Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 629/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2018-10-30

Sygn. akt. IV Ka 629/18

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy oskarżonego S. Ł. okazała się zasadna w takim stopniu, że na skutek jej wniesienia, należało zmienić zaskarżony wyrok.

Na wstępie trzeba jednak podnieść, że wbrew twierdzeniom zawartym w tejże apelacji, ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, a dotyczące sprawstwa oskarżonego, w zakresie zarzucanego mu czynu są prawidłowe, gdyż stanowią wynik, nie budzącej żadnych zastrzeżeń oceny zebranych w sprawie dowodów.

Apelacja nie wykazała w skuteczny sposób, aby rozumowanie Sądu meriti, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było wadliwe, bądź nielogiczne. Zarzuty przedstawione w skardze apelacyjnej mają tu w istocie charakter polemiczny i opierają się wyłącznie na subiektywnej ocenie zebranych w sprawie dowodów.

Wprawdzie uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest dość lakoniczne, jednakże nie można w żaden sposób podzielić twierdzeń skarżącego, aby Sąd Rejonowy dokonał stronniczej i dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ocena zgromadzonych w sprawie dowodów została dokonana przez Sąd I instancji zgodnie z wiedzą i doświadczeniem życiowym, a zatem pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k.

Słusznie Sąd I instancji zauważył, że stan faktyczny niniejszej sprawy w zakresie tych okoliczności, które miały najważniejsze znaczenie, z punktu widzenia przypisania odpowiedzialności karnej za zarzucany aktem oskarżenia czyn, nie budził w istocie większych wątpliwości.

Analiza treści apelacji obrońcy oskarżonego S. Ł. prowadzić musi natomiast do wniosku, że w istocie skarżąca upatruje błędu Sądu Rejonowego w dokonaniu wadliwej interpretacji przepisów prawa materialnego, a głównie powołanego w petitum apelacji, przepisu art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990 roku (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 994).

Jednakże podniesiona w apelacji argumentacja, z powołaniem się na wspomniany wyżej przepis, nie może zostać uznana za przekonywującą. Odwoływanie się w apelacji, co do ukształtowanego w orzecznictwie poglądu, odnośnie zakresu, na jaki rozciąga się ustawowa ochrona radnego przy sprawowaniu przez niego mandatu, czy też do okoliczności, że oskarżony miał rzeczywistą i konkretną przyczynę rozwiązania stosunku pracy z oskarżycielem posiłkowym, mogło mieć znaczenie przy ocenie stopnia zawinienia oskarżonego, czy też stopnia społecznej szkodliwości czynu, ale nie na sam fakt wyczerpania przez oskarżonego S. Ł. znamion występku z art. 218 § 1a k.k.

Nie może być bowiem kwestionowane, że oskarżony S. Ł. wykonując, jako Prezes Zarządu Miejskiego Zakładu (...) spółka z o.o. w P., czynności w sprawach z zakresu prawa pracy, naruszył prawa pracownicze oskarżyciela posiłkowego K. K., wypowiadając mu umowę o pracę. Skoro bowiem K. K., będąc pracownikiem wyżej wskazanej spółki, był jednocześnie radnym Rady Miasta P., dla wypowiedzenia mu umowy o pracę wymagana była zgoda Rady Miasta, o którą oskarżony S. Ł. nie wystąpił.

Tego rodzaju oceny prawnej nie może zmienić okoliczność, iż w dniu przedmiotowego rozwiązania umowy o pracę, od oskarżyciela posiłkowego nie odebrano jeszcze ślubowania. Oskarżyciel posiłkowy K. K. uzyskał bowiem w wyborach samorządowych, przeprowadzonych w dniu 18.11.2014 roku mandat radnego, co zostało potwierdzone przez Miejską Komisję Wyborczą. Poprzez konstytutywny akt wyboru, oskarżyciel posiłkowy stał się radnym, do czego nie była już konieczna żadna inna czynność, jak np. ślubowanie, mająca już znaczenie tylko formalne. Powoływanie się przez obronę na przepis art. 23a ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym niczego tu nie może zmienić. Wręcz przeciwnie, z przepisu tego wynika przecież, że ,,przed przystąpieniem do wykonywania mandatu radni składają ślubowanie”. Ustawodawca przesądził zatem, że nawet przed ślubowaniem, osoba wybrana w wyborach jest już radnym.

Oczywiście, dla bytu przestępstwa z art. 218 § 1a k.k. nie wystarczy samo naruszenie praw pracowniczych. Musi być także spełnione dodatkowe znamię ustawowe, a mianowicie naruszenie prawa pracownika musi nastąpić ,,złośliwie” lub ,,uporczywie”. Ponieważ w przedmiotowej sprawie oskarżonemu zarzucono działanie jednorazowe, które nastąpiło w określonym dniu, nie można mówić o ,,uporczywym naruszaniu praw pracownika”. Sąd Okręgowy podziela natomiast pogląd Sądu I instancji, iż mieliśmy tu do czynienia ze ,,złośliwym” naruszeniem praw pracowniczych.

Sama ,,złośliwość” nie ma normatywnej definicji i należy w tym względzie odwołać się do koncepcji wysuwanych w doktrynie prawa karnego.

Jedną z definicji sformułował M. S., zgodnie z którą „złośliwość w naruszaniu praw pracownika zachodzi zwłaszcza wówczas, gdy przełożony wbrew oczywistemu obowiązkowi prawnemu załatwia sprawę na niekorzyść pracownika w okolicznościach, z których wynika, że odgrywa tu rolę nie wzgląd rzeczowy, lecz osobiste ujemne – nacechowane niechęcią, uprzedzeniem lub wprost animozją – nastawienie przełożonego powołanego do załatwienia sprawy”. Z kolei, według W. Ś., „złośliwość wynikać musi z chęci dokuczenia, okazania lekceważenia itp., czyli sprawca musi działać w zamiarze bezpośrednim w postaci dolus directus coloratus”. Współcześni komentatorzy definiują omawiane znamię także jako „chęć wyrządzenia danej osobie krzywdy, nieprzyjemności, poniżenia” oraz „szczególnie negatywne nastawienie z dążeniem do wyrządzenia pracownikowi szkody, określonej dolegliwości (…) chęć dokuczenia, okazania lekceważenia” (por. Andrzej Bigaj - Naruszenie praw pracownika jako przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową - MOPR 2013, Nr 7).

Można też znaleźć pogląd, zgodne z którym, znamię art. 218 § 1a k.k. w postaci złośliwości charakteryzuje intencje, jakie towarzyszą sprawcy naruszenia praw pracowniczych. Aby można było mówić o jego zrealizowaniu, musi on uchybiać owym prawom z chęci wyrządzenia przykrości, czy też dokuczenia pracownikowi (P. Daniluk [w:] K. Stefański (red.), Kodeks karny Komentarz, 2018, wyd. 21 teza 36 do art. 218 k.k., Legalis).

W każdym razie, zgodnie z poglądami doktryny, złośliwość cechująca zachowanie sprawcy, rozumiana jest zarówno, jako znamię strony podmiotowej, jak i motywacja sprawcy (W. Wróbel, [w:] A. Wąsek, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny Komentarz, t. I, 2006, s. 872).

Motywacja jest konstruktem teoretycznym, czyli specyficzną konstrukcją myślową. O jej istnieniu można wnioskować jedynie w sposób pośredni, na podstawie zachowania człowieka. Z tego powodu nie można mówić o abstrakcyjnie rozumianej motywacji, lecz zawsze należy rozważania w tym zakresie odnieść do określonych zjawisk motywacji w konkretnym kontekście sytuacyjnym. Kodeks karny nie definiuje tego pojęcia. Doktryna prawa karnego zazwyczaj odwołuje się w tej mierze do psychologii. W znaczeniu psychologicznym motywacja jest utożsamiana z procesem motywacyjnym, stanowiącym bezpośrednią przyczynę zachowania, czyli tendencją do wykonania określonych czynności. Motywacja jest to wewnętrzny proces warunkujący dążenie człowieka ku określonym celom, który steruje podejmowanymi przezeń czynnościami tak, aby doprowadziły do pożądanego wyniku.

Aby zatem móc wypowiedzieć się, czy w rozpoznawanej sprawie mieliśmy do czynienia ze złośliwym naruszeniem prawa pracownika, należało ustalić, jaka była motywacja oskarżonego S. Ł., dokonującego rozwiązania umowy o pracę z oskarżycielem posiłkowym.

Oceniając w tym zakresie zgromadzony materiał dowodowy, stwierdzić należy, iż pomiędzy stronami zachodzi sprzeczność, co do tego, jaka była motywacja działania oskarżonego w omawianym tu przedmiocie.

Oskarżyciel posiłkowy twierdzi bowiem, że działania oskarżonego S. Ł. wobec jego osoby były zupełnie bezpodstawne, a wyłącznym powodem rozwiązania umowy o pracę, była chęć dokuczenia mu ze strony oskarżonego.

Oskarżony S. Ł. utrzymuje natomiast, że przy wypowiedzeniu umowy o pracę K. K. kierował się wyłącznie dobrem zakładu pracy, którego był prezesem i nic tu nie miały do rzeczy osobiste animozje pomiędzy stronami.

Zdaniem Sądu odwoławczego najbardziej przekonywująca jest jednak wersja, że oskarżony oprócz tego, że rzeczywiście miał na względzie przesłanki merytoryczne, to jest obiektywne uwarunkowania, związane z niemożnością dalszego zatrudnienia oskarżyciela posiłkowego na pełnym etacie inspektora BHP, to jednak z drugiej strony kierował się on także chęcią dokuczenia oskarżycielowi posiłkowemu, z którym był bardzo silnie skonfliktowany.

Sąd Okręgowy podkreśla w tym miejscu, że podczas odtwarzania procesów motywacyjnych należy wziąć pod uwagę również to, iż zachowanie człowieka ma często polimotywacyjny charakter. Zdaniem sądu, tak było właśnie w rozpoznawanej sprawie. O tym, że oskarżony S. Ł., oprócz innych względów, kierował się także złośliwością, świadczyć może ekspresowe tempo przeprowadzenia niezbędnych czynności, zmierzających do realizacji wypowiedzenia K. K. umowy o pracę.

Przede wszystkim jednak, zwrócić należy uwagę, iż oskarżony S. Ł. nie skorzystał z drogi legalnej, by wypowiedzieć umowę o pracę oskarżycielowi posiłkowemu. Przepis art. 25 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym daje przecież taką możliwość i niczego tu nie może zmienić okoliczność, że oskarżony S. Ł. konsultował ustnie z radnymi możliwość uwzględnienia przez Radę Miasta wniosku o wyrażenie zgody na rozwiązanie umowy o pracę z K. K. i uzyskał odpowiedź negatywną. Przepis art. 25 ust. 2 cytowanej wyżej ustawy oraz orzecznictwo powstałe na gruncie tegoż przepisu, wskazują przecież, iż decyzja rady nie może być tu całkowicie dowolna, oderwana od realiów konkretnego przypadku. Tylko w sytuacji, gdyby podstawą rozwiązania stosunku pracy przez pracodawcę, miały być zdarzenia wiążące się z wykonywaniem przez radnego mandatu, rada jednostki samorządowej nie może zgodzić się na rozwiązanie stosunku pracy z radnym. Jeżeli natomiast taka sytuacja nie zachodzi, a pracodawca należycie umotywował swój wniosek o rozwiązanie stosunku pracy z radnym z przyczyn merytorycznych, nie związanych z wykonywaniem mandatu radnego, kompetencja rady do odmowy wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy nie daje prawa do automatycznej odmowy. Uchwała, której motywy byłyby nie do pogodzenia z zasadami porządku prawnego i która nie miałaby oparcia w stanie faktycznym, w jakim wypowiedzenie zostało dokonane, byłaby wadliwa. Odmowa wyrażenia zgody na zwolnienie musi być podporządkowana ochronie wartości, które są istotne i chronione przez porządek prawny (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 6 maja 2003 roku – II SA /Kr 363/03 – ST 2003, Nr 12, s. 66). Co bardzo ważne, pracodawca niezgadzający się z rozstrzygnięciem rady w tym zakresie, ma prawo wniesienia skargi na tę uchwałę do sądu administracyjnego, który ocenia ją pod kątem legalności (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 18 września 2008 roku – II OSK 952/08, wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 czerwca 2014 roku – II OSK 3133/13, Legalis).

Oskarżony S. Ł. miał zatem możliwość wszczęcia legalnej procedury wypowiedzenia oskarżycielowi posiłkowemu umowy o pracę (czy też ewentualnie wystąpić o zgodę na wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy), a wynik takiego wystąpienia do Rady Miasta, wcale nie był z góry przesądzony, zwłaszcza, że można było odwoływać się od odmownej decyzji Rady Miasta do sądu administracyjnego. Z możliwości takiej jednak nie skorzystał, uciekając się za to do wybiegu, który okazał się być niezgodny z prawem.

Wyjaśnienia oskarżonego S. Ł. zapewniającego, że dokonując wypowiedzenia umowy o pracę, nie miał na względzie żadnych animozji względem osoby K. K., są nieprzekonywujące. Konflikt pomiędzy stronami był bowiem bardzo silny, co w świetle przeprowadzonych dowodów nie może budzić żadnych wątpliwości. Nawet do tej pory, wnioskując choćby z treści emocjonalnych przemów na sali sądowej, panuje między nimi nieukrywana nienawiść. Sąd Okręgowy nie wierzy, aby decyzja oskarżonego S. Ł. o wypowiedzeniu oskarżycielowi posiłkowemu umowy o pracę, nie miała również podtekstu osobistego.

Ponadto, skoro oskarżony S. Ł. podał w swoich wyjaśnieniach nieprawdę, co do okoliczności, że nie miał wiedzy, iż K. K. został wybrany radnym na kolejną kadencję (jest to po prostu niemożliwe, zwłaszcza, że sam oskarżony też ubiegał się o mandat radnego, a tuż po wyborach wszystkie lokalne media praktycznie o niczym innym nie mówią), to dlaczego Sąd ma mu bezkrytycznie uwierzyć, co do motywów jego postępowania.

Reasumując tę część rozważań stwierdzić należy, iż oskarżony S. Ł. – wbrew twierdzeniom obrony – wyczerpał swoim zachowaniem znamiona przestępstwa z art. 218 § 1a k.k.

Sąd Okręgowy zdecydował się natomiast warunkowo umorzyć wobec oskarżonego S. Ł. postępowanie karne. Biorąc bowiem pod uwagę całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, należało dojść do wniosku, iż stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego czynu, jak również stopień jego winy, nie były znaczne.

Za taką konkluzją przemawiaja przede wszystkim okoliczność, że jeśli oceniać wypowiedzenie umowy o pracę oskarżycielowi posiłkowemu wyłącznie od strony merytorycznej, to zdaniem Sądu Okręgowego było ono zasadne. Chodzi tu o to, że od 2011 roku w strukturze organizacyjnej Miejskiego Zakładu (...) spółka z o.o. w P. wprowadzono zmiany, polegające na zmniejszeniu etatu dla stanowiska inspektora ds. BHP do ¼ etatu. Zmniejszenie się etatyzacji na tym stanowisku związane było z wyłączeniem ze struktur (...) wodociągów i kanalizacji, co pociągnęło też za sobą zmniejszenie zatrudnienia w spółce. Z przyczyn zatem obiektywnych, niezależnych od oskarżonego S. Ł., oskarżyciel posiłkowy zajmował w dalszym ciągu pełen etat inspektora BHP, pomimo, iż takiego pełnego etatu nie powinno w spółce w ogóle być.

Oskarżony S. Ł. znalazł się zatem w takiej sytuacji, że kierowana przez niego spółka nie dysponowała już pełnym etatem inspektora BHP, który jednak zajmował oskarżyciel posiłkowy. Oskarżony podejmował inicjatywę w kierunku zmiany struktury i wprowadzenia pełnego etatu dla specjalisty BHP, jednakże na takie rozwiązanie nie wyraziła zgody Rada Nadzorcza, odmawiając zwiększenia etatyzacji. Z drugiej strony, oskarżycielowi posiłkowemu były składane oferty zmiany statusu jego zatrudnienia, mające na celu doprowadzanie do zgodności tegoż zatrudnienia, z istniejąca strukturą organizacyjną spółki, które to jednak były przez oskarżyciela posiłkowego odrzucane.

Oskarżony, będąc kierownikiem zakładu pracy, był zobligowany do działań na korzyść spółki, w tym dbania o jej finanse. Z tego punktu widzenia, co jest zrozumiałe, nie mógł więc tolerować sytuacji, że spółka, którą kierował, zatrudnia pracownika na pełnym etacie, którego to etatu w pełnym wymiarze już nie posiada, ponosząc z tego tytułu koszty. Pomijając zatem osobisty konflikt z K. K., oskarżony S. Ł. miał zatem rzeczywisty powód (niemożność dalszego zatrudnienia oskarżyciela posiłkowego w pełnym wymiarze czasu pracy na dotychczasowym stanowisku), by wypowiedzieć oskarżycielowi posiłkowemu umowę o pracę. Gdyby wypowiedzenie umowy o pracę nie nastąpiło z naruszeniem formalnych procedur (o czym była wyżej mowa), to nie można byłoby mówić w ogóle o naruszeniu prawa ze strony oskarżonego. Taki pogląd jest zbieżny ze stanowiskiem Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, zaprezentowanym w wyroku z dnia 23.11.2017 roku w sprawie V Pa 37/17.

Oskarżyciel posiłkowy eksponuje bardzo dotkliwy skutek działania oskarżonego, w postaci utraty przez niego pracy. Trzeba jednak jeszcze raz podkreślić, że w chwili wypowiedzenia mu umowy o pracę, zatrudniający go zakład pracy nie dysponował już pełnym etatem inspektora ds. BHP, a oskarżyciel posiłkowy nie przyjął innej oferty zatrudnienia w spółce. Zdaniem Sądu Okręgowego zabrakło tu pewnego zrozumienia i elastyczności ze strony oskarżyciela posiłkowego w zaistniałej sytuacji, związanej z likwidacją pełnego etatu inspektora BHP. Oczywistym jest, że z posiadanego mandatu zaufania społecznego nie można korzystać w sposób instrumentalny. Celem regulacji art. 25 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym jest zapewnienie radnemu swobodnego sprawowania mandatu, a nie zabezpieczenie go przed utratą pracy, w każdej sytuacji, niezależnie od obiektywnych uwarunkowań i sytuacji jego zakładu pracy.

Oskarżyciel posiłkowy obciążając oskarżonego S. Ł. odpowiedzialnością za to, że znajduje się bez pracy, pomija też okoliczność, że już po odejściu oskarżonego z funkcji Prezesa (...), miał złożoną propozycję zatrudnienia przez nowe kierownictwo spółki, z której jednak nie skorzystał.

Tych wszystkich okoliczności, mających wpływ na pomniejszenie stopnia zawinienia przez oskarżonego S. Ł. oraz społecznej szkodliwości popełnionego występku, Sąd Rejonowy nie wziął należycie pod uwagę, przy ferowaniu wyroku.

Uznając zatem stopień zawinienia oraz społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, jako nieznaczne i przy uwzględnieniu okoliczności, że spełnione są także pozostałe przesłanki z art. 66 § 1 i 2 k.k., należało zmienić zaskarżony wyrok, poprzez warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego S. Ł. na okres próby 1 roku.

Mając na względzie dotychczasowy sposób życia oskarżonego oraz jego warunki i właściwości osobiste, w przekonaniu Sądu Okręgowego, takie właśnie rozstrzygnięcie będzie zupełnie wystarczające dla uświadomienia mu naganności swojego postępowania, jak również stanowić będzie dla oskarżonego przestrogę na przyszłość. Uzasadnione jest jednocześnie przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania karnego, oskarżony będzie przestrzegać porządku prawnego i w przyszłości nie popełni ponownie przestępstwa.

Dla wzmocnienia celów wychowawczych orzeczonego środka probacyjnego, Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego świadczenie pieniężne na wskazany cel, uwzględniając przy ustalaniu jego wysokości sytuację rodzinną, majątkową, a także możliwości zarobkowe oskarżonego.

O kosztach całego postępowania przypadających od oskarżonego S. Ł. na rzecz Skarbu Państwa orzeczono na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 629 k.p.k. oraz art. 633 k.p.k. Wysokość opłaty uwzględniająca obie instancje została ustalona na podstawie art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami).

Apelacja oskarżyciela posiłkowego K. K. nie zasługiwała na uwzględnienie.

Niezasadne są pretensje oskarżyciela posiłkowego, iż Sąd Rejonowy nie dostrzegł i nie przypisał oskarżonemu S. Ł. zachowania polegającego na tym, iż tenże oskarżony uporczywie się nad nim znęcał, a ciągłe szykanowanie jego osoby trwało od 2011 roku.

Nie jest bowiem dopuszczalnym przypisywanie oskarżonemu zachowań, które nie zostały mu w ogóle zarzucone aktem oskarżenia. W przedmiotowej sprawie oskarżyciel publiczny zarzucił oskarżonemu S. Ł. dokonanie konkretnego czynu, rozumianego jako wyodrębniony i zintegrowany zespół aktywności, umiejscowiony w ściśle określonym przedziale czasowym, z uwzględnieniem kryterium subiektywnego (w dniu 24 listopada 2014 roku będąc Prezesem Zarządu (...) Sp. z o.o. w P., wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy wobec pracownika K. K., złośliwie naruszył jego prawa pracownicze, wynikające ze stosunku pracy, poprzez rozwiązanie umowy o pracę, bez wymaganej uprzedniej zgody Rady Miasta P., której radnym był K. K.). Nie można więc zgodzić się z twierdzeniami oskarżyciela posiłkowego, iż w toku niniejszego postępowania Sąd Rejonowy byłby władny rozpatrywać także inne, wcześniejsze zachowania oskarżonego, które – zdaniem skarżącego – wypełniałyby znamiona przestępstwa. Orzekanie przez sąd o innym czynie, niż ten, który wynikał z aktu oskarżenia, byłoby wyjściem poza jego granice i rażącą obrazą zasady skargowości (art. 14 § 1 k.p.k.).

Co do podniesionego zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. w zakresie oceny zebranych w sprawie dowodów, stwierdzić należy, iż apelacja nie wykazała w skuteczny sposób, aby rozumowanie Sądu meriti, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było wadliwe, bądź nielogiczne. Nie można w żaden sposób podzielić twierdzeń skarżącego, iż Sąd Rejonowy dokonał stronniczej, czy też dowolnej oceny wiarygodności zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności osobowych źródeł dowodowych. Stwierdzić natomiast należy, iż Sąd I instancji rozważył wszystkie istotne dowody, dokonując na ich podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych.

Tak, jak zaznaczono to przy omawianiu apelacji obrońcy oskarżonego S. Ł., ustalenia faktyczne, co do okoliczności, iż tenże oskarżony, rozwiązując w dniu 24 listopada 2014 roku umowę o pracę z oskarżycielem posiłkowym, bez wymaganej zgody Rady Miasta, złośliwie naruszył jego prawa pracownicze, wynikające ze stosunku pracy, są niepodważalne, zgodne z twierdzeniami aktu oskarżenia. Trudno uznać zatem za trafne pretensje skarżącego, że Sąd Rejonowy bezpodstawnie odstąpił od przeprowadzania jeszcze innych, kolejnych dowodów (w apelacji nie wskazano zresztą, od przeprowadzenia jakich konkretnie dowodów Sąd I instancji odstąpił, choć dowód taki został już przez tenże sąd dopuszczony).

Skarżący zarzuca także Sądowi Rejonowemu, iż ten pominął w swojej analizie zeznania E. Ł. i S. P.. Zeznania te jednakże nie miałyby i tak wpływu na poczynione ustalenia faktyczne, mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Natomiast, co do zdarzeń, dotyczących wcześniejszych konfliktów pomiędzy oskarżonym S. Ł., a oskarżycielem posiłkowym, które zdaniem skarżącego, nosiły znamiona znęcania się nad jego osobą – tak jak już wyżej wskazano – w ogóle nie mogły w niniejszym postępowaniu być przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego.

Zarzuty apelacji oskarżyciela posiłkowego, podnoszące spłycone odniesienie się przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do przeprowadzonego materiału dowodowego, w tym do zeznań samego K. K., czy też złożonych dokumentów, należy potraktować w kategorii zarzutu naruszenia prawa procesowego, polegającego na sporządzeniu uzasadnienia wyroku, w sposób nie odpowiadający treści art. 424 § 1 k.p.k. Jednakże mankamenty uzasadnienia zaskarżonego wyroku dotyczą jedynie dokumentu (uzasadnienia) sporządzonego już po wydaniu orzeczenia merytorycznego, a – jako takie – nie mogły mieć one wpływu na treść samego wyroku. Tymczasem podstawą zmiany wyroku przez Sąd II instancji mogą być tylko takie naruszenia prawa procesowego, które mogły mieć wpływ na jego treść (art. 438 pkt 2 k.p.k.), a więc zaistniałe przed jego wydaniem. Zresztą ustawodawca wprost wprowadził do kodeksu postępowania karnego przepis art. 455a, zgodnie z którym nie można uchylić wyroku z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 k.p.k.

Co do zarzutu skarżącego, odnośnie odstąpienia przez Sąd meriti od nagrywania przebiegu rozprawy w przedmiotowej sprawie, stwierdzić trzeba, że istotnie, z treści art. 147 § 2b k.p.k. wynika, iż przebieg rozprawy utrwala się za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk, albo obraz i dźwięk, chyba że jest to niemożliwe ze względów technicznych. Z powyższego przepisu jednak wynika, iż utrwalenie przebiegu rozprawy za pomocą stosownego urządzenia nie ma charakteru bezwzględnie obligatoryjnego, gdyż jest ono warunkowane względami technicznymi. Ponadto, jak już wskazano wyżej, aby zarzut obrazy prawa procesowego mógł być uznany za skuteczny, autor apelacji musi wykazać nie tylko rzeczywiste naruszenie przez sąd meriti określonego przepisu prawa procesowego, ale także wpływ obrazy danego przepisu prawa procesowego na treść wyroku.

Apelacja oskarżyciela posiłkowego w zakresie niewspółmierności orzeczonej oskarżonemu S. Ł. kary także nie okazała się trafna. Sąd odwoławczy, z przyczyn wskazanych wyżej, uznał bowiem, że stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego S. Ł. czynu, jak również stopień jego winy, nie są znaczne, a w konsekwencji warunkowo umorzył postępowanie karne wobec tegoż oskarżonego. W tej sytuacji żądania skarżącego w kierunku wymierzenia oskarżonemu jeszcze surowszej kary, niż uczynił to Sąd Rejonowy, oczywiście nie mogły zostać uwzględnione.

Co do kosztów postępowania odwoławczego, w związku z udziałem w nim oskarżyciela posiłkowego, Sąd Okręgowy – kierując się względami słuszności – na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych – zwolnił go w całości od kosztów poniesionych przez Skarbu Państwa w toku II instancji oraz opłaty za postępowanie odwoławcze.

W pełni zasadną okazała się natomiast apelacja obrońcy oskarżonego G. K. .

Zgodzić należy się ze skarżącym, iż sprawcą przestępstwa opisanego w art. 218 § 1a k.k. może być jedynie „wykonujący czynności w sprawach z zakresu prawa pracy”, które to pojęcie nie jest tożsame z funkcjonującym w prawie pracy pojęciem „pracodawcy”. Celem udzielenia odpowiedzi na pytanie, jaki podmiot może popełnić opisywany czyn zabroniony, należy odwołać się do art. 3 1 § 1 k.p., określającego zdolność do czynności z zakresu prawa pracy. Przepis ten stanowi, że za pracodawcę, będącego jednostką organizacyjną, czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką, albo inna wyznaczona do tego osoba.

W przypadku Miejskiego Zakładu (...) spółka z o.o. w P., w czasie zarzucanego aktem oskarżenia czynu, kierownikiem zakładu pracy, wykonującym czynności w sprawach z zakresu prawa pracy był wyłącznie Prezes Zarządu, czyli oskarżony S. Ł..

Wynika to wprost z § 16 ust. 3 Regulaminu Zarządu Miejskiego Zakładu (...) Spółka z o.o., stanowiący, że do zakresu obowiązków Prezesa Zarządu należy w szczególności wykonywanie obowiązków kierownika zakładu pracy, określonych w prawie pracy (k. 986). Ponadto w § 33 umowy spółki Miejskiego Zakładu (...) sp. z o.o., także stanowi, iż Prezes Zarządu Spółki jest kierownikiem zakładu pracy w rozumieniu przepisów Kodeksu Pracy (k. 998).

Natomiast takiego statusu nie posiadał Wiceprezes Zarządu, czyli oskarżony G. K.. Z § 17 ust. 11 Regulaminu Zarządu Miejskiego Zakładu (...) Sp. z o.o., wynika, że do zakresu obowiązków Wiceprezesa Zarządu należy zastępowanie Prezesa Zarządu podczas jego nieobecności. Tymczasem w dniu sporządzenia wypowiedzenia umowy o pracę K. K., Prezes Zarządu – oskarżony S. Ł. oczywiście był obecny. Dla prawnej skuteczności wypowiedzenia umowy o pracę wystarczający zatem był jedynie podpis osoby wyznaczonej do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy, czyli Prezesa Zarządu (...) Spółka z o.o. – oskarżonego S. Ł..

Natomiast oskarżony G. K. nie był w tym układzie kierownikiem zakładu pracy, wykonującym czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i nie mógł w sposób prawnie skuteczny wypowiedzieć umowy o pracę z oskarżycielem posiłkowym, a zatem nie mógł być w ogóle podmiotem (sprawcą) przestępstwa z art. 218 § 1 a k.k. W konsekwencji podpis na wypowiedzeniu umowy o pracę K. K., złożony przez oskarżonego G. K. pozbawiony był znaczenia prawnego.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, nie pozawala także uznać, iż oskarżony G. K. dopuścił się przestępstwa z art. 218 § 1a k.k. w postaci zjawiskowej podżegania, czy też pomocnictwa (art. 18 § 2 i 3 k.k.). Z żadnego dowodu nie wynika bowiem, aby oskarżony G. K. miał namawiać oskarżonego S. Ł. do wypowiedzenia umowy o pracę oskarżycielowi posiłkowemu z pominięciem drogi formalnej (wcześniejsze uzyskanie zgody Rady Miasta). Oskarżony G. K. na posiedzeniu zarządu Spółki w dniu 24.11.2014 roku poparł wprawdzie inicjatywę oskarżonego S. Ł., odnośnie rozwiązania umowy o pracę z oskarżycielem posiłkowym, jak również – na prośbę Prezesa – podpisał się na dokumencie wypowiedzenia umowy o pracę, jednakże trudno przyjąć, że zachowanie to stanowiło ułatwienie (w rozumieniu art. 18 § 3 k.k.) popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu S. Ł.. Sam Sąd Rejonowy przyznał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że bez udziału oskarżonego G. K. do rozwiązania umowy o pracę z oskarżycielem posiłkowym, również mogło dojść.

Dlatego też jedynym możliwym rozstrzygnięciem było w tej sytuacji uniewinnienie oskarżonego G. K. od zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu.

O kosztach postępowania, związanych z udziałem w sprawie oskarżonego G. K., Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 634 k.p.k. w związku z art. 632 pkt 2 k.p.k.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: