IV Ka 537/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2017-09-19
Sygn. akt. IV Ka 537/17
UZASADNIENIE
M. S. został oskarżony o to, że w dniu 14 marca 2015 roku w T., art. (...) wbrew przepisom ustawy posiadał substancję psychotropową znajdującą się w jednej torebce foliowej z zapięciem strunowym o wymiarach 13,8x8,5 cm z zawartością 10 sztuk torebek foliowych z zapięciem strunowym o wymiarach 7,5x4 cm wypełnionych sproszkowaną substancją koloru białego w postaci 4-M. (...) o łącznej wadze proszku 6,66 grama netto, tj. o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.
Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim wyrokiem z dnia 11 maja 2017 roku w sprawie II K 283/16:
1. oskarżonego M. S. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
2.
na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary
pozbawienia wolności warunkowo zawiesił i ustalił okres próby na 2 lata,
3. na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 kk zobowiązał oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby co 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku,
4. na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych ujętych w wykazie dowodów rzeczowych nr I /206/15/N pozycja 1 - karta 38 akt sprawy nakazując ich zniszczenie,
5. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.177,50 złotych tytułem kosztów sądowych.
Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, skarżąc wyrok w całości i na korzyść oskarżonego.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj.:
a. art. 366 § 1 k.p.k. poprzez brak dążenia w toku rozprawy do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy takich jak:
- źródła pochodzenia środków odurzających, których posiadanie zarzuca się oskarżonemu;
- motywu posiadania substancji zakazanych oraz zamiaru oskarżonego co do dalszego postępowania z zakazanymi substancjami, jakimi miałby się kierować oskarżony;
- przyczyn braku ujawnienia jakichkolwiek śladów daktyloskopijnych na zabezpieczonym dowodzie rzeczowym w postaci plastikowej torby zawierającej środki odurzające, a także przyczyn zaniechania pobrania od oskarżonego próbek takich odcisków;
- powodów braku natychmiastowej reakcji funkcjonariusza Policji (zatrzymania oskarżonego), który widział M. S. umieszczającego środki odurzające w radiowozie przed jego opuszczeniem, niezwłocznie po ujawnieniu tej okoliczności, oraz nieprawidłowości podczas zabezpieczenia znalezionej plastikowej torby poprzez jej usunięcie z miejsca ujawnienia, w sytuacji gdy ów dowód rzeczowy mógł zawierać ślady (odciski palców, materiał biologiczny, DNA) umożliwiające identyfikację osób które miały z nim uprzednio styczność;
- okoliczności sporządzania protokołów przesłuchań świadków J. J. oraz S. Ś. (1) przez jedną, tę samą osobę przesłuchującą i protokołującą osobiście przebieg czynności dwóch przesłuchań równocześnie tj. dnia 14 marca 2015 roku w godzinach 14:00 do 15:10, a także w godzinach 14:15 do 15:40, a zatem symultaniczne przygotowanie dwóch zbieżnych, w przeważającej części bliźniaczych lingwistycznie i stylistycznie protokołów, których ujawniona na rozprawie treść stoi u podstaw skazania, jako wiarygodna i spójna,
b. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej i sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oceny materiału dowodowego i bezpodstawne uznanie za wiarygodne, a także przyjęcie za podstawę orzeczenia treści ujawnionych na rozprawie zeznań świadków J. J. oraz S. Ś. (1), pomimo nasuwających się istotnych wątpliwości, co do ich prawdziwości w związku z niewyjaśnionymi, a zarazem nierealnymi czasowo okolicznościami przeprowadzenia czynności przesłuchań;
c. art. 7 k.p.k. poprzez odmowę przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego złożonym w toku postępowania przygotowawczego, a także w odpowiedzi na pytania obrońcy na rozprawie, które nie uprawniały Sądu do takiej oceny gdyż były jasne, przejrzyste, wyczerpujące i wewnętrznie spójne;
d. art. 7 k.p.k. poprzez pominięcie okoliczności, potwierdzonej rzetelnym protokołem z przeprowadzonej czynności, iż oskarżony, który stoi pod zarzutem posiadania narkotyków, był przed ich ujawnieniem dokładnie przeszukany;
e. art. 7 k.p.k. poprzez wadliwą ocenę dowodu w postaci notatki urzędowej sporządzonej przez funkcjonariusza J. J. z dnia 14 marca 2015 roku, z której wynika okoliczność, iż na jedynym corpus delicti nie ujawniono żadnych śladów linii papilarnych, co na podstawie wiedzy i doświadczenia życiowego powinno doprowadzić Sąd do uznania, iż oskarżony M. S. nie miał wcześniej styczności z substancjami, o których posiadanie jest oskarżony;
f. art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego, nie dających się usunąć wątpliwości, co do przebiegu wydarzeń z dnia 14 marca 2015 roku, kiedy to z niewyjaśnionych dotąd przyczyn oskarżony miał posiadać zakazane Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii substancje;
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na ustaleniu w oparciu o wadliwie oceniony materiał dowodowy, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego powinna doprowadzić do Sąd do uznania, że brak jest podstaw do uznania winy oskarżonego.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Na rozprawie apelacyjnej obrońca oskarżonego popierał wniseiona apelację i wnioski w niej zawarte.
Prokurator wnosił o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna.
Wbrew stanowisku zaprezentowanemu w apelacji obrońcy, Sąd I instancji nie dopuścił się żadnego błędu w zakresie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych. Ocena wartości zgromadzonych w sprawie dowodów, została bowiem dokonana przez Sąd meriti wszechstronnie, zgodnie z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym i jako taka, korzysta z ochrony art. 7 kpk. Sąd I instancji – zgodnie z zasadą obiektywizmu – ustosunkował się również do każdej istotnej okoliczności oraz do wszystkich istotnych, przeprowadzonych w sprawie dowodów, a w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w sposób przekonywujący, podał przyczyny, dla któtych określonemu dowodowi dał wiarę, innemu zaś takowego waloru odmówił. Swoje ustalenia faktyczne, przyjęte za podstawę wyroku, Sąd Rejonowy wyprowadził natomiast z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, opierając się na dowodach, które uznał za wiarygodne, nie naruszając i przy tym reguł logicznego rozumowania. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku – wbrew wywodom skarżącego - odpowiada wszelkim ustawowym wymaganiom, zawierając w szczególności ocenę przeprowadzonych dowodów, z której można dowiedzieć się, jaki był tok rozumowania Sądu meriti i dokonać poprawności wyciągniętych wniosków.
Apelacja obrońcy nie wykazała w skuteczny sposób, aby rozumowanie Sądu meriti w zakresie oceny zgromadzonych w sprawie dowody, a także w zakresie wyprowadzonych z tychże dowodów wniosków, było wadliwe lub nielogiczne, jak też nie przedstawiła w praktyce żadnych przekonywujących argumentów, które mogłyby podważyć ustalenia Sądu I instancji.
Nie może ulegać najmniejszych wątpliwości, że Sąd Rejonowy trafnie ustalił, iż oskarżony M. S. wyczerpał swoim zachowaniem znamiona zarzucanego mu przestępstwa. Podnieść należy, że wersja lansowana przez oskarżonego, zgodnie z którą wysiadł z radiowozu jedynie z kierującym pojazdem funkcjonariuszem, a następnie tylko w asyście tego policjanta kierowany był do budynku Komendy Policji, zaś dopiero po upływie ok.5-10 minut pojawił się w budynku drugi z policjantów i z odległości 5-10 metrów pokazywał jakaś torebkę jest odosobniona oraz podniesiona jedynie na użytek prowadzonego postępowania. Oskarżony wskazując na swój pobyt w poczekalni, jednocześnie wyjaśnia, że po rzekomym pojawieniu się po czasie drugiego z policjantów ze spornym pakunkiem, od razu został zaprowadzony na piętro i dokonano z jego udziałem czynności w sprawie o podejrzenie popełnienia wykroczenia. Takie działanie funkcjonariuszy byłoby nielogicznym i nieuzasadnionym. Przede wszystkim zaś byłoby ono niezgodne z procedurami stosowanymi w tej kategorii spraw, a takich uchybień nie stwierdzono. Oskarżony nadto pomija fakt obecności policjantów z wydziału kryminalnego.
W sprawie nie ma przy tym przekonujących podstaw, aby odmówić wiary zeznaniom J. J. oraz S. Ś. (1). Świadkowie ci są osobami postronnymi, dodatkowo są funkcjonariuszami publicznymi. Nie ustalono żadnych powiązań pomiędzy nimi, w szczególności S. Ś. (1), a M. S., które wskazywałoby na jakąkolwiek ich znajomość poza przedmiotowymi czynnościami procesowymi, w szczególności jakikolwiek konflikt, który mógłby skłonić policjanta do rzucania fałszywego oskarżenia. W tym świetlenie policjanci nie mieli racjonalnych powodów, aby celowo pomawiać oskarżonego o czyn, jaki nie był jego udziałem. Ich wersja jawi się jako wiarygodna z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Z zeznań świadka S. Ś. (1) wynika wszak jasno, iż widział jak oskarżony, wysiadając z radiowozu jednocześnie prawą ręką wykonuje ruch ukrycia „jakiegoś pakunku” za pokrowcem fotela kierowcy. Jednocześnie podkreślić należy, że ze spójnych zeznań funkcjonariuszy, którzy w dniu 14 marca 2015 roku przewozili radiowozem oskarżonego do KPP – S. Ś. (1) oraz J. J. wynika, że cały czas S. Ś. (2) obserwował oskarżonego („miał z nim kontakt wzrokowy”), tak w momencie transportu, jak też podczas wysiadania w/w. W sprawie należy też zwrócić uwagę na spójne zeznania w/w świadków w zakresie reakcji S. Ś. (1) na sytuację ukrycia pakunku. Widząc dziwne zachowanie oskarzonego, a jednocześnie nie wiedząc, co takiego oznaczało wsadzenie przez niego ręki pod pokrowiec siedzenia (być oże nic zabronionego), najpierw sam wsadził tam rękę i namacalnie sprawdzał powierzchnię pod pokrowcem. Wyczuł wówczas pakunek i wyciągnął go tj. torebkę foliową z zawartością innych torebek oraz poinformował o „znalezisku” kolegę J. J. oddalającego się od radiowozu wraz z oskarżonym słowami: „poczekaj, coś znalazłem”. Z zeznań J. J. i treści wytworzonej przez niego notatki służbowej wynika, że usłyszał on powyższe. Sąd odwoławczy zauważa, że cała sytuacja miała charakter dynamiczny tj. w momencie sprawdzania zawartości „pod pokrowcem”, nadal trwało nieprzerywane doprowadzenie M. S. do budynku komendy.
Wbrew zarzutom skarżącego reakcja policjanta, czy też sugerowany przez skarżącego sposób, w jaki winien zachować się policjant ( policjanci), nie mają istotnego wpływu na rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy. Zważyć należy, że odległość od zaparkowanego radiowozu do budynku komendy wynosiła ok. 5 metrów. Jest więc to odległość nieznaczna, którą policjant wraz z oskarżonym mógł przemierzyć szybko – właściwie wykonując kilka kroków. W tym czasie S. Ś. (1) musiał wykonać czynności poszukiwawcze ukrytego pod pokrowcem pakunku – schylić się do radiowozu, wsunąć ręką pod pokrowiec i umiejscowić pakunek. Nie dziwi też okoliczność, że dopiero w korytarzu budynku doszło do wykonania dalszych czynności opisanych przez świadków. Wszak bezpieczniej było wykonać te czynności w zamkniętej przestrzeni, nie narażając się na ucieczkę M. S.. Zwłaszcza, że w budynku czekali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego.
Zważyć też należy na specyfikę sytuacji poszukiwania pakunku. Policjant wkładając rękę pod pokrowiec i poszukując tam wówczas niezidentyfikowanego jeszcze pakunku, siłą rzeczy mógł spowodować zatarcie pewnych śladów, w tym linii papilarnych poprzez tarcie o powierzchnie stykających się materiałów (z jednej strony pokrowiec siedzenia, a z drugiej jego obicie). Musiał też, nie znając zawartości pakunku, podjąć czynności poszukiwawcze niezwłocznie. Niezależnie od tego, jak w ocenie skarżącego, prawidłowo winny przebiec te czynności, jak już podkreślono, nie ma to wpływu na uznanie sprawstwa oskarżonego. Nie ma racji skarżący, że z konkluzji, iż na zabezpieczonym materiale nie ujawniono śladów linii papilarnych oskarżonego, należy wysnuć wniosek, że oskarżony nie miał styczności z substancjami, o których posiadanie jest oskarżony. Apelant podnosząc tą okoliczność stara się nie zauważać, że na tym materiale nie ujawniono żadnych śladów linii papilarnych, a przecież dotykali go bezspornie funkcjonariusze policji przy jego zabezpieczeniu. Samo wyciąganie torebki foliowej przypominało bez mała jej wycieranie o dwie różne, a umieszczone blisko siebie, lub nawet stykające się materiały. W tej sytuacji okoliczność nie ujawnienia na zabezpieczonym materiale śladów linii papilarnych (niezależnie od przyczyny takiego stanu rzeczy) nie ma kluczowego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem na sprawstwo oskarżonego wskazuje szereg innych dowodów w sprawie wskazanych przez sąd rejonowy, które właściwie zostały ocenione przez ten sąd zgodnie z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego (głównie zeznania Sł Ś.). Nie ma w tym świetle też znaczenia, że od oskarżonego nie pobrano próbek odcisków palców, skoro tą czynność można było z udziałem oskarżonego przeprowadzić w innym czasie. Sąd odwoławczy zwraca w tym miejscu także uwagę na postawę oskarżonego, który na korytarzu przed recepcją, po ujawnieniu pakunku z proszkiem, zachowywał się nerwowo i skwitował sytuację ”nic na mnie nie macie”.
Z zeznań J. J. wynika ponadto, że przed rozpoczęciem służby w dniu 14 marca 2015 roku osobiście dokonał, będącego standardem procedury, drobiazgowego przeszukania radiowozu i ustalenia stanu technicznego oraz nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Zeznania J. J. oraz S. Ś. (2) korespondują z treścią wytworzonych notatek policyjnych, jak też zeznaniami świadków Ł. H. oraz M. J., zwłaszcza w zakresie okoliczności, jakie miały miejsce w budynku komendy, tuż po ujawnieniu spornej torebki. Okoliczność, że co prawda w zeznaniach świadków J. J. oraz S. Ś. (1) pojawiają się pewne nieścisłości na etapie składania zeznań przed sądem wynika z upływu czasu i naturalnej okoliczności zacierania w pamięci świadków pewnych faktów.
Odnośnie zarzutów pod adresem wytworzonych protokołów przesłuchań S. Ś. (1) i J. J., Sąd odwoławczy zważa, że wbrew zarzutom apelanta analiza protokołów przesłuchań tych świadków nie wskazuje na „symultaniczne” składanie przez nich zeznań w całości protokołów na etapie przygotowawczym – co miało wskazywać na fałszywość zapisanych treści. Sąd Okręgowy dostrzega jednobrzmiąca stylistykę protokołów w początkowym ich utrwalaniu. Apelant sugerując taką procedurę wskazuje na nakładanie się częściowo godzin tych przesłuchań, niewątpliwie składanych przed tym samym funkcjonariuszem. Jednakże okoliczność ta wynikać może z oczywistej omyłki pisarskiej. Zważyć należy, że pierwsze przesłuchanie policjanta kończy się o 15:10. Godzina zaś rozpoczęcia drugiego przesłuchania oznaczona jest jako 14:15. Niewykluczone więc w tej sytuacji, że wskutek omyłki pisarskiej zamiast godziny 15:15 wpisano godzinę 14:15 (czynności różniłoby wówczas raptem 5 minut, co odpowiada przesłuchiwaniu świadków jednego za drugim). W dodatku podkreślić należy, że analiza czasu przesłuchania, w kontekście podobnej obszerności protokołów, wskazuje, że nie pokrywa się długość czasu kolejnych przesłuchań świadków, a wina być w takich realiach bardziej zbliżona lub nawet taka sama. Sąd odwoławczy dostrzega przy tym podobna lingwistykę, ale w istocie tylko w zakresie zeznań świadków, co do okoliczności poprzedzających ujawnienie spornego pakunku (przyczyny interwencji na targowisku, odbieranie kolejnych poleceń od przełożonych, przeszukanie oskarżonego, jazda radiowozem). Wskazać należy, że policjanci mieli dokonać rutynowych czynności rozpytania w sprawie o zabójstwo, na którą „nakładał się” fakt popełnienia m. in: przez M. S. wykroczenia i w zakresie tych zeznań rzeczywiście stylistyka protokołu jest jednobrzmiąca. W aspekcie czynu zarzuconego oskarżonemu w przedmiotowej sprawie w/w świadkowie relacjonują już jego przebieg niejednobrzmiąco - z punktu swych własnych spostrzeżeń, odczuć, posługując się różnymi sformułowaniami na oddanie zaobserwowanych faktów, przy czym różnice pojawiają się także w „ilości” relacjonowanych przez nich faktów. Każdy ze świadków bowiem dostarczył różnych informacji, wzajemnie się uzupełniających, w różnej stylistyce wypowiedzi. Zaś analiza tej części zeznań prowadzi do wniosku, że są one spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniają. Z pewnością nie są uzgodnione, czy „przekalkowane” tak, aby z tego powodu stawiać wniosek o bezpodstawnym pomówieniu oskarżonego.
Nie może odnieść też pożądanego skutku zarzut skarżącego, że przed ujawnieniem spornej torebki z narkotykiem, oskarżony był dokładnie przeszukany. Już same wyjaśnienia M. S. temu przeczą, skoro wyjaśnił on, że czynność ta polegała na zdjęciu przez niego kurtki i przeszukaniu jej (tu oskarżony dokładnie wskazał czynność), a potem na „przeszukaniu od stóp do głów”, jak to już nieprecyzyjnie i posługując się popularnym skrótem myślowym wskazał oskarżony.
Zważyć należy, że przy czynności, do jakiej zostali wyznaczeni policjanci - przewiezienia osoby celem złożenia wyjaśnień, bez przedstawiania zarzutu - przeszukanie osoby, odzieży, podręcznych przedmiotów nakierowane było na ujawnienie ewentualnych przedmiotów pochodzących lub służących do popełnienia przestępstwa, a więc niebezpiecznych. Jak to wynika ze spójnych zeznań J. J. oraz S. Ś. (1) dokonali czynności przeszukania w celu zapewnienia bezpieczeństwa transportu. W takim też charakterze czynność ta została zatwierdzona przez organ nadrzędny. Nie musi być ( i nie było) to przeszukanie tak drobiazgowe, jak w sytuacji, gdy mamy do czynienia z sytuacją osoby podejrzanej o przestępstwo o przestępstwo (czy też podejrzanego), czy wiezionej na takie przesłuchanie. W przedmiotowej sprawie dowiezienie do komendy było dla oskarżonego dobrowolne. Samo przeszukanie w/w odbywało się na ulicy, nie polegało na zdejmowaniu innych części garderoby (poza kurtką). Wreszcie sprawdzanie niebezpiecznych przedmiotów poprzez typowe fizyczne naciskanie („macanie”) poszczególnych partii ciała mogło nie doprowadzić do wyczucia małej gabarytowo i miękkiej torebeczki z proszkiem. Ujawniona torebka foliowa z zawartością 10 torebek foliowych o wymiarach 13,8/8,5 cm wypełnionych proszkiem miała w sumie gramaturę 6,66 grama. Była więc niewielka i niewiele ważyła. Z łatwością więc oskarżony mógł ją ukryć przy sobie w częściach garderoby, które nie podlegały już przeszukaniu. Innymi słowy mogła, dla policjantów szukających niebezpiecznych narzędzi, pozostać niewyczuwalna.
Nie ma też racji skarżący, że w kontekście zarzucanego oskarżonemu czynu należało wyjaśnić - zdaniem skarżącego istotne dla sprawy - takie jej okoliczności, jak źródło pochodzenia środków odurzających, motywacja sprawcy oraz postać zamiaru. W ocenie apelanta dopiero po ustaleniu w/w można uznać sprawstwo oskarżonego.
Tymczasem sąd okręgowy zważył, że działanie przestępcze, o którym stanowi art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, polega na niezgodnym z ustawą posiadaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych, tj. środków i substancji wymienionych w załączniku do niniejszej ustawy. Czynność sprawcza określona w art. 62 jest realizowana "wbrew przepisom ustawy", a więc jeżeli pozostaje w sprzeczności z dopuszczalnymi ustawą zachowaniami, związanymi z dozwolonym posiadaniem środków odurzających lub substancji psychotropowych
Przestępstwo z art. 62 ust. 1-3 można popełnić tylko umyślnie, z zamiarem bezpośrednim lub z zamiarem ewentualnym, np. sprawca, nie mając pewności co do rodzaju posiadanych środków, przyjmuje, że może to być środek odurzający, liczy się z możliwością popełnienia przestępstwa i na to się godzi [T.L. Chruściel, M. Preiss-Mysłowska, Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii..., s. 306].
Dla penalizacji posiadania środka odurzającego lub substancji psychotropowej znaczenie ma ilość narkotyku pozwalająca na choćby jednorazowe użycie w dawce przyjętej za typową dla danego środka czy substancji. Dla bytu przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma natomiast znaczenia źródło pozyskania narkotyku, cel posiadania środka, motywacja posiadania, czy okres dysponowania nim (ostatnie ewentualnie w kontekście okoliczności rzutującym na wymiar kary).
Bez znaczenia więc dla przypisania oskarżonemu inkryminowanego mu czynu pozostaje pochodzenie tego środka, w posiadanie którego wszedł oskarżony, nie ważna jest też jego motywacja posiadania takiej substancji – cel, jaki wiąże z jego posiadaniem. Choć zauważyć należy, że zabezpieczona substancja poporcjowana była w 10 dawkach umieszczonych w mniejszych torebkach, co może sugerować przeznaczenie do sprzedaży (ostatecznie celu nie ustalono). Ustalenie tych faktów zostaje w gestii organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze.
W procedurze karnej obowiązuje zasada domniemania niewinności, która pociąga za sobą również konieczność istnienia zasady ciężaru dowodu. W przedmiotowej sprawie przeprowadzone przez sąd rejonowy dowody i ich ocena prowadzą do prawidłowych ustaleń, potwierdzających sprawstwo oskarżonego, co do zarzuconego mu czynu.
Udowodnienie zachodzi wówczas, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzeniu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Wymóg udowodnienia należy odnosić tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, ponieważ on sam korzysta z domniemania niewinności ( art. 5 § 1 k.p.k ), a nie dające się usunąć wątpliwości tłumaczy się na jego korzyść ( art. 5 § 2 k.p.k ). Najmniejsze wątpliwości powodują, iż dany fakt nie może być uznany za udowodniony, a więc nie stanowi ustalenia faktycznego, które może być podstawą rozstrzygnięcia. Nieuprawdopodobnienie dowodzonej tezy nie może działać na niekorzyść oskarżonego, albowiem może on być uznany winnym jedynie po udowodnieniu mu sprawstwa i winy.
Nie budzi dla Sądu odwoławczego wątpliwości, że Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do istotnych okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego. Obrońca zaś negując dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów, nie przytacza w rzeczywistości dostatecznych argumentów, które podważałyby trafność tych ocen, czy dokonanych ustaleń faktycznych, będących podstawą przedmiotowego rozstrzygnięcia. Apelacja kwestionuje stanowisko sądu z pozycji twierdzeń oskarżonego oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów.
Do przypisanego oskarżonemu sprawstwa czynu Sąd I instancji zastosował prawidłową kwalifikację prawną.
W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz jego prawidłowej oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy, nie zachodziła w przedmiotowej sprawie – wbrew sugestii obrony – sytuacja zaistnienia nie dających się usunąć wątpliwości, co do sprawstwa, a tym samym konieczność sięgania po art. 5 § 2 k.p.k.
Stwierdzić zatem należy, iż Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie obrazy przepisów postępowania, zwłaszcza w zakresie oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, jak również błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku. Tym samym brak było podstaw do uwzględnienia wniesionej apelacji, w kierunku zmiany zaskarżonego wyroku, poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Wymiar orzeczonej kary nie nosi cech rażącej niewspółmierności w sensie jej surowości. W sprawie nie ma podstaw do stosowania wobec oskarżonego wypadku mniejszej wagi. Przede wszystkim ilość posiadanej substancji narkotycznej i forma jej posiadania (poporcjowanie na 10 dawek w osobnych torebkach) wskazuje, że wystarczyłaby ona na odurzenie kilku osób. Wymierzenia w realiach przedmiotowej sprawy kara 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat nie można utożsamić z reakcją surową, a już na pewno w takim wymiarze nie ma znamion „rażącej” surowości. Sąd okręgowy uznał, iż taka sankcja jest dostosowana do wagi czynu i stopnia naruszenia norm prawnych, a także konsekwencji, jakie spowodowałoby użycie substancji przez kilka osób. Tworzy spójną reakcję karną pozwalającą na osiągnięcie wobec oskarżonego celów w zakresie prewencji indywidualnej oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej w społeczeństwie. W tym przypadku nie tylko bowiem wysokość kary, ale także jej postać ma decydujące znaczenie, zwłaszcza dla realizacji celów w zakresie prewencji ogólnej.
Z uwagi na powyższe, zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy, jako słuszny i odpowiadający przepisom prawa.
O kosztach postępowania Sąd odwoławczy orzekł na podstawie przepisów wskazanych w części dyspozytywnej.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: