął używać elektronicznego pastucha około 15 lat wcześniej w związku ze stosowaniem kwaterowego systemu wypasu bydła. Zatem nie jest wiarygodne, że mieszkająca tuż obok oskarżycielka posiłkowa nie wiedziała co do jest elektroniczny pastuch, nie rozumiała jak działa i nie rozpoznała tego urządzenia.

Dlatego logiczne jest, że pokrzywdzona - o ile naprawdę dotknęła przewodów elektronicznego pastucha – zrobiła to intencjonalnie. A skoro tak, to brak tabliczek ostrzegawczych nie miał na to żadnego wpływu.

Zatem – skoro na tej podmokłej łące, oddalonej od drogi publicznej i dróg poruszania się pieszych o kilkaset metrów, poruszali się jedynie obwiniony ze swoim bydłem i pokrzywdzona, a pokrzywdzona musiała wiedzieć, że rozstawione przewody są pod napięciem, to obwiniony nie miał obowiązku umieszczania tabliczek ostrzegawczych, nie było bowiem konieczności ostrzegania innych ludzi przed potencjalnym niebezpieczeństwem. Prawdopodobieństwo, że będzie tamtędy przechodził jakiś inny człowiek niż obwiniony lub pokrzywdzona, który w dodatku nie rozpozna elektronicznego pastucha, nie przewidzi zasady jego działania i go dotknie, było skrajnie niskie i niezastosowanie tabliczek ostrzegawczych nie naruszało zasad ostrożności w stopniu uzasadniającym karanie za omawiane wykroczenie.

W związku z wniesieniem bezzasadnej apelacji oskarżycielka posiłkowa musi na zasadzie art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 121 § 1 kpw zwrócić obwinionemu koszty obrońcy z wyboru poniesione przez niego w postępowaniu odwoławczym. Wynagrodzenie obrońcy wyliczono według stawek minimalnych w oparciu o treść § 11 ust 2 pkt pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804) tj. z dnia 3 stycznia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Z uwagi na złą sytuację majątkową oskarżycielki posiłkowej zwolniono ją od wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym oraz od opłaty za drugą instancję.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd drugiej instancji orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: