Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 512/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2024-12-18

Sygn. akt IV Ka 512/24

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy obwinionego nie jest zasadna.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy nie popełnił błędu proceduralnego, prowadząc rozprawę w dniu 18.04.2024 roku pod nieobecność obwinionego, mimo opinii biegłego z zakresu neurologii. Sąd jest bowiem nie tyko uprawniony, ale wręcz obowiązany oceniać każdy przedłożony dowód, w tym również opinię biegłego lekarza. Przede wszystkim jednak nie można zgodzić się ze skarżącym, że nieobecność obwinionego na rozprawie przed Sądem Rejonowym pozbawiła go prawa do obrony i mogła mieć jakikolwiek realny wpływ na treść zapadłego wyroku (a tylko tego rodzaju uchybienia miałyby znaczenie dla sądu odwoławczego – art. 438 pkt 2 k.p.k.). Obwiniony przedstawiał bowiem już swoją wersję zdarzenia (w sprawie niniejszej oraz sprawie II W 91/22 Sądu Rejonowego w Opocznie, dotyczącej tego samego zdarzenia). Sąd Rejonowy, w osobie tego samego sędziego, prowadzącego obie te sprawy, zapoznawał się więc z wyjaśnieniami obwinionego. Także i Sąd odwoławczy, uwzględniając wniosek obwinionego o doprowadzenie go na rozprawę apelacyjną, wysłuchał jego wyjaśnień. Najistotniejszym jest jednak to, że obwiniony w toku całego postępowania, w tym także na rozprawie przed Sądem Rejonowym, korzystał z pomocy profesjonalnego obrońcy, który miał możność składania wszelkich wniosków i wypowiadania się w imieniu obwinionego, dążąc do uzyskania dla niego jak najkorzystniejszego wyroku.

Co do meritum sprawy, Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu skarżącego, iż w rozpoznawanej sprawie doszło do zaistnienia błędu w ustaleniach faktycznych, będących podstawą orzeczenia, który miał polegać na błędnym uznaniu, że obwiniony H. W. dopuścił się wykroczenia, wyczerpującego dyspozycję art. 124 § 1 k.w. Z utrwalonego orzecznictwa wynika, że aby wykazać błąd ustaleń faktycznych lub naruszenie standardów swobodnej oceny i interpretacji dowodów nie wystarczy subiektywne przekonanie skarżącego o błędności zaskarżonego orzeczenia. Konieczne jest wykazanie, że w zaskarżonym wyroku poczyniono ustalenie faktycznie nie mające oparcia w przeprowadzonych dowodach, albo że takiego ustalenia nie dokonano, choć z przeprowadzonych dowodów określony fakt jednoznacznie wynika, bądź wykazanie, że tok rozumowania sądu I instancji był sprzeczny ze wskazaniami doświadczenia życiowego, prawami logiki, czy z zasadami wiedzy. Tymczasem we wniesionej apelacji tego nie wykazano. Stan faktyczny sprawy został ustalony przez Sąd I instancji całkowicie poprawnie, a dokonane przez Sąd meriti ustalenia faktyczne w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom i są wynikiem wnikliwej ich analizy.

Wersja zdarzeń prezentowana przez obwinionego jest – również w ocenie Sądu Okręgowego, który miał możność wysłuchania jego wyjaśnień – mało wiarygodna. W toku postępowania II W 91/22 Sądu Rejonowego w Opocznie (dotyczącego jak już wspomniano – tego samego zdarzenia), na rozprawie w dniu 29.11.2022 roku obwiniony wprost przyznał, że to on sam usunął, za pomocą ciągnika, ogrodzenie ,,zasieki”, ustawione na przedmiotowych działkach i przerzucił je na działkę S. P. (k. 78v – 79 II W 91/22). Tymczasem przed Sądem Okręgowym obwiniony negował tę okoliczność, twierdząc, iż żadnego ogrodzenia postawionego przez pokrzywdzonego nie usuwał. Zrobili to – jego zdaniem – ludzie wynajęci przez S. P., tj. T. N. i M. W.. Już sama tego rodzaju zasadnicza sprzeczność poddaje w wątpliwość wiarygodność wyjaśnień obwinionego. Po co zresztą S. P. miałby niszczyć swoje ogrodzenie, które kilka miesięcy wcześniej sam postawił. Za tym, że to obwiniony usunął, za pomocą ciągnika, ogrodzenie znajdujące się na działkach nr (...) obrębu B., przemawia też analiza zeznań świadków T. N. i M. S.. Ponadto, u obwinionego znaleziono na posesji jeden ze słupków ogrodzeniowych, który pokrzywdzony rozpoznał jako jeden z tych, które były przytwierdzone do siatki ogrodzeniowej, znajdującej się na przedmiotowych działkach. Obwiniony wprawdzie zaprzecza, aby miał zabierać jakikolwiek słupek ogrodzeniowy z tychże działek, jednakże został on w tym zakresie prawomocnie skazany (wyrok Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 3.06.2024 roku w sprawie II W 191/22 – wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 4.10.2024 roku w sprawie IV Ka 483/24). Obwiniony powołuje się także na zdjęcia, złożone do sprawy II W 191/22, z których miałoby wynikać, że ogrodzenie usuwali inni mężczyźni, gdyż uwidoczniony jest na nich T. N.. Tyle tylko, że są to zdjęcia z wywożenia pozostałości po zniszczonym ogrodzeniu, której to czynności rzeczywiście dokonywali M. W. i T. N., na prośbę S. P.. Wynika to zeznań tych dwóch ostatnich osób.

Charakterystycznym jest też, że w złożonej apelacji, w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, skarżący wcale nie podnosi, że obwiniony nie usunął przedmiotowej siatki ogrodzeniowej, lecz skupia na tym, że miał on do tego – zdaniem obrony – prawo, jako prawowity posiadacz działek, na których S. P. rozmieścił owe ogrodzenie.

Z takim stanowiskiem także nie można się zgodzić. Niewątpliwym jest, że właścicielem przedmiotowych działek w obrębie B., jest G. K., co wynika z odpisu Księgi Wieczystej (k. 48 – 52 akt II W 191/22). Pokrzywdzony – S. P. przedstawił natomiast upoważnienie właścicielki – swojej siostry, z kwietnia 2019 roku, do zarządzania ww. działkami (k. 12 akt II W 191/22). W aktach sprawy znajduje się także pisemne wezwanie S. P. z dnia 6.10.2018 roku, skierowane do obwinionego, dotyczące odmowy dalszego użytkowania przedmiotowych działek (k. 71 akt II W 191/22). Jednocześnie z zeznań S. P. – które Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne – wynika, że już kilka lat przed rozpoznawanym tu zdarzeniem, nie wyrażał on zgody na dalsze użytkowanie przez obwinionego działek o nr (...), co do których miał inne plany. Obwiniony nie zdołał natomiast skutecznie wykazać, że w czasie zarzucanego mu wykroczenia miał prawo użytkować ww. działki. W szczególności dowodem takim nie może być przedstawiona umowa dzierżawy nieruchomości rolnej z dnia 20.02.2020 roku, podpisana przez G. K.. Pomijając już, że miała ona zostać przysłana obwinionemu dopiero po ponad 2 latach od jej zawarcia – w dniu 26.04.2022 roku (omyłka Sądu Rejonowego, co do odczytania daty na kopercie, nie ma tu żadnego istotnego znaczenia), to dodatkowo zawiera ona przekreślenie słów ,,10 lat” i dopisek ,,do 30 roku (2030r)”, co może wzbudzać wątpliwość, co do jej autentyczności. Ponadto w aktach sprawy II W 191/22 (k.69) znajduje się ta sama umowa, także z przekreśleniem słowa ,,10 lat”, ale tym razem z innym dopiskiem: ,,1 roku”. Obwiniony, pomimo niemal 3 – letniego trwania niniejszego procesu, nie przedstawił także dowodów opłacania czynszu dzierżawnego, za lata 2021 – 2022 (przedstawił dwa dowody wpłaty kwot po 300 złotych, ale dopiero z lutego 2023 roku – k. 119, a więc rok po przedmiotowym czynie). Przede wszystkim jednak z pisma Urzędu Miasta i Gminy w D. wynika, iż podatek gruntowy od działki nr (...) w obrębie B. za lata 2021 i 2022 (w dniach 3.03.2021 roku i 16.03.2022 roku) opłacał wcale nie obwiniony, tylko S. P. (k. 108 akt II W 191/22).

W realiach niniejszej sprawy nie można zatem zgodzić się z twierdzeniami apelacji, iż obwiniony działał w warunkach obrony koniecznej, czy też stanu wyższej konieczności (art. 15 k.w. i 16 k.w.). Jeżeli obwiniony uważał, że S. P. bezprawnie ustawił na działkach nr (...) ogrodzenie, miał możliwość wystąpienia na drogę prawną, ale nie miał prawa niszczyć tego ogrodzenia, na szkodę pokrzywdzonego. Wbrew twierdzeniom obrony, w wyniku działań obwinionego nie doszło jedynie do samego zdjęcia siatki ogrodzeniowej, bez jej uszkodzenia. Z zeznań świadków S. P., T. N. i M. S., ale także z protokołu policyjnych oględzin (k. 12-13), wynika jednoznacznie, że siatka ta została niewątpliwie zniszczona (liczne zagięcia, poplątania, rozerwania), a całe ogrodzenie zostało zdewastowane i jego resztki musiały zostać usunięte.

Nie można wreszcie zaakceptować stanowiska skarżącego, że w zaistniałej sytuacji Sąd Rejonowy błędnie orzekł środek karny przewidziany w art. 124 § 4 k.w., w postaci obowiązku zapłaty na rzecz pokrzywdzonego S. P. kwoty 740 złotych, tytułem równowartości wyrządzonej szkody. Fakultatywność, na którą powołuje się skarżący, dotyczy bowiem tego, że sąd ma wybór orzeczenia, bądź obowiązku zapłaty równowartości wyrządzonej szkody, bądź obowiązku przywrócenia do stanu poprzedniego. Natomiast, co do zasady, potrzeba naprawienia wyrządzonej przez sprawcę szkody, nie może podlegać dyskusji. Pokrzywdzony, w wyniku działań obwinionego, poniósł realną szkodę, a w myśl art. 8 k.p.s.w. w zw. z art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k., jednym z celów postępowania karnego jest potrzeba zrekompensowania pokrzywdzonemu doznanej szkody.

Także kwestionowanie na etapie postępowania odwoławczego wysokości szkody wyrządzonej przez obwiedniowego budzić musi co najmniej zdziwienie. Zastrzeżeń takich obrona nie podnosiła w toku całego dotychczasowego postępowania, a w szczególności nie widziała potrzeby wnioskowania o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy, dla obliczenia wysokości powstałej szkody. Sąd Rejonowy był natomiast uprawnionym do przyjęcia wysokości szkody, w kwocie określonej przez samego pokrzywdzonego. Wycenił on poniesioną szkodę na kwotę 740 złotych, co jeśli wziąć pod uwagę, że chodziło tu o zniszczenie łącznie 140 mb metalowej siatki ogrodzeniowej i wysokości 160 cm, z pewnością nie jest kwotą wygórowaną, a jeśli już – to nawet zaniżoną. Pamiętać też trzeba, że art. 124 § 1 k.w. nie operuje pojęciem wartości zniszczonej cudzej rzeczy (inaczej niż np. art. 119 § 1 k.w.), ale pojęciem szkody. Wysokość szkody pokrywa się z reguły z wartością zniszczonego mienia stanowiącego przedmiot czynu zabronionego. Niekiedy jednak szkoda wyrządzona zniszczeniem określonego przedmiotu może być wyższa od wartości tegoż przedmiotu. W skład poniesionej szkody mogą wchodzić np. koszty związane z naprawą skutków zniszczonego lub uszkodzonego mienia, czy też odtworzeniem stanu pierwotnego. Obowiązek naprawienia szkody ma zaś właśnie na celu w pierwszej kolejności odtworzenie stanu, sprzed powstania szkody, wyrządzonej czynem zabronionym. W utrwalonym orzecznictwie nie budzi też wątpliwości, że w odniesieniu do zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia niezdatną do użytku cudzej rzeczy szkodę majątkową należy rozumieć jako sumę rzeczywistego uszczerbku w mieniu (damnum emergens), a nawet utraconych przyszłych korzyści (lucrum cessans). Stąd jest możliwe, że zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie niezdatną do użytku cudzej rzeczy przedstawiającej wartość niższą, niż 800 złotych, może nawet wyczerpywać znamiona czynu zabronionego art. 288 § 1 k.k., z wyłączeniem zastosowania przepisu art. 124 k.w. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2020 roku – IV KK 736/19; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 1998 roku – III KKN 146/97; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2002 roku – V KKN 362/01). Oczywiście, Sąd Odwoławczy, będąc związany kierunkiem wniesionego środka odwoławczego, nie mógł tu czynić, nawet z urzędu, ustaleń w zakresie rzeczywistej wartości poniesionej przez pokrzywdzonego szkody.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie obrazy przepisów postępowania, jak również błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy też uznał, iż obwiniony swoim zachowaniem, wyczerpał dyspozycję art. 124 § 1 k.w. Dlatego też wniesiona apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Ponieważ i wymiar kary, orzeczonej zresztą w wymiarze wręcz symbolicznym, nie może zostać również uznany jako rażąco surowy, zaskarżony wyrok jako słuszny i odpowiadający prawu, należało w całości utrzymać w mocy.

Z uwagi na to, że w niniejszej sprawie występował obrońca z urzędu (zwolniony dopiero na drugim terminie rozprawy odwoławczej) , należało zasądzić na jego rzecz wynagrodzenie za czynności podjęte na etapie postępowania odwoławczego. Wynagrodzenie dla obrońcy z urzędu z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej obwinionemu w postępowaniu odwoławczym, Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o treść § 17 ust. 2 pkt 4 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2024 r. poz. 763).

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację materialną i życiową obwinionego (przebywanie w areszcie śledczym z powodu tymczasowego aresztowania), Sąd Okręgowy, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w. zwolnił go w całości od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, które przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: