Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

BIP
Rozmiar tekstu
Kontrast

IV Ka 844/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2018-04-20

Sygn. akt IV Ka 844/17

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy skutkowała jedynie korektą odnośnie czasu popełnienia przypisanego W. S. czynu.

Analiza dowodów w niniejszej sprawie dokonana przez sąd I instancji była niepełna, bowiem nie uwzględniała materiału dowodowego zebranego w sprawie o wykroczenie, sygn. akt VII K 289/17 dotyczącej tego samego rodzaju czynu, popełnionego 9 lutego 2017 roku, który pozwalał na konkretyzację ocen i wniosków w tym postępowaniu.

Sąd odwoławczy zwrócił się ponadto do stacji meteorologicznych, które wskazały, iż w okresie od 9 do 14 lutego 2017 roku w stacji opadowej J. oraz w okolicach G. nie występowały żadne opady atmosferyczne.

Poczynione przez sąd rejonowy ustalenia faktyczne odnośnie sprawstwa obwinionego w wyniku pogłębienia materiału dowodowego w drugiej instancji nie uległy zmianie, natomiast sąd odwoławczy musiał przeprowadzić własną argumentację, która potwierdziła tezę o popełnieniu przez W. S. zarzucanego mu czynu.

Przedmiotowa sprawa ma charakter poszlakowy; obwiniony nie przyznał się do sprawstwa, a brak jest naocznych świadków tego zajścia.

Fakt, że w sprawie nie występują dowody bezpośrednio wskazujące na sprawstwo obwinionego, nie przekreśla jeszcze możliwości przypisania mu popełnienia zarzucanego czynu i pociągnięcia go do odpowiedzialności za wykroczenie. W takiej sytuacji bowiem pełnowartościowy dowód sprawstwa mogą stanowić tzw. dowody pośrednie (poszlaki). Warunkiem wówczas niezbędnym jest jednak, aby poszlaki te, rozumiane jako udowodnione fakty uboczne, z jednej strony prowadziły w drodze logicznego rozumowania do ustalenia w sposób niewątpliwy owego sprawstwa, a jednocześnie pozwalały na wykluczenie innej wersji zdarzenia.

Całokształt materiału dowodowego pozwalać musi zatem na stwierdzenie, że inna interpretacja przyjętych faktów ubocznych - poszlak, nie jest możliwa.

Poszlaki można określić jako okoliczności, z których można wysnuć przekonanie o prawdziwości jakiegoś zdarzenia pozwalającego wnosić o popełnieniu przez oskarżonego zarzucanego mu czynu. Nie stwierdzają one bezpośrednio prawdopodobieństwa jakiegoś faktu, lecz jedynie wykazują prawdziwość takiej okoliczności faktycznej (lub zdarzenia), z której można wnosić o prawdziwości owego faktu. Pośredniość dowodu poszlakowego polega na tym, że środki dowodowe wskazują na fakt główny „za pośrednictwem”

faktów ubocznych (poszlak). Słusznie też podkreśla się w literaturze, iż organ procesowy przy uzyskiwaniu dowodu poszlakowego nie jest związany żadnymi ograniczeniami w zakresie oceny przydatności poszczególnych faktów. Wszystkie poszlaki prawidłowo ustalone, przy trafnie ustalonym ich związku przyczynowym z faktem głównym, mają tą samą wartość przy konstruowaniu podstawy dowodu poszlakowego (wnioskowaniu pewnym co do sprawstwa i winy) i brak jest podstaw do twierdzenia, że dowód poszlakowy ma niższą wartość od dowodu bezpośredniego, czy też, że stanowi on gorszą postać dowodu, każdy z nich bowiem podlega ocenie według tych samych kryteriów oceny sędziowskiej zawartych w art. 7 kpk.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż kardynalnym dowodem inicjującym przedmiotową sprawę w stosunku do W. S. są zeznania S. leśnych P. K. i R. T., którym brak powodów, aby zarzucić niekonsekwencje i nieobiektywizm. W/w nie mieli racjonalnych powodów, aby bezpodstawnie pomawiać obwinionego. To, iż W. S. pozostaje w konflikcie z Nadleśnictwem P., nie znaczy, iż świadkowie, którzy nie są zaangażowani bezpośrednio w ten spór mieli, jako pracownicy chroniący mienie leśne – fabrykować dowody i obciążać nimi właśnie jego. Ich zeznania korespondują ze sobą i znalazły odzwierciedlenie w protokole oględzin miejsca wycięcia drzewa i dokumentacji fotograficznej sporządzonej w czasie czynności procesowych obrazujących miejsca wykroczenia, drogi ciągnięcia drzewa, śladów na posesji W. S.. Mówiąc najkrócej, wykryli oni nową wycinkę w lesie ( oraz ślady ścinki i przecinania drzew gatunku brzoza i sosna ), a zrobione ślady na śniegu i glebie włóczonego drzewa ( udokumentowane fotograficznie ) doprowadziły ich na posesję W. S.. Na jego posesji ujawniono świeże trociny brzozowe i sosnowe ( po przecince drzewa ) oraz stos połupanego drzewa brzozowego jako i sosnowego ( suchego, dopiero co połupanego ) ustawiony między drzewami;

Z obliczenia wartości zagarniętego drewna wynika, iż sosny było 0, 68 m 3 a brzozy 1,52 m 3 ( k 16 ).

W. S. nie przyznał się do tego czynu i wyjaśnił, iż drzewo znalezione na jego posesji pochodziło ze zdarzenia z dnia 9 lutego 2017 roku, za które już zapłacił. Tłumaczył, iż drzewo to leżało 2 – 3 lata, i w trosce o zwierzęta akurat 9 lutego 2017 roku ( bezprawnie wjeżdżając ciągnikiem do lasu ) ściągnął je do swojego, aby im nie zagrażało. Z materiału dowodowego sprawy VII K 289/17 wynika, iż 9 lutego 2017 roku obwiniony na oczach strażników i pomimo ich protestów z ich strony, z tego samego lasu wywiózł pień brzozowy o masie 0, 93 m 3; gdy z funkcjonariuszami policji dojechali na jego posesję pień ten był pocięty już na krążki do dalszego łupania na drewno opałowe. Porównując stan z 9 i 14 lutego 2017 roku na posesji obwinionego, należy stwierdzić, iż został na niej ustawiony stos świeżo pociętego i połupanego drzewa zarówno sosnowego, jak i brzozowego, na tej działce w drugim terminie pojawiły się też trociny i odpady sosnowe i brzozowe, a wielkość stosu nawet wizualnie zdecydowanie przekracza ilość drzewa brzozowego zwiezionego 9 lutego 2017 roku ( podkreślić trzeba, że wówczas była to tylko brzoza ). Obwiniony nie wyjaśnił skąd miał taką ilość drzewa i to zarówno sosnowego, jak i brzozowego. Nie podnosił, aby wykonywał jakąkolwiek dodatkową wycinkę, lub pozyskał je w inny sposób. Dokumentacja fotograficzna w niektórych miejscach wskazuje, iż ślady ciągnika nakładały się na siebie, co zwłaszcza dotyczy drogi i posesji sprawcy; strażnicy mogli więc po nowo żłobionych śladach ( nie przysypanych przez ) dotrzeć rzeczywiście do miejsca ściągnięcia drzewa z lasu.

Słusznie więc sąd I instancji odmówił wiary obwinionemu do czego był w pełni uprawniony.

Sąd odwoławczy wyczerpał istniejące możliwości dowodowe, przeprowadził analizę każdego dowodu, tak dowodu uznawanego za niewiarygodny, jak też takiego dowodu, który został przyjęty za podstawę ustaleń faktycznych, oraz dokonał też analizy całokształtu zebranych dowodów w ich wzajemnym powiązaniu, z dbałością o precyzyjne odzwierciedlenie ich treści i obiektywizm wniosków. Ma rację obrońca, iż fakty takie rozpatrywane pojedynczo stwarzają jedynie prawdopodobieństwo dotyczące sprawcy przestępstwa; pominął jednak, że łącznie z innymi faktami stworzyły podstawę do pewności co do sprawcy wykroczenia.

Sąd odwoławczy ustalił fakty stanowiące poszlaki; po ich analizie we wzajemnym powiązaniu przyjął, iż dają one podstawę do poczynienia dalszych ustaleń co do faktu głównego, tj. popełnienia przez obwinionego zarzucanego mu czynu, uznając z drugiej strony, iż całokształt materiału dowodowego wyłącza inną interpretację przyjętych faktów ubocznych. W konsekwencji odrzucił wersję lansowaną przez obwinionego, jako nieprawdopodobną, nieracjonalną, pozostającą w sprzeczności z zasadami życiowego doświadczenia i ze wskazaniami wiedzy. Opisane i pogrupowane okoliczności obciążające W. S. wyraźnie układają się w łańcuch udowodnionych faktów ubocznych, dających podstawę do stwierdzenia, że obwiniony popełnił inkryminowany mu czyn.

Apelacja kwestionuje stanowisko sądu z pozycji wyjaśnień obwinionego oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści.

Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak sądowi merytorycznemu podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa W. S. za przypisane mu wykroczenie.

Jedyna korekta dotyczyła czasookresu tego czynu, bowiem z zebranych dowodów wynika, iż mógł on być popełniony w okresie od 9 do 14 lutego 2017 roku i nie da się w świetle nich w tych ramach ustalić konkretnej daty jego realizacji.

Z tych wszystkich względów sąd okręgowy orzekł, jak w sentencji; na podstawie przepisów powołanych w wyroku zasądził od obwinionego 60 złotych opłaty za drugą instancję oraz kwotę 50 złotych tytułem zwrotu wydatków za postępowanie odwoławcze.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: