Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 792/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2021-03-03

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 792/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. z dnia 20 października 2020 roku w sprawie II K 202/18

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☒ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

1. wynikający z apelacji obrońcy oskarżonej M. M. (1) zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia tj. art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na wybiórczej ocenie materiału dowodowego, tj. na zupełnym pominięciu zeznań świadka M. D. złożonych na rozprawie w dniu 16.07.2018 roku, gdzie zeznaje, iż nigdy nie miała telefonu do oskarżonej M. M. (1) oraz R. (w apelacji błędnie wskazano G.) D. z tej samej daty, zgodnie z którymi „on” niczego z M. M. (1) nie ustalał,

2. wynikający z apelacji oskarżonego G. M. zarzut niewłaściwej oceny zeznań pokrzywdzonego i wynikający stąd zarzut błędu ustaleniach faktycznych przyjętych przez sąd rejonowy, polegający na uznaniu, że przedmiotem umowy o zakup mieszkania były szczegóły dotyczące stanu, w jakim nabyte ma być mieszkanie, w szczególności czy zawierać ma ono wyposażenie oraz jakie, w sytuacji gdy oskarżony jedynie dopełnił ustnej umowy zawartej z pokrzywdzonym, zgodnie z którą za cenę 148.000 zł. może sprzedać mu jedynie „golutkie mieszkanie”, a co doprowadziło do niesłusznego skazania oskarżonego;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie sąd odwoławczy podnosi, iż apelacja oskarżonego G. M., choć nie wskazuje wprost (czy słownie, czy poprzez wskazanie konkretnych przepisów ustawy Kpk), jakie zarzuty stawia zaskarżonemu orzeczeniu, to można wywieść z niej czytelny wniosek, iż intencją w/w jest zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych przez sąd rejonowy, polegający na dokonaniu takich ustaleń, zgodnie z którymi umówił się na sprzedanie za cenę zawartą w akcie notarialnym mieszkania z wyposażeniem o jakim zeznali pokrzywdzeni, a w konsekwencji, że jest winny przestępstwa oszustwa, w sytuacji, gdy zdaniem oskarżonego jedyne co, to dopełnił ustnej umowy z pokrzywdzonym, gdzie umówił się, iż za cenę 148.000 może mu sprzedać jedynie „golutkie mieszkanie” (i co jak można wnioskować dalej uczynił przekazując mu klucze do takiego tj. „golutkiego” mieszkania). Tym samym także intencją skarżącego był zarzut niewłaściwej oceny jego wyjaśnień i tych zeznań pokrzywdzonego, w których R. D. opisuje jakie mieszkanie, a dokładnie z jakim wyposażeniem i za jaką cenę, umówił się z oskarżonymi i oczekiwał wydania w chwili podpisywania aktu notarialnego.

Mając powyższe na uwadze, w/w zarzuty oskarżonego G. M. zostaną omówione łącznie z zarzutem obrazy przepisów postepowania, postawionym przez obrońcę M. M. (1).

W ocenie sądu odwoławczego, wbrew twierdzeniom skarżących, sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń w zakresie okoliczności sprzedaży mieszkania, jak również w zakresie winy oskarżonych. Dokonana przez sąd I instancji analiza materiału dowodowego jest wnikliwa i jasna, odpowiadająca dyrektywom określonym w art. 4 kpk, a przeprowadzone w oparciu o tę analizę wnioskowanie jest logiczne, zgodne z przesłankami wynikającymi z art. 7 kpk Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że sąd I instancji wnikliwe zweryfikował tezy aktu oskarżenia w granicach niezbędnych dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia skutkującego uznaniem winy oskarżonych. W szczególności także pogłębiał postepowanie dowodowe i konfrontował świadków.

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynikają powody takiego rozstrzygnięcia, a sąd okręgowy w pełni podziela przedstawioną tam argumentację . W tej sytuacji nie ma potrzeby ponownego przytaczania całości argumentacji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, którą sąd okręgowy aprobuje i należy jedynie zaakcentować te elementy, które przemawiają za odmową podzielenia stanowiska skarżącego obrońcy i oskarżonego.

Ustalony stan faktyczny w niniejszej sprawie w istocie nie budzi wątpliwości. Sąd I instancji prawidłowo, w oparciu o zebrany materiał dowodowy, odtworzył przebieg zdarzenia, oceniając dowody w sposób zgodny z zasadami prawa procesowego. Tym samym ustalenia faktyczne w zakresie zachowania oskarżonych nie wykraczały poza ramy swobodnej oceny dowodów, albowiem poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz sędziowskim przekonaniem.

Analiza pisemnego uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wskazuje, że sąd I instancji wskazał, dlaczego dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonych i wspierających ich relację dowodom, a uznał te wyjaśnienia oskarżonych, w których nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu za niewiarygodne. Ocenę tą należy podzielić. Istotnym przy tym jest, iż sąd I instancji z uwagi na charakter sprawy, dokonał oceny materiału dowodowego z dużą ostrożnością, a relacje pokrzywdzonych, mogących być siłą rzeczy zainteresowanymi rozstrzygnięciem sprawy na swoją korzyść, zweryfikował innymi okolicznościami wspierającymi ich wersję zdarzenia.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacjach podzielić zatem należało stanowisko sądu rejonowego co do tego, że wyjaśnienia oskarżonych, w których twierdzą, że przedmiotem umowy z pokrzywdzonymi była sprzedaż mieszkania w stanie zastanym przez małż. D. po przekazaniu kluczy, nie polegają na prawdzie i stanowią jedynie przyjętą linię obrony.

Nie jest również tak, jak starał się to wykazać obrońca M. M., iż jego klientka nie uczestniczyła w negocjacjach z pokrzywdzonymi, ani też nie brała udziału w zmianie stanu technicznego mieszkania, co winno prowadzić do wyroku uniewinniającego jej osobą. Wbrew takiemu stanowisku, jest ono czysto „cywilistyczne” i zupełnie pomija zasady prawa karnego decydujące o konieczności przyjęcia działania sprawców „wspólnie i w porozumieniu”. Rację ma sąd I instancji przypisując oskarżonym takie właśnie działanie. Mimo bowiem tego, iż oskarżeni byli oficjalnie rozwiedzeni, a M. M. była w zaawansowanej ciąży, a po urodzeniu dziecka - w połogu, to analiza wszystkich ujawnionych w sprawie okoliczności musi prowadzić do jednego tylko logicznego wniosku: każde zachowanie któregokolwiek z oskarżonych wobec pokrzywdzonych, jako nabywców mieszkania, było uzgodnione, a przede wszystkim w pełni akceptowane przez oboje sprawców. Choć sprzedawane mieszkanie stanowiło majątek odrębny oskarżonej, to przecież to numer telefonu oskarżonego był tym, który podano w ofercie mieszkania na (...), to także oskarżony telefon ten odebrał i to on prowadził pierwotne ustalenia, co do ceny z pokrzywdzonym, kiedy cała czwórka (oboje oskarżeni, oboje pokrzywdzeni) spotkała się już na miejscu. Oskarżona była wówczas obecna w mieszkaniu, skupiła się na rozmowie z przybyłą kobietą. Oboje także oskarżeni podejmowali decyzje w taki sposób, że pierwotnie został on oczytany przez pokrzywdzonych jako wspólna sprzedaż (dwóch włacicieli). Obrońca M. M. stara się wykazać, iż winą pokrzywdzonych jest to, iż nie sprawdzili, kto prawnie jest właścicielem nabywanego mieszkania (a w związku z tym, z kim konkretnie winni uzgadniać określone rzeczy). Nijak się to jednak ma do bardzo wyraźnej aprobaty udzielanej oskarżonemu przez oskarżoną w trakcie poszukiwania nabywców, gdzie cywilnie można rzec – pokrzywdzeni mieli pełne prawo, by uznać oskarżonego za - co najmniej - pełnomocnika właścicielki. Poprawnie natomiast kwestie tą ocenił z punktu widzenia karnego sąd meriti. Oskarżeni, choć oficjalnie rozwiedzeni, dalej mieszkali razem i zachowywali się jak zgodna para oczekująca narodzin dziecka, w pełni aprobująca wzajemne decyzje co do sprzedaży mieszkania.

Ocena wyjaśnień oskarżonych w kwestii tego, co i za ile obiecali sprzedać pokrzywdzonym jest w pełni poprawna. Przede wszystkim słusznie wyjaśnienia te sąd meriti skonfrontował z treścią wystawionego na portalu (...) ogłoszenia pochodzącego od oskarżonego, a dotyczącego sprzedaży feralnego mieszkania. Analiza treści tego ogłoszenia jednoznacznie wskazuje, że „oferowane” do sprzedaży mieszkanie jest po generalnym remoncie, umeblowane, a cena jego podlega negocjacjom. Mieszkanie posiadało status wykończonego i gotowego do zamieszkania. Co więcej, do ogłoszenia załączone były zdjęcia obrazujące jego stan. Oczywiście słuszność przyznać należy skarżącemu obrońcy, że treść takiego ogłoszenia nie stanowi oferty w rozumieniu prawa cywilnego i nie wiąże stron w sposób określony reżimem prawa cywilnego (art. 66 kc i nast.), jednak okoliczność ta dla rozważenia możliwości przypisania oskarżonym przestępstwa oszustwa na gruncie prawa karnego jest prawnie irrelewantna.

Pokrzywdzeni od samego początku utrzymywali, że mieszkanie ma stanowić lokatę kapitału i ma być przeznaczone jako przedmiot najmu. Nie mieli zamiaru w tym mieszkaniu ponosić dodatkowych nakładów, aby zwiększyć jego funkcjonalność. Całkiem logiczne jest więc i nie wymaga szczegółowego dowodzenia, że w takiej sytuacji preferowane jest mieszkanie po remoncie, albo co najmniej posiadające stosowne wyposażenie umożliwiające korzystanie z mieszkania w sposób zgodny z jego przeznaczeniem, pomijając już kwestie związane ze standardem takiego wyposażenia. Przedmioty takie jak: kontakty, sanitariaty, baterie przy zlewach i umywalce czy wreszcie framugi oraz drzwi, których finalnie „zabrakło” w momencie przekazywania mieszkania to absolutnie niezbędne części nieruchomości dla jej zwykłego użytkowania. Tym bardziej więc wiarygodnie brzmi wersja pokrzywdzonych: gdyby bowiem zamiarem ich było nabycie mieszkania w stanie, w jakim zastali je przy jego odbiorze w dniu 31 sierpnia 2017 roku, to nie zainteresowali by się ofertą oskarżonych w pełni wyremontowanego, funkcjonalnego, umeblowanego, „gotowego do zamieszkania” lokalu, a szukali by tańszego mieszkania, np. ze statusem „do remontu”, co wielokrotnie w swych depozycjach i bardzo przekonująco podkreślał zwłaszcza pokrzywdzony R. D. (2).

Naturalnym jest również przy tym, że standardem oferowanych do sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym (nie pierwotnym), nie posiadających statusu „do remontu”, jest posiadanie w ich wykończeniu co najmniej takich elementów jak kontakty, gniazdka, framugi, czy drzwi. Analiza zaś dokumentacji przedstawionej przez pokrzywdzonych oraz wytworzonej na potrzeby wydania przez biegłego opinii wskazuje, że elementy te zostały wręcz siłowo usunięte (wyrwane), na co m,in: wskazuje wygląd ścian, jak też zwisające „niezabezpieczone” kable elektryczne.

Zważyć przy tym należy, że analiza zdjęć spornego mieszkania oferowanego jako przedmiot ogłoszenia na portalu (...), ze zdjęciami tego mieszkania wykonanymi przez pokrzywdzonych oraz na potrzeby sporządzenia opinii przez biegłego wskazuje, że istotnie w mieszkaniu nie ma już pralki oraz drobnych mebli w pokojach (niedostosowanych do tego konkretnego wnętrza). Przedmioty takie jak pralka, stolik z krzesłami oraz łóżko stanowiły przedmiot uzgodnienia pomiędzy pokrzywdzonymi a oskarżonymi, uzgodniono bowiem, że zostaną przez oskarżonych zabrane, a na to uzgodnienie wskazują spójne, konsekwentne i logiczne depozycje pokrzywdzonych. Pokrzywdzony R. D. (2) przyznał się również do okoliczności, że doszło do nieporozumienia i drobnego sporu dotyczącego metrażu oferowanego mieszkania (metraż miał być mniejszy jak oferowany), co podnosił także oskarżony, jednakże pomimo to pokrzywdzeni zdecydowali się na zakup mieszkania, a oskarżeni na jego sprzedaż.

Stylistyka więc wypowiedzi pokrzywdzonych wskazuje, że nie dążą oni do celowego pomówienia oskarżonych o czyny, jakie nie były ich udziałem, skoro sami wskazują, że z ich strony ( ich roszczeń ) także pojawiły się nieporozumienia – tu dotyczące metrażu. Nadto wskazują, że doszło do uzgodnień dotyczących niektórych przedmiotów wyposażenia mieszkania, które oskarżeni mieli jednak „zabrać” ze sobą, pomimo, że z treści ogłoszenia wynikało, że „stan” wyposażenia nie podlega negocjacjom. Toteż pokrzywdzeni przedstawiają w swych wypowiedziach fakty, które przemawiają na korzyść oskarżonych, co tylko dodatkowo wzmacnia wniosek o wiarygodności ich depozycji i braku oskarżenia o cokolwiek, co nie było uzgodnione słownie z oskarżonymi, zanim doszło do podpisania aktu notarialnego. Chodziło także o przedmioty używane i można rzec „niezbędne” gdy zważy się na posiadanie dwójki dzieci, w tym jednego niemowlęcia (pralka, łóżko dziecka).

Istotnie pokrzywdzeni nie zdecydowali się na zakup mieszkania przy pierwszym spotkaniu, uczynili to później, co implikowało kolejne spotkanie z oskarżonym i jest to dla sądu odwoławczego jak najbardziej naturalne. Wiarygodność wersji pokrzywdzonych w tej kwestii potwierdza także przedstawiony biling rozmów telefonicznych obrazujący częstotliwość nawiązywanych pomiędzy oskarżonymi a pokrzywdzonymi kontaktów, ze szczególnym wskazaniem wzmożenia ich intensywności w okresie, kiedy pokrzywdzony po raz drugi umówił się na spotkanie i oglądanie mieszkania oraz moment, w którym doszło do wydania lokalu. W sierpniu 2017 odnotowano połączenia nawet rzędu 50-ciu nawiązanych (lub prób takiego nawiązania kontaktu) pomiędzy pokrzywdzonymi a oskarżonymi. Pokrzywdzony zeznał, że usiłował dodzwonić się do oskarżonego w sytuacji, gdy zobaczył, jaki jest rzeczywisty stan wydanego mu lokalu. Pokrzywdzeni nadto w okresie późniejszym intensywnie kontaktowali się telefonicznie z oskarżonymi ( lub też usiłowali nawiązać taki kontakt), a jak wynika z ich zeznań - celem przestawienia swych pretensji. Daje to asumpt przyjęciu, że pokrzywdzeni nie spodziewali się zastania lokalu w takim stanie i nigdy nie godzili się (kiedykolwiek) na taki jego stan. Wymowna jest tu również treść wiadomości e-mail, jakie pokrzywdzona M. D. przesłała na adres skrzynki pocztowej oskarżonych w których zawarła szeregu uwag dotyczących „zrujnowanego” mieszkania i nieuchronności odpowiedzialności karnej oraz moralnej, jaka spotka oskarżonych za ich czyn.

Biling połączeń obrazuje, że wbrew wersji oskarżonych, kontakt z pokrzywdzonymi ( lub próby takiego kontaktu) były częste, wzmogły się w okresie na pewien czas przed podpisaniem aktu notarialnego, a w dni poprzedzające podpisanie tego aktu, były dość częste, nie ustały także po wydaniu lokalu. Ta częstotliwość, harmonogram połączeń stanowi pośrednie potwierdzenie dla wersji pokrzywdzonych, że dochodziło pomiędzy stronami do negocjacji, że następczo pokrzywdzeni byli zszokowani z finału zawartej umowy.

Podnieść także należy, że pokrzywdzeni zdecydowali się na poniesienie kosztów przywrócenia lokalu „do stanu poprzedniego” i wykorzystania go zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, co jeszcze bardziej wzmacnia wiarygodność ich wersji odnośnie tego, jakiego mieszkania poszukiwali i na jakie się umówili.

Reasumując: w ślad za sądem I instancji podnieść należy, że brak było podstaw do zakwestionowania wiarygodności wersji pokrzywdzonych, które co do kluczowych dla sprawy kwestii były konsekwentne i zbieżne.

W zakresie oceny wyjaśnień oskarżonych zasadnie sąd nie dał im wiary, uznając je za przyjętą linię obrony. Jak inaczej w światle przedstawionych powyżej dowodów podejść do depozycji oskarżonego, w których stara się przeforsować tezę, że nie pamięta, by ustalał z pokrzywdzonym, co ma pozostać jako wyposażenie mieszkania, bo ofertą zainteresowanych było szersze grono osób (co dodatkowo jest sprzeczne z argumentem zawartym w apelacji, że jednak ustalenia pamięta i cena obejmowała „golutkie” mieszkanie). Nawet gdyby tak było, to z pewnością, z żadnym z potencjalnych kupców za finalną cenę sprzedaży (czy też w ramach oferowanej) oskarżony nie doszedł by do konsensusu, że mieszkanie, które zaprezentowane było w ramach oferty zdjęciach i w sposób wskazany w opisie ogłoszenia, ma jednakowoż nie posiadać framug, drzwi, kontaktów, gniazdek, funkcjonalnych sanitariatów itp. Przyjęcie takiej wersji byłoby wręcz absurdalne. Oskarżona natomiast ograniczyła się jedynie do prostego negowania, by cokolwiek ustalała z pokrzywdzoną M. D. odnośnie wyposażenia lokalu. Jest to tym bardziej niewiarygodne, jak się przypomni, że nawet cena podana na (...) podlegać miała jednak negocjacjom, a wiedza, logika i doświadczenie życiowe oraz zawodowe wskazują, że w przypadku oferty zawierającej sprzedaż umeblowanego mieszkania „pod klucz” siłą rzeczy wymuszone jest pytanie o to wyposażenie, które każdy racjonalnie myślący i wartościujący człowiek zada, a których cech i predyspozycji osobowościowych nie sposób odmówić stronom umowy kupna spornego mieszkania, choć oskarżona, wbrew takiej logice formułuje wypowiedzi pod adresem pokrzywdzonych, że „państwo D. w ogóle nic z nami nie uzgadniali, o nic się nie pytali, gdyby nie to, że były zdjęcia mieszkania w ogłoszeniach, to nie wiedzieliby co jest w mieszkaniu”. Oskarżona także wbrew wydrukowi z bilingu rozmów utrzymywała, że nie posiada numeru telefonu do M. D., nawet bowiem, gdyby takowego nie miała podanego (zapisanego), to posiadał ten numer oskarżony i dla M. M. (1) był on bez przeszkód dostępny.

Oskarżona starała się przeforsować wersję, że mieszkanie miało kupić małż. (...) oraz z uwagi na niepełnosprawność kupującego miało dojść do demontażu łazienki i dostosowania jej do potrzeb osoby niepełnosprawnej, a do transakcji jednak nie doszło, bowiem oskarżona urodziła dziecko i nie miała zamiaru demontażu łazienki. Twierdzenia takie po pierwsze: brzmią mało wiarygodnie, jak się weźmie pod uwagę, że osoba niepełnosprawna preferowałaby raczej kupno mieszkania z oferty z dostosowaną już łazienką do określonych potrzeb takiej osoby, z drugiej strony zaś, poród oskarżonej nie był przecież okolicznością niespodziewaną i taką, która powoduje konieczność zmiany planów dotyczących wyposażenia mieszkania. Po drugie: co dla sprawy jest najbardziej istotne, nie chodzi w niej przecież o to, czy oskarżeni (jedno z nich działające z aprobatą/w uzgodnieniu z drugim) wymontowali jakieś wyposażenie ze względu na oczekiwania innego potencjalnego nabywcy (jaki mógł się pojawić pomiędzy pierwszymi oględzinami mieszkania przez pokrzywdzonych, a chwilą podpisania aktu notarialnego), lecz o to, że oskarżeni (ewentualnie) zataili tą informację istotna z punktu widzenia wartości mieszkania przed pokrzywdzonymi i nie przekazali jej im zanim podpisano umowę cywilną (oraz o powody takiego „przemilczenia”).

Wniosek

- o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych (wniosek oskarżonego i obrońcy oskarżonej M. M.),

- o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w zakresie czynu zarzuconego oskarżonemu G. M. (wniosek obrońcy oskarżonej M. M.);

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

- wyrok w zakresie rozstrzygnięcia o winie oskarżonych jest słuszny, apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

3.2.

3. wynikający z apelacji obrońcy oskarżonej M. M. zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.: art. 286§ 1 k.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż oskarżona miałby wprowadzić w błąd M. i R. D. (2), co do stanu technicznego oraz wyposażenia mieszkania w okresie od przełomu lipca i sierpnia 2017 do 14 sierpnia 2017 roku w sytuacji, gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego nie daje jakichkolwiek podstaw do przypisania oskarżonej w/w czynu, a to ze względu na to, że:

a. w okresie wskazanym w opisie czynu oskarżeni nie byli związani jakąkolwiek umową z pokrzywdzonymi (nie istniała jakakolwiek umowa przedwstępna), nie istniała także jakakolwiek norma prawna zabraniająca oskarżonym prawa swobodnej dyspozycji własnością M. M. (1),

b. M. M. (1) nie była autorką ogłoszenia oraz nie uczestniczyła w rozmowach w sierpniu 2017 roku z potencjalnymi kupującymi,

c. z istoty prawa własności wynika prawo swobodnego dysponowania własnością do czasu jego utraty bądź ograniczenia wynikającego z normy prawnej co Sąd w zupełności pominął,

d. M. M. (1) nie brała udziału w zmianie wyglądu oraz stanu technicznego mieszkania, gdyż w tym czasie przebywała w szpitalu w zaawansowanej ciąży;

e. ogłoszenie z połowy roku (maj, czerwiec 2017) wygasło w czerwcu i nie było ponawiane z treścią pierwotną a zatem nie mogło być podstawą ustalenia jego treści, która jak wiadomo jeśli pochodzi od konsumenta i tak nie jest wiążąca, nie stanowi oferty w rozumieniu prawa a jest jedynie propozycją do rozpoczęcia negocjacji;

f. podstawą ustalenia treści praw i obowiązków stron jest akt notarialny, a z niego nie wynika, jaki miał by być stan techniczny lokalu będącego przedmiotem umowy sprzedaży, nadto Sąd nie dostrzegł jednak znaczącej różnicy w cenie pierwotnie oczekiwanej (158.000) a ostatecznie osiągniętą (148.000) co także logicznie rozumując mogło wynikać z innego stanu lokalu w dniu jego sprzedaży;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Argumentacja wniesionego przez obrońcę środka zaskarżenia skupia swe starania na wykazaniu braku podstaw do przypisania oskarżonej sprawstwa w zakresie zarzuconego jej czynu, jednakowoż oparta jest w głównej mierze na forsowaniu linii obrony z punktu widzenia założeń materii prawa cywilnego, które to zarzuty podniesione przez skarżącego obrońcę - dla możliwości uznania sprawstwa oskarżonej, rozumianego jako działanie wspólnie i w porozumieniu na gruncie prawa karnego, w większości są prawnie irrelewantne.

Zwrócić należy uwagę, że nawet jeśli - jak utrzymują oskarżeni - otrzymali mniejszą o 10.000 zł. cenę za mieszkanie, jak oferowana - to i tak nie było prawnych podstaw ku temu, aby w sposób, w jaki postąpili oskarżeni, „rekompensować” sobie różnicę uzyskanej ceny sprzedaży. Przede wszystkim oskarżeni z chwilą podpisania aktu notarialnego w kształcie, jak w niniejszej sprawie, przestawali być właścicielami rzeczy i utracili fizyczne władztwo nad rzeczą w takim znaczeniu, że już nie mogli ani lokalem mieszkalnym, ani jego wyposażeniem dysponować jak właściciele. Nie mogli uszczuplić jego substancji, uczynić niezdatnym do użytku, odstąpić na rzecz innych osób lub w inny sposób rzeczą rozporządzić. Sąd odwoławczy zważył, że nawet także ewentualne ustalenie, iż oskarżeni uszczuplili substancję rzeczy (mieszkania) już po podpisaniu aktu notarialnego - demontując istotne i integralne elementy wyposażenia mieszkania jak drzwi, framugi, kontakty, gniazdka, sanitariaty – nie ekskulpowałoby ich od popełnienia przestępstwa na gruncie prawa karnego, a co najmniej w zakresie tych konkretnych przedmiotów, ich czyn stanowiłby przestępstwo przywłaszczenia (natomiast przedmioty, których zabranie z mieszkania zostałoby - wbrew ustaleniom z pokrzywdzonymi - dokonane jeszcze przed przystąpieniem do aktu notarialnego, dalej stanowiłyby przedmiot oszustwa). Rozważania w tej kwestii podjęto poniżej.

Odnosząc się do argumentów obrońcy, przed podpisaniem aktu notarialnego, choć nadal wówczas fizycznie właścicielka mieszkania była oskarżoną, to w przypadku, gdy ofertą tą zainteresowali się już pokrzywdzeni i sąd meriti ponad wszelką wątpliwość wykazał wiarygodność wersji pokrzywdzonych, że doszło do ustalenia ceny nabywanego lokalu i jego wyposażenia za tą cenę, oskarżeni nie mieli prawa w swobodny sposób rozporządzać rzeczą, czy uszczuplać jej wartości nie informując o tym pokrzywdzonych - bez narażania się na karnomaterialny zarzut.

Odwołać się przy tym należy, do niekwestionowanej opinii biegłego rzeczoznawcy, z której w jednoznaczny sposób wynika, że wartość rynkowa oferowanego do sprzedaży lokalu na dzień 31 lipca 2017 roku wynosiła 126.500 zł. , a więc była niewątpliwie niższa od ceny jaką zaoferowali oskarżeni w swej ofercie zamieszkanej na portalu (...) i jaką uzyskali, natomiast na dzień 01 września 2017 roku wartość ta wynosiła 97.000 zł. Nie dziwi także, że biegły ocenił powyższe na zasadzie stricte cywilnej, gdzie do ceny mieszkania zastanego przez pokrzywdzonych po przekazaniu im kluczy, siłą rzeczy doliczono koszty przywrócenia mieszkania do stanu jego użytku (jak pierwotnie). Opinia ta, a dokładnie wnioski w zakresie wartości mieszkania w dwóch badanych datach, nie była także przedmiotem zaskarżenia przez którąkolwiek ze stron.

To, że nie doszło do podpisania wskazywanej przez apelanta umowy przedwstępnej, jak też nie dokonano spisu przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu, czy nie zawarto w treści aktu notarialnego zapisu, że mieszkanie ma być nabyte z wyposażeniem i nie zawarto wyszczególnienia przedmiotów nie stanowi automatycznie, jak tego oczekuje skarżący, potwierdzenia wersji oskarżonych, czy też okoliczności dla nich korzystnych z punktu widzenia prawa karnego.

Podpisanie umowy przedwstępnej sprzedaży nie jest warunkiem sine qua non przystąpienia do sporządzenia umowy właściwej - przyrzeczonej. Każda ze stron takiej umowy posiada w zasadzie interes w jej podpisaniu z uwagi na skutki takiej umowy. Skoro oskarżony wyjaśnia, że chciał rzekomo taką umowę podpisać, jak też sporządzić spis rzeczy, ale do tego nie doszło, bowiem takich oczekiwań nie miał pokrzywdzony, to co najmniej dziwi fakt, dlaczego oskarżony jednak nie dążył do przeforsowania swego stanowiska. Nie wskazano okoliczności, które wpływałyby na pozbawienia czy ograniczenie woli któregokolwiek z oskarżonych. Zbyt daleko idące są dywagacje skarżącego obrońcy, który niewątpliwie aspektowi cywilistycznemu sprawy poświęca dużo swej uwagi, ale jak już wspomniano, dla rozważenia możliwości przypisania oskarżonym przestępstwa oszustwa nie ma to większego znaczenia. To, że w akcie notarialnym nie zawarto zapisu, iż przedmiotem sprzedaży jest umeblowane mieszkanie, czy też nie załączono spisu rzeczy, nie jest jeszcze dostatecznym dowodem na poparcie wersji oskarżonych, skoro w sprawie występuje szereg opisanych powyżej dowodów pośrednich na poparcie wersji prezentowanej przez pokrzywdzonych, jak też przemawiają za tym zasady logicznego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zawodowego.

Wytknąć przy tym należy skarżącemu, który wspomniane braki aktu notarialnego stara się poczytać jedynie na korzyść oskarżonych, że w akcie tym – co do opisu stanu technicznego mieszkania - brakuje także zapisów, które w jednoznaczny sposób dawałyby podstawy do uznania, że strony umowy uzgodniły, iż mieszkanie ma być sprzedane kupującym w stanie, jaki zastali w dniu 31 sierpnia 2017 roku- a więc w złym stanie technicznym widocznym na załączonych do akt zdjęciach, czy w stanie „deweloperskim”.

Wobec ustalonego stanu faktycznego, wbrew zarzutom skarżących obrońcy oraz oskarżonego G. M. przedstawionych w rubryce powyżej nie budzi wątpliwości dopuszczenie się przez oskarżonych przypisanego im czynu. Przepis art. 286 § 1 kk nie wymaga, aby dla wprowadzenia w błąd sprawca podejmował szczególne dodatkowe czynności, polegające na działaniu podstępnym, a ponadto obojętne jest, czy pokrzywdzony mógł wykryć swój błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności. Istota przestępstwa określonego w tym przepisie polega także na pozostawieniu przez pokrzywdzonego w błędzie, a następnie wykorzystanie tego stanu przez sprawcę – i tak też było w przedmiotowej sprawie.

Tym samym w realiach niniejszej sprawy, gdyby pokrzywdzeni wiedzieli, że oskarżeni mają zamiar wydać im mieszkanie, w takim stanie, jak je zastali po podpisaniu aktu notarialnego (w chwili wydania) to nie przystąpili by do finalizacji takiej umowy i nie doszłoby do zaistnienia opisanych w akcie oskarżenia zachowań. Oskarżeni jedynie gołosłownie zapewniali pokrzywdzonych o szczerości swej oferty i jej finalnej realizacji (wydaniu mieszkania w stanie uprzednio umówionym), a faktycznie działali w celu doprowadzania ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Oskarżeni wykorzystali fakt, że do wydania lokalu miało dojść w terminie nieco późniejszym i ewidentne zdobyte u pokrzywdzonych zaufanie, w szczególności wyrażające się w fakcie, że pokrzywdzeni nie usiłowali ponownie tuż przed podpisaniem aktu notarialnego, jeszcze raz obejrzeć lokal.

Wbrew argumentacji zawartej w apelacji obrońcy sąd I instancji w pełni prawidłowo przyjął, że oskarżeni działali umyślnie z zamiarem bezpośrednim kierunkowym przemyślanym, a ponadto wspólnie i w porozumieniu, albowiem chcieli osiągnąć korzyść majątkową, polegającą na uzyskaniu uzgodnionej ceny i nie mieli zamiaru wywiązać się z pierwotnie złożonej oferty sprzedaży umeblowanego (poza pralka i drobnymi meblami) i funkcjonalnego mieszkania. Oskarżeni działali w warunkach współsprawstwa. To oskarżony przedstawiony był w ofercie sprzedażowej mieszkania jako osoba legitymowana do nawiązania kontaktu, to z oskarżonym pokrzywdzeni spotkali się i prowadzili negocjacje tj. z nim konkretnie o cenie mieszkania rozmawiał pokrzywdzony (kobiety rozmawiały o jego wyposażeniu, ale też wszyscy rozmawiali razem w tym samym czasie i w tym samym miejscu), to on wydał klucze do mieszkania. Oskarżony prezentował swą pozycję i zachowania w taki sposób, jak dysponent przedmiotu oferty, mimo, że właścicielem mieszkania była M. M. (1). Oboje oskarżeni mimo, że od strony formalno prawnej posiadają rozdzielność majątkową, to jednak zamieszkują razem, niedawno urodziło się ich wspólne dziecko, co świadczy o zachowaniu w ich związku głównych elementów więzi małżeńskich, w tym gospodarczych. Oskarżeni prezentowali czytelne, zgodne i wspólne postawy, które w odczuciu pokrzywdzonych słusznie były odebrane pierwotnie jako posiadanie współwłasności do oferowanego lokum. O rzeczywistym stanie prawnym lokalu pokrzywdzeni powzięli informację w istocie tuż przed podpisaniem aktu notarialnego. Fakt, że pomimo tego, doszło do finalizacji umowy wskazuje jedynie na to, że w świadomości pokrzywdzonych oskarżeni działali nie tylko wspólnie i reprezentowali wspólny interes, ale i że czynili to w „uczciwy” sposób, jako rodzina chcąca sprzedać dotychczas zajmowane mieszkanie z uwagi na powiększająca się rodzinę. Nic w tym zakresie nie zmienia więc fakt, że pokrzywdzeni jako świadomi uczestnicy obrotu gospodarczego nie zapoznali się z rzeczywistym stanem prawnym lokalu i prowadzili negocjacje z osobą, która – jak twierdzi obrońca - nie miała prawa dysponowania rzeczą. Są to argumenty jakie ewentualnie można podnosić na kanwie ważności zawartej umowy cywilnej, zaś dla potrzeb postępowania karnego, z uwagi na sposób działania oskarżonych stwierdzić należy, że pokrzywdzeni po prostu zostali wprowadzeni w błąd prze działających wspólnie oskarżonych. Pokrzywdzeni mieli bowiem zamiar nabyć mieszkanie w stanie, jakie wynikało ze zdjęć na portalu (...), który potwierdzili oglądając mieszkanie na miejscu i swą postawą nigdy nie przejawili zgody, że to mieszkanie ma ulec radykalnym technicznym zmianom, czy pozbawieniu elementów znacząco obniżających jego wartość (zabudowa kuchni, zlew, umywalka, sedes, szafa wnękowa). Na możliwość przypisania odpowiedzialności M. M. nie jest w stanie wpłynąć fakt, że oskarżona znajdowała się w zaawansowanej ciąży, urodziła dziecko, a potem znajdowała się w połogu i dlatego nie brała udziału w zmianie „wyglądu” oraz „stanu technicznego mieszkania”. Fakt, że to nie M. D., ale jej mąż (ewentualnie inna osoba/osoby) wynosił meble, czy demontował poszczególne sprzęty pozostaje bez znaczenia, bo czynności te były objęte wiedzą, wolą i akceptacją oskarżonej, zwłaszcza, że część tych sprzętów znalazła się finalnie w zajmowanym aktualnie lokum przez oskarżonych.

Oskarżona miała natomiast świadomość tych działań, ich skali oraz celu, co też jasno wynika z jej wypowiedzi. W kwestiach kluczowych dla kształtu aktu notarialnego byli małżonkowie także czynili wspólne ustalenia. Oskarżony kontaktował się również z żoną (oficjalnie byłą) w chwili po podpisaniu aktu notarialnego, jak też po wydaniu kluczy, co jasno wynika z wyjaśnień oskarżonych i treści załączonego bilingu rozmów.

Jak najbardziej więc zasadne jest przyjęcie, że oskarżeni działali w ramach wspólnie uzgodnionego planu z zamiarem pokrzywdzenia małż. D., akceptowali przy tym nawzajem swe działania i mieli świadomość oraz wolę ich przestępczego celu. Przekonują w tej sytuacji rozważania sądu meriti, gdy wywodzi, iż wobec tak drastycznych zmian, jakie oskarżeni poczynili w wydawanym lokum, ich celem było od początku pozbawienie go wszystkich elementów (wyposażenia), których brak podnieśli pokrzywdzeni. Stąd także ostatecznie nie zdecydowano się na rozważane rozbicie zachowań oskarżonych na dwa odrębne czyny karalne (oszustwa i przywłaszczenia mienia).

Wniosek

- o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej M. M. (1) od zarzuconego jej czynu;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

- wyrok w zakresie rozstrzygnięcia o winie oskarżonej jest słuszny, apelacja obrońcy nie zasługiwała na uwzględnienie;

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

- rozmiar wyrządzonej szkody

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Kontroli odwoławczej z urzędu podlegały także ustalenia sądu I instancji dotyczące wyrządzonej przestępstwem szkody, która w zaskarżonym wyroku określona została na kwotę 29.500 zł. stanowiącą różnicę pomiędzy wartością rynkową nieruchomości będącej przedmiotem umowy sprzedaży na dzień 31 lipca 2017 roku, a na dzień 1 września 2017 roku, w oparciu o niekwestionowaną przez strony opinię biegłego rzeczoznawcy, któremu ustaleniu, co do zasady wyliczenia tych kosztów w oparciu o wspomnianą opinię, należy przyznać słuszność.

Sądowi rejonowemu umknęła jednak okoliczność, płynąca tak z wyjaśnień oskarżonych, jak też depozycji pokrzywdzonych, że strony umowy sprzedaży spornego lokalu mieszkalnego przed jej zawarciem umówiły się jednak, że oskarżeni z mieszkania zabiorą drobne sprzęty użytkowe, jak stoliczek z krzesłami, łóżko dziecka oraz pralkę. W ocenie sądu odwoławczego analiza dokumentacji zdjęciowej spornego lokalu mieszkalnego i wspomnianych elementów jego wyposarzenia wskazuje, że elementy umeblowania przedstawiają wartość stricte użytkową, związaną niewątpliwie z przeznaczeniem i amortyzacją i jako takie nie mają większego wpływu na wartość wyrządzonej przestępstwem szkody. Istotnym natomiast elementem wpływającym na ocenę wysokości wyrządzonej szkody jest wspomniana pralka. Zasady wiedzy i doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że ta, choć używana, przedstawia najbardziej realną wartość materialną (przy czym w sytuacji, gdy oskarżonym w niedługim czasie przed zawarciem spornej umowy urodziło się dziecko niewątpliwie sprzęt ten eksploatowany był w wzmożony sposób). Przedmioty te, ocenione zostały przez pryzmat zasad życiowego doświadczenia oraz logicznego rozumowania przez sąd odwoławczy na kwotę nie mniejszą jak 1.500 zł. Wobec powyższego w ocenie sądu odwoławczego, wspomniane ustalenia pomiędzy stronami umowy kupna lokalu, rzutują na wysokość faktycznie wyrządzonej przestępstwem szkody i mają wpływ na stopień wywiązania się przez oskarżonych ze zobowiązania i możliwy do przypisania im zakres działania z zamiarem uzyskania korzyści majątkowej kosztem pokrzywdzonych.

Powyższe ustalenia skutkowały więc koniecznością zmiany wyroku w zakresie ustalenia wysokości szkody i zredukowania nałożonego przez sąd rejonowy środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody wobec pokrzywdzonych do kwoty 28.000 zł.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

- rozstrzygnięcie w zakresie uznania oskarżonych za winnych zarzuconego im czynu,

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

- w rubryce 3.1., 3.2.;

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

- określenie rozmiaru szkody i obowiązku jej naprawienia

Zwięźle o powodach zmiany

- szerzej w rubryce 4.1.;

1.9.  Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

1.10.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt 3 sentencji

Zwalniając oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, z uwagi na trudną sytuację życiową, bytową, rodzinną, charakter i wysokość dochodu oraz wysokość zobowiązań fiskalnych wynikającą z wyroku, oparto się na przepisie art. 624 § 1 kpk.

7.  PODPIS

1.11.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 20 października 2020 roku w sprawie II K 202/18

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.12.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

oskarżony

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 20 października 2020 roku w sprawie II K 202/18

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: