Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 667/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2025-05-19

Sygn. akt IV Ka 667/24

UZASADNIENIE

Maj ą c na uwadze potrzeb ę zapewnienia przejrzysto ś ci i czytelno ś ci dla stron dokumentu, jakim jest uzasadnienie wyroku, a tak ż e wzgl ę dy wskazane w orzecznictwie S ą du Najwy ż szego (por. postanowienie z dnia 8 kwietnia 2021 roku w sprawie III KK 77/21), S ą d odwo ł awczy odst ą pi ł od sporz ą dzenia uzasadnienia wyroku w postaci formularza UK 2.

Ł. S. został oskarżony o to , że:

I. w dniu 22 grudnia 2022 roku w miejscowości K. spowodował u A. R. obrażenia ciała w postaci powierzchownego urazu głowy okolicy ciemieniowej, wargi dolnej oraz okolicy lewego nadgarstka tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.

II. w dniu 22 marca 2023 roku w pobliżu P. O. w B. spowodował u A. R. uraz stłuczenia okolicy podbrzusznej i pachwiny lewej tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy w Bełchatowie wyrokiem z dnia 21 sierpnia 2024 roku, wydanym w sprawie II K 310/23, w miejsce zarzucanego oskarżonemu Ł. S. w punkcie I aktu oskarżenia czynu przyjął, iż w dniu 22 grudnia 2022 r. około godziny 17:00 na ul. (...) w miejscowości K., woj. (...), w trakcie awantury spowodował u A. R. obrażenia ciała w postaci powierzchniowego urazu głowy okolicy ciemieniowej oraz okolicy lewego nadgarstka tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 157 § 2 kk i na podstawie art. 1 § 2 kk w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. umorzył wobec niego postępowanie karne;

Oskarżonego Ł. S. uniewinnił od popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia.

Zasądził od oskarżonego Ł. S. na rzecz oskarżycielki prywatnej A. R. kwotę 150 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pełnomocnik oskarżycielki prywatnej. Apelacja została wywiedziona z podstawy odwoławczej art. 438 pkt 2-3 k.p.k. i zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

w zakresie czynu z pkt I prywatnego aktu oskarżenia:

1) obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań pokrzywdzonej A. R., w części w jakiej Sąd I instancji odmówił jej waloru wiarygodności, albowiem Sąd Rejonowy wskazał, iż nie sposób podzielić depozycji pokrzywdzonej odnośnie intensywności zachowania oskarżonego, zaś być zmanipulowane poprzez celowe zachowanie pokrzywdzonej, tym bardziej na tle silnego konfliktu pomiędzy pokrzywdzoną, a oskarżonym, podczas gdy:

a) wszelkie ustalenia Sąd a quo mają charakter nielogiczny, niespójny, a wręcz rażąco sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego,

b) albowiem wręcz za kuriozalne należy uznać to, iż w chwili uderzenia i sytuacji stresowej, gdy sprawca stosuje przemoc (okoliczność bezsporna nawet dla Sądu Rejonowego) poprzez dokonanie urazu głowy i nadgarstka pokrzywdzona myślałaby przede wszystkim o wyolbrzymianiu swojego bólu oraz cierpienia w związku z doznanymi obrażeniami, co miałoby rzekomo ujawniać się w nieproporcjonalnej reakcji głosowej, świadczy to całkowitej nielogiczności wywodu zawartego w uzasadnieniu, tym bardziej, że przebieg zdarzenia został zarejestrowany w formie audio i nie sposób twierdzić, że reakcja z kontekście zdarzenia była nieadekwatna;

c) całkowicie Sąd Rejonowy pominął również fakt, iż oskarżony zaaranżował całe spotkanie, żądając przyjazdu przez pokrzywdzoną, spraszając inne osoby, utrudniając pokrzywdzonej wyjście z domu, a przy tym i tak nie powstrzymał się przed wyrządzeniem krzywdy, tym bardziej świadczy to o negatywnym nacechowaniu zachowania oskarżonego;

d) jednocześnie przedmiotowe nagranie zawiera zachowanie małoletniej, która była świadkiem zachowania oskarżonego, sama reakcja dziecka wskazuje, że pokrzywdzona nie wyolbrzymiała zdarzenia;

e) ponadto wskazywanie na konflikt między stronami również jest przejawem braku poczynienia prawidłowej oceny materiału dowodowego, gdyż nie sposób mówić o konflikcie w sytuacji, gdy pokrzywdzona próbuje odebrać dziecko, rzeczowo i spokojnie komunikuje odnośnie celu i podstawy swojej obecności, a z drugiej strony spotyka ją przemoc, samo nazywanie tej sytuacji konfliktem jest nieporozumieniem, gdyż pokrzywdzona nie jest stroną konfliktu, lecz jedynie ofiarą, zaś sprawca jest tylko jeden, brak jest elementu wzajemności, tak w tej konkretnej sytuacji, jak i ogólnie,

f) tym samym przedmiotowa ocena zeznań pokrzywdzonej została przeprowadzona w sposób wybiórczy, nielogiczny oraz sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego;

2. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, będących konsekwencją uchybienia przepisom postępowania, o której mowa w pkt i zarzutów, który ostatecznie miał wpływ na treść orzeczenie, albowiem Sąd I instancji uznał, iż czyn oskarżonego z pkt I aktu oskarżenia, tj. z art. 157 § 2 k.k. charakteryzuje się znikomą społeczną szkodliwością czynu, podczas gdy w okolicznościach sprawy, zważywszy na przebieg zdarzenia, a także zaistniałe pomiędzy pokrzywdzoną a oskarżonym okoliczności powodują, iż rodzaj i charakter naruszonego lub zagrożonego dobra, powtarzające się zachowanie oskarżonego, który już raz został skazany za przestępstwo podobne, w dodatku wcześniejsza karalność oskarżonego wskazują, iż rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia sprzeciwiają się przyjęciu, iż szkodliwość czynu miała charakter wskazany w 1 § 2 k.k.

w zakresie czynu z pkt II prywatnego aktu oskarżenia:

3. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci:

a) wyjaśnień oskarżonego Ł. S., którym Sąd Rejonowy przyznał walor wiarygodności w pełni w zakresie przebiegu zdarzenia związanego z czynem z pkt II aktu oskarżenia, jednakże wiarygodności oskarżonemu przeczą inne okoliczności sprawy, albowiem świadek zdarzenia, tj. ojciec oskarżonego, którego zeznania zostały uznane za wiarygodne wskazuje, że pokrzywdzona w sytuacji z oskarżonym wydała z siebie jęk i żądała zaprzestania uderzeń, co potwierdza zeznania pokrzywdzonej, jednocześnie dokumentacja ze szpitala potwierdza, iż pokrzywdzona miała odczucie bólu w okolicy podbrzusza i okolicy lewej pachwiny odpowiadające uderzeniu, które pochodziło od oskarżonego, wobec czego jego depozycje o tym, że nie uderzył pokrzywdzonej nie zasługują na przymiot prawdziwości;

b) zeznań pokrzywdzonej A. R., w części w jakiej Sąd I instancji odmówił jej waloru wiarygodności, albowiem Sąd Rejonowy wskazał, iż podchodził do jej zeznań z dużą ostrożnością, gdyż pokrzywdzona odmówiła przyjęcia do szpitala, zaś objawy zgłaszane przez nią miały charakter subiektywny, nie ujawniono na ciele żadnych obrażeń, przedmiotowa ocena pomijając fakt, iż jest całkowicie lakoniczna i wybiórcza, wskazuje na nielogiczność w ocenie zeznań:

i. przede wszystkim sąd w pkt 1.2.2. uzasadnienia w zakresie dowodów nie uwzględnionych przy ustaleniu faktów wskazał, że zeznania pokrzywdzonej nie znajdują jednoznacznego potwierdzenia chociażby w dokumencie odmowy przyjęcia do szpitala, gdy tymczasem przywołany dokument bezsprzecznie wskazuje na występowanie bolesności podbrzusza i okolicy pachwinowej, co potwierdziła również opinia biegłego, tym samym wykorzystywanie ww. dokumentu jako argumentu świadczącego przeciwko wiarygodności pokrzywdzonej świadczy jedynie o nielogiczności wywodu zawartego w uzasadnieniu;

ii. jednocześnie zeznania świadka J. S., które uznano za wiarygodne, wskazują, że usłyszał jak pokrzywdzona krzyczała „nie bij mnie", sama ta relacja w wysokim stopniu uprawdopodabnia zachowanie oskarżonego, świadek pomimo średniej odległości (jak sam wskazał ok 15 metrów) nie widział bezpośrednio samego zdarzenia opisanego w akcie oskarżenia, gdy musiał być przesłonięty przez pokrzywdzoną lub oskarżonego, dodatkowo świadczy o tym fragment zeznań „gdyby ją uderzył to by się przewróciła”, gdzie świadek w zasadzie potwierdza, że brak uderzenia jak twierdzi, wynika z wnioskowania, nie zaś obserwacji okolic brzucha pokrzywdzonej;

iii. ponadto zeznania pokrzywdzonej wbrew ocenie Sądu są jasne, precyzyjne i logiczne, brak jest powodów dla odmowy im wiarygodności, nie wskazano żadnego racjonalnego powodu z uzasadnieniu za przyjęciem takiej tezy, wobec czego depozycje pokrzywdzonej zasługują na przymiot prawdziwości.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bełchatowie.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacja okazała się zasadna w takim stopniu, że w wyniku jej wniesienia zaistniały podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku i warunkowego umorzenia wobec oskarżonego postępowania karnego.

Odnośnie czynu z pkt I aktu oskarżenia, Sąd odwoławczy nie podzielił jednak zarzutów apelacji, co do naruszenia przez Sąd I instancji art. 7 k.p.k. Wniesiona apelacja nie wykazała w skuteczny sposób, aby rozumowanie Sądu meriti, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów, odnośnie zdarzenia z dnia 22.12.2022 roku, było wadliwe, bądź nielogiczne. Nie można zgodzić się ze skarżącym, iż Sąd Rejonowy dokonał tu stronniczej, czy też dowolnej oceny wiarygodności zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Stwierdzić natomiast należy, iż Sąd I instancji rozważył wszystkie istotne dowody, poddał je dostatecznie wnikliwej analizie, następnie dokonując na ich podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych.

W szczególności Sąd Rejonowy trafnie uznał, iż zarówno relacje oskarżonego, jak i oskarżycielki prywatnej nie oddają w pełni przebiegu zdarzenia z dnia 22.12.2022 roku, innymi słowy – są one tylko częściowo wiarygodne.

Odsłuchując nagranie audio załączone do sprawy przez oskarżycielkę prywatną (płyta CD – k. 81), rzeczywiście trudno nie odnieść wrażenia, że utrwalona na nagraniu reakcja pokrzywdzonej jest tu zdecydowanie przesadzona. Pokrzywdzona nagrywała przedmiotowe zdarzenie, chcąc mieć dowód, dający jej argumenty w toczących się sporach prawnych z oskarżonym. Stąd też zapewne wzięły się dramatyczne krzyki i zawodzenia oskarżycielki prywatnej, zupełnie nieadekwatne do rzeczywiście doznanych przez nią obrażeń ciała. W tym kontekście uprawnioną była konstatacja Sądu Rejonowego, że mieliśmy tu do czynienia z pewnego rodzaju ,,manipulacją” pokrzywdzonej, polegającą na nadekspresyjnej reakcji krzykiem, mającej wywołać wrażenie dziejącej się jej dotkliwej fizycznej krzywdy i świadczącej jak najgorzej o byłym partnerze. Wbrew twierdzeniom apelacji, doświadczenie życiowe i wieloletnia praktyka orzecznicza w sprawach karnych, wcale nie wyklucza takiego zachowania jednego z uczestników awantury rodzinnej, zwłaszcza, że strony niniejszego postępowania są niewątpliwie mocno skonfliktowane. Fakt istnienia konfliktu pomiędzy byłymi partnerami A. R. i Ł. S., jest tak oczywisty, że zupełnie zdumiewającym jest jego kwestionowanie w apelacji.

Sąd Rejonowy, dokonując w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oceny dowodów, nie uwypuklił w swoich rozważaniach jeszcze innej okoliczności. Mianowicie, z pierwszych zeznań oskarżycielki prywatnej, złożonych na policji tuż po zdarzeniu wynika, iż oskarżony groził jej, że ją ,,zniszczy” (k. 2 akt 4210 – 0 Ds. 290/23). Tymczasem na przedstawionym przez pokrzywdzoną nagraniu ze zdarzenia, takie słowa nie zostały zarejestrowane. Także z pierwszych zeznań oskarżycielki prywatnej wynika, że w czasie inkryminowanego zajścia, oskarżony miał uderzyć ją pięścią w twarz, w okolice żuchwy, po prawej stronie. Trudno uwierzyć, aby takie uderzenie nie spowodowało u pokrzywdzonej żadnych skutków, ani nawet widocznych śladów. Pokrzywdzona twierdzi wprawdzie, że doznała wówczas pęknięcia i opuchnięcia wargi (k. 69), czego jednak nie potwierdziła dokumentacja lekarska.

Tym niemniej, nie można było uznać, aby zachowań przemocowych oskarżonego wobec pokrzywdzonej, w omawianym tu zdarzeniu zupełnie nie było. Sąd Rejonowy trafnie odwołał się tu do zeznań matki oskarżonego T. S. oraz utrwalonych na nagraniu jej słów nakazujących synowi, by zostawił oskarżycielkę prywatną w spokoju, co wskazuje, iż musiało dojść do kontaktu fizycznego pomiędzy stronami. Przeczy to zatem wersji oskarżonego, który negował, aby miał stosować wówczas jakąkolwiek przemoc. Ponadto z dokumentu ,,odmowa przyjęcia pacjenta do szpitala/porada” z dnia 22.12.2022 roku wynika, że A. R. zgłosiła badającemu lekarzowi bóle okolicy ciemieniowej głowy, wargi dolnej i nadgarstków. Wprawdzie, jak Sąd Rejonowy zauważył, obrażenia pokrzywdzonej miały w większości ,,charakter subiektywny”, trudny do obiektywnego zweryfikowania, to jednak brak jest podstaw do przyjęcia, aby takowych nie było. Zauważyć tu należy, iż w badaniu lekarskim widoczny był ,,niewielki obrzęk okolicy głowy”, poza tym ,,w badaniu palpitacyjna bolesność ww. okolicy” (k. 4 akt 4210 – 0 Ds. 290/23).

Sąd I instancji, rekonstruując stan faktyczny sprawy, odnośnie zdarzenia z dnia 22.12.2022 roku, słusznie zatem oparł się na dokumentacji medycznej, przedstawionym nagraniu audio oraz częściowych relacjach stron i świadków. Dowody te zostały ocenione właściwie, z zachowaniem zasad wynikających z art. 7 k.p.k., a wyciągnięte przez Sąd meriti wnioski nie mogą być uznane jako dowolne i nielogiczne.

Skarżący, zarzucając Sądowi I instancji błąd w ustaleniach faktycznych, odwołuje się cały czas do zeznań oskarżycielki prywatnej, tyle tylko, że zeznania te nie zostały uznane przez Sąd Rejonowy, jako w pełni wiarygodny dowód. Sąd ten przyznał jedynie częściowo przymiot wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej. Wprawdzie nie zdyskwalifikował wersji prezentowanej przez pokrzywdzoną (a wręcz znaczna część poczynionych ustaleń, odpowiada jej relacjom), ale słusznie uwzględnił możliwość wyolbrzymiania przez nią negatywnych zachowań oskarżonego.

Pewnym nadużyciem, nie odnoszącym się do całości realiów sprawy, są sugestie apelacji, jakoby oskarżony działał z premedytacją, aranżując całe spotkanie, żądając przyjazdu przez pokrzywdzoną i spraszając inne osoby. Przecież oskarżony wyjaśnił, co spowodowało, że dziecko miało zostać odebrane akurat z domu jego rodziców w K. i dlaczego, spodziewając się ,,scen”, po nieprzyjemnej rozmowie telefonicznej z pokrzywdzoną, zaprosił tam sąsiada D. R., jako ewentualnego świadka. Wyjaśnienia oskarżonego są tu przekonywujące, a w każdym razie brak jest dostatecznych powodów do przyjęcia, aby oskarżony z góry zaplanował, że zrobi jakąś krzywdę oskarżycielce prywatnej. Z całą pewnością głównym motywem działania oskarżonego była chęć uzyskania możliwości, jak najdłuższego przebywania z dzieckiem oraz uzgodnienia z pokrzywdzoną sposobu kontaktu z córką w święta, zwłaszcza, że przyjechał tylko czasowo do Polski. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że oskarżony działał z premedytacją, należy natomiast mówić tu o zamiarze nagłym (dolus repentinus) wynikłym z przebiegu słownej awantury pomiędzy stronami.

Z kolei utrwalone na nagraniu reakcje dziecka nie mogą być żadnym dowodem przesądzającym o sposobie działania oskarżonego, gdyż naturalnym jest, że 3 – letnie dziecko, widzące tak emocjonalną kłótnię rodziców, przepychanie, dramatyczne krzyki matki, samo może być przerażone taką sytuacją i także może płakać.

Sąd odwoławczy nie zgodził się natomiast z dokonaną przez Sąd Rejonowy oceną stopnia społecznej szkodliwości czynu, jakiego dopuścił się oskarżony (przyjęcie znikomości w rozumieniu art. 1 § 2 k.k.), o czym będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Odnośnie czynu z pkt II aktu oskarżenia, Sąd odwoławczy podzielił natomiast zastrzeżenia apelującego, odnośnie przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Także i dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie zdarzenia z dnia 22.03.2023 roku, kluczowe znaczenie miała ocena wyjaśnień oskarżonego i zeznań pokrzywdzonej. Sąd I instancji uznał tu za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, natomiast do zeznań A. R. odniósł się z ,,dużą ostrożnością”. Sąd Rejonowy wskazał, że zeznania oskarżycielki prywatnej nie znalazły jednoznacznego potwierdzenia chociażby w dokumencie w postaci odmowy przyjęcia do szpitala. Objawy przez nią zgłaszane miały charakter subiektywny. Na jej ciele nie uwidoczniono żadnych obrażeń.

W świetle rozstrzygnięcia dotyczącego wcześniejszego zdarzenia, Sąd meriti okazał się tu więc przede wszystkim niekonsekwentny, gdyż materiał dowodowy był w obu przypadkach bardzo zbliżony (za wyjątkiem nagrania dźwięku). Trzeba też uwzględnić, że A. R. na drugi dzień (23.03.2023 roku), udała się do szpitalnej izby przyjęć, gdzie zgłosiła ból brzucha w wyniku pobicia. Badający ją lekarz stwierdził palpacyjnie występującą bolesność podbrzusza i okolicy lewej pachwinowej (k. 7 akt 4210 – 0 Ds. 774.23). Potwierdziła to opinia biegłego lekarza sądowego R. E.. To, że nie było podstaw do hospitalizacji pokrzywdzonej nie może automatycznie oznaczać, że do żadnego naruszenia cielesności pokrzywdzonej nie doszło. Analogiczna sytuacja zachodziła w przypadku zdarzenia z dnia 22.12.2022 roku, co nie przeszkodziło przecież Sądowi Rejonowemu uznać, że doszło wówczas do zastosowania przemocy przez oskarżonego wobec pokrzywdzonej. Jeżeli wziąć powyższe pod uwagę, to nie może ostać się przyjęta przez Sąd Rejonowy koncepcja, że zeznania pokrzywdzonej nie znajdują oparcia w żadnym innym dowodzie.

Nie jest także przekonującym argument, że oskarżony w ogóle nie miał możliwości uderzenia pokrzywdzonej, gdyż trzymał dziecko na ręku. Możliwym przecież jest trzymanie małego dziecka w taki sposób, by zajęta była tylko jedna ręka. Poza tym, sądząc z nikłych obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonej, mieliśmy tu do czynienia raczej z mocnym odepchnięciem oskarżycielki prywatnej, niż z ,,pełnowymiarowym”, zamaszystym ciosem.

Decydującym nie mogły być tu też zeznania świadka J. S., który jest ojcem oskarżonego, a zatem w sposób naturalny zainteresowanym, aby syn nie poniósł odpowiedzialności karnej. Ponadto świadek ten mógł widzieć przedmiotowe zdarzenie z pewnego oddalenia. Nie pamiętał przy tym, czy oskarżony był zwrócony do niego przodem, czy też tyłem, a także, w jaki sposób dziecko znalazło się z powrotem u pokrzywdzonej (,,prawdopodobnie syn postawił swoją córkę, ale nie jestem pewien” – k. 70), a pomimo to stanowczo twierdził, że do żadnego uderzenia nie doszło, co podważać musi jego procesową wiarygodność.

Sąd Okręgowy uznał zatem, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie może budzić wątpliwości, że w dniu 22.03.2023 roku w pobliżu P. O. w B., oskarżony fizycznie naruszył nietykalność cielesną A. R., powodując u niej bolesność podbrzusza i okolicy lewej pachwinowej, tym samym wyczerpując dyspozycję art. 157 § 2 k.k.

Sąd odwoławczy nie znalazł natomiast podstaw do uwzględnienia żądania apelacji, zmierzającego do uchylenia zaskarżonego wyroku, celem przeprowadzenia ponownego postępowania przed sądem I instancji. Sąd Okręgowy doszedł do bowiem wniosku, że istnieją podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku, poprzez warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego.

Zakaz sformułowany w art. 454 § 1 k.p.k. bezwzględnie wyklucza możliwość skazania oskarżonego po raz pierwszy w instancji odwoławczej, gdy został uniewinniony lub postępowanie wobec niego umorzono. Możliwa jest natomiast zmiana wyroku uniewinniającego lub umarzającego, na takie orzeczenie, które nie jest skazaniem, a więc np. na wyrok warunkowo umarzający postępowanie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20.09.2018 roku – I KZP 10/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 27.07.2017 roku – IV KS 2/17) wyrażono przy tym pogląd, że możliwość uchylenia wyroku uniewinniającego lub umarzającego postępowanie karne i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, związana z regułą ne peius, określoną w art. 454 § 1 k.p.k. (art. 437 § 2 zd. 2 k.p.k.) zachodzi dopiero wtedy, gdy sąd odwoławczy – w wyniku usunięcia stwierdzonych uchybień stanowiących jedną z podstaw odwoławczych określonych w art. 438 pkt 1–3 k.p.k. (czyli np. po uzupełnieniu postępowania dowodowego, dokonaniu prawidłowej oceny dowodów, poczynieniu prawidłowych ustaleń faktycznych) – stwierdza, że zachodzą podstawy do wydania wyroku skazującego, czemu stoi na przeszkodzie zakaz określony w art. 454 § 1 k.p.k. Innymi słowy, w omawianej sytuacji procesowej, Sąd II instancji po przeprowadzeniu postępowania odwoławczego, ma prawo uchylić zaskarżony wyrok, tylko wtedy, gdy jest przekonany o konieczności wydania wobec oskarżonego wyroku skazującego. Natomiast gdy właściwym rozstrzygnięciem merytorycznym w sprawie, jest wyrok nie będący skazaniem, np. warunkowe umorzenie postępowania karnego, to zabronionym jest uchylanie wyroku Sądu I instancji, lecz Sąd odwoławczy powinien wydać orzeczenie reformatoryjne.

Z taką też sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie

Choć oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał od strony formalnej dwukrotnie znamiona występku z art. 157 § 2 k.k., Sąd Okręgowy zdecydował się warunkowo umorzyć wobec niego postępowanie karne. Biorąc bowiem pod uwagę całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, należało dojść do wniosku, iż stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez oskarżonego czynów, jak również stopień jego winy, nie były znaczne.

Za taką konkluzją przemawiają przede wszystkim okoliczności popełnienia obu czynów, postać zamiaru i motywacja sprawcy (do czego Sąd odwoławczy już wcześniej nawiązywał). Oskarżony, który przebywał za granicą i przyjechał na krótko do Polski, był stęskniony kontaktów z dzieckiem. Dążył do porozumienia z pokrzywdzoną, odnośnie możliwości spotkań z córką, zwłaszcza w zbliżające się święta. Oskarżony mógł być sfrustrowany postawą oskarżycielki prywatnej, która nie była skłonna do tego rodzaju uzgodnień, a wręcz zapowiedziała, że nie wyrazi zgody na spotkanie oskarżonego z dzieckiem w święta. Przy drugim zdarzeniu, oskarżony zareagował spontanicznie, na widok długo nie widzianego dziecka, wziął je na ręce, co także spotkało się z dezaprobatą pokrzywdzonej. Wywołało to za każdym razem sytuacje konfliktowe, przybierające postać słownej, emocjonalnej awantury. Oczywiście, oskarżony, uciekając się w trakcie tych zdarzeń do naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej, zareagował w sposób dalece naganny i o żadnym uniewinnieniu, czy też całkowitym umorzeniu postepowania, nie może być tu mowy. Jednakże powyższe okoliczności rzutują na stopień zawinienia i społecznej szkodliwości czynu. Trzeba też mieć na uwadze, iż obrażenia, jakich doznała oskarżycielka prywatna były nieznaczne i miały jedynie powierzchowny charakter.

Uznając zatem, że stopień zawinienia oraz społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonemu czynów, były nieznaczne i przy uwzględnieniu okoliczności, że spełnione są także pozostałe przesłanki z art. 66 § 1 i 2 k.k., (w świetle informacji z Krajowego Rejestru Karnego oskarżony nie jest osobą karaną za przestępstwo – k. 105, 193), należało zmienić zaskarżony wyrok, poprzez warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego na okres próby 1 roku. W przekonaniu Sądu Okręgowego, taki właśnie wyrok, będzie rozstrzygnięciem sprawiedliwym, wystarczającym dla uświadomienia mu naganności jego postępowania, jak również stanowić będzie dla oskarżonego właściwą nauczkę i przestrogę na przyszłość. Uzasadnione jest jednocześnie przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania karnego, oskarżony wyciągnie z niniejszej sprawy właściwe wnioski i w przyszłości będzie przestrzegać porządku prawnego, a w szczególności powstrzyma się od popełnienia czynu zabronionego wobec oskarżycielki prywatnej. Przypomnieć też należy, iż warunkowe umorzenie postępowania karnego jest probacyjnym środkiem reakcji karnej i zgodnie z treścią art. 68 § 1 i 2 k.k., w razie popełnienia przez oskarżonego nowego przestępstwa lub rażącego naruszenia porządku prawnego w okresie próby, postępowanie może zostać ponownie podjęte.

Zgodnie z treścią art. 67 § 3 k.k. umarzając warunkowo postępowanie karne, sąd nakłada na sprawcę obowiązek naprawienia szkody w całości albo w części, a w miarę możliwości również obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, albo zamiast tych obowiązków orzeka nawiązkę. Czyniąc zadość powyższemu przepisowi, Sąd Okręgowy zobowiązał oskarżonego do zapłaty na rzecz oskarżycielki prywatnej A. R. nawiązki, płatnej w terminie 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku. Wysokość nawiązki odpowiada, w ocenie Sądu Okręgowego, całokształtowi okoliczności sprawy.

Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu opłatę za obie instancje w oparciu o treść art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych - tekst jednolity: Dz.U. z 1983 roku, Nr 49, poz.223 z późn. zm., natomiast o wydatkach postępowania poniesionych w toku całego postępowania, orzekł na podstawie art. 634 k.p.k. i art. 628 k.p.k. w zw. z art. 629 k.p.k. Zgodnie tym uregulowaniem Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej A. R. kwotę 300 złotych tytułem zwrotu opłaty, stanowiącej zryczałtowaną równowartość wydatków postępowania. Ponieważ do chwili wyrokowania nie został złożony wniosek o zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w tym przedmiocie zostanie wydane postępowanie uzupełniające.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: